Mr Bino, oczywiście, że jasność obrazu zależy od wielkości źrenicy wyjściowej, i że w ciemniejszym teleskopie wystarczy zastosować dłuższy okular, żeby mieć obraz tak samo jasny. Ale, jak już wyżej koledzy napisali, i jak sam też już napisałeś, trudniej jest wtedy uzyskać szersze pole, które również jest istotne w obserwacjach DSów.
Porównywanie teleskopów o różnych aperturach, ale o tych samym ogniskowych, jak najbardziej ma sens - z tego prostego powodu, że możemy zastosować dokładnie ten sam okular, a wtedy różnice w jasności obrazu, wynikające z wielkość ŹW, stają się wyraźnie widoczne. Pamiętam jak pierwszy raz porównałem obraz z Newtonów 8" i 10", ustawionych obok siebie, każdy z okularem ok. 30 mm (Nagler 31 i ES 30, wkładane na zmianę raz tu, raz tam, żeby zniwelować wpływ lepszej transmisji Naglera). Zaskoczyło mnie, jak bardzo przygaszony jest obraz w 8" w porównaniu do 10". Nie wyłapałbym tego tak dobrze, gdyby nie możliwość jednoczesnego porównania przy tych samych ogniskowych.
Co do uwag o refraktorach do astrofoto, będących kompromisem między światłosiłą a redukcją wad, oczywiście się zgadzam. O istnieniu jasnych Newtonów do astrofoto również wiem
Generalnie chodziło mi tylko o to, że Twoje stwierdzenie, że f/5 wymyślono "tylko" do a-f i dla kompaktowości tub, było wg mnie zbytnim uproszczeniem, które w wątku założonym przez osobę początkującą mogło zostać odebrane jako "f/5 nie nadaje się do wizuala, i rodzi tylko same kłopoty". A tak przecież nie jest, co zresztą wynika też z Twoich późniejszych postów, już bardziej rozbudowanych i uwzględniających inne zalety f/5