Yank napisał(a):Krzysztof_P napisał(a):Cześć.
Świetnie że wrzuciłeś tą tabelę , ona mówi bardzo dużo i można sobie porównać odczyty z własnym posiadanym sprzętem.
Cześć Krzysztof,
dokładnie, wnioski każdy może sobie wyciągnąć sam
Dodam tylko że przy masowej chińskiej produkcji newtony o dokładności wynikowej 1/4lambda wcale nie są takie rzadkie i jeśli trafimy na taki gorszy egzemplarz to nasz teleskop nigdy nie będzie ograniczony dyfrakcyjnie, czyli o dobrym obrazie możemy w tym przypadku tylko pomarzyć
Strehl mierzył przy punktowym zrodle swiatła ile procent tego swiatła skupia zerowy krążek a ile energii ląduje w dalszych krążkach. Otrzymaną wartość dzieli się przez teoretyczną największą wartość danego układu optycznego i wychodzi współczynnik Strehla.
Wezmy apo - teoretycznie 84% (to wiem) energii winna lądowac w zerowym krązku, reszta w kolejnych. Bierzemy konkretny egzemplarz, mierzymy, dzielimy i wychodzi 0,98. Niezle.
Wezmy mn - teoretycznie winno lądować 78% (tego nie wiem dokladnie, strzelam z kapelusza). Bierzemy konkretny egzemplarz, mierzymy i dzielimy i wychodzi 0,98. Tez niezle.
Jaki wniosek - nie mozna porownywac strehli w roznych ukladach. Bo wiemy ze jak mn bedzie mial 0,98 to i tak mniej energii ląduje w zerowym krązku.
Niektorzy mierzą tylko lustro głowne bez obstrukcji liczą teoretyczną wartosc i wartosc konkretnego egzemplarza i liczą wspolczynnik strehla. A gdzie pająki, korektory czy obstrukcje
Jak jedziemy na górke mamy kolejny czynnik jakim jest atmosfera. To piekna soczewka z ruchami powietrza wewnątrz siebie;) Im wiecej energii ląduje w krązku, tym seeing mniej przeszkodzi obserwacji planet czy gwiazd. Im większa apertura tym gorzej reaguje na seeing. Dreesiarzą i tak sie tym nie martwią. Starczą dobre synciane duze lustra.
Strehl mierzył punktowe swiatło, istotne przy obserwacji gwiazd czy czesciowo planet. Ogladanie DSów niewiele (zdecydowanie mniej niż wiele) sobie nie robi z strehla bo DSy to nie punktowe zrodła energii i słaby seeing czy pająki czy obstrukcje -> cos tam przeszkadzają, ale nie az tak duzo.
Cóż piękniejsze niż niebo, które jest nad nami.