Pier EQ-6 by Astrokrak

[Dominik Woś]

Zrobiłem niedawno Klientowi taki solidny Pier pod N-EQ6 z rury stalowej 169 mm ze ścinką 10mm o długości 1100 mm czyli o smukłości 1/6,9 i ten jest sztywny jak skała jak się go przykręci do betonu

Może i pier jest solidny ale mocowanie adaptera do posadowienia na nim montażu to porażka totalna. Będzie bardzo wrażliwy na siły skrętne. Adapter powinien być solidnie przykręcony do nasady piera, sztywno spoczywać na nim. Dodatkowo sztywność mogłyby poprawiać boczne odciągi.

Pozdrawiam,
Dominik

[Janusz_P.]

Dominiku, ten Pier jest sztywny jak skała, to na całej długości spawana stal o ściance 10 mm a podstawy mają grubość 15 mm a zastrzały mają po 400 mm wysokości, waga około 50 kg.
Te trzy szpilki M16 zostaną wkręcone w górę Piera i pozostanie najwyżej 10 mm gwintu na regulacje poziomu tej srebrnej płyty , podstawki do N-EQ-6

[Dominik Woś]

Dominiku, ten Pier jest sztywny jak skała, to na całej długości spawana stal o ściance 10 mm a podstawy mają grubość 15 mm a zastrzały mają po 400 mm wysokości, waga około 50 kg.
Te trzy szpilki M16 zostaną wkręcone w górę Piera i pozostanie najwyżej 10 mm gwintu na regulacje poziomu tej srebrnej płyty , podstawki do N-EQ-6

Januszu, sztywny jak skala to byłby ten pier gdyby wykonać go ze zbrojonego betonu a nie stali, która dość dobrze wpada w drgania (rezonuje). Mniejsza jednak o to, ja tylko wyraziłem opinię o najsłabszym ogniwie tego piera czyli śrubach mocujących adapter do posadowienia montażu. Dla przykładu stalowe słupy, których używamy, mają adaptery mocowane bezpośrednio do słupa poprzez tzw. "jaskółczy ogon" i trzy śruby dociskające go z boku.

Pozdrawiam,
Dominik

[kk]

Dominik ma rację. Nie wiem skąd się wzięły pomysły z mocowaniem adapterów na śrubach ale niewątpliwie solidnie zagnieździły się w umysłach co jest dość sporym nieszczęściem. Tym bardziej że ich długość w niektórych przypadkach sprawia że totalnie bez znaczenia robi się fakt do czego tak naprawdę są przymocowane. Janusz przynajmniej zrobił możliwość ich skracania do minimum - bardzo słusznie. Na zdjęciu Romka z astrobazy wygląda to fatalnie - są zakryte "estetycznymi" rurkami o ile dobrze widzę, ponadto tak naprawdę przykręcone są do półki na słupie a nie do słupa.
Nie każdy z nas potrzebuje totalnie wyeliminować drgania na zestawie ale powiedzcie mi bo może czegoś nie rozumiem jaki jest sens wlewania metra albo i kilku sześciennych betonu w fundament który zapewne jest usilnie izolowany, stawiania kilkudziesięcio kilogramowego słupa tylko po to aby cały interesujący nas sprzęt postawić na czymś takim jak śruba. Pół biedy jak proporcje są dobrze dobrane, ale szczerze mówiąc nie przypominam sobie abym widział kiedykolwiek zdjęcie takiego mocowania które wygląda dobrze (nie szukałem przyznam). Nagminnie za to widuję masę zmarnowanego czasu i materiałów tylko po to aby stworzyć konstrukcję do pięt nie sięgającą stabilnością zwykłemu trójnogowi.

[Janusz_P.]

Klienci wymagają śrub do wypoziomowania podstawy montażu dlatego je dajemy a jak są krótkie to ich sztywność przy smukłości rzędu 1 do 1 jest w zupełności wystarczająca
Nasz Pier jest przemyślaną konstrukcją, jak chcesz to możemy dostarczyć jeden egzemplarz do testów sztywnościowych

[kk]

Ja dziękuje, ale nie mam wątpliwości że w 99% zastosowań się sprawdzi.
Z tym poziomowaniem to może warto wybić im to z głowy? I wyperswadować przy okazji że półki na pilota z daszkiem trzeba robić osobno

[MateuszW]

Zupełnie nie rozumiem. KK, przecież mocowanie na śrubach jest powszechnie stosowane i nikt się na to nie skarży. Jeśli byłaby to taka porażka, to dlaczego nikt nie zgłasza problemów?

Sam się przekonam za niedługo, jak te pręty rzeczywiście pracują. Mam pier na dachu, 1,5 m wysokości, 25x25 cm. Zakończony trzema prętami M20, zatopionymi na 30 cm w betonie. Będzie ok 10 cm prześwitu między pierem, a top-pierem, czyli taki odcinek "gołych" prętów. Również zawiśnie na tym NEQ6. Według rozeznania, jakie zrobiłem w necie i rozmów z kilkoma właścicielami wychodzi, że raczej przesadziłem i można by na tym zawiesić coś znacznie cięższego bez problemu.

Dlaczego pręty? Bo dają możliwość wypoziomowania, oraz umiejscowienia śruby, którą głowica będzie przykręcona. Musi być przerwa, żeby dać śrubę i jakąś możliwość dostępu do niej. Jakoś nie widzę opcji, żeby to zrobić bez prętów.

Moim zdaniem, odpowiednio grube i nie za długie pręty, nie powinny stanowić żadnego problemu. Potwierdza to masa użytkowników.

Z tym poziomowaniem to może warto wybić im to z głowy?

Dlaczego?

Zasadniczo, masz w pewnym sensie rację, bo ustawiając montaż metodą dryfu, czy jakimiś wspomaganymi komputerowo (a najczęściej tak się robi w stałym obserwatorium), poziomowanie nie ma dużego znaczenia. W moim wypadku poziomowanie jest ważne, bo montaż będę często (ale nie zawsze) demontował, to takie obserwatorium "pół stacjonarne". Dla mnie poziom jest ważny, bo będę ustawiał montaż lunetką całkiem często i chcę to zrobić szybko i wygodnie. Myślę, że jest wielu takich jak ja z takim "pół obserwatorium". Jeśli mamy już takie z prawdziwego zdarzenia, ze sprzętem na stałe, to faktycznie, poziomowanie staje się zbędne. Ale do tej wstrętnej śruby trzymającej głowicę trzeba się jakoś dostać, nie ma innej opcji.

[kk]

Moje postrzeganie tych konstrukcji na pewno jest wypaczone rzeczywistością w której obracam się na co dzień. Recz powszechna - postrzeganie świata przez pryzmat zawodowy. (Ponadto czasem za dużo gadam chociaż nie uchodzę za osobę gadatliwą).
Tak jak wspomniałem wszystko jest kwestią potrzeb. Większości problemów przeciętny użytkownik zapewne nie zauważy a jeśli już to bardzo możliwe iż uzna że wina leży w czymś innym ( seeing jak domniemam ).
Jeśli określone rozwiązania się sprawdzają u praktyków to nic nie stoi na przeszkodzie aby je stosować pod warunkiem że naszym celem nie jest coś wyjątkowego czy odbiegającego od normy wymagającego bardziej wnikliwego podejścia.
Apropos długości śrub to przecież co chwilę ktoś się negatywnie wypowiada na ten temat.
Nieszczęście widzę tu też takie że tak jak np. Janusz pokazał zdjęcie z wysuniętymi śrubami i napisał że są do regulacji. Problem w tym że jak ktoś coś takiego zobaczy na grafikach google lub nawet na tym forum ale nie zna języka polskiego to w połączeniu z nie koniecznie techniczną myślą stworzy mniej lub bardziej wierną kopię nie wnikając w szczegóły. Mamy tutaj bardzo dobry przykład słupa z którym musi pracować Romek - ktoś się naoglądał, dodał coś od siebie i jest efekt który jasno mówi że autor nie do końca zrozumiał potrzeby inwestora.

[Janusz_P.]

Wydzieliłem dla porządku temat naszego Piera bo nie dotyczy bezpośrednio wątku Romka...