dulinieck napisał(a):a czy taki teleskop z GoTo w cenie np. 1200-1300zł jest sensowny:
teleskop bresser national geographic 90/1250 goto ?
przeznaczenie dla 15 latka
chodzi by się nie zniechęcić ani co do skomplikowanego procesu szukania/ustawiania (dlatego GoTo i śledzenie) ani co do jakości obrazu (tuba Maksutow-Cassegrain to chyba całkiem nie najgorsza jakość jak na rozmiar).
może ktoś doradzić?
Sorki, ale uważam, ze jest zupełnie odwrotnie - GoTo po jakimś czasie (zwykle krótkim) zniecheca poczatkujacych do obserwacji i uważam, ze jest przeznaczone nie dla nowicjuszy, a dla tych którzy juz złapali bakcyla, wiedzą mniej wiecej gdzie i co jest na niebie, ale nie chcą tracić czasu na poszukiwania (chociaż jesli ktos jest juz mocno obeznany z niebem, to trafia w obiekty od razu bez pudła
).
Jest teraz tyle aplikacji na telefon, że nawet bez szczątkowej wiedzy o gwiazdach wiadomo co gdzie jest na niebie. Wystarczy skierować smartfona na niebo i od razu pokazuje Ci nazwy obiektów, które widzisz. Zreszta wystarczy do tego celu także zwykła obrotowa mapka nieba... Ale to tylko moje osobiste zdanie...
Co do samego teleskopu, to uważam, ze dla zupełnie zielonych poczatkujących i bez załapanego astronomicznego bakcyla dobre są własnie maki , a jeszcze lepsze refraktory (ale te ostatnie są niestety mniej kompaktowe, no chyba że wydamy 2x... 3x wiecej kasy i zakupimy refraktor ze szkłem ED). Z tym, że zwykle poleca sie w obecnych czasach średnice od ok. 100mm (dla maka nawet wiecej). Chociaż ja uważam, ze lepsza jest mała, ale dobra optyka niz duza ale zła optyka i spokojnie wystarczy 80mm dobry refraktor, ewentualnie 100mm mak.
Jesli 15-latek jest juz bardzo "zaciagnięty" astronomią (chociaz nie musi sie znać na sprzecie), to teleskop Newtona tez nie będzie żadnym problemem (oraz zbednym wydatkiem) i wówczas przy wiejskim ciemnym niebie warto kupić 8 calowego Dosona (ewentualnie 6 calowego). Pod miejeskie niebo raczej brałbym refraktor lub maka (ew. SCT).
Co do typu montazu (gdyby jednak zrezygnowć z tego GoTo) - to znowu - jeśli ktos jest już wciagniety w astronomię (chociaz nie musi sie znać na sprzecie!), to przetrawi montaz EQ i ja taki polecam. A jesli ktos jeszcze nie wie czy go to wciagnie, to bezpieczniejszy jest AZ, bo z EQ na 100% nie poradzi sobie.
I jeszcze najważniejsza sprawa!
Sprawa miejsca obserwacji. Balkon nadaje sie jako tako (najwiekszą jego zaletą jest to, ze jest blisko). Otwarte okno zupełnie odpada, no chyba, ze zamkniemy pokój i będziemy go przez pół dnia wychładzac do temperatury zewnetrznej (a i tak będzie słabo). W miescie najlepiej znaleźć sobie jakis ciemny placyk (moze szkolne boisko), a jeszcze lepiej wyjechac kilka kilka kilometrów poza miasto.