Cześć
Chciałbym się podzielić z Wami moimi doświadczeniami odnośnie czyszczenia lornetki. Lornetka Nikon Action Ex 10x50 CF i "Lens Pen". Jestem ciekawy waszych doświadczeń z tym "piórem". Sprzęt do czyszczenia wyglądał tak:
Lornetka przed czyszczeniem:
Lornetka po czyszczeniu:
Przyznam, że trochę się napracowałem Lens Penem. Kilka minut dmuchania gruszką, po czym "pędzlowania" penem i później czyszczenia węglowym "tipem". Oczekiwałem, że brud szybciej odpuści i przy pomocy mniejszej siły. Zaczynałem bardzo delikatnie, po każdym ruchu oglądając szkła. Brud łatwo się nie poddawałem. Musiałem przycisnąć dość mocno i długo czyścić. Co najmniej 5 minut do 10 na szkiełko. Ostatecznie jak spojrzałem w niebo, to zobaczyłem zdecydowanie więcej niż przed czyszczeniem. Jakoś też jest nieporównywalna.
Zastanawiam się tylko czy jeszcze nie lepiej i szybciej byłoby np. płynem Baadera albo izopropylenem. Chwilę walczyłem tym Penem z niemałym naciskiem i żadnym rys nie widzę. Wydaje mi się, że jakikolwiek płyn rozpuściłbym to jeszcze łatwiej i "delikatniej". Jakie Wy macie doświadczenia z Lens Penem? Też musieliście przyłożyć więcej siły i dość długo czyścić? Polecacie?