Orzech napisał(a):Więc z tego co piszesz Taurus 13", bo kojarzę, że będziesz go wywoził a nie obserwował stacjonarnie więc SW 14" czy choćby GSO 12" są trochę nieporęczne.
O platformie się nie wypowiem, bo na oczy nie widziałem
Tylko pamiętaj, że będziesz potrzebował minimum 3 okularów klasy ES, Meade UWA, LVW, itp i najlepiej ze dwóch rasowych filtrów (minimum jeden UHC lub Orion UB) a to nie mały koszt (ok 3k)
Byle nie ES do słabych galaktyk pod ciemne niebo, baaardzo o to proszę. Raczej zaciskać pasa i zbierać na Pentaxy XW, bo pozostałe to też nie są okulary do obiektów słabych powierzchniowo, można zacząć od dobrych Erfli czy jakichś erflopodobnych. Tak samo do galaktyk zbyteczne są jakiekolwiek filtry, pod bardzo ciemnym niebem na początek w ogóle są zbyteczne. Jeśli Veila widzisz w szukaczu, a Amerykę latem bez tricków, tylko wyraźnie na wprost, to długo da się lukać bez filtra i sporo zobaczyć, w tym przepiękne kolory kilku mgławic planetarnych. Tym bardziej, że Ultrablock pod takim niebem jest średnio wydajny, w porównaniu ze starymi Lumiconami czy Astronomikami.
Tak samo waga teleskopu nie musi być żadną przeszkodą, jeśli ma być tylko ładowany do auta i wystawiany już na stanowisku. Tu sporo zależy od warunków mieszkaniowych, bo ja i 12tką nie chciałbym dymać z III piętra po schodach. Ale z płaskiego i na płaskie, to spoko i osiemnastkę
A z tymi pyłkami, niszczącymi lustra to chodzi o lukanie na pustyni w czasie burzy piaskowej?
Sorry, inaczej sobie tego nie umiem wyobrazić, mając teleskop zbudowany na podobnej zasadzie co Taurus, tylko znacznie mocniej.
Jeszcze o okularach - do posta JSC. Prawda jest taka, że pod średnim i kiepskim niebem widać tylko różnice w korekcji okularów a reszta różnic może się zacierać, tym bardziej gdy nie ma pełnej adaptacji łoczuf. Pod bardzo ciemnym wyłazi najbardziej sprawa transmisji/kontrastu. Przy łapaniu galaktyczek na krawędzi zasięgu ma to po prostu podstawowe znaczenie, a czy gwiazdy od 80% pola zaczynają zmieniać kształt i układ może mieć znaczenie drugorzędne.