Witam!
Jestem poczatkujacym milosnikiem obserwacji nocnego nieba. Dotychczas uzywalem radzieckiej lornetki 12x40, ale poza mglawica w Andromedzie i ksiezycami Jowisza nic ciekawego nie udalo mi sie zaobserwowac, pewnie tez ze wzgledu na brak jakiegokolwiek statywu.
Przede mna zakup teleskopu. Wlasnie ten zwrocil moja uwage ze wzgledu na cene (mam dosc mocno ograniczone fundusze), ale nie tylko. Zalezy mi na sprzecie dosc lekkim, ktory moglbym latwo transportowac np. pociagiem, a z tego co widze to spakowany wazy 11,5 kg. SK1149EQ2 wazy juz ponad 22 kilo. Poza tym jest to chyba najtanszy telep na paralaktyku.
Zdaje sobie sprawe ze dolaczone okulary zapewne pozostawiaja wiele do zyczenia, ale w przyszlosci nie wykluczam zakupu akcesoriow wyzszej jakosci, na pewno bede musial dokupic jakies filtry: ksiezycowy, sloneczny (czemu nie). Teleskopu zamierzam uzywac do obserwacji obiektow US takich jak (oprocz Ksiezyca - wiadomo) Jowisz i jego Czerwona Plama, Saturn z pierscieniami, moze jakas planetoida (a moze nie ), blizsze planety. Ale chyba najbardziej zalezy mi na obiektach DS.
Prosze wiec o Wasza opinie czy na poczatek ten sprzet wystarczy do takich celow? Czy tez zupelnie sie do niczego nie nadaje (nawet do wykorzystania z lepszymi okularami)?
Jeszcze prosze o opinie na temat montazu. No i jakie powiekszenia sa dostepne z dolaczonymi okularami?