_Hermes_ napisał(a):1. Obecnie nie posiadam teleskopu, ale za kilka dni dostanę od teścia pod choinkę, nie wiem jaki, pewnie mocno amotorski w graniach 300-500 zł... Dlatego tylko zapytam co musi mieć ten teleskop, a co mój aparat żeby to spiąć i czy w ogóle jest sens przy tak budżetowym teleskopie?
Jak Teściu jeszcze nie kupił, to może pogadaj z nim, aby zamiast kupować coś w takich granicach zrobić zrzutkę (Ty dorzucasz drugie tyle a może jeszcze żona będzie partycypować) i kupić coś co nie będzie zabawką, na przykład:
http://astrokrak.pl/391-teleskop-syntasky-watcher-bkp13065-eq2-.html tyle, że w tym wypadku potrzebujesz Barlowa z gwintem T2 po pierwsze by podłączyć aparat a po drugie by wyostrzyć, bo ten teleskop nie ma dostępu do lustra głównego. Sam miałem taki i jak się przyłożyłeś dawał radę na początek.
http://astrokrak.pl/357-teleskop-syntasky-watcher-bkp15075eq3-2-.html tu już masz sprzęt z dostępem do lustra głównego (czyli zapinając przy pomocy odpowiedniego adapteru (T2-Sony) lustrzankę spokojnie wyostrzysz obraz)
Wg mnie nadal, do czasu braku wiedzy jaki to teleskop to trochę wróżenie z fusów.
Jest opcja, jeśli nie masz nic przeciw poszukania sprzętu używanego, pierwszy z brzegu:
https://www.olx.pl/oferta/teleskop-bkp-150750-eq3-2-sky-watcher-CID767-IDqJMJx.html#d64029b97c;promoted_Hermes_ napisał(a):2.Jeśli się nie uda z teleskopem, to faktycznie tylko puszka + obiektyw + zwykły statyw. Jeśli chodzi o pozostałe informacje, to jestem zupełnym amatorem, dlatego napiszę tylko, że na obiektywie jest informacja "Sony E 16-50 mm f/3.5-5.6 PZ OSS". Załączam również krótka specyfikację aparatu:
https://fotoblogia.pl/t/10838,sony-alph ... techniczne
Poczytaj:
https://www.dpreview.com/forums/thread/3931787To też pierwszy z brzegu link, masz w nim jeszcze odnośniki dalej. Poza tym, poczytaj co znajdziesz na temat zdjęć, stackowania i max czasu otwarcia migawki przy danej ogniskowej obiektywu (im dłuższy obiektyw tym krótszy czas wyzwolenia migawki by nie złapać ruchu gwiazd). Dzięki temu będziesz wiedział "jak to się je". A poza tym mając aparat, rób zdjęcia i sprawdzaj co Ci wychodzi przy różnie ustawionych parametrach, to też da Ci trochę pojęcia co i jak. Ostrość ustawiasz ręcznie a wyzwalasz pilotem, wężykiem lub samowyzwalaczem tak by nie było drgań.
_Hermes_ napisał(a):3. To co chce osiągnąć (przy podmiejskich warunkach zaświetlenia), to zdjęcie:
a) Drogi Mlecznej z chociaż lekko zarysowaną chmurą gazu.
b) Mgławicy Oriona, Andromedy oraz innych kultowych, łatwo dostrzegalnych obiektów na niebie i tu również nie oczekuje fajerwerków, a jedynie czegoś więcej niż, to co zobaczę przez lornetkę/słaby teleskop.
c) na koniec pytanie, czy jest szansa aby mój aparat wychwycił kolory ww obiektów? Niekoniecznie od razu, ale np. poprzez nakładanie kilku zdjęć na siebie, tak chyba robi NASA? A nie wiem czy taki pół-profesjonalny aparat może...!
Zależy jak bardzo podmiejski jesteś. Zasadniczo, im ciemniej tym lepiej. Przy robieniu tego typu zdjęć każde obce światło "zaśmieca" obraz i masz łunę zamiast ciemnego nieba na zdjęciu i dotyczy to zarówno podpunktu
a jak i
b. Większość obiektów w astrofoto jest stackowana (składana) z kilkunastu czy kilkudziesięciu zdjęć.
Co do C - to Twój aparat też wychwyci co nie co. Nie trzeba się nastawiać na pół-profesjonalne czy profesjonalne aparaty, jednak musisz pamiętać, że standardowy aparat ma przed matrycą pewne filtry wycinające część pasm. Dlatego często, jeśli ktoś myśli poważniej o astrofoto, to skupia się na Canonie i usuwa sprzed matrycy filtr a zakłada dedykowany filtr np. Baader do astrofotografii.
Tak naprawdę to efekt jaki będzie na zdjęciu w największej części zależy od umiejętności fotografującego. Dotyczy to zarówno umiejętności prawidłowych ustawień aparatu jak i później obróbki by z iluś tam zdjęć złożyć jedno.