B. Leśmian- Nocą

PostSPIDI | 03 Kwi 2010, 00:40

Witam. Czy na Astromaniaku znajdzie się jakaś uprzejma utalentowana osoba która w miarę obszernie zinterpretuje wiersz Bolesława Leśmiana "Nocą" :?: oto on:

Coś bez twarzy i na wznak śpi w gwiazdach niezłomnie.
Śpi i nie chce się zbudzić w tych skier zawierusze.
Mieszkasz w domu nad rzeką i trwożysz się o mnie.
Przyjdę jutro na pewno! Dziś smucić się muszę.

Śpieszy w zaświat na żebry cień brzozy sierocy.
Krzyż chce w przepaść się rzucić z pagórka nad drogą!
Wszyscy na raz bogowie wymarli tej nocy
I odtąd już się nie mam pomodlić do kogo!

Nie zaufam bezmiarom! Nie załkam w noc ciemną!
Rąk nie wzniosę ku niebu po modlitwy zgonie!
A ty za mnie w tej chwili wyciągasz swe dłonie.
Choć wiesz, że prócz tych dłoni nic nie ma nade mną!

Jest tylko ta próżnica, w którą czar przelewa
Słońce, ażeby spełnić mgieł wolę daleką...
Ta próżnica - te kwiaty - motyle i drzewa
Drzewa - kwiaty - motyle - i ten dom nad rzeką...
Meade LB12", Nikon 10x50,
Bresser 102/460
ES24mm, ES14mm, ES6,7mm, Baader O-III, uhc-s 2", Zhumell UHC, scopos35mm.
Awatar użytkownika
 
Posty: 130
Rejestracja: 22 Mar 2008, 15:43
Miejscowość: Chybie, k. Bielska-B.

PostIgnisdei | 03 Kwi 2010, 16:45

Och kocham wiersze Leśmiana..bardzo dobrze je czuję!
Przyjrzyjmy się temu"

Coś bez twarzy i na wznak śpi w gwiazdach niezłomnie.
Śpi i nie chce się zbudzić w tych skier zawierusze.


Autor kieruje oczy ku gwiazdom, postrzega je jako wszech-wieczny, niezmącony ogrom, na początku próbowałem zinterpretować postać leżącą na wznak jako pas Drogi Mlecznej od horyzontu do horyzontu, lecz autorowi chodziło zapewne o głębszy sens.. gwiezdne niebo dla nas ludzi ulotnych jest niewzruszone, wieczne i biegnie swoim wolnym niezmąconym trybem..niczym bóstwo bez twarzy, nie wrażliwe na nasze małe ziemskie sprawy.. wydaje się być nie obecne jednak bogowie może tam są tylko śpią?

Mieszkasz w domu nad rzeką i trwożysz się o mnie.
Przyjdę jutro na pewno! Dziś smucić się muszę.


Wyobraża sobie, że jego ukochana zamartwia się o niego, wyszedł przecież na pole i w milczeniu kontempluje gwiazdy..może coś sobie zrobi, bo przecież coś się stało.. dziś nie przyszedł, boi się że noc jest ciemna a on tam jest sam, jakie myśli gonią w jego zrozpaczonym mózgu.
On mając do wyboru przyjść do niej a zostać tu gdzie jest w tej chwili, woli zostać sam na sam z nocnym niebem i poukładać sobie rzeczy logicznie :) (No logicznie w jego rozumieniu :wink: -tak robi przeważnie każdy facet gdy ma podjąć trudną decyzję- ja tak np. robię) :lol:


Śpieszy w zaświat na żebry cień brzozy sierocy.
Krzyż chce w przepaść się rzucić z pagórka nad drogą!

Ścielące się, długie nocne cienie...Autor też widocznie mieszka na uboczu przy drodze..ten przerywnik jest jakby ucieczką od stagnacji .. nadanie motoryki przedmiotom nieożywionym to poszukiwanie bratnich dusz w otoczeniu, przekierowywanie emocji na otoczenie.. szukanie obiawów udręki w otoczeniu!...ELEMENTY które w nocy odżywają I ŻYJĄ swoim życiem są odbiciem postrzeżeń człowieka.

Wszyscy na raz bogowie wymarli tej nocy
I odtąd już się nie mam pomodlić do kogo!
Nie zaufam bezmiarom! Nie załkam w noc ciemną!
Rąk nie wzniosę ku niebu po modlitwy zgonie!
A ty za mnie w tej chwili wyciągasz swe dłonie.
Choć wiesz, że prócz tych dłoni nic nie ma nade mną!


Z jakiegoś znanego Autorowi powodu zwątpił w silę sprawczą niebios. Nie chce dać satysfakcji bóstwom, które zawiodły jego nadzieje i ZAUFANIE ...to co się stało jest tylko mu znane. Patrzy w niebo, lecz nie dostrzega w tym ręki Boga.. Wszechświat jest jakby pusty , wypalony..i (chyba) trochę wrogi.. tak to czuję..ale nie pisze tego bezpośrednio. Autor jest rozbitkiem a piękno wszechświat jest pozorne nie oparte o sacrum, Bogowie przecież umarli, zasnęli?Odeszli?
Została tylko realna osoba ludzka,ukochana która roztacza dłonie nad jego głową dając mu otuchę, oparcie..realne nie wyimaginowaną.

Jest tylko ta próżnica, w którą czar przelewa
Słońce, ażeby spełnić mgieł wolę daleką...
Ta próżnica - te kwiaty - motyle i drzewa
Drzewa - kwiaty - motyle - i ten dom nad rzeką..


Tu widać....całkowicie zwątpienie w Boga.. próżnica =zwykle prawidła natury...tryby machiny, sprawcze, jałowe procesy utrzymujące świat w ryzach.. fizyka. W tamtym miejscu był kiedyś Bóg.. teraz go nie ma w sercu autora dlaczego?
Pewne wydarzenia..rzucają jednostki w otchłań zwątpienia. Nie ma nadziei w Bogu.. jest jeszcze ukochany człowiek.

Ale wiersz rozpierdziela dokumentnie tu Stasiowi uścisnął bym grabę gdyby żył! :lol:
Ignisdei
 

PostSPIDI | 04 Kwi 2010, 09:59

Ignisdei nie wiem jak Ci dziękować... bardzo ładnie to zrobiłeś :wink: Szczerze mówiąc to wiedziałem, że akurat Ty podejmiesz się tego wyzwania 8)
Meade LB12", Nikon 10x50,
Bresser 102/460
ES24mm, ES14mm, ES6,7mm, Baader O-III, uhc-s 2", Zhumell UHC, scopos35mm.
Awatar użytkownika
 
Posty: 130
Rejestracja: 22 Mar 2008, 15:43
Miejscowość: Chybie, k. Bielska-B.

PostAnka_U | 03 Gru 2011, 01:28

Ignisdei napisał(a): Nie ma nadziei w Bogu.. jest jeszcze ukochany człowiek.

I tu się z Tobą nie zgodzę. Pisze, że ten dom nad rzeką to próżnica. Wszystko jest próżnicą.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostIgnisdei | 09 Gru 2011, 14:36

Ania masz talent do wyciągania starych spraw :lol:
Ignisdei
 

PostAnka_U | 09 Gru 2011, 14:41

a to tak przy okazji innych czynności.. :wink:
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości

AstroChat

Wejdź na chat