To mój pierwszy post na tym forum, więc przede wszystkim: dzień dobry.
Podczepię się pod temat. Kupiłem refraktor achromatyczny SW 90/900 na montażu AZ3. Jest to mój pierwszy teleskop i nie mam żadnego wcześniejszego doświadczenia ze sprzętem astro. Chciałbym poprosić Szanownych Astromaniaków o pomoc w wyborze okularu do dużych powiększeń, o ogniskowej 6-8 mm, do tego telepa.
Czytając ten i kilka innych wątków na forum, sporządziłem następującą krótką listę propozycji okularów do dużych powiększeń (w kolejności od najbardziej budżetowych do najdroższych):
- BCO (czyli Baader Classical Ortho, jeżeli Wujek Google ma rację)
- TMB Planetary II lub SW SWA-58 (to podobno prawie to samo)
- TS HR Planetary
- Celestron X-Cel LX lub Meade HD-60 (to podobno prawie to samo)
Proszę o radę lub komentarze dotyczące tych okularów lub ich porównania, jeżeli ktoś miał z nimi doświadczenie w tym albo podobnym refraktorze. Nie trzymam się tej listy kurczowo, więc jeżeli ktoś chciałby polecić inny okular to też chętnie rozważę.
Sądząc po wielu postach na tym forum, pierwsze dwie propozycje z powyższej listy wydają się dość typowym wyborem dla Sky-Watchera 90/900. O okularze BCO się naczytałem, że daje super obrazy planet, tylko męczące jest to małe ER... Natomiast o SWA-58 piszą, że daje fajny obraz, choć przy brzegu trochę słabiej skorygowany i co ważniejsze jest wrażliwy na patrzenie nieosiowe. Cóż, nic nie jest bez wad. Ale chciałoby się możliwie wielu wad uniknąć.
Dlatego umieściłem na liście też okulary o trochę wyższej cenie. Ostatnie dwie propozycje z listy są droższe od pierwszych dwóch. Ktoś mi polecił do tego teleskopu pozycję ostatnią, X-Cel LX. Jest ona droższa od poprzednich, ale rozważyłbym taką inwestycję, gdyby miało to się odczuwalnie przełożyć na lepszą jakość obrazu. Tylko, czy to możliwe w tej klasy teleskopie, aby "pompować" jakość obrazu za pomocą drogich okularów? Czy nie jest trochę tak, że okular z wyższej półki w połączeniu ze zwykłym achromatem 90/900 nie jest w stanie pokazać co potrafi, więc się po prostu marnuje? Pan kurp w innym wątku na forum pisał, że X-Cel LX daje mu rewelacyjny obraz w ED 100 mm, ale mój teleskop to nie ED-ek...
* * *
Przez okular do dużych powiększeń mam na myśli nie tylko okular planetarny. Fajnie by było, gdyby dawał ostry, skorygowany, pozbawiony aberracji i jasny obraz po brzeg (a nie tylko w środku) i miał w miarę szerokie pole widzenia (to względne co to znaczy, te deklarowane 52 st. pola w BCO 6 mm to nie tragedia, ale mogłoby być więcej). Ponadto, cieszyłbym się, gdyby okular miał kilka innych zalet, np. aby łapał ostrość bez większych problemów, nie był zbyt wrażliwy na patrzenie nieosiowe, miał transmisję wystarczającą, aby móc choćby trochę poobserwować jakieś DS-y (jak pogoda pozwoli).
Tak, wiem. Kiedyś odpowiadało się: "takie rzeczy tylko w Erze"
Ale chciałbym się zorientować, na ile (i za ile) ten szereg idealistycznych warunków jest w ogóle możliwy do spełnienia w tym refraktorze. Jeżeli wspomniany X-Cel LX albo TS HR miałby być wolny od wad BCO albo SWA-58 (nie wprowadzając w zamian innych wad optycznych), to może się zdecyduję dopłacić za tę wyższą jakość. Jeżeli zaś przy tym refraktorze nawet drogi okular niewiele zmieni, to oczywiście poprzestanę na czymś tańszym.
Informacja dodatkowa: obserwował będę najczęściej z dużego miasta, z balkonu w bloku albo z pobliskiego parku.