Europejska sonda Gaia dostarcza materiał na wiele odkryć i teorii astronomicznych.
Gaia porusza się po orbicie Lissajous wokół punktu Lagrange'a L2 z okresem obrotu 180 dni w odległości 1,5 mln km od Ziemi.
Ziemia nigdy nie zasłonia jej Słońca. Powoduje to stały dopływ energii z paneli słonecznych oraz brak naprężeń termicznych.
Przyrządy sondy są chronione przez okrągłą osłonę o średnicy 10,5 m., zawsze skierowaną ku Słońcu.
W oparciu o 22 miesiące obserwacji zostanie dziś zaprezentowane drugie wydanie danych zebranych przez sondę Gaia.
Podaje ono pozycję na niebie i jasność 1 692 919 135 gwiazd, a także pomiary paralaksy i ruchu 1 331 909 727 gwiazd.
Zawiera również szeroką gamę dodatkowych informacji: kolory 1,38 miliarda gwiazd; prędkości radialne 7 224 631 gwiazd;
informację o 550 737 zmiennych; oszacowanie temperatury powierzchni dla 161 497 595 gwiazd,
stopień wygaszenia - miarę ilości pyłu wzdłuż linii wzroku - dla 87 733 672 gwiazd, promienie 76 956 778 gwiazd.
Zawiera także pozycje 14 099 obiektów Układu Słonecznego - głównie asteroid
Największa i najdokładniejsza z dotychczasowych map naszej Galaktyki – Drogi Mlecznej
– powstanie dzięki danym zebranym przez kosmiczne obserwatorium Gaia, należące do Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Istotną rolę w projekcie odgrywają polscy astronomowie.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... olacy.html
"Wkład strony polskiej w projekt to przede wszystkim prace dr. hab. Łukasza Wyrzykowskiego z Obserwatorium Astronomicznego UW, zajmującego się poszukiwaniem supernowych i soczewkujących czarnych dziur, dr. Arkadiusza Hypkiego tworzącego narzędzia do analizy danych i dr. Toniego Santana-Ross z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza prowadzącego badania nad planetoidami.
„Katalog Gaia już ma ogromne rozmiary. W ciągu kilku lat powiększy się o kolejne obserwacje i docelowo zajmować będzie około 1 petabajt danych. To sprawia, że astroinformatyka staje się coraz bardziej istotną dziedziną astronomii” – skomentował dr Arkadiusz Hypki z Obserwatorium Astronomicznego UAM, cytowany w komunikacie.
Według dr. Wyrzykowskiego stan wiedzy o Galaktyce sprzed Gaia DR2 można porównać do sytuacji, gdy próbujemy chodzić po lesie z jednym zasłoniętym okiem.
„Chociaż widzimy wszystkie drzewa, to nie potrafimy powiedzieć, które są bliżej, a które dalej – co grozi również wpadnięciem na któreś z nich. Katalog Gaia DR2 to brakujące drugie oko, dzięki któremu zaczynamy +widzieć+ odległości do gwiazd. Zresztą Gaia do mierzenia odległości używa dokładnie takiego samego efektu jak nasze oczy – zjawiska paralaksy – tyle, że robi to znacznie dokładniej” - opisał w komunikacie astronom z UW.
Wyjaśnił, że w pracy nad poszukiwaniami zjawisk krótkotrwałych, dzięki znajomości odległości astronomowie będą mogli łatwiej odróżnić rozbłysk w odległej galaktyce od małej flary w naszej Galaktyce. „Precyzyjne pomiary odległości i ruchów gwiazd pozwolą łatwiej znajdować sygnał od samotnych czarnych dziur, działających jak soczewki grawitacyjne” – dodał dr hab. Łukasz Wyrzykowski."
Pozdrawiam