Witam,
Cygnus52 napisał(a):(...)Chciałem Ci tylko przypomnieć, bo może nie zauważyłeś, że miałem taki jak Twój teleskop i wbrew pozorom umiem ocenić co się da czym zrobić. Nie kpię sobie z nikogo, próbuję jedynie nawiązać konstruktywną rozmowę, co niestety raczej jest niemożliwe.
A umiesz ocenić, czy smakuje mi bigos, albo kaszanka z miodem? I czy powinienem to jeść? Tyle na temat konstruktywności wypowiedzi.
A teraz do rzeczy:
Sprzęt dotarł. Dzielę się pierwszymi wrażeniami
LAIKA:
1) Pierwsze, co rzuca się w oczy, to statyw (czyli
montaż w tutejszej nomenklaturze) – mocny i stabilny. To zupełnie inna bajka niż w statywach fotograficznych a uważam, że statyw fotograficzny mam dobry – Velbon Ultra Rexi L. Stabilność montażu oczywiście kosztem mobilności.
2) Wykonanie elementów metalowych (tubus,wsporniki) bardzo dobre, ale nie perfekcyjne. Malowanie typu młotkowego bardzo dobre.
3) Śruba mikroruchów wertykalnych posiada duże luzy nawrotne, jeżeli ktoś rozumie o czym piszę. Nie jest to wada dyskwalifikująca, normalne zjawisko związane z mało precyzyjną mechaniką. Do przeżycia.
4) Listwa zębata przekładni wyciągu okularowego w mojej ocenie nie jest wykonana ze stali, raczej są to stopy lekkie. Nie popracuje to zatem trzydzieści czy pięćdziesiąt lat, jak przekładnie w sprzęcie optycznym wytworzonym w ramach „starego systemu”.
5) Mocowanie szukacza lipne – jest duża niewspółosiowość. Wiem, że to się reguluje śrubami centrującymi, ale moim zdaniem zgodne z dobrą kulturą techniczną byłoby wykonanie mocowania wspornika (jaskółczego ogona) w wariancie szlifowanym precyzyjnie, a nie odlewu. Zmodyfikuję to niedopracowanie we własnym zakresie.
6) Półeczka na akcesoria wcale nie jest taka głupia, jak niektórzy gdzieś tam pisali.
7) Dołączona instrukcja obsługi (zarówno ta polskojęzyczna jak i anglojęzyczna) może być niewystarczająca dla kompletnego techniczno-manualnego laika.
8 ) Zmontowana całość nie straszy w pokoju i jakoś tak wpasowuje się w przestrzeń.
9) Nie będzie problemu z mobilnością – załatwi to jeden z krótkich posiadanych pokrowców wędkarskich. Sam tubus zaś będzie transportowany w dodatkowym zabezpieczeniu w postaci tuby z tworzywa sztucznego wyłożonej pianką polietylenową.
Pierwsze wrażenia z obserwacji:
1) Na okularze 25mm liczę komary na ścianach pobliskich bloków oraz doskonale widzę falowanie powietrza z nagrzanych dachów, widzę pryszcze na twarzach robotników pracujących na rusztowaniach oraz dokładną fakturę tynków . Doskonale widzę szczegóły wieży telekomunikacyjnej oddalonej o 1,5km, mogę policzyć liczbę kabli w wiązkach. Ściągam dokładny obraz obiektów z granicy horyzontu wyznaczonej obserwacją nieuzbrojonym okiem, czyli szacunkowo z co najmniej czterech kilometrów. Wszystko w szerokim polu z dobrymi szczegółami.
2) Na okularze 10mm pole ogranicza się znacznie, szczegóły zaś wzrastają niezmiernie. Ten okular będzie do obserwacji precyzyjnych.
3) Niestety, od wczoraj nie doczekałem się na samolot na przelotowej.
4) Obserwacji nocnych nie prowadziłem jeszcze, jedynie bezrefleksyjnie zerknąłem na Księżyc przed pójściem spać, ale on jest teraz w niekorzystnej fazie do obserwacji.
JESTEM OKRUTNIE ZADOWOLONY Z TEGO ZAKUPU. Dozbroję ten sprzęt w filtry do obserwacji Słońca, jakiś niskoogniskowy okular do prób patrzenia w nocne niebo oraz adapter do mocowania lustrzanki. I tyle mi wystarczy.
Kto mówi, że źle wybrałam, niech mówi. Będzie to miało taki sam skutek, jakby powiedział mi, że dzisiejszy obiad mi nie smakował.
Co do zagadnienia lornetka vs luneta/teleskop, to tak jak napisałem, zależy mi na konfigurowalności, czego lornetka nie zapewni mi. Dodatkowo mam tak, jak jeden z Kolegów tu piszących – obserwacja dwuoczna męczy mnie i dlatego na przykład obserwacji mikroskopowych nie prowadzę przez okulary, tylko za pośrednictwem elektroniki przez dedykowany tor wizyjny w nasadce trino.
Lornetki raczej nie kupię, ale gdyby kiedyś naszła mnie taka chęć, to będzie to maksymalnie 8x42
Pozdrawiam