tomeczz | 01 Sty 2015, 19:43
czas napisać coś więcej,
ale na razie z malymi powerami 37x, 50x i 81x w wizualu. W sumie to moje ulubione powiekszenia, z nimi spędzam najwięcej czasu.
Wygląd - wiele osób mialo do czynienia z edkami, co tu duzo pisac. Sam nie mialem nic egzotycznego w ręku typu WO (prócz swietnie wykonanej kątówki), Omegon, Teleskop Service itp. więc ciężko coś obiektywnie napisać. Mam słabość do perfekcyjnie wykonanych urządzeń w innych dziedzinach (choćby starsze objektywy pentaxa limited, drogie klocki audio), myślę że edki takimi nie są. Są schludne, troche odstrasza aluminiowa rura wyciągu. Da się żyć, choć jak się widzi fotografię wyciągu Feather Touch to ślinka leci.
Wyciąg - tu i tam piszecie że wyciągi SW to trochę loteria. Potwierdzam. Wyciąg w ED100, który miałem trochę słabo trzymał 800g okular. Napisałem do Janusza, odpisał mi którą śrubkę dokręcić i było lepiej. Ale nie było nigdy tak dobrze jak w 120/600. Wprawdzie wyciąg tam mam bez mikrofokusera, ale utrzymuje es24mm bez zająknięcia. Wyciąg w posiadanym ed120 jest bardzo dobry. Być może jeszcze "nie wyjechany". Utrzymuje 800g + kątówkę i mam wrażenie że utrzyma kolejne 800g a moze i wiecej.
Montaż - kupiłem eq5 na nogach 1,75' i był to strzał w 10tkę. Jestem bardzo zadowolony z tego ustrojstwa. Da się to jeszcze przenieść na taras czy do samochodu bez jakiś uciążliwości. Miałem kiedyś syntę 10" i dobrze pamietam co znaczy przenosić ciężki teleskop na taras czy do auta pozamiejskie wypady. Montaż od razu przerobiłem na azymut i ostatnio tak go głównie używam. Podstawową zaletą eq5 i ed120 jest stabilnosc. Mając ed100 na eq3-2 (nogi aluminium) dosyc drazniło mnie ustawianie ostrości i drgania które temu towarzyszyły. Pamietam krótkie sesje pokazowe dla rodziny czy znajomych i zawsze było "staraj sie nie dotykac głową okularu bo troche trzęsie". Nic z tego przy eq5 -> ustawianie ostrości, dotkniecie głową okularu, powiew wiatru -> drgania albo nie wystepują (przy 80x) albo są tak niewielkie ze pomijalne.
Zobaczymy co bedzie przy 200x gdyz tu zacznie sie sprawdzian dla montazu.
Obserwacje - główną przyczyną sprzedazy ed100 był fakt że w 120/600 widziałem znacznie więcej gwiazd. 2cm wiecej na srednicy to sporo wiecej swiatła wpadającego do oka. Częściej sięgałem po achro 120/600 niż po ed100 i dlatego sprzedalem ed100. Bardzo mnie i być może Was ciekawiło porównanie achro120 i ed120 w tym zakresie. Ostatnio kilka razy na ile pozwalała pogoda postawiłem obie soczewki koło siebie i dokonałem porównań. Na achro wisi kątówka 2' WO dielectric z es18mm 82* (40x, zrenica 3,0mm), na edku 2' dielectric SW i es24mm 82*, (37,5x, żrenica 3,2mm). Teoretycznie z racji większego powiekszenia achro ma ciut większe szanse na zobaczenie gwiazd nieco jasniejszych. Jest inaczej. Słabo swiecące gwiazdy w ed są ciut jasniejsze niż w achro. Ed ma ciut wiekszy kontrast. Niebo w ed jest bardziej czarne niz w achro, ale na prawdę w niewielkim stopniu -> do zauwazenia gdy masz oba teleskopy obok siebie. Doszedlem do tego wniosku kilkaktornie w roznych warunkach.
Przy dzisiejszej obserwacji w achro ujawniła się jeszcze jedna wada. Zacząłem obserwacje księżyca (coś miedzy 1kw a pełnią) i jego okolic. Szukajac co ciemniejszych gwiazdek w achro przeszkadzało mi coś w rodzaju odbicia jasnego swiatła księżyca, mimo ze samego księżyca w okularze nie bylo widac. W pewnym momencie np pol pola widocznego w okularze mialem rozjaśnionego jakims odbiciem, pół pola bylo ciemniejsze. w edku ta wada nie wystapowala. Czy to zasługa lepiej wyczernionego edka, no bo okular chyba nie jest tu winny. Nie wiem, w edku nie widzialem zadnych dziwnych odbic, na pewno nie takich by przeszkadzały w obserwacji.
Chcę troche wrocic do księżyca. Achro słabo się do jego obserwacji nadaje, przy okularach 24 i 18mm w sumie nie widac źle, aberacja tylko na krawedzi którą da się lekko zniwelować ustawiając ksiezyc w centrum okularu. Po obserwacjach na edkach jedyną sytuacją którą ogladam ksiezyc to jego wschod lub zachód. Nie jest wtedy nasz satelita taki jasny i świetnie wygląda w powiekszeniu 25x. A jak się achro sprawuje z okularem 11mm (55x) -> katastrofa -> cała tarcza księżyca staje się lekko fioletowa. Uciekają szczegoly. To achro nie nadaje sie do takich powiekszen tak przy ksiezycu jak i rozbijaniu gwiazd podwojnych. Koniec kropka.
Jak w ed120? Pieknie, góry, których szczyty juz oswietla słońce pieknie kontrastują z nieoświetlonymi swoimi czarnymi podstawami. Barwa samego ksiezyca jest nie do opisania. Coś pięknego! To trzeba zobaczyc, choć myślę że podobne wrażania w odniesieniu do barwy przeżyją użytkownicy ed80 czy ed100.
Czy sprzedam zatem achro? Nie. Jest krótszy, lzejszy porecznniejszy nawet niz ed100 i w sam raz na szybkie przeczesywanie nieba które tak lubię. Egzemplarz jaki mam swietnie sie sprawuje w malych powiekszeniach. Tylko najjasniejsze gwiazdy rażą aberą. Czy wymienie go na ed80? Nie bo widac znacznie wiecej gwiazd nawet niz w ed100.
Wracając do ed120 chcialem powiedziec ze , w porównaniu do ed100 ma on więcej aberacji chromatycznej. W sumie mając ed100 nie wiedziałem co to aberacja, nie pamietam sytuacji w której bym ją widział. Na wedze w ed120 przy powiekszeniu 37 i 50 jest lekki zafarb. Podobnie przy ksiezycu i Jowiszu. Zafarbu nie ma jesli wymienione obiekty sa w centrum pola widzenia. Przy 80x aberacja znika. Generalnie ta aberacja jest niewielkia, dla mnie znośna, piszę o tym bardziej z pewnego rodzaju uczciwości. Jesli jednak chcesz miec soczewkę 120mm i poziom jak w ed100f9 -> szukaj gdzie indziej.
Ktoś pomyśli, skoro tak lubi przeczesywać niebo i zneca sie nad sobą i ciemniejszymi gwiazdami by mu jaśniej świeciły -> niech kupi sobie newtona 10'. Nie wymienię bo nic nie da tak szpileczkowatych gwiazd o takiej barwie jak dobra soczewka. Moze kupie 10-13 cali na komety które coraz częściej intrygują.
Cóż piękniejsze niż niebo, które jest nad nami.