Witajcie moi drodzy!
Chciałbym was zapytać o wasze doświadczenia w zakresie montaży paralaktycznych.
Usilnie staram się znaleźć w miarę sensowne finansowo rozwiązanie pozwalające na astrofotografię relatywnie krótko czasową (do 2-3min klatka, 5min byłoby bajeczne) w słusznej skali (1-2"/px).
Dotychczas męczyłem popularne montaże SW - EQ3-2, HEQ5, AZ-EQ5, NEQ6. W przypadku każdego z nich wniosek jest jeden - bez "wspomagania" nie da rady, w każdym razie wyniki nie są powtarzalne/stabilne.
Możliwe że moje poczynania są skalane brakiem doświadczenia. Czy wedle was taki NEQ6 powinien dać się doprowadzić do stanu pozwalającego spełnić moje założenia? Przyznam szczerze bez bicia że jeszcze nie próbowałem PEC.
Na rynku znam dwóch producentów którzy w teorii na dzień dobry załatwiają sprawę - 10 Micron oraz ASA. Są jeszcze jakieś ciekawe propozycje?