Rozgałęziacz zasilania

[mxer]

tak się zastanawia, montaż, dreamfocuser, kamera jedna, kamera druga.... ile zasilaczy potrzeba ? A może jeden mocniejszy i jakiś rozgałęziacz ? Czy istnieją jakieś gotowe rozwiązania ?

[Janusz_P.]

Akumulator samochodowy rzędu 48 Ah i skrzyneczka z wieloma gniazdami 12V w rożnych standardach załatwia ten problem definitywnie.
Można też kupić gotowca 17 Ah z dodatkowym falownikiem 230V 300W i gniazdami USB:
https://www.youtube.com/watch?v=DoB_O7SjfaU
Wziąłem jeden na wzór, naładowałem, bardzo solidnie wykonane i bardzo praktyczne urządenie

[Piotr4d]

Janusz zaproponował zestaw mobilny, w przypadku postępu do sieci elektrycznej polecam zasilacz od XBOXa http://allegro.pl/zasilacz-xbox-360-oryginalny-203w-live-core-premiu-i6137572709.html 200W na pewno da radę.

[Janusz_P.]

Tylko ciekawe jak naładujesz nim urządzenia z USB czy gdzie znajdziesz w nim gniazdo zapalniczki

[MateuszW]

Tylko ciekawe jak naładujesz nim urządzenia z USB czy gdzie znajdziesz w nim gniazdo zapalniczki

Ten zasilacz wymaga trochę ATMu, trzeba zrobić sobie odpowiednie złącza itp, ale po takiej operacji jest faktycznie rewelacyjny, bo bardzo mocny i wystawia od razu rożne napięcia.

A co do akumulatora, to 17Ah będzie zdecydowanie za mało do poważnego zestawu astrofoto. 48 już prędzej, choć w mroźne i długie zimowe noce nadal może być za słaby. Trzeba sobie wszystko policzyć i wziąć zapas 50% spadku pojemności na zimę.

[Janusz_P.]

Jest tylko z każdym zasilaczem mały ale zasadniczy problem w terenie bez napięcia sieciowego nie działa a stacja zasilająca z akumulatorem i owszem działa nawet na totalnym odludziu gdzie najbliższy prąd w gniazdku jest nawet wiele km od miejsca obserwacji

[zloty_2000]

Akumulator samochodowy rzędu 48 Ah i skrzyneczka z wieloma gniazdami 12V w rożnych standardach załatwia ten problem definitywnie.
Można też kupić gotowca 17 Ah z dodatkowym falownikiem 230V 300W i gniazdami USB:
https://www.youtube.com/watch?v=DoB_O7SjfaU
Wziąłem jeden na wzór, naładowałem, bardzo solidnie wykonane i bardzo praktyczne urządenie

Januszu, a jak długo to "ustrojstwo" Ci pracuje na jednym naładowaniu i co jest odbiornikami prądu?

[Janusz_P.]

Testowane na EQ-6, do tego 3 grzałki, na SCT 14" oraz dwie na szukacz na okular i obiektyw, dobrze naładowany wytrzymuje 3 letnie noce z rzędu bez konieczności doładowywania, potem trzeba 12h ładować dobrą ładowarką

[zloty_2000]

Dzięki Januszu za odpowiedź.

[mxer]

Ja wożę ze sobą przetwornicę napięcia, wiec prądu mam tle, ile akumulator ma, a że nowy i od diesla... to trochę go ma.

Do przetwornicy podpinam przedłużacz domowy i tak mam kilka gniazdek, ale... Kabel zasilający i ten z końcówka 2.1/5.5 nie jest fabrycznie na tyle długi jak bym chciał, wyciągają się wtyczki jak EQ się obraca, ciągnie się to po ziemi, potem jest w błocie, a ma być ich kilka.

Myślałem żeby do nogi montażu na trytytke przymocować jakiś rozgałęziacz już 12V. Jednym mocnym zasilaczem (mam 10A) wpiąć się w rozgałęźnik a do odbiorników doprowadzić kabelki już bez dodatkowych zasilaczy. Było by to "czystsze" rozwiązanie i nie wprowadzało takiego chaosu kabelków o które potknąć się krążąc wokół teleskopu po ciemku bardzo łatwo

I chodzi mi własnie o taki rozgałęziacz, mogę wziąć lutownicę, kupić kilka gniazdek, wsadzić to w jakąś brzydką puszkę i udawać że jest fajnie. Może ktoś stworzył już coś takiego, uszczelnił przed wilgocią, dodaje kilka kabelków różnej długości

[MateuszW]

Czyli masz akumulator jednak, a nie sieć? W takim razie bez sensu jest dawać przetwornicę, a potem zasilacz na 12V. Na przetwornicy tracisz 10-20%, a na zasilaczu kolejne 5-10%. Bez tego ustrojstwa, tylko podłączając bezpośrednio miałbyś zauważalnie więcej energii oraz brak tych wszystkich zasilaczy. Jedyne zastosowanie przetwornicy to do zasilania kompa, choć zapewne też dałoby się znaleźć zasilacz zapalniczkowy na 12V do lapka. Jeśli cały setup masz na 12V, to najlepiej będzie Ci dać taki rozgałęźnik na setupie, wyprowadzić z niego długi kabel 12V do akumulatora, a w wypadku dostępu do sieci zamiast akumulatora wpinasz tam swój zasilacz 10A. Tak bym to widział.
A liczyłeś, ile to wszystko bierze prądu? U mnie NEQ6 + Atik383 + grzałki + DreamFocuser + koło filtrowe + PC ciągną jakieś 10A. Zakładając 12h zimową noc wychodzi na czysto 120Ah, a doliczając jakąś rezerwę i 50% spadku pojemności na mrozie -20 st wychodzi ok 200Ah. Taki akumulator jest już ciężki jak jasny pieron i do tego bardzo drogi. Dlatego ja ciągle jadę z sieci Mój diesel nie ma takiego akumulatora

Teoretycznie taki rozgałęźnik mógłbym Ci zrobić, ale w praktyce pewnie nie będę miał w najbliższym czasie za bardzo kiedy. Ale jeśli to ma być tylko zasilanie, to na pewno znajdziesz w necie coś gotowego.

[mxer]

U mnie w życiu jednak standard 230V jest popularniejszy od 12V

Wygrzebałem lutownice z szuflady. Spróbuje sobie przypomnieć czasy technikum i z przyjemnością powącham kalafonię. Narobiliście mi smaka

[MateuszW]

Jasne, że 230 jest popularniejsze, ale robiąc całą infrastrukturę na 12V oszczędzasz kilka kg zasilaczy, przetwornic i 30% prądu

[Janusz_P.]

Poza tym 230 w terenie na rosie jest niebezpieczne, trzeba używać dobrych wtyczek i szczelnych gniazd bo inaczej zaraz będą zwarcia, porażenia i wywalone bezpieczniki

[El Mecánico]

Rosa jest destylowana - prądu nie przewodzi. Woda destylowana jest izolatorem lepszym od powietrza.

[Janusz_P.]

Tyle że wtyczek i kabli dotykam rękami, często spoconymi i zostawiamy na nich ślady soli które z rosą dają dobrze przewodzący roztwór

[El Mecánico]

Tak śladowe ilości z całą pewnością nie są wystarczające do uzyskanie przewodności na poziomie wystarczającym do zrobienia zwarcia między bolcami wtyczki czy do ciała.

[_RobMarK_]

Hmm... mimo wszystko w terenie różne płyny podczas obserwacji mogą dostać się do zasilania. Zdecydowanie bezpieczniej używać 12V.

[mxer]

Nabyłem gniazda 2.1/5.5 na wyjścia i 2.5/5.5 na wejście. Zestaw wtyczek, kabla sporawy kawałek (myślę że 10m IN starczy, ile można od tego auta odejść), pudełko IP67 jak by rosa miała przeszkadzać.

Zamontuję też 2.5/5.5 do zasilacza sieciowego i tym sposobem ustrojstwo powinno być uniwersalne.

Rozgałęzienie zrealizuje kostką elektryczną najprostsze i skuteczne.

Teraz pozaciskać, polutować i zamocować oczko żeby było za co do nogi montażu przyczepić.

Zrób to sam

[MateuszW]

Po co te dwa standardy wtyczek? One są na tyle podobne, że nieraz jedno w drugie wsadzisz i nawet przewodzić będzie. Więc jako sposób rozróżniania to kiepski pomysł.

[mxer]

Po co te dwa standardy wtyczek? One są na tyle podobne, że nieraz jedno w drugie wsadzisz i nawet przewodzić będzie. Więc jako sposób rozróżniania to kiepski pomysł.

Wejście IN będzie operowało większym natężeniem prądu. 10A to już nie mało.

Zastanawiałem się nad takim gniazdem jak do głośnika. Jedno było prostokątne a drugie jak plusik

I chyba w układ wstawię jeszcze bezpiecznik.

W nocy, po ciemku i jak jest zimno... nie chce spowodować zmiany biegunów, te 10A wymaga solidnego kontaktu. Wciąż się waham jakiego gniazda użyć na wejściu.

[Janusz_P.]

Gniazda zapalniczki samochodowej, ono jest przystosowane to tego typu prądów, kobiety tam wtykają suszaki i żelazka turystyczne o mocy 300 - 450 W i też dają radę

[mxer]

Ze względu że to jednak będzie ruchome, narażone na warunki atmosferyczne to zapalniczka odpada. Może duży jack mono... podpytam w sklepie pewnie maja dużo tego. No i zawsze można podtynkowe sieciowe. Na bolec uziemienia minus, obojętnie gdzie plus. Tak zrobiłem zasilanie końcówki mocy w bagażniku i sprawdza się doskonale

[Janusz_P.]

Nie mam doświadczeń ze złączami muzycznymi ale chyba duży Jack to nie na prądy 10-20A

[mxer]

Dużego Jack'a spotkać można między innymi w 300W wzmacniaczach. Ja np taki mam w pracy i działa niezmiennie od wielu wielu lat.

Trzeba popróbować a jak się rozleci użyć bardziej wyrafinowanej metody.