Ja oglądałem kilka razy Jowisza w 40cm Newtonie, na nizinach, i powiem szczerze - nie tego się spodziewałem
Wiem - kilka razy to znacznie za mało, ale w stosunku do pogodnych nocy w ciagu całego roku to i tak wiele.
Było dokładnie tak jak pisze tutaj Daniel. Może i szczegółów nieco więcej niż w małych refraktorach (powiedzmy 100ED), ale ogólne wrażenie - rozmazany placek kontra piekny, ostry, kontrastowy niemal książkowy obrazek z refraktora.
Refraktory maja jednak to do siebie, ze obrazy planet, Księzyca są aż niemal nierealnie ostre. Moja żona to nawet zauważyła i często mi mówi, ze znowu przykleiłem na soczewke rysunek Saturna
, bo nie jest możliwe, aby obraz odległej planety był taki ostry (refraktor 80mm!). I to niemal w kazdych warunkach... dobry seeing, zły seinng, planeta wysoko nad horyzontem czy nisko, ciemne niebo czy jasne - i tak obrazek jest jak brzytwa.
A wracając do 60cm lustra - jego rozdzielczość to 0,23 sekundy łuku. Pokaż mi seeing - gdzie taki był? Albo inaczej jaka parkę gwiazd udało ci się rozdzielic tym 60cm Newtonem? Zadziwiające jest, że posiadacze takowych maszynek zupełnie sie tym nie chwalą. Są tyllko zachwyty - ach jaki piękny Ksiezyc, jaki piękny Jowisz... A to kwestia gustu
Dla jednego piekny - bo duzy, a dla innego piekny - bo osty...
Co do samej osiaganej rozdzielczości - jakos najbardziej wierzę temu panu z ponizszego linku (tam sa tez podane przykłady seeingu odnotowywane przez poszczególne obserwatoria):
http://www.cityastronomy.com/seeing-mag-aperture.htm