Strona 1/3

Nigdy więcej Newtona!

PostWysłany: 06 Gru 2016, 20:09
przez wampum
Cześć.
Właśnie zostałem bez teleskopu.....dziwne uczucie - jakby zona odeszła. :)
Sprzedałem najpierw mój pierwszy nabytek Skyluxa 70/700 którego bardzo dobrze wspominam i uważam, że to najlepszy zakup za około 200 pln (z drugiego obiegu) na początek przygody z astronomią.
Dzisiaj pożegnałem Syntę 6' na dobsonie, którą już mniej życzliwie wspominam. No dobra - prawda jest taka że ten teleskop w ogóle mi nie podszedł, nawet mało co pamiętam jak i co się przez niego oglądało, bardziej się męczyłem tą jego słoniowatością, ciężko chodzącym montażem, rozkolimowaniem, którego nigdy nie udało mi się dobrze ustawić, ciągłym taszczeniem to tu to tam i obrazem który mi nie podszedł - może dlatego że mam wadę wzroku i lepiej mi się ogląda klarowne wyraziste obrazy - takie jak z refraktora.

Właśnie zastanawiam się co teraz.....celuję raczej w refraktor, krótki lub średni. Moim marzeniem na razie poza zasięgiem jest Explore Scientific AR127 (lub 150, choć ten już to kolos), dlatego skłaniam się ku takim refratorom.

1. http://www.celestron.com/browse-shop/as ... -telescope
Tutaj raczej z drugiej ręki.
2. http://www.celestron.com/browse-shop/as ... -telescope
Bardzo mi się ten sprzęt podoba, jest w moim zasięgu, nie ma tylko żadnych recenzji na jego temat (chyba nowość).
3. http://www.meade.com/infinity-102mm-alt ... actor.html
Też ciekawa opcja tylko raczej do ściągnięcia.
4. Sky watcher 102/600.

Lub wersja bardziej upierdliwa.
Jakaś używana 120 tka, lub 127 + polowanie na montaż AZ ze statywem. Aczkolwiek na gwiazdkę chciałbym już mieć sprzęt u siebie.

Potrzebuję sprzętu który od razu rozkładam ma balkonie lub idę w pole i obserwuję. Nie bawię się w kolimacje, sprzęt który szybko schowam i wyciągnę z torby.
Przy intensywnym życiu rodzinnym z dwóją urwisów, pracą w dzień i wieczorem nie mam warunków ani czasu na delektację startowo rozruchową przed obserwacją.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 06 Gru 2016, 20:49
przez Andrzej.Ch63
Z tymi teleskopami co wymieniłeś to wchodzisz z deszczu pod rynnę .

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 06 Gru 2016, 21:00
przez chavez1976
Jeśli celujesz w achromaty a nie EDka, nie przeszkadza Ci aberrka i zależy Ci na mobilności, to np. dobrze wspominam SW120/600.
Warunek: wyciąg GSO 2" MCRF i montaż AZ4.

Tutaj Kolega też ma coś większego ;)

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 06 Gru 2016, 23:15
przez robert_sz
wampum napisał(a):ciągłym taszczeniem to tu to tam i obrazem który mi nie podszedł - może dlatego że mam wadę wzroku i lepiej mi się ogląda klarowne wyraziste obrazy - takie jak z refraktora.


A cóż to masz za wadę wzroku jeśli można wiedzieć?

Proponuję upolować lub dozbierać do SW 120/600. Zasięg jak u sprzedanej Synty ale kontrast i punktowość gwiazd lepsza co przełoży się na jeszcze lepsze DSy i przyjemniejsze obserwy.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 06 Gru 2016, 23:33
przez Andrzej.Ch63
robert_sz napisał(a):
wampum napisał(a):ciągłym taszczeniem to tu to tam i obrazem który mi nie podszedł - może dlatego że mam wadę wzroku i lepiej mi się ogląda klarowne wyraziste obrazy - takie jak z refraktora.


A cóż to masz za wadę wzroku jeśli można wiedzieć?

Proponuję upolować lub dozbierać do SW 120/600. Zasięg jak u sprzedanej Synty ale kontrast i punktowość gwiazd lepsza co przełoży się na jeszcze lepsze DSy i przyjemniejsze obserwy.


Widziałem przepiękną Drogę Mleczną w Łabędziu w SW 120\600 w połączeniu z okularem ES 14 mm 82 stopnie . Bajka .

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 00:07
przez wampum
Andrzej.Ch63 napisał(a):Z tymi teleskopami co wymieniłeś to wchodzisz z deszczu pod rynnę .


Spodziewałem się takiej uwagi.
Rozumiem że chodzi o mocne zejście z apertury.
No cóż jestem na to przygotowany.
Bardziej porównuje 102mm co skyluxowego 70mm, gdzieś tutaj czytałem że każdy mm przy tak małych aperturach robi różnicę.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 00:10
przez wampum
robert_sz napisał(a):
wampum napisał(a):ciągłym taszczeniem to tu to tam i obrazem który mi nie podszedł - może dlatego że mam wadę wzroku i lepiej mi się ogląda klarowne wyraziste obrazy - takie jak z refraktora.


A cóż to masz za wadę wzroku jeśli można wiedzieć?

Proponuję upolować lub dozbierać do SW 120/600. Zasięg jak u sprzedanej Synty ale kontrast i punktowość gwiazd lepsza co przełoży się na jeszcze lepsze DSy i przyjemniejsze obserwy.



Stożek rogówki z astygmatyzmem.
120/600 F=5, wydaje mi się trochę za jasny jak na moje podmiejskie warunki (coś pomiędzy miastem a wsią).Poza tym chciałbym w miarę możliwości popatrzeć na planety,w tym przypadku aberra pewnie zabije widok Jowisza czy Marsa.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 00:13
przez Charon X
Trzeba też pamiętać, że SW 120/600 to sprzęt DSowy głównie do obserwacji przeglądowych w małym powiększeniu i średnim powiększeniu i szerokim polu. Z planetami kiepsko - aberracje, słaby kontrast, ciężko ustawić ostrość - sporo szczegółów niewidocznych.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 00:40
przez wampum
Tak wiem, dlatego szukam czegoś na F6,5 do F8.
Na razie pasuje tylko 102/660 itp.
Zobaczymy....

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 00:54
przez robert_sz
Ale achromat 102/660 nie będzie znacząco lepszy od SW 120/600. Soczewkę SW możesz przysłonić do 100mm i będziesz miał 100/600, a wtedy różnica między nim a 102/660 będzie pomijalna. A 120mm na DSach jednak robi różnicę.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 02:13
przez zbyszek
W/g mnie i tak dla ciemnych obiektów tylko duże lustro zadowoli.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 09:22
przez Karol
Jeśli można zapytać:
Kolimacja - nie umiałeś jej zrobić ? Ja swoją tubę nosze dość często i tylko od czasu do czasu robię małe korekty LG. Miałem syntę 6" i tak samo było - trzymała ustanawiania.
Ja mam astygmatyzm i po za kupie okularu 24 mm bardzo się zdziwiłem, że gwiazdy są tak nie ostre bez okularów korekcyjnych. W 17 mm było to widać ale nie aż tak. W 8mm już nie zauważam tego w istotny sposób.
Synta od takiego większego refraktora wiele się nie różni - rozstawiania tyle samo, tylko tu trzeba chłodzić a tu nie (jeśli chodzi o US). A toporny montaż ma bo to po prostu budżetowy teleskop i albo trzeba wydać więcej (np. na GSO) albo zrobić ułożyskowanie.
Oczywiście nie chce nawet przekonywać Cię na Newtona ale jestem ciekaw szczegółów decyzji o ile chcesz się nimi podzielić.
Sam mam refraktor ATM 80 i to f/4 ! I jestem zaskoczony ile pokazuje, choć nadal nie było dobrej nocy na testy.
Jednak jeśli chce się podziwiać jasne DS-y to jednak aparatura rządzi.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 11:36
przez chavez1976
wampum napisał(a):Tak wiem, dlatego szukam czegoś na F6,5 do F8.
Na razie pasuje tylko 102/660 itp.
Zobaczymy....

Wampum, wygląda na to, że powinieneś szarpnąć się na ED100. Wiele razy były okazje na giełdzie, nawet w cenie ED80.

Co do kolimacji pełnej tuby, to wystarczy do wizuala zrobić ją raz na długi czas i możesz powierzyć to komuś z Kolegów.
Chętnie skolimuję Ci tą Syntę i posprawdzam jeśli podskoczysz kiedyś do Oświęcimia. Bliżej masz np. Janusza przy rondzie mogilskim.
Szkoda się tak pochopnie zniechęcać do newtona ponieważ biorąc pod uwagę ceny dużych soczewek to tylko newton pozwoli niedużym kosztem spojrzeć naprawdę głęboko w niebo i podziwiać najciekawsze DSy :)

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 15:11
przez Charon X
Są 2 drogi:

- kupić krótkie achro do DS i jakiś mak (ew. sct) o podobnej aperturze do planet.

- kupić jakiś refkraktor ED F6-F7 80-100mm.

Jak długa tuba ci odpowiada (mniej mobilnie) to możesz brać ED 100 F/9 lub jak taniej nawet achro 100/1000 lub 120/1000.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 15:41
przez kris_82
Rozważ SCT 6". Małe, krótkie, lekkie i sporo pokaże. Można zastosować tez reduktor ogniskowej.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 19:24
przez bolid25
Akurat SW 150/1200 to bardzo dobry teleskop z którego można dużo wycisnąć na planetach jak i obiektach mgławicowych oraz galaktykach,tyle że trzeba umieć to zrobić.Ja tu widzę u kolegi braki w obsłudze sprzętu,nieumiejętność kolimacji itp,itd.W tym wypadku achromat czy dobre apo nawet nie pomoże.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 23:15
przez wampum
Wow.
Ale się narobiło, spróbuję wszystkim w miarę sensownie odpowiedzieć.
Fakt jest jeden, nie mam już Newtona - sprzedany.
Wszystko zaczynam od początku.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 23:26
przez bolid25
Nic się nie dzieje,po prostu za szybko się poddałeś,wydaje mi się że kolimacja była kiepska z tad niezadowolenie

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 07 Gru 2016, 23:50
przez wampum
Karol napisał(a):Jeśli można zapytać:
Kolimacja - nie umiałeś jej zrobić ? Ja swoją tubę nosze dość często i tylko od czasu do czasu robię małe korekty LG. Miałem syntę 6" i tak samo było - trzymała ustanawiania.
Ja mam astygmatyzm i po za kupie okularu 24 mm bardzo się zdziwiłem, że gwiazdy są tak nie ostre bez okularów korekcyjnych. W 17 mm było to widać ale nie aż tak. W 8mm już nie zauważam tego w istotny sposób.
Synta od takiego większego refraktora wiele się nie różni - rozstawiania tyle samo, tylko tu trzeba chłodzić a tu nie (jeśli chodzi o US). A toporny montaż ma bo to po prostu budżetowy teleskop i albo trzeba wydać więcej (np. na GSO) albo zrobić ułożyskowanie.
Oczywiście nie chce nawet przekonywać Cię na Newtona ale jestem ciekaw szczegółów decyzji o ile chcesz się nimi podzielić.
Sam mam refraktor ATM 80 i to f/4 ! I jestem zaskoczony ile pokazuje, choć nadal nie było dobrej nocy na testy.
Jednak jeśli chce się podziwiać jasne DS-y to jednak aparatura rządzi.


Co do kolimacji.
Za pierwszym razem męczyłem się pół godziny, wydawało mi się że zrobiłem to dobrze, ale w okularze na gwiazdach nadal miałem takie "ciapki". Przy drugim podejściu męczyłem się ponad godzinę.
Spociłem się i na wku...łem. Chodziło o to, że za pierwszym podejściem skupiłem się na złączeniu kropki na lustrze z podkładką na tubie po kliszy (kolimator samoróbka, wg dostępnych info. z internetu), pierwsze co zrobiłem to ustawiłem w osi lusterko wtórne (względem wyciągu). Jednak nie zwróciłem uwagi że lustro główne (ten widok czarnej obręczy z trzema klipsami na krawędzi) jest przesunięte i widać go tylko jakieś 40% (jakby księżyc w kwadrze). Kręciłem śrubkami na górze i dole ale za cholerę nie mogłem tego lustra ustawić aby pokryło się z pozostałymi okręgami.Spocony bliski płaczu usiadłem i pomyślałem WTF (w końcu jestem inżynierem z zawodu). Drogą dedukcji i chyba trochę intuicji, doszedłem do wniosku że muszę ruszyć mocowanie pająka. Pokręciłem tymi czterema śrubami na obwodzie tubusa i to było to, lustro zaczęło się ustawiać w osi (właściwie to ruszałem wtórnym zamocowanym na pająku, ale w kolimatorze wyglądało to jakby główne z tymi klipsami się przesuwało w końcu do osi). W końcu udało się - co prawda przy osiowym ustawieniu dwie ze śrub pająka było tylko leciutko naciągnięte, co pewnie w przyszłości powodowałoby znowu mocne przesunięcie, ale tylko w takim układzie wszystko trzymało się kupy. Nadeszła chwila na wyosiowanie kropki na lustrze głównym z podkładką. Tutaj już nie poszło tak dobrze, nie mogłem się dobrze wcelować tym bardziej że nie do końca wiedziałem czy kręcić nastawem wtórnego czy głównego, dodatkowo zorientowałem się że wtórne znowu jest lekko przesunięte względem wyciągu. Poddałem się, zmarnowałem godzinę z miernym efektem...powiem szczerze był moment że prawie nie złapałem tego teleskopu i nie rozwaliłem o ścianę.

Wnioski nasunęły mi się same:
Jestem dorosłym 40to letnim facetem, któremu większość czasu absorbuje praca w dzień i w porze wieczorno-nocnej. dodatkowo mam dwóch małych urwisów, którzy widząc taki mebel zajmujący pół miejsca pod schodami nie mogli się powstrzymać od macania i zmiany funkcji teleskopu jako elementu zabawy (prawdopodobnie to starszy nie mógł sobie odmówić kręcenia tymi ładnymi srebrnymi śrubkami na obwodzie), młodszy (trochę ponad rok) taktował to jak czołg lub próbował się wieszać.
Taszczenie tego "maleństwa" na pole, demontaż do samochodu, montaż przed obserwacją i z powrotem. Odechciewa się - nieporęczne, upierdliwe, ciężko pracujące. Nie to nie dla mnie.

Poza tym widok, taki plastyczny - jakby Mleczko wziął czarną kartkę i napaćkał kropek.
Możecie mi nie wierzyć ale największe WOW zrobiłem gdy latem byłem w Bieszczadach koło Soliny i Skyluxem po raz pierwszy spojrzałem ma chichotki oraz M11. Ten obraz tak mi utkwił w pamięci - wyraźny, taki trochę wciągający jakby gwiazdy zbliżały się do obserwatora. Oglądając te same obiekty na wsi u kolegi z jego Synty 12' na dobsonie nie zrobiły już takiego wrażenia, owszem bardziej szczegółowe ale nie było tego odcięcia i tej przestrzenności.

Wiem jedno chcę rozstawić sprzęt na balkonie, chwilę poczekać i znaleźć z tą przysłowiową godzinę aby się nasycić tym co znajdę, a mam dużo do oglądania. Prawie cały katalog Messiera czeka (część od nowa a część nadal na odkrycie).
Chcę też wrzucić tubę na plecy w torbie wziąć statyw na ramię i iść te 500m. na pole, bo do tej pory musiałem z dobsem objeżdżać z 2 km na około. Tam mam obszar ciemności na około a to już robi różnicę.

Przepraszam miłośników newtona, ale sparzyłem się....tak po prostu.
Zresztą ktoś na tym forum napisał, że każdy musi sam stwierdzić co jest dla niego najodpowiedniejsze, na własnych błędach lub bardziej doświadczeniach z kolejnymi sprzętami. Przedemną jeszcze długa droga....a teraz zaczyna się kolejny jej etap.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 08 Gru 2016, 00:03
przez bolid25
Nie ma co przepraszać,gdy by było bliżej mógłbym pomóc,szukaj doświadczonych obserwatorów w okolicy

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 08 Gru 2016, 00:41
przez robert_sz
Z tego co czytam to Tobie potrzeba dobrej lornety na wygodnym żurawiu. Taki zestaw szybko się składa i rozkłada, nie jest upierdliwy.

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 08 Gru 2016, 01:10
przez Orzech
Wampum - powiem tak, świetny post. Tak po prostu. Trafiający w sedno. Do dobsonów trzeba mieć siłę, czas, ochotę, niebo i pieron wie co jeszcze. Ja jeszcze mam zapał - targam 10" z 1 pietra do samochodu na 3 razy (dobs, telep, walizka, stolik krzesło), wywożę to minimum 15 km (jak chce mieć naprawdę dobre niebo to 60 km) siedzę minimum 3 godziny, bo na mniej się średnio opłaca, zwożę to późną nocą i zapytalam 300-600 m na 2-3 razy do domu (w nocy wszystko na parkingu zazwyczaj zajęte). Natomiast jak się już rozłożę i tak sobie oglądam to absolutnie sprawia mi to frajdę :) Nie mam obecnie nic, co by mi w życiu dawało większą frajdę i odskocznię od całości :) Oby to trwało jak najdłużej, bo 10" kiedyś zamienię jeszcze na coś większego :D a potem sprzedam wszystko i kupię jakąś kątową lornetę :lol:
Życzę abyś odzyskał frajdę z astro :!:

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 08 Gru 2016, 01:47
przez •Fish3r•
wampum napisał(a):Przepraszam miłośników newtona, ale sparzyłem się....tak po prostu.

Słabo ci to poszło, faktycznie ale dziwne czemu tak sie stało. Aż żal że kolima tak cię zniecheciła.
Tu kiedyś podkładałem tekst wraz porobionymi kilkoma wstawkami - tylko że już newtona nie masz. Myslę że to trochę tłumaczy.
https://www.youtube.com/watch?v=FYxWHoQXsgk

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 08 Gru 2016, 02:13
przez zbyszek
Czasem nie da się skolimować, wystarczy za wyciąg telep nosić, spotkałem sie też z czymś takim, ze środek geometryczny LG nie był optycznym .

Re: Nigdy więcej newtona!

PostWysłany: 08 Gru 2016, 08:59
przez kurp
Kup refraktor. Mojego SW 102/1000 rozkładam do obserwacji w 4 minuty i praktycznie jest od razu gotowy do użytku, no i jakością obrazu kładzie wszystkie lustra. Tyle, że nie można stosować mega powiększeń ale ty chyba jednak jesteś typem refraktorowca i taka tuba powinna Ci pasować. Polecam SW 102/1000 lub ED- ka SW 100 mm.