Przez ponad 30 lat mieszkałem w bloku z małym balkonem od południa o wymiarach około 150x90cm i mieściłem się na nim na spokojnie z następującymi sprzętami licząc w kolejności chronologicznej:
rok 79'
lunetka ze szkieł okularowych zamontowane na chemicznym łączniku, łapką do kolb do małego imadła przykręconego do barierki.
rok 82' z rocznego kieszonkowego w Foto-Optyce zakupiłem pierwszą
lornetkę Tento 10x50, na balkon idealna sprawa oczywiście po zamocowaniu w uchwyt na barierce
rok 85'
Luneta z obiektywem PTMA 800/12 także na barierce, nią po raz pierwszy w listopadzie 85 odnalazłem kometę Halleya
rok86' moje
pierwsze MTO dumnie spoczęło na drewnianym statywie fotograficznym by DDR i z miasta po wiosennym Halnym ukazało ciemny pas materii w M-104, to był prawdziwy szok
rok92' pierwszy
Maksutow 150/1500 złożony z zestawy od Markusa Ludesa zagościł na używanym EQ-5 na mym mikrym balkonie.
rok02' zagościł u mnie
Spiegel Obiektiv Zeissa 1000/5,6 na przedwojennym Goliacie, wspaniale posłużył do rejestracji kilku zaćmień Księżyca na południowym niebie, napęd nie był konieczny bo przy przysłonie 5,6 i czułości ISO 400 wychodziły ekspozycje w granicach do 0,5sek nawet dla cienia Księżyca a tysięczne sekundy dla jasnej części, pamiętam jak z Krakowską ekipą pojechaliśmy do Darka Bobaka do Zakopca i rozlokowali w trzy teleskopy na jego balkonie z widokiem na Giewont, to była prawdziwa zaćmieniowa jazda
To są sprzęty które zamieściły się i z którymi ja się zmieściłem podczas wieloletnich balkonowych obserwacji.
Teraz te z którymi się nie mieściłem na balkonie
Miałem na krótko
Newtona 150/1500 na Dobsonie i to była balkonowa katastrofa, tak samo katastrofą zakończyła się próba przetestowania
Synty 10" na Dobsie bo dostępna do obserwacji była tylko niewielka elipsa, wycinek sfery niebieskiej o rozmiarze jakieś 30x55* i tak z karkołomnymi pozycjami w połowie z głową poza barierką tak więc długie Newtony na pewno na balko się nie nadają