Witam serdecznie!
Zapałałem znów miłością do rozgwieżdżonego nieba. Za pierwszym razem popełniłem klasyczny błąd, kupując tani, słaby teleskop... Byłem młody i głupi, za to dziś - 10 lat później, niewiele mądrzejszy, za to z dostępem do internetu, patrzę w górę raz jeszcze i widzę... jasne niebo... Według https://www.lightpollutionmap.info/#zoo ... B0TFFFFFFF z ledwością łapię się do żółtej strefy...
Dlatego pytanie, co zrobić, by nie przepaść znów na 10 lat?
Przeczytałem setki postów na różnych forach (zdobyłem nawet książkę P.Moore'a "Niebo przez lornetkę") i ostatecznie wybór padł na lornetkę Skyguide 15x70 (wolałbym uniknąć dużo tańszego SkyMastera 15x70). Podobno zobaczę piękne plejady, kolory niektórych gwiazd czy pierścienie Saturna. Na początek nieźle i do nauki w sam raz. Pytanie czy oby na pewno? Mieszkam na przedmieściach dużego miasta i mam sporo wątpliwości czy zabawa lornetką w takim miejscu ma w ogóle sens?
Pozdrawiam serdecznie i bardzo liczę na pomoc i wyrozumiałość