Ja lubię sobie nieraz poeksperymentować z optyką a o różnych latach produkcji i powiem tylko tyle, że współczesne szkło i warstwy FMC w sprzęcie budżetowym zmiotły w nocnych obserwacjach renomowane wyroby sprzed 20 lat.Akurat odnośnie okularów planetarnych jest chyba odwrotnie.
Ludzie,którzy przerzucili masę tych szkiełek zawsze wracają do Zeiss -ow starej daty ,bez warstw o polu własnym nieprzekraczającym 40*.
Temat okularów jest "gość gorącym" w kręgach amatorskiej astronomii. Ten artykuł nie dotyczy okularów szerokokątnych będących w modzie. Dyskusja będzie ograniczona do okularów o pozornym polu widzenia (nieprzekraczającym 50 °) i nie więcej niż cztery lub pięć elementów tzn. cztery powierzchnie szkło- powietrze. Obserwator: Księżyca i planet często konstruuje lub kupuje optykę najwyższej jakości, aby zapewnić maksymalny kontrast obrazu, ale często wyposaża swój teleskop w okulary o 7, 8 lub nawet 9 elementach i 8 lub więcej powierzchniach , szkła -powietrze.
Ponieważ każda powierzchnia nie może być wykonana b. dobrze pod względem optycznym, każda soczewka może posiadać swoje małe lub większe wady, które sumując się będą miały nieznaczny wpływ na jakość końcowego obrazu. Połączone : rozpraszanie i odbicia mogą powodować zauważalną utratę kontrastu, nawet gdy wszystkie powierzchnie szklane są pokryte fluorkiem magnezowym lub nawet pokryte wielowarstwowo. Różnice kontrastu detalu- które chcemy wykryć mogą wahać się w przedziale 5% do 10% lub nawet mniej, a wiec im mniej elementów składowych okularu tzn. powierzchni : szkła-powietrza, tym większe szanse na „wyłapanie” detali o tak niskim poziomie kontrastu.
Każdy okular wytwarza co najmniej jedną podwójną odbicie, a czasami nawet dwa lub więcej. Im więcej podwójnych odbić, tym b. prawdopodobnie , że okular będzie generował "ducha". Powoduje to nie tylko rozpraszanie , ale zauważalnie zmniejszają kontrast. Dlatego tez przed wynalezieniem pokryć antyrefleksyjnych np. fluorek mag. traciły około 50% zebranego światła, a obraz był zamglone , tło posiadało stonowany kontrast.
Możliwości powstawania : obrazów „ducha” zarówno tych spowodowanych podwójnym odbiciem między ostatnią powierzchnią soczewki ocznej i rogówki wzrastają dramatycznie, gdy liczba elementów i związanych ze sobą powierzchni szkło-powietrze rośnie. Z wielką ostrożnością należy projektować układy odnośnie generacji „duszków” gdyż podwójne odbicia które skupiają się w centrum ogniska lub jego pobliżu powodują powstanie obrazu „duszka-odbić”. Widoczne jest to nawet w obserwacji pojedynczej gwiazdy i manifestuje się jako „pęcherzyk” lub mgiełka światła. Duchy mogą mieć stałe nieruchome położenie lub tez kierunek naprzeciw bądź w kierunku obrazu który go generuje, mogą tez poruszać się wokoło pola obserwacji gdy zmieniamy położenie głowy to- w przypadku powstania duchów-ocznych/odbitych od soczewki oka/.
Niezależnie od tego, czy układy optyczne są pokryte jedno czy wielowarstwowo, czy tez niepowleczona najważniejsze jest ilość szkła w danym zestawie tzn. im mniej soczewek okularu, tym mniej utraty kontrastu obrazu, i zarazem lepsze obrazy o nasyceniu mało kontrastowych szczegółów. Wydając 1000$ kupując APO należy pamiętać ,ze korzystają z 7-9 elementowych okularów w układzie 8-10 przejść powietrze-szkło przysparzamy sobie niepotrzebne straty kontrastu. Jak na ironię strata jest porównywalna z wtórnymi stratami w achromatycznym widmie wtórnym i bez względu na korzyść ze względu na konstrukcje APO, jedynym wyjściem jest eliminacja ilości soczewek. ...Od 50 lat miałem około ok. 350 - 400 różnych , obecnie mam ich 135 szt . Widziałem niepowlekane Monocentrics i Hastings (trzy elementowe tryplety z dwoma powierzchniami tzn. szkło- powietrze) dużo lepsze od 4 elementowych układów, cztery powierzchnie powietrze-szkło jak i naprawdę dobrze zrobione okulary : 6, 7, 8 i 9 elementowe i ich wpływ na kontrast obrazu i ciemność pola. Oczywiście chcąc mieć okular oddający najwyższy kontrast musimy się przyzwyczaić do okularów o małym kącie widzenia : 25 °-32 ° .
Wielo powlekane powłoki okularów mogą być pomocne ale i mogą stanowić przeszkodę w wykrywaniu niskich kontrastów. Dla okularów uzyskiwanych małe powiększenie i dla okularów używanych w lornetce , wiele powlekane powierzchnie okularów poprawiają kontrast, ale w okularach które uzyskują duże powiększenie powstaje tzw. zjawisko rozproszenia kąta wąskiego, które zamazuje szczegóły o niskim kontraście.
Osobiście uważam, ze na 2 powierzchniach okularów powietrze-szkło nie jest w ogóle potrzebna pokrywanie fluorkiem magnezu a na 3-4 elementowych z 4 powierzchniami szkło-powietrze jedna pojedyncza warstwa załatwia wszystko. Pomimo nowej generacji projektów okularów nowych udoskonaleń ,jakości szkła, itp. Zeiss Hastings- 3 elementowy ,Steinheil o polu : 25°- 32° są w dalszym ciągu najlepszymi okularami planetarnymi dostarczającymi najwyższej jakości kontrast w dawanych obrazach. Problem polega na braku możliwości znalezieniu ich na rynku wtórnym okularów teleskopowych. Obecnie jest możliwość wykonanie okularu trzyelementowego moncentrycznego lub nawet prostego dubletu ,które dadzą w przybliżeniu 20 °.Spośród okularów o 4 powierzchniach /powietrze-szkło/ autor preferuje:
- Zeiss ortho.
- Brandon ortho. wykonany przez firmę Vernonscope (faktycznie to odwrócone układ Plossl-a)
- Clarke E-Z . /zmodyfikowany/ wypuszczony przez firmę Apogee.
Należy zauważyć, że w przeciwieństwie do ogólnych popularnej opinii, kąt widzenia okularów planetarnych nie jest jakimś istotnym kryterium. Przede wszystkim jest to pozorny kąt, który jest ograniczony przez diafragmę pola, patrząc z punktu widzenia oka obserwatora, pełni to tzw. funkcje średnicy wewnętrznej konstrukcji i pola.
[/i]
Chociaż nie gromadziłem i nie używałem tak różnych typów okularów, jak Rodger- książka pt. "Najlepszy z okularów /The Eyepiece King/ " Gordona, zgromadziłem znaczną kolekcje pozbyłem się jej w ciągu ostatniego 30-lecia z powodu ich ubogiego lub marnego wykonanie/wydajność. We wszystkich typach okularów które miałem gł. używałem do obserwacji : gwiazd podwójnych jak i planetarnych zastosowań, zdecydowanie najwyższe są trzy skromne z 1929r. a są to :
Zeiss Ortho.: 6mm, 9 mm ,12,5 mm, o polu : 40 °. Są to okulary bez warstw i mają wygląd okularów mikroskopowych, ponieważ są niewielkie, tzn.- 0 ".965 ale mają ostrość po krawędzie pola okularu jak w Monocentrykach , Tolles oraz innych Orthos, Plossls czy tez " Super Plossls "
Nie jestem fanem okularów typu : Naglers, ani Meades itp. szerokokątnych okularów. Korzystam jednak z doskonałych hybrydowych –„ Galoc-Bertele”-90 °AFOV ,5 elementowy w dwóch grupach. Pracują dobrze w f / 10 i są wolne od duchów. Zaletą okularów „mil-spec” leży w wyśmienitym procesach polerowania/gładkości (współczynnik na zarysowania jest dużo wyższy?) i jakość powłok, która powoduje mniejsze rozproszenie światła i wyższy kontrast obrazu. Koszty komercyjne wykonania podobnych okularów są dużo większe od całej procedury ,obróbki wykonania tych okularów chociaż te okulary wymagają pewnej akomodacji .
Podsumowując, ultra szerokokątne okulary wykazują dystorsje poduszkowatą. Często słyszymy, że amatorzy astro. dyskutują o dystorsji, jak gdyby był to problem napotykany tylko w okularach szerokokątnych z niższej półki , co nie jest prawdą. Istnieją dwa rodzaje dystorsji, które manifestują się w ultra-szerokokątnych układach kątowych okularów, prostoliniowych i kątowych powiększeń. Nie jest możliwe skorygowanie ich i równocześnie z utrzymaniem dużego kąta pola, ponieważ pierwsza jest funkcją kąta pola wyrażonego w radianach, a druga funkcją tangensa kąta pola.http://www.brayebrookobservatory.org/Br ... ieces.htmlJ