dark napisał(a):
Nie neguję że do planet najlepsze są konstrukcje małosoczewkowe. Jednak trzeba obalić mity które narosły dzięki często powtarzanym a nieprawdziwym stwierdzeniom że konstrukcje wielosoczewkowe nie nadają się do obsereacji planet.
Współczesne konstrukcje jak ESy czy DeLity mocno górują nad starymi ortho Antaresa czy też BCO warstwami. Dzięki temu ilość dostarczanego światła do oka jest taka sama jeśli nie większa. Więc różnice w obrazach są niewielkie a porównania okularów proponuję robić zawsze w jednym światłosilnym teleskopie jak np. Soligor MT 800
No tak, ale przeciez juz pisałem, ze nie o sumaryczną ilość światła chodzi (światła obiektu i światła rozproszonego przez okular wokół obiektu) tylko o światło obiektu, o jego ostrość, brak odbic, duszków, itd... Tutaj wieloszkiełkowce nie pobiją klasycznych okularów, chciażby nie wiem jakie warstwy przeciwodblaskowe miały. Dawałem kiedys artykuł - jak ktoś nie wierzy, to mogę później odszukać.
Dobry planetrany okular musi tez idealnie oddawać róznice tonalne kolorów, musi pokazywać jak największy kontrast. A im więcej szkieł tym kontrast mniejszy.
Zgoda natomiast co do tego, ze światłosilne teleskopy muszą mieć wieloszkiełkowce, bo nie pociągną z innymi okularami, nawet gdy dodamy do nich Bralowa.
Zgoda tez co do tego, ze jeżeli ktos chce mieć przy oku dużą soczewkę, a nie "dziurkę od klucza" to tez nie ma wyboru. Z tym, ze różne są upodobania i ja lubię akurat niezbyt duże soczewki przy oku. Idealna jest dla mnie 10mm średnicy, ale 5mm tez jest jeszcze komfortowa, przy większych srednicach trochę gubię sie, zreszta przy duzym polu tez sie gubię - oko omiata mi całe pole (bo tak ma juz zakodowane filzjologicznie) i gorzej mi sie skupić na plancie, niz w okularze z małym polem.