Kiedy kupic GoTO?

Postzbyszek | 23 Wrz 2006, 00:05

Pytanie proste - nigdy jak sie chce samemu znajdywac co nieco, ale do tego trzeba troche ciemnego nieba.
Tak od kilku dni bawie sie taka zabawka i wyszlo mi, ze warto tez kupic jak ma sie bardzo jasne niebo i dosc duzy telep. Golym okiem gwiazd odniesienia za bardzo nie widac a telep mglawice pokazuje . Nie ma porownania z tym co widac pod ciemnym niebem , ale zawsze cos.
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

PostRammstein | 23 Wrz 2006, 00:47

GoTo kup gdy będziesz się bawił w astrofoto :) A najgorzej gdy kupuje je początkujący ponieważ teleskop robi wszystko za niego i człowiek sie nie uczy prawie nieba :( pozatym GoTo odbiera satysfakcje jaką mamy po znalezieniu obiektu na niebie samodzielnie. Wiem coś o tym bo przygode na poważnie z astronomią zaczełem od ETX'a 70 AT który posiada GoTo i niemam zamiaru kupowac teleskopu z GoTo przed prubami w astrofoto. GoTo ma ale też pare zalet , a są nimi : możliwośc zobaczenia większej ilości obiektów w krótszym czasie oraz wyświtlane info o obiekcie i prowadzenie :) A gdy masz w okolicy za dużo latarni to polecam wiatrówke :P Nie kupuj GoTo gdy masz zamiar bawic się tylko w obserwacje wizualne a gdy chcesz bawic się w astrofoto to kupuj. A pozatym wiele obiektów możesz namierzyc samemu szybciej niż z GoTo , zależy to tylko od doświadczenia. Np. Pan Janusz namierza obiekty błyskawicznie a GoTo niema najmniejszych szans by wygrac z nim. Jeśli znasz niebo to niepotrzebujesz go chyba że do astrofoto :)
A z tą wiatrówką to nie bierz tego do siebie :)
 
Posty: 576
Rejestracja: 16 Gru 2005, 22:09
Miejscowość: Wrocław

Postsaywiehu | 23 Wrz 2006, 00:58

Zbyszek - WIEM o czym piszesz :) Myślę, że GoTo to dobra sprawa. Przyda się na pewno! Dla mnie np. znalazłbym zastosowanie do "wydłubywania" wielu drobnych DS-ków, które zlokalizować czasem jest naprawdę trudno. Jednocześnie odpowiednia baza danych pokaże to, czego na pewno nie jesteś w stanie poszukać. Życia po prostu nie starczy :D
saywiehu
 

Postzbyszek | 23 Wrz 2006, 08:22

I co najwazniejsze w duzym lustrze mimo bardzo jasnego nieba jednak co nieco z DS widac jak sie trafi w obiekt. Bez GoTO nie za bardzo mozna trafic bo za jasno i nie widac punktow odniesienia aby ustawic telep.
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

PostJanusz_P. | 23 Wrz 2006, 10:17

Zbyszku :roll: niestety bardzo delikatnie mówiąc nie zgadzam się z Tobą w tej kwesti, obserwator który nie umie samodzielnie odlanelźć obiektu za pomocą szukacza i własnego teleskopu nie jest godny miana obserwatora bo to jest tylko niedzielny oglądacz nieba :wink:
Po drugie nieprawdę piszesz że jasne niebo najpierw "zjada" gwiadki a
potem mgławice bo jest w praktyce zupełnie odwrotnie :shock:
Prosze nie pisz takich herezji bo cierpi na tym dydaktyczna wartość forum :roll:
Poza tym GoTo upośledza inteligencję obserwatora zamiast ją pobudzać i rozwijać, dlatego nie bierze się go pod uwagę conajmniej przez pierwsze 10-15 lat przygody z niebem i dopuszcza warunkowo do pokazów nieba dla publiczności lub innych prac naukowych i dydaktycznych gdzie liczy się czas i automatyzacja obserwacji 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postsaywiehu | 23 Wrz 2006, 10:39

Janusz- ze Zbyszkiem jest tak:
w tym Wodzisławiu gdzie mieszka, ma niebo zupełnie prawie rozświetlone światłami przemysłowymi. Jak do mnie przyjechał, to po prostu gubił się w natłoku gwiazd, które widział- nawet miał początkowo kłopoty z odnalezieniem gwaizdozbiorów :)
A wcale nie jest początkujący - i jego słowa na 100% są sensowne. Brakuje mu punktów odniesienia- to i ma kłopoty z lokalizacją pewnych DS.
I ech... z GoTo to jak z klimatyzacją- używane sensownie nie zaszkodzi ;)
Cały problem w tym, żeby nie dać się zwariować technice. No i lepiej jest zobaczyć... niż nigdy nie widzieć :mrgreen:
saywiehu
 

Postzbyszek | 23 Wrz 2006, 10:44

Masz 100% racji. U mnie z balkonu mam tak jasno, ze tylko wyjezdzajac w cemniejsze rejony moge uczyc sie nieba . Gwiazdki jak obserwuje golym okiem to znikaja bo jasno , przez telep sa widoczne i oczywiscie mglawice tez sa slabiej widoczne. Ale cokolwiek znalezc na jasnym niebie tylko patrzac w okular telepa to ciezka sprawa .
Jak patrze golym okiem to gwiazdki znikaja bo jasno, a mglawic nawet nie widac . Dopiero patrzac u mnie przez telep gwiazdki dobrze widac a slabutko mglawice. Za malo podkreslilem to, ze bez telepa nawet nie szukam mglawic.
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

PostRammstein | 23 Wrz 2006, 11:43

Zbyszku też byłem kiedyś podobnego zdania jak ty ale widziałem co to GoTo uczy gdy pojechałem na Kudłacze pomimo że widziałem dużo obiektów przez teleskop to po paru tygodniach nieuamiełm ich odnaleźc lorntką już. Po powrocie z Kudłaczy niekorzystam już z GoTo , drukuje mapki i bawie się strzałkami by czegoś się nauczyc. Jest tak jak Janusz muwi , od GoTo trzymaj się z daleka :) chyba że chcesz się bawic w astrofoto.
 
Posty: 576
Rejestracja: 16 Gru 2005, 22:09
Miejscowość: Wrocław

PostŁukasz Wojtyniak | 23 Wrz 2006, 12:34

Janusz_P. napisał(a):Poza tym GoTo upośledza inteligencję obserwatora zamiast ją pobudzać i rozwijać, dlatego nie bierze się go pod uwagę conajmniej przez pierwsze 10-15 lat przygody z niebem

To samo chciałem zauważyć. I nie tylko ja. Wielu moich kolegów dokładnie to samo stwierdziło o GO-TO. Niby bajerek, ale w zasadzie pozbawia tego czegoś pięknego, co mają w sobie nawet zwykłe obserwacje czy oglądanie. Brak frajdy i satysfakcji z własnoręcznego odnalezienia obiektu. Coś się ustrzeli, to to później zostaje!, a co mi z tego, że mi silniczek najedzie?.

Taki przykład z mojego życia brzegówkowego z tego roku (ostatnia brzegówka przez zaćmieniem Słońca w Turcji). Nie powiem kto, żeby później nic złego nie było.
W każdym razie ktoś kto ustawia obiekty za pomocą techniki pomylił Woźnicę z Wolarzem, a dokładniej mówiąc Kapellę z Arkturem. Więcej nic mówić chyba nie trzeba. Usłyszałem stwierdzenie- "dawno nie obserwowałem nieba". I to jest osoba dużo dłużej patrząca w niebo niż ja.
Przeźmierowskie Obserwatorium Astronomiczne
www.poa.com.pl
informatyka.poa.com.pl
astrofizyk.poa.com.pl
sport.poa.com.pl

Celestron C8-N, 114/900, EQ5, ST Orion, EQ2, 7x50, 20x60, AZ3, napęd Sky-Watcher EQ-5
Awatar użytkownika
 
Posty: 254
Rejestracja: 30 Lip 2005, 06:39
Miejscowość: Przeźmierowo

PostGregory | 23 Wrz 2006, 12:52

Kiedy ogladam niebo np. z balkonu, czy ogolnie wybieram sie na ogladanie nieba gdzies w plener. Wowczas GOTO nie jest potrzebne bo o wiele wiecej frajdy daje wyszukiwanie obiektow przez teleskop manulanie za pomoca np. przygotowanych wczesniej mapek czy atlasu. :)

Ale jezeli chodzi o astrofoto, wowczas GOTO oddaje spora przysluge gdyz o wiele gorzej widzi sie obiekty DS na matowce aparatu i dopiero ma sie 100% pewnosc ze znajduja sie one w polu widzenia, kiedy przeprowadzone jest testowe naswietlenie. Tymczasem GOTO ustawia te obiekty na srodku kadru i jest to przy okazji spora oszczednosc czasu, ktory mozna wykorzystac na docelowe pozyskiwanie materialu fotograficznego. Tak czy siak mapy nieba i tak moga okazac sie w tym przypadku pomocne, ale przewaznie jak jest GOTO, Guider to jest tez laptop z zainstalowanym programem typu planetarium. Sa tez takie obiekty jak np. M31, M13, i inne gromadki, gdzie GOTO dziala wolniej jak reka obserwatora. :)

Pozdrawiam,
Gregory
Gregory
 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 76 gości

AstroChat

Wejdź na chat