Witam Wszystkich.
Mieszkam w Warszawie na "zielonej" Białołęce.
Biorąc pod uwagę obserwację nieba muszę stwierdzić, że jest tu w nocy trochę jasnawo, z powodu przebiegającej jakieś 500 m od mojego domu trasy toruńskiej i kilku latarni na sąsiednich ulicach, ale nie tak jasno jak w centrum, czy na pobliskim osiedlu mieszkaniowym.
Mam możliwość korzystania z otwartej, pozbawionej sztucznego oświeltenia, płaskiej przestrzeni otoczonej lasami. Wymaga to jednak wyjazdu z Warszawy.
Chciałbym móc prowadzić obserwację obiektów na niebie z obu tych miejsc. Interesują mnie galaktyki, gromady gwiazd, mgławice i planety naszego układu. Te ostatnie oczywiście z wyraźnymi szczegółami. Na miarę teleskopu.
Przeglądając oferty sklepów zastanawiałem się nad zakupem teleskopu Bresser Messier N-150 150/1200.
Niestety, jak to zwykle bywa w przypadku poszukiwania odpowiedniego sprzętu napotkałem Sky-Watchera (Synta) 10 Pyrex. Droższy o 150 zł.
No i mam dylemat. Nie chodzi tu o różnicę w kosztach.
Teoretycznie parametry optyki znacznie na korzyść Synty, natomiast zupełnie przeciwnie z montażem i wyposażeniem dodatkowym. W przyszłości myślę o fotografii. Ale co z rzeczywistymi parametrami?
Nigdy nie korzystałem z żadnego z tych teleskopów.
Co Wy na to?