Witam,
Chciałbym Was prosić o pomoc w rozwiązaniu problemu z guidingiem.
Problem: Guiding przez Maxim DL, leci sobie sesja, prowadzi świetnie przez powiedzmy 5 minut, następnie następuje skok, załamanie w osi X na 30 pikseli w dół. Oś Y - pracuje normalnie. Guider przez 10-20 sekund wraca, gwiazdkę ustawia z powrotem na środku i prowadzi montaż już dalej prawidłowo. Efekt na zdjęciu poniżej. Widać doskonale to "załamanie".
Guiduje: Orion StarshootAutoguider + 80/400 tuba. Montaż NEQ6.
1) Wczoraj fotografowałem do godziny 21 - szło wszystko idealnie. Przerzuciłem się na obiekt w okolicach Oriona - skoki opisane wyżej znowu się pojawiły. Poleciałem do innego obiektu bliżej zenitu - skoki są nadal. Wracam znowu na wschód - montaż śledzi i pracuje idealnie.
2) "Skoki" montażu są raczej regularne, zawsze o jedną i tą samą wysokość - 30-31 pikseli. Nigdy mniej lub więcej, zawsze w jedną stronę.
3) Przy przesuwaniu montażu na prędkości najwyższej ze wschodu na zachód słychać co 1-2 sekundy dziwny dźwięk, jest coś tam "nie tak". Dźwięk ten nie występuje przy przesuwaniu z zachodu na wschód. Z drugiej strony jest cały czas, na pełnym obrocie montażu, również gdy kieruje na wschód (a wtedy pracuje idealnie).
4) Zauważyłem pewną regularność tego "skoku" - co około 5-7 minut mniej-więcej.
5) "Skok" wygląda tak, jakby montaż przestawał przez około 2-3 minuty po prostu prowadzić, jakby się zatrzymywał. Robiłem eksperyment i zatrzymałem montaż (śledzenie) na 1-2 sekundy; przestawał śledzić. Efekt na wykresie guidingu był identyczny, tożsamy z tym problematycznym skokiem "samoistnym". To wygląda tak, jakby ktoś po prostu montaż na 1-2 sekundy zatrzymywał.
Poniżej zamieszczam screeny z guidingu obrazujące o co chodzi.
Miałem teorię o kablach wiszących, napinających się. Raczej odrzucam - wówczas skok nie byłby regularny co 30-31 pikseli zawsze, ale różny i dotyczyłby osi Y również (sprawdziłem, robiąc eksperyment, napinając po prostu lekko kabel i puszczając).
Mogę spróbować jeszcze dociążyć przeciwwagi, dokupić jedną, aby montaż je ciągnął, ale to nie rozwiąże wg mnie problemu. Zbyt duża skala problemu.
Wnioski: trzeba rozebrać montaż, posprawdzać wszystko raz jeszcze? Czy też może warto sprawdzić coś innego? Będę bardzo wdzięczny za pomysły, sugestie.
Jeśli mam rozbierać montaż, to gdzie szukać? Co rozbierać, gdzie regulować? Dodam jeszcze, że poprzedni właściciel robił modyfikacje EQ6 z Rowan Astronomy. Może coś jest po prostu źle skręcone...
Generalnie samemu nie mam siły, czasu ani "smykałki" do regulacji/rozbierania montażu całości na części - czy ktoś oferuje takie usługi, do kogo się zwrócić? Chętnie zawiozę/wyślę montaż do sprawdzenia; nie musi być firma - jeśli są "magicy" na forum, którzy oczywiście odpłatnie zrobią takie rzeczy - proszę o kontakt
Niezależnie, wczoraj miałem najlepszą sesję - jak już "zajarzyłem" o co chodzi, to fotografowałem po prostu na wschodzie i montaż pracuje wtedy bardzo dobrze:
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie!