Na wstępie życzę wszystkim Wesołych Świąt
Zwracam się do Was z prośbą o poradę przy planowanej w tym roku zmianie sprzętu Astro. Dotychczasowe małe teleskopy (info w stopce) chciałbym zamienić na coś wiekszego jeżeli chodzi o aperturę. Najczęstsza miejscówka się nie zmienia, czyli niewielki balkon w bloku dużego miasta. To sprawia, że kluczowym elementem jest kompaktowych rozmiarów tuba, która da jednak nieco więcej zabawy niż to czym oglądam niebo obecnie.
Na ten moment mam na świeczniku 3 pozycje:
1. MAK - http://www.astrokrak.pl/maksutowa-cassegraina/1243-teleskop-celestron-nexstar-127-slt.html
2. SCT - http://www.astrokrak.pl/1054-teleskop-celestron-nexstar-5se.html
3. SW 80ED - http://www.astrokrak.pl/956-tuba-optyczna-sk-80ed-otaw-black-diamond.html
Edek wisiałby na AZ-4 i statywie aluminiowym.
Każda z tych pozycji ma swoje zalety i wady:
MAK - po pierwsze najniższa cena no i do tego opinia balkonowego wymiatacza, która często pojawia się na forum. Zastanawiam się nad czasem chłodzenia tuby przed obserwacjami. Czasem wpadam i chcę luknąć na szybko a długi czas chłodzenia z pewnością temu nie sprzyja.
SCT - wydaje mi się najbardziej uniwersalny, oprócz planet pokaże szerszy kawałek nieba niż MAK. Minus to najwyższa cena. Jestem jeszcze w stanie ją zaakceptować ale nie wiem czy warto w porównaniu do pozostałych dwóch pozycji.
SW 80ED - opinie mówią same za siebie. Wielu pisze o najlepszych planetach właśnie w tej małej tubce. Jakby jednak nie patrzeć apertura jest najmniejsza, więc i detalu będzie najmniej w porównaniu z pozostałymi chociaż i tak więcej niż to czym dysponuje obecnie.
Co możecie polecić z tych trzech pozycji?