Lornetka Nikon a wada wzroku

[Piotrek91]

Witam,
wiem że tematów dla początkujących jest mnóstwo, niemniej podobnego nie zauważyłem, może dlatego że nie znam prawidłowego pojęcia dla tego o co mi chodzi

W skrócie, chcę kupić lornetkę, przejrzałem tematy żeby nowego nie zakładać, i wytypowałem Nikona Action 10x50 EX. Jako że przed zakupem chciałem obejrzeć, wybrałem się na poszukiwania, ale niestety mieszkam w małej miejscowości i w niedalekich odległościach znalazłem tylko Nikona Aculon 10x50. Mój problem dotyczy tego że mam wadę wzroku (nie noszę okularów) i podczas testowania tego Aculona spostrzegłem, że przy obserwacji w dalszym punkcie nie mogę ustawić lornetki tak, by widzieć w obu oczach ostro, w prawym, że tak powiem nie starczało pokrętła. Nie znam się na tym, ale coś tam przeczytałem i jeśli się nie mylę to tzw "eye relief" w lornetce??
I tu moje pytanie, bo szukam na ten temat informacji, czy w Nikonie Action który chcę kupić jest tak samo jak w Aculonie, czy ta skala jest większa, i jeśli tak to o ile? Nie chciałbym kupować lornetki za 600zł i patrzeć nią na jedno oko czy w takim wypadku trzeba kupowac nie wiem szkła kontaktowe i je zakładać do obserwacji?

Jeśli temat podobny był to przepraszam, i pozdrawiam

[Janusz_P.]

Jeśli jednym okiem widzisz obraz niewyraźny w lornetce to znaczy że masz spory astygmatyzm oka który powinieneś skorygować szkłami korekcyjnymi lub soczewkami kontaktowymi i wtedy dopiero myśleć o zakupie lornetki

[Chupacabra]

Zastanawia mnie jaką musisz mieć wadę wzroku, skoro nie brakuje ci zapasu przy ustawianiu ostrości a nie nosisz żadnych szkieł korekcyjnych. Z własnego doświadczenia powiem tak: jestem krótkowidzem z dość dużą wadą ale na co dzień noszę soczewki kontaktowe lub okulary (w domu, do obserwacji tylko soczewki) i nie mam problemu z wyostrzeniem, natomiast zupełnie gołym okiem mój Nikon ostrzy na samej granicy pokrętła i momentami odrobinę mi brakuje. Jeśli masz ten sam problem to nie wiem jak możesz nie nosić żadnych soczewek korekcyjnych. Poza tym Twój problem prawdopodobnie zniknie po wizycie u okulisty i zaopatrzeniu się w okulary bądź soczewki - polecam te drugie, jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań do ich używania to komfortem biją okulary na głowę.

[picios]

Tak się składa, że mam astygmatyzm na jednym oku i różnicę kilku dioptrii pomiędzy oczami i nawet też mam na imię Piotrek Rzeczywiście w mojej lornetce (Nikon Aculon 10x50) nie mogę ustawić ostrości na gorszym oku, jak pisze Pan Janusz, właśnie za sprawą astygmatyzmu. Jednak nie przeszkadza mi to znacząco w obserwacjach, bo w przypadku dużych różnic mózg niejako "wzmacnia" sygnał z lepszego oka i "tłumi" z gorszego. Obserwując, ustawiam ostrość do lepszego oka, następnie próbuję jak najlepiej ustawić ostrość na drugie. Nikon potrafi wybaczyć dość sporą różnicę, jednak na krzywą rogówkę nic nie poradzi. Oczywiście noszę okulary, które ściągam na czas obserwacji.

[M@ciek]

Ja ten problem rozwiązałem dokładnym zbadaniem astygmatyzmu i kupnem soczewek kontaktowych korygujących astygmatyzm. Wrażenia z obserwacji podskoczyły na duży plus

[Niebieski]

Hej, podepnę się pod temat. Mam małą zagwozdkę. Posiadam Nikona Aculon 10x50, ma on wysuwane muszle oczne. Muszle mają możliwość wysunięcia w 4 pozycjach, najdalsza to 11,8 mm, czyli maksymalny ER. Przeczytałem masę materiałów w internecie dotyczące eye relief w lornetkach, wszyscy zgodnie potwierdzają, że im większy tym lornetka będzie wygodniejsza. Mam w sumie całkiem inne odczucia, najlepiej ogląda mi się na całkowicie złożonych muszlach, pole jest ogromne, nie ma żadnych zniekształceń czy przyciemnień. Natomiast komfort obserwacji spada przy maksymalnie rozsuniętych muszlach, obraz ma mniejsze pole i widoczne jest niewielkie przyciemnienie na brzegach.

Teraz moje pytanie. Mam mały astygmatyzm, jest na tyle niewielki, że nie noszę okularów. Czy moje odczucia związane z patrzeniem przez lornetkę są spowodowane wadą wzroku czy po prostu taką naturą tej lornetki? Dodam, że ogólnie ten Nikon daje bardzo ładny, ostry obraz z którego jestem zadowolony. Nurtuje mnie jedynie kwestia odsunięcia od oka.

[Scaiter]

Źle zrozumiałeś pojęcie odsunięcia źrenicy wyjściowej.Dokładnie, im większa, tym lepiej, ale z tym że, każda lornetka ma inną , a jak nie widzisz całego pola, to już przekroczyłeś źrenice wyjściową, gdzie cały obraz się ogniskuje.Też mam tego Nikona.

[franek]

Macie astygmatyzm,a jak wygląda wtedy kolimacja Obrazy z obu oczu,np gwiazdka,jest pojedyncza od razu po przyłozeniu lornetki do oczu

[zbyszek]

W/g mnie zawsze można ustawić lornetkę pod siebie, ale to wartość jej zmniejsza . Jak ktoś jedno oko ma poza zakresem ostrości to czasem pomaga zamiana obiektywów, czasem okularów . Bywa trzeba jakiś pierścionek z 1 mm grubości dać pod tuleję okularu, jak więcej potrzeba to pod obiektyw . W zasadzie obraz z każdego oka osobno ostry musi być, dopiero potem można pryzmatami z lekka przestawiać, by w nieskończoności jeden dawały . Mózg ma bardzo duża tolerancje na zniekształcenia, potrafi to co dobre w jednym uwypuklić i nie widać kawałka co z drugiego oka gorzej. Można też kolimować w punkt dorabiając regulacje np. mimośrodowe z przodu mostka, od strony obiektywów . KIedys kupiłem poprzez forum lornetkę co miała być fabryczna, a tam szlifierka działała , rozwiercony otwór co oś mostka ustawiał. Obraz z tej lornetki nie był nigdy w punkt, ale można było obiektywy tak przestawiać , ze każdemu by spasował . Ktoś tak chciał rozstaw oczu zmniejszyć..

[Niebieski]

Scaiter, dzięki za wyjaśnienie. Jakie masz w ogóle wrażenia odnośnie tej lornetki?

franek, tak, u mnie raczej od razu widać poprawnie.

[Scaiter]

Jak oceniam Nikona, przyzwoita lornetka w niskiej cenie, ma swoje słabsze strony, wiadomo , ale ogólnie sympatyczne bino, choć szukam uzupełnienia w górę , w postaci lornety 70-80 mm Jak coś jeszcze chcesz wiedzieć, pytaj śmiało na priv

[Janusz_P.]

W/g mnie zawsze można ustawić lornetkę pod siebie, ale to wartość jej zmniejsza . Jak ktoś jedno oko ma poza zakresem ostrości to czasem pomaga zamiana obiektywów, czasem okularów . Bywa trzeba jakiś pierścionek z 1 mm grubości dać pod tuleję okularu, jak więcej potrzeba to pod obiektyw . W zasadzie obraz z każdego oka osobno ostry musi być, dopiero potem można pryzmatami z lekka przestawiać, by w nieskończoności jeden dawały . Mózg ma bardzo duża tolerancje na zniekształcenia, potrafi to co dobre w jednym uwypuklić i nie widać kawałka co z drugiego oka gorzej. Można też kolimować w punkt dorabiając regulacje np. mimośrodowe z przodu mostka, od strony obiektywów . KIedys kupiłem poprzez forum lornetkę co miała być fabryczna, a tam szlifierka działała , rozwiercony otwór co oś mostka ustawiał. Obraz z tej lornetki nie był nigdy w punkt, ale można było obiektywy tak przestawiać , ze każdemu by spasował . Ktoś tak chciał rozstaw oczu zmniejszyć..

Zbyszku skarbie Ty mój radź tak dalej ludziom rozkręcać za azotowane lornetki i wykręcać z nic obiektywy bo to bystra woda na mój młyn serwisowy gdyż zaraz trafią do serwisu celem kolimacji i doprowadzenia ich do użytku a lornetka samodzielnie rozbierana z poodwracanymi pryzmatami i zamienionymi obiektywami podwaja koszty serwisu bo muszę tracić nerwy i czas na fabryczne ustawienie elementów bo bez tego piony sie rozjadą bo pryzmaty są często parowane w torach optycznych w pary aby ich skrętność obrazu w torze optycznym się zerowała a nie podwajała jak zamienimy je miejscami lub stronami
Z jednej strony kategorycznie odradzam samodzielne grzebanie przy lornetkach i ich rozbieranie które potem podwaja koszty naprawy a z drugiej strony bardzo ale to bardzo Dziękuję Ci Zbyszku za naganianie Klientów takimi niedźwiedzimi przysługami