Muskanie Łysego.
Za 5 lat SpaceX wyśle wielu, może nawet stu, ludzi na wycieczkę z oblotem Łysego (w żargonie astromaniaczym Księżyc).
Pewien Japończyk, Yusaku Maezawa 42-letni, już zobowiązał się zapłacić za siebie i kilka osób mu towarzyszących - głownie artystów - od których oczekuje się potem dzieł zainspirowanych tym lotem.
"W ubiegłym roku Maezawa trafił na pierwsze strony gazet po zapłaceniu 110,5 mln funtów za obraz zmarłego artysty Jean-Michela Basquiata na aukcji w Nowym Jorku.
Entuzjasta sztuki powiedział w poniedziałek, że zaprosi sześciu do ośmiu artystów z całego świata, aby dołączyli do niego w podróży:
- Zostaną poproszeni o stworzenie czegoś po powrocie na Ziemię, a te arcydzieła zainspirują marzyciela w każdym z nas - powiedział dziennikarzom."
Po osiągnięciu orbity nastąpi dodatkowe tankowanie pojazdu z innego statku kosmicznego.
Po powrocie pojazd, wraz z ludźmi, wyląduje na Ziemi, a zatem nie będzie to opadanie na spadochronie w małej kapsule.
System - Big Falcon Rocket (BFR) - ma mieć takie osiągi, że może również zawieźć ludzi na Marsa i przywieźć z powrotem.
Rakieta ma wysokość 118 metrów i średnicę 9 metrów; 100 lub 150 (na niska orbitę) ton ładunku, 1000 metrów sześciennych dla ludzi lub przedmiotów.
Inspiracja:
http://next.gazeta.pl
http://www.bbc.com
Pozdrawiam
p.s.
Dlaczego "Muskanie"?
Gdyż szefem i właścicielem SpaceX jest Elon Musk, a patrząc na odległość Ziemi i Łysego pojazd będzie prawie muskał Łysego (nie grozi mu tam zahaczenie o atmosferę).
Musk muska temat bo nic z tych rzeczy nie zostało jeszcze nawet fragmentarycznie przetestowane. W szczególności silniki Raptor - ale szykują się.