Przywieź na zlocik oblookamy

Ofkors

Hej,

kumpel który zawsze jeździł ze mną na obserwacje, otrzymał właśnie w prezencie jeden z pierwszych modeli Meade ETX 90 (chyba RA). Ma do niego tylko mały trójnóg z kompletu, nie ma statywu. Czy nie orientujecie się gdzie u nas mógłby dostać odpowiedni do niego statyw? Chodzi o to, żeby nie był zbyt drogi, żeby był w miarę stabilny.

Meade SCT 8 i Celestron SCT 5 maja dokladnie takie same gwinty. Od tylu te teleskopy roznia sie tylko srednica diafragmy.

Wimmera "Schmidt-Cassegrain od środka":
http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=26986
http://astro4u.net/yabbse/index.php?PHP ... ic=14882.0

Do kompletu linków dodałbym jeszcze informację z fotorelacją z ostrzeżeniem o samozapłonie plastikowej oprawy lustra wtórnego przy obserwacji Słoneczka w projekcji za pomocą 11" SCT Celestrona:

viewtopic.php?p=109907#p109907

To dobrze, że u mnie jest metalowa.

http://www.nightskyobserver.com/astroarticles/equipment/telescopes/choosing-a-telescope-part-3.html



Faktycznie chyba większośc porównań czy to ignisa czy wimmera (ksiezyc) itd. polegała na porównaniu ich do raczej szybkich syncianych newtonów, które SC wdł opisu moga pokonać w kontraście.

Czy ktoś jednak porównywał planetarne obrazy z SC z ciemniejszymi reflektorami ? Bo jak na razie wynika z tego wątku ze SC biją na głowę newtony (o podobnej aperturze) w planetach i nie tylko a nawet podchodzą pod APO.

Mam przed oczami obraz Jowisza przez APO 5", z niedawnego zlotu. Zmiażdżyło mnie okrutnie. Obraz planety w moim SCT 5" tej samej nocy, w tych samych warunkach, nie umywał się do obrazu w APO 5". Niestety.

A jak by wypadł przykładowy Jowisz, obserwowany przez "Maka" zakupionego za równowartość takiego APO ?

Taki mak mialby juz potezna aperture i pewnie by zmiazdzyl takie APO.

To, gdybając dalej ... Jak by to wagowo wyglądało ?
To znaczy porównanie APO i Maka o jednakowej wadze, przy zakładanych 5 '' APO ?
Zwarta konstrukcja Maka swoje waży, ale też mniejsze dźwignie występują tam...

Mak zakupiony za równowartość apo 5" w zasadzie nie istnieje, przynajmniej w Polsce nie jest dostępny. Największy popularny Mak to 180. Pamiętajmy o tym, że hipotetyczny Mak o wielkiej aperturze byłby teleskopem nie tylko drogim, ale bardzo ciężkim i trudnym do wychłodzenia. Tak wielki menisk w noce o szybko spadającej temperaturze mógłby się w ogóle okazać niemożliwy do wystudzenia i w efekcie teleskop dawałby słabe obrazy.

Skoro już teoretyzujemy, wychłodzenie i utrzymanie odpowiedniej temperatury jest kwestią zrobienia odpowiedniego systemu chłodzącego.
Oczywiście, wymagało by to zastosowania filtrów by nie zaśmiecić wnętrza. Poza tym nie koniecznie trzeba by od razu "kupować" maka za całą równowartość kwoty apo. Wystarczy takiego, który będzie dawał odrobinę lepsze obrazy .
Mówisz - waga- fakt konstrukcje maczków do najlżejszych nie należą , ale primo, mówimy o maku z odrobine lepszymi obrazami (więc nie musi być to kolos za całą sumę ), secundo, soczewki też coś ważą, a długa tuba apo z ciężką soczewką na końcu działa jak dźwignia, zwiększając obciążenie na zębatkach. Mak, mimo swojej wagi, ma lepiej rozłożony ciężar. No i tertio, mak ma przewagę mobilności.

Ale, co by nie pisać, w moim wypadku, mimo że mam maczka, chciałbym mieć jeszcze jakiś refraktorek... Taki 150/600

w roku 2008 wyszła:
Rod Mollise "Choosing and Using a New CAT: Getting the Most from Your Schmidt Cassegrain or Any Catadioptric Telescope"
to następca popularnej i cenionej pozycji:
Rod Mollise "Choosing and Using a Schmidt-Cassegrain Telescope : A Guide to Commercial SCTs and Maksutovs"

Temat jest już dosyć stary, ale krótko dorzucę parę zdań.
Nie zgadzam się absolutnie z krytyką SCT, jakoby to zabawka nie nadająca się do poważnych obserwacji czy astrofotografii, to niepoważne by nie powiedzieć ignoranckie powiedzenie! Ja myślę, że wynika to z tego, że każdy chwali to co ma, a że większy SCT np 8 calowy najczęściej sterowany komputerowo, mówię najczęściej bo nikt nikomu nie broni kupić samego tubusa i umieścić na montażu nawet własnej roboty, ale o takich idiotyzmach nie mówimy, kosztuje ponad 3 razy więcej jak o takiej samej średnicy Newton, to też ma go mniej osób, chociaż pewnie by chciało mieć! O dziwo często krytyka pochodzi od osób które swoje teleskopy, najczęściej mają na montażu azymutalnym bo jeszcze tańszy, co faktycznie dyskwalifikuje teleskop jaki by nie był, do poważnych zastosowań !
Ci co krytykują SCT, bo to, bo tamto, to może pokażcie teleskop bez wad ? Może jest nim Newton ? A może refraktor ze swoją i aberracją sferyczną o chromatyczną skorygowany tylko dla dwóch barw i o stosunkowej małej aperturze ! A skoro z jak najmniejszymi wadami, to może zaproponujecie apochromata 300 mm ważącego pewnie z 50 kg robionego na zamówienie za 50 tyś zł ?Czemu nie ?
Teleskop SCT oczywiście ma swoje wady jak każdy inny ale ma zdecydowanie więcej zalet ! Ta przysłowiowa krzywizna na brzegach w niczym nie przeszkadza w obserwacjach astronomicznych , po protu jej nie widać !
SCT jako teleskop soczewkowo-lustrzany łączy zalety jednych i drugich! Obraz jest na bardzo wysokim poziomie , kontrastowy i ostry, a zamknięty układ optyczny, sprawia , że optyka jest trwalsza od Newtonów porównywalnie do refraktorów, lustro się nie kurzy, brak zawirowań powietrza we wnętrzu też pozytywnie wpływa na obraz!
Do planet , Newtona powala - lepszy kontrast, większa ostrość, szczegóły, w zasadzie nie ma potrzeby stosowania filtrów, również dobry do DS-ów !
O wymiarach na plus nie wspomnę !
Jak miałem Newtona , do planet i księżyca w zasadzie trzeba było kombinować z filtrami a obraz jeśli chodzi o szczegóły szczególnie na planetach dawał sporo do życzenia. ! Teraz dla porównania w SCT nawet w warunkach wyjątkowo niesprzyjających nisko nad horyzontem w zakurzeniu często na Jowiszu widzę nawet więcej szczegółów jak przy Newtonie w dobrych warunkach !
Teleskopu SCT stosowane są często przez profesjonalistów, także w astrofotografii, są chwalone, w internecie można znaleźć zdjęcia wykonane z ich udziałem niczym nie różnią się od tych w albumach !
Pozdrawiam !