gojin | 04 Kwi 2017, 14:50
Zawsze marzyłem o możliwości obserwacji nieba przez lornetkę ale bez konieczności jej trzymania dlatego ostatnio wykonałem i przetestowałem maskę do lornetki BGSZ 2,3x40. Dla siedzących w temacie wiadomo jakie obrazy daje ta lornetka, dla pozostałych niech wystarczy informacja, że zwiększają ponad 5 krotnie ilość zbieranego światła w stosunku do nieuzbrojonego oka co przekłada się na zwiększenie zasięgu o mniej więcej +1,8 Mag. Moją lornetkę dodatkowo zmodyfikowałem przez wyczernienie środka okularów oraz minimalne rozwiercenie otworów przez co pole widzenia zwiększyło się jeszcze bardziej i powinno wynosić około 28-30". Komfort obserwacji jest zadziwiająco dobry. Dzięki wyczernieniu maski nie wpada nam do oka żadne niechciane światło, a możliwość obserwacji bez konieczności trzymania lornetki w rękach jest świetnym dodatkiem. Takie małe powiększenie i ogromne pole widzenia dają zupełnie inne wrażenia, wystarczy usiąść sobie na leżaku i delektować widokami dlatego coraz częściej z niej korzystam. Niestety problem w moim wykonaniu jest taki, że po około 30 s obserwowania okulary zaczynają parować od ciepła wydzielanego przez oczy oraz resztę twarzy. Przez co raz na jakiś czas trzeba na chwilę odchylić lornetkę aby odzyskała temperaturę otoczenia. Zamierzam w niej wywiercić od góry i dołu otwory aby poprawiła się wentylacja, ale nie wiem czy to wystarczy. W tym linku
https://www.astrovox.gr/forum/files/thumbs/t_mask_921.jpg jest już gotowa maska do Bino ale jest bardzo trudno dostępna nie mówiąc, że kosztuje więcej niż dałem za lornetkę . Czy macie jakieś pomysły, albo propozycje jak inaczej można wykonać taką maskę, albo jak ją przerobić?
- Załączniki
-
-
-
-
LB 12", Maxvision 24mm 82", ES 18 mm 82", ES 11 mm 82", GSO 2x 2'', Zhummel 9mm 100", BGSZ 2,3x40, Kamakura Ecotone wp2 10x50, bino Nikon TC-E2