Ma moze ktos te książkę?
https://books.google.pl/books/about/Cho ... edir_esc=y
JOKER napisał(a):A ile razy kserujesz dane wersje książki,cytaty, ile filmów,gier kopiujesz na piratach ?tego nie liczysz?
JOKER napisał(a):każde zdjęci ,inf.,itp. bez zgody autora jest nielegalne- nawet nie wyobraźcie sobie jak często każdy z nas lamie prawo
Piotr K. napisał(a):JOKER napisał(a):każde zdjęci ,inf.,itp. bez zgody autora jest nielegalne- nawet nie wyobraźcie sobie jak często każdy z nas lamie prawo
Wg mnie to nieprawda. Jest prawo cytatu, które pozwala przytaczać krótkie fragmenty dzieła bez zgody autora. Faktem jest, że teraz zdaje się mają być wprowadzone regulacje prawne, zakazujące cytowania w internecie - ale szczegółów nie znam. Więc jeśli macie jakieś konkretne linki z informacjami o tym co wolno cytować, a co nie, i do jakiego stopnia, to przytoczcie (zacytujcie ).
Co do kopiowania książek, to książka "Choosing and using a refracting telescope" wydawnictwa Springer, z tej samej serii co ta o okularach astro, a którą kupiłem ze dwa lata temu, ma taką adnotację jak poniżej.
Jasno i wyraźnie mówi, że bez pisemnej zgody wydawcy nie wolno jej kopiować, oprócz krótkich fragmentów na potrzeby recenzji lub celów naukowych. Nie sądzę, żeby książka o okularach astro miała inną notkę (jeśli ma, to mnie poprawcie ). Więc niezależnie od tego, czy ściąganie plików udostępnionych przez jakiś zewnętrzny serwis jest obecnie w polskim prawie legalne czy nie - po prostu nie powinno się tego robić. Przynajmniej wg mnie.
Chociażby dlatego, że wszystkim nam powinno zależeć na tym, żeby nasze niszowe bądź co bądź hobby miało porządną podbudowę merytoryczną. A wg mnie taką podbudową są książki wydawane przez poważne wydawnictwa naukowe. Autorzy tych książek mają dużą wiedzę o temacie, i włożyli masę pracy w ich przygotowanie, więc należy im się za to godziwa zapłata. I to właśnie nam powinno zależeć, żeby autorom takich książek opłacało się je pisać.
I szczerze powiedziawszy nadziwić się nie mogę, że jest ogólnie tak duże społeczne przyzwolenie na tego typu praktyki. Wystarczy tylko coś powiedzieć, że ściąganie za darmochę spiraconych wersji książek czy filmów jest nie w porządku - od razu się podnosi wrzask, że ten co się o to czepia nie jest lepszy, że autorzy ściąganych dzieł już się nazarabiali, więc jak trochę stracą to nic im się nie stanie, że prawo pozwala ściągać, że wśród znajomych można się dzielić itp. itd. Wszyscy sobie dorabiają teoryjki i uzasadnienia, żeby tylko udowodnić, że korzystanie z cudzej pracy bez płacenia za nią jest cacy. A nie jest. I wszyscy (jak mniemam ) w głębi ducha to wiedzą, tylko za wszelką cenę próbują w sobie ten głos sumienia zdusić, może dlatego, że tak nas historia ukształtowała, że praworządność i uczciwość traktujemy jak frajerstwo.
JOKER napisał(a):oby takie "przestępstwa" były jedynymi ...
Piotr K. napisał(a):
Jasno i wyraźnie mówi, że bez pisemnej zgody wydawcy nie wolno jej kopiować
forem napisał(a):Piotr K. napisał(a):
Jasno i wyraźnie mówi, że bez pisemnej zgody wydawcy nie wolno jej kopiować
"in whole or in part without the written permission"
A czy Ty miałeś pisemną zgodę wydawcy na skopiowanie foto i rozpowszechnienie części książki, której zdjęcie wkleiłeś? Jeżeli nie to właśnie złamałeś prawo...