Cześć.
Tak się głośno zastanawiam czy nie lepiej byłoby zamienić standardowego statywu 2" na montaż rurowy typu pier taki jak ten:
Tak naprawdę 60-70% czasu siedzę na balkonie, rozstaw nóg i długość refraktora powodują że w osi szerokości balkonu nie mam jak przejść i gimnastykuję się pod nim.
Druga sprawa teleskop i montaż aktualny CG5-GT, trzymam w tzw "komórce lokatorskiej" na strychu bloku, ja mieszkam na ostatnim piętrze więc biegam do góry i na dół z teleskopem na plecach i montażem w rękach, przeciwwagi zawsze zdejmuję i chowam w mieszkaniu.
Po wstępie i nakreśleniu sytuacji tak mnie naszło, że taki pier z aktualnym CG5-GT a docelowo z HEQ5 lub wyżej byłby wygodniejszy, mianowicie
Jadę sobie na kółeczkach z montażem do windy, zjeżdżam piętro niżej, wjeżdzam do mieszkania. Mam do pokonania dwa progi po drodze, jeden większy i próg balkonowy. Tak samo na parking do samochodu, zjeżdzam windą i jadę montażem jak z walizką na kółkach do samochodu.
Nie wiem jak w terenie by się to sprawdziło - te pozostałe 30% obserwacji.
Jak ze sztywnością, stabilnością, ergonomią itd.
Jak myślicie?.
Aha.
Wersja economy to dorwać z OLX takiego Uniwersała, one wszystkie miały takiego piera - dorobić lub kupić adapter pod HEQ5 i kółka na każdą nogę. Widzę że były różne piery z Uniwersała, przeważnie takie chude wysokie, ale są też takie naprawdę masywne. Jeszcze jest statyw słupowy z TALa ale nie wiem jak z możliwościami takiego słupa przy obciążeniu teleskopem średnio 12kg, i ogniskowej 1,2m.
Próbował ktoś coś w tym temacie?.