xs400 napisał(a):Okazuje sie ze ilosc widocznych detali od powiekszenia około 30-40 juz nie rosnie. Do głowy przychodza mi 2 rzeczy nie zwiazane z okularami: po prostu to max tej tuby lub na tyle pozwalal seeing?
Seeing jest bardzo istotny, nawet dla tak małej apertury.
Z doświadczenia jednak wiem, ze teleskopy obarczone aberracjami daje się mniej powerować.
Co do powiekszenia rozdzielczego - nie ma jednoznacznych opinii ile de facto trzeba powiekszyc to "powiększenie rozdzielcze", aby komfortowo dostrzegać szczegóły planetarne (ksiezycowe). Jedni piszą 2x, inni 3x, a jeszcze inni 5x, a sa i tacy którzy twierdzą, ze 1x... Wiąże sie to tez z tym, ze dotyczy to dwóch kresek. Aby np. rozpoznać kształt cyfry trzeba mieć powiekszenie rozdzielcze x5 - jeśli dobrze pamietam (sprawdzę to).
Ja uważam, ze przy dobrym sprzęcie powiekszenie planetarne wystepuje przy źrenicy od 1mm aż do 0,5mm (0,4mm zostawiam na podwójne ) w przypadku małych teleskopów. W przypadku bardzo duzych teleskopów powiększenie, a tym samym źrenicę skutecznie ogranicza nam seeing. Stąd w tych teleskopach siłą rzeczy najlepsza będzie źrenica ok.1mm a nawet wiecej. Dokładnie tak jak tutaj piszą
http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=102EDIT
Sprawdziłem - z tym znakiem graficznym - całość w pdf
http://www.if.pwr.wroc.pl/~zajac/POPULARNE/OSTROSC%20WZROKOWA%20(PROMYK).pdf - tam operuje sie całym "optotypem" o wielkosci 5 minut katowych, więc białe szczeliny sa nadal wielkosci 1 minuty... ale za dobrze widzącą osobe uważa sie osobe która rozpozna taki znak 10x większy, zreszta zainteresowani mogą sobie sami poczytać
Jeszcze takie cos znalazłem:
Przy obserwacji przez przyrządy optyczne, oko zwykle jest adaptowane „na jasność” . W tym przypadku graniczne kątowe wymiary ciemnej kreski pomiarowej zauważalne na dobrze oświetlonym tle
wynoszą:
SZEROKOŚĆ x DŁUGOŚĆ = 0,5’x1°