kondycja finansowa Rosjan, a przedstawiany oficjalnie budżet na kolejny rok to zaiste swoisty fenomen ekonomiczny ostatniej dekady; jakieś 50 lat wcześniej oficjalnie zapewniano i wpajano "pewnikami", iż Rosja (ówczesna związkowa) jest ostoją rozwoju nauk wszelakich ze szczególnym wskazaniem na kosmonautykę (w ostatnim numerze "Newsweeka" można znależć nawet odrobinę zabawne streszczenie progresywnej polityki tamtych lat);
tak więc: Rosjan stać chyba na zakup wszystkiego, a okazja po temu to zapewne stan kasy NASA (
http://www.kosmonauta.net/index.php/Przyszlosc/NASA/2011-07-09-nasa.html
) oraz niebywałe obycie najczęściej niedocenianych i lekceważonych rosyjskich "rekinów finansjery" czasów współczesnych;
nie żebym pałał miłością szczególną do sąsiadów ze Wschodu chociaż jako dziecko odczuwałem lęk przed Rosjanami, tak ja jak i moi rówieśnicy; raz w życiu byłem w Związku Republik (jeszcze jako dziecko) i niemal z marszu przytrafiła mi się tam paskudna jak się okazało "przygoda"; no, ale nie powinienem przemycać drobin łyskających polityką;
miły dla patriotycznego pierwiastka zdaje się być projekt "Polska Rzeczpospolita Kosmiczna" - świetna przeciwwaga i jak się wydaje nie zawierająca "skrajnych" naleciałości