Poradnik Miłośnika Astronomii - Marek Substyk

PostAmp | 13 Cze 2011, 16:27

To dopiero mój drugi post i szczerze już żałuje że piszę w tym miejscu, bo zapewne zaraz polecą epitety.
Po pierwsze. Osobiście omawianą książkę posiadam w swoich zbiorach i jestem z niej zadowolony.
Po drugie. Dziwię się natomiast dlaczego w tym wątku wypowiada się wyłącznie wąska grupa tych samych osób i mam podejrzenia, że ta pseudo krytyka książki w taki sposób jest wyolbrzymiona i mało obiektywna.
Sądzę, że prywatne animozje powinniście sobie darować, a swoje problemy kierować bezpośrednio do autora, a nie lać wodę na forum.
ED80, HEQ5 SynScan, lornetka Meade 10x50 z Lidla i wiele chęci do foto.
Awatar użytkownika
 
Posty: 8
Rejestracja: 13 Cze 2011, 16:09

 

PostIgnisdei | 13 Cze 2011, 16:51

Amp napisał(a):Po drugie. Dziwię się natomiast dlaczego w tym wątku wypowiada się wyłącznie wąska grupa tych samych osób i mam podejrzenia, że ta pseudo krytyka książki w taki sposób jest wyolbrzymiona i mało obiektywna.
Sądzę, że prywatne animozje powinniście sobie darować, a swoje problemy kierować bezpośrednio do autora, a nie lać wodę na forum.

A tak bez owijania w bawełnę, napisz wprost o co tej wąskiej grupce chodzi?
Ignisdei
 

PostPaether | 13 Cze 2011, 17:18

vmisiu napisał(a):Stosując różne modele fizyczne ciał możemy uzyskać różne wartości maksymalnej jasności. Rozumiem, że nie jest to wiedza oczywista dla wszystkich, ale zdania chyba jak najbardziej zrozumiałe. Możemy się teraz łapać za słówka, ale mam wrażenie, że nie o to w tym wszystkim chodzi. Jeśli chcesz, to jutro postaram się wskazać Ci prace, gdzie będziesz mógł sobie więcej na ten temat poczytać.

Nie chcę modeli, chcę po prostu źródło które podaje tą konkretną wartość użytą w Poradniku, czy to tak trudno zrozumieć :roll:
Amp napisał(a):Dziwię się natomiast dlaczego w tym wątku wypowiada się wyłącznie wąska grupa tych samych osób i mam podejrzenia, że ta pseudo krytyka książki w taki sposób jest wyolbrzymiona i mało obiektywna.
Sądzę, że prywatne animozje powinniście sobie darować, a swoje problemy kierować bezpośrednio do autora, a nie lać wodę na forum.

A uważasz, że poza zwolennikami autora, to takie tłumy ją kupiły? :shock: Sam Pana Marka nie znam więc nie mogę powiedzieć czy Go lubię czy nie, po prostu nie znoszę bylejakości, dlatego mam nadzieję, że między innymi dzięki tej krytyce kolejne wydanie będzie lepsze. Krytyka może być obiektywna bądź nie, nieprawidłowości znajdujące się w książce można już obiektywnie zweryfikować. Widzę, że gdy obrońcom kończą się argumenty to pojawiają się argumenty w stylu 'nagonka na książkę, nagonka na autora'.
Chciałbym żeby kolejne wydanie było pozbawione tych błędów żeby można było bez wątpliwości z niej korzystać i polecić komuś kto będzie chciał zacząć bez obawy że znajdzie tam nieprawdziwe informacje.
Paether
 

Postvmisiu | 13 Cze 2011, 17:27

Paether napisał(a):Nie chcę modeli, chcę po prostu źródło które podaje tą konkretną wartość użytą w Poradniku, czy to tak trudno zrozumieć :roll: .

To dlaczego w takim razie chcesz tego ode mnie ? Nie wiem, skąd autor wziął tę wartość, jego musisz o to zapytać. Ja jedynie usiłowałem Ci wytłumaczyć dlaczego wartość ta - inna niż Tobie znana - wcale nie musi być błędna.
Nikon 12x50, SkyWatcher 102/500 + AZ3, Meade 80/400 + Velbon DF 60, Celestron MAK 127 SLT, trochę szkiełek
Co nieco o krótkich refraktorach: http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=21&t=19760
Awatar użytkownika
 
Posty: 127
Rejestracja: 19 Maj 2010, 16:25
Miejscowość: Warszawa

 

PostGregohr | 13 Cze 2011, 17:34

Amp napisał(a):T ta pseudo krytyka książki w taki sposób jest wyolbrzymiona i mało obiektywna.


czy błędy merytoryczne wykazane w tym wątku oraz pokazanie, że część treści jest przeklejona ze źródeł internetowych (bez podania ich w przypisach)- jest pseudokrytyką???
10x50,20x70,SW200/1200DobsGoTo
...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...
...zmazując barwy lasom i polom, mknie balon nocy -z knajpy- gondolą...
Awatar użytkownika
 
Posty: 733
Rejestracja: 03 Lip 2007, 13:25
Miejscowość: Poznań

PostMąci | 13 Cze 2011, 18:41

vmisiu napisał(a):
Stosując różne modele fizyczne ciał możemy uzyskać różne wartości maksymalnej jasności. Rozumiem, że nie jest to wiedza oczywista dla wszystkich, ale zdania chyba jak najbardziej zrozumiałe. Możemy się teraz łapać za słówka, ale mam wrażenie, że nie o to w tym wszystkim chodzi. Jeśli chcesz, to jutro postaram się wskazać Ci prace, gdzie będziesz mógł sobie więcej na ten temat poczytać.


Właśnie wychodzi na jaw Twoja wiedza na temat komet. Model fizyczny komety nie określa jej jasności w czasie peryhelium. Co najwyżej w odległym aphelium (gdy kometa pozbawiona jest otoczki i tylko niewielka ilość związków lotnych może sublimować, jednak nawet wtedy nie zawsze mamy do czynienia z obserwowanym "gołym jądrem"). Jasności obserwowane określa się na podstawie aktywności komety (współczynnik aktywności), i odległości od Ziemi i Słońca. Przebieg krzywej jasności wyliczamy z obserwacji. Może nie wiesz, ale to co ogólnie nazywa się kometa to otoczka gazowo-pyłowa, która powstaje na wskutek sublimacji i wyrzutów materii z tzw. "gejzerów". Na podstawie modela fizycznego co najwyżej można określić jasność samego jądra/albedo, a to ni jak sie nie przekłada na jasność komety. Tutaj mamy do czynienia z kometą krótkookresową, takie z góry przyjmuje się za "stare" i starzejące się z karzdym powrotem w okolice Słońca. Za każdym razem kometa wyrzuca sporo materii, a tym samym "paliwa" którymi są substancje sublimujące. Przy każdym powrocie kometa co najwyżej może być coraz ciemniejsza (chodzi o jasność absolutną), warunkiem pojaśnienia jej może być tzw. wybuch, oddziaływanie perturbacyjne planet bądź siły niegrawitacyjne jakim są poddawane, komety wskutek których kometa zbliży się na swej orbicie do Słońca w czasie peryhelium (zmiany orbity na wskutek sił niegrawitacyjnych są długofalowe np. Kometa 2P Encke). Najprawdopodobniejsza opcją pojaśnienia komety jest efekt forward scatering'u (rozpraszania w przód), ponieważ położenie orbity w przestrzeni jest ku temu przychylne.

Po za tym... komety są ciałami nieprzewidywalnymi, a tą kometę co najwyżej w peryhelium będziemy mieli sposobność oglądać na zdjęciach z satelity SOHO.
Awatar użytkownika
 
Posty: 110
Rejestracja: 29 Maj 2006, 22:58
Miejscowość: Chlebna

 

Postvmisiu | 13 Cze 2011, 22:50

Mąci, model fizyczny (lub fizyko-chemiczny) danego ciała, w naszym przypadku komety, obejmuje całe mnóstwo parametrów takich jak np.: skład chemiczny, stosunek ilościowy poszczególnych składników, tempo wypływu materii a także grubość i niejednorodność płaszcza radiacyjnego (utworzonego przez promieniowanie kosmiczne gdy ciała znajduje się na krańcach układu planetarnego i dalej). Część z parametrów można stosunkowo łatwo ustalić z obserwacji, np.: tempo wypływu materii w danym punkcie na orbicie, czy przybliżony skład chemiczny ciała dzięki badaniom spektroskopowym. Części nie da się ustalić, np: grubości i niejednorodności płaszcza. Ich wartości są zakładane. Duży problem sprawia też tempo produkcji bo jest niejednorodne - im bliżej peryhelium tym większe, ale przyrosty te często bywają skokowe (nawet gdy fragmentacja jądra nie jest obserwowana). Fragmentacja następują zazwyczaj po tym, jak kometa minie peryhelium ale nie zawsze. Nie znając faktury i grubości płaszcza nie sposób zgadnąć kiedy fragmentacja nastąpi, i na skutek jakiego procesu (znamy kilka różnych).

Model fizyczny ciała pozwala m.in. oszacować (z naciskiem na słowo oszacować) jasność ciała w dowolnym punkcie na orbicie, także w peryhelium. Problem polega na tym, że każdy taki model zawiera spora liczbę założeń, danych których nie sposób otrzymać z obserwacji - grubość płaszcza była tylko przykładem. Modele są przeróżne, inne dla ciał z SDO (część Pasa Kuipera, z której przychodzą do nas komety krótkokresowe), inne dla ciał z Obłoku Oorta. Co więcej, każdy ośrodek zajmujący się badaniami fizyki komet posługuje się swoimi własnymi modelami.

Efekt końcowy jest taki, że przewidywanie jasność ciała jest w pewnym sensie porównywalne do wróżenia z fusów, szczególnie w przypadku komet długookresowych. Nieco lepiej jest w przypadku komet krótkooresowych, ale szału nie ma :) Przywiązywanie się do konkretnej wartości magnitudo jest baaaardzo ryzykowne (aby nie określić tego bardziej dosłownie), a różnice rzędu 2 mag wcale nie są ogromne.

Mąci, mam wrażenie, że zbyt wcześnie przeszedłeś do etapu krytyki. Spróbuj pozostać jeszcze chwilkę na etapie zadawania pytań.
Nikon 12x50, SkyWatcher 102/500 + AZ3, Meade 80/400 + Velbon DF 60, Celestron MAK 127 SLT, trochę szkiełek
Co nieco o krótkich refraktorach: http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=21&t=19760
Awatar użytkownika
 
Posty: 127
Rejestracja: 19 Maj 2010, 16:25
Miejscowość: Warszawa

 

PostPaether | 13 Cze 2011, 23:09

vmisiu napisał(a):Efekt końcowy jest taki, że przewidywanie jasność ciała jest w pewnym sensie porównywalne do wróżenia z fusów, szczególnie w przypadku komet długookresowych. Nieco lepiej jest w przypadku komet krótkooresowych, ale szału nie ma :)

Ale autor Poradnika posiada tą tajemną wiedzę, skoro podał konkretną jasność na konkretną datę i to mocno nierealną.
Jeśli nie posiada to głupotą jest wstawianie konkretnej jasności bez napisania, że może będzie taka, może inna...
Paether
 

Postvmisiu | 13 Cze 2011, 23:20

Paether napisał(a):Ale autor Poradnika posiada tą tajemną wiedzę, skoro podał konkretną jasność na konkretną datę i to mocno nierealną.

Pewnie lepiej by było, gdyby autor podał źródło konkretnej wartości. Z drugiej jednak strony, różnych innych wartości w jego książce jest cała masa, gdyby miał podawać referencje do wszystkich, książka nie nadawałaby się do czytania. Tłumaczyłem też, co najmniej dwukrotnie, dlaczego podana wartość wcale nie musi być nierealna. Bez skutku jak widzę ...

Cóż ... pozdrawiam serdecznie :)
Ostatnio edytowany przez vmisiu, 13 Cze 2011, 23:40, edytowano w sumie 1 raz
Nikon 12x50, SkyWatcher 102/500 + AZ3, Meade 80/400 + Velbon DF 60, Celestron MAK 127 SLT, trochę szkiełek
Co nieco o krótkich refraktorach: http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=21&t=19760
Awatar użytkownika
 
Posty: 127
Rejestracja: 19 Maj 2010, 16:25
Miejscowość: Warszawa

 

PostIgnisdei | 13 Cze 2011, 23:22

Paether napisał(a):
vmisiu napisał(a):
Ale autor Poradnika posiada tą tajemną wiedzę, skoro podał konkretną jasność na konkretną datę i to mocno nierealną.
Jeśli nie posiada to głupotą jest wstawianie konkretnej jasności bez napisania, że może będzie taka, może inna...

Ależ skąd ma fenomenalną intuicję -zobaczysz Paether będzie dokładnie tak jak w poradniku, co do ułamka :mrgreen: :lol:
Buhahaha.. już nie mogę :lol: :lol:
Ignisdei
 

PostPaether | 14 Cze 2011, 00:11

vmisiu napisał(a):Tłumaczyłem też, co najmniej dwukrotnie, dlaczego podana wartość wcale nie musi być nierealna. Bez skutku jak widzę

Nie twierdzę, że jest niemożliwa, jest mało prawdopodobna ale realna. Cały czas chodzi mi o to, że jasność dla tej i kilku innych komet jest podana tak po prostu, konkretnie, bez niczego co wskazywałoby na jakikolwiek margines błędu, nie ma żadnego słowa, które wskazywałoby, że nie jest to pewne. Bierze ktoś książkę i widzi nazwę komety i podaną konkretną jasność, a za rok się okazuje, że Machholz jednak wydusił z siebie znacznie mniej. To nie książka z horoskopem, że autor może pozwolić sobie na przypuszczenia, nie wiem jak Ty ale ja oczekują od takiej publikacji faktów a nie przypuszczeń.

Z jednej strony piszesz, że nie da się dokładnie wyznaczyć jasności komety, z drugiej, że autor nie popełnił błędu przewidując tą dokładną jasność. W tym momencie Twoje rozumowanie jest sprzeczne...
Paether
 

Postvmisiu | 14 Cze 2011, 01:03

Paether napisał(a):Z jednej strony piszesz, że nie da się dokładnie wyznaczyć jasności komety, z drugiej, że autor nie popełnił błędu przewidując tą dokładną jasność. W tym momencie Twoje rozumowanie jest sprzeczne...

Z jednej strony piszę, że trudno jest jednoznacznie określić jasność komety (szczególnie w peryhelium i okolicach) z drugiej, że autor wcale nie musiał popełnić błędu podając inną wartość niż powszechnie (ta najbardziej) znana. Nie przekręcaj cudzych wypowiedzi, przestaniesz widzieć sprzeczności. Słów "dokładna jasność" w odniesieniu do ksiązki Substyka w moich wypowiedziach nie znajdziesz.
Nikon 12x50, SkyWatcher 102/500 + AZ3, Meade 80/400 + Velbon DF 60, Celestron MAK 127 SLT, trochę szkiełek
Co nieco o krótkich refraktorach: http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=21&t=19760
Awatar użytkownika
 
Posty: 127
Rejestracja: 19 Maj 2010, 16:25
Miejscowość: Warszawa

 

PostCharon X | 14 Cze 2011, 01:56

Amp napisał(a):To dopiero mój drugi post i szczerze już żałuje że piszę w tym miejscu, bo zapewne zaraz polecą epitety.
Po pierwsze. Osobiście omawianą książkę posiadam w swoich zbiorach i jestem z niej zadowolony.
Po drugie. Dziwię się natomiast dlaczego w tym wątku wypowiada się wyłącznie wąska grupa tych samych osób i mam podejrzenia, że ta pseudo krytyka książki w taki sposób jest wyolbrzymiona i mało obiektywna.
Sądzę, że prywatne animozje powinniście sobie darować, a swoje problemy kierować bezpośrednio do autora, a nie lać wodę na forum.


Bezposrednio krytyka już była skierowana krytyka nie raz, w obecnej sytuacji już nie ma jak, bo spora cześc osób jest persona non grata na forum autora (w zasadzie juz nie ma mozliwosci na nim pisać, zresztą po co ), a sam autor jest persona non grata na wszystkich większych forach poza swoim. Poza tym pisać PW do autora nie ma sensu, bo i tak nic nie odpisze, równie dobrze mozna pisac do ściany.

A wracając do ksiażki to już trochę osób znalazło fragmenty zerżniete z innych pozycji, i w dodatku nie było podane źródło. I mam duże obawy, ze autor się po prostu nie zna na wielu rzeczach w astronomii amatorskiej, które mimo wszytstko opisuje w swojej ksiązce.
Awatar użytkownika
 
Posty: 1420
Rejestracja: 02 Lip 2006, 18:21

PostIgnisdei | 14 Cze 2011, 08:02

vmisiu napisał(a):Z jednej strony piszę, że trudno jest jednoznacznie określić jasność komety (szczególnie w peryhelium i okolicach) z drugiej, że autor wcale nie musiał popełnić błędu podając inną wartość niż powszechnie (ta najbardziej) znana. Nie przekręcaj cudzych wypowiedzi, przestaniesz widzieć sprzeczności. Słów "dokładna jasność" w odniesieniu do ksiązki Substyka w moich wypowiedziach nie znajdziesz.


Ale skąd wziął tą wartość? Z kapelusza? Z pobożnego życzenia, wywróżył z fusów?
To jakiś schiz! Mamy tu ewidentną wpadę autora! Wiem, że Ci przypasował klimat tamtego forum! To widać i czuć ale żeby brnąć w zaparte i twierdzić że wszystko jest OK, że autor celowo określił taką wartość bo
cytuję:
że trudno jest jednoznacznie określić jasność komety

Masakra! To czemu nie podał -6 ..przecież może się wiele dziać z kometą!

z drugiej, że autor wcale nie musiał popełnić błędu podając inną wartość niż powszechnie (ta najbardziej) znana.


Ale skąd? Jakie źródła podają taką wartość?
Interesowałem się problemem jasnych komet współcześnie z punktu widzenia astro-fotograficznego! Liczyłem po cichu na C/2010 X1 (Elenin)!
A tu taka rewelacja w Poradniku! Skoro tak uparcie bronisz tej tezy wskaż źródło byśmy mogli czekać na tą (ujemną) rewelację na gwieździstym niebie!
Nie tylko nam się to przyda!
Ignisdei
 

Postkrzysiekkk | 14 Cze 2011, 09:29

No ok, książki nie czytałem, ale jako laik gdybym przeczytał, że kometa ma mieć -0,3 mag czy ile tam, to bym wziął to jako pewnik(i już się cieszył, na taką atrakcję!). Więc faktycznie nie ma tam nic o tym, że są to wartości niepewne?
 
Posty: 81
Rejestracja: 17 Kwi 2011, 12:24

 

PostAmp | 14 Cze 2011, 09:49

Kilka osób prowadzi prywatną wojnę z autorem książki i tego nie rozumiem, choć domyślam się o co chodzi. Zamiast popierać takie działania, bo ich tak niewiele na naszym rynku, krytykujecie w bezsensowny sposób treści, których chyba sami chyba nie rozumiecie. Wywlekanie wartości maksymalnej jasności komety jaka jest podana świadczy, o tym że już nie macie ciekawszych tematów na forum, tym bardziej, ze zbliża się zaćmienie.
Każdy miłośnik astronomii wie, że podawanie wartości maksymalnych jasności komet, to jak wróżenie z fusów i według mnie każdy ma prawo podawać swoje przypuszczenia. Co w tym złego? (nie oczekuje odpowiedzi)

Jestem ciekaw, czy któryś z was byłby zdolny na porwanie się /napisanie/ na taką książkę ?
Najpierw coś napiszcie, a potem gdy was skrytykują - prawdopodobnie te same osoby, zastanówcie się czy dobrze zrobiliście.

Żegnam. Jesteście żałośni.
ED80, HEQ5 SynScan, lornetka Meade 10x50 z Lidla i wiele chęci do foto.
Awatar użytkownika
 
Posty: 8
Rejestracja: 13 Cze 2011, 16:09

 

Postriklaunim | 14 Cze 2011, 10:10

Amp napisał(a):Zamiast popierać takie działania, bo ich tak niewiele na naszym rynku

To może powinniśmy popierać np. Constar w odświeżaniu spleśniałego mięsa? Wszak mało masarni na naszym rynku.

Amp napisał(a):Każdy miłośnik astronomii wie, że podawanie wartości maksymalnych jasności komet, to jak wróżenie z fusów

Nie każdy, szczególnie osoba mająca styczność z astronomią, czy kometami pierwszy raz. Co jakiś czas coś z tego poradnika jest wywlekane i przerabiane. Tym razem padło na komety. W tej książce jest wiele nieweryfikowalnych lub "kontrowersyjnych" danych tego typu. Ani autor, ani korekta merytoryczna tym się nie zajęła. Może w drugim wydaniu będzie to opisane rzetelnie.

Amp napisał(a):Jestem ciekaw, czy któryś z was byłby zdolny na porwanie się /napisanie/ na taką książkę ?

Nie każdy ma parcie na szkło, czy na kasę. Gdyby to byłby projekt społecznościowy to chętnie bym pomógł w kwestiach, na których się znam. Trzymam się zasady że nie warto pisać lub przekopiowywać tekstu na tematy, o których nie mam pojęcia. Niektórzy jednak zrobią wszystko żeby być wiekopomnym "autorem" poradnika, mapek i nie wiadomo czego jeszcze. Moim skromnym zdaniem jedna osoba sama takiej książki/poradnika dobrze napisanego, obiektywnego i poprawnego merytorycznie nie napisze.

Amp napisał(a):Najpierw coś napiszcie, a potem gdy was skrytykują - prawdopodobnie te same osoby, zastanówcie się czy dobrze zrobiliście

No ja dużo piszę ;)
* Zestawp: RedCat 51, DK14, Omegon veTEC 432 M, QHY 174MM
* rkblog.dev (EN)
Awatar użytkownika
 
Posty: 3676
Rejestracja: 28 Paź 2009, 20:10
Miejscowość: Warszawa

PostPaether | 14 Cze 2011, 10:13

vmisiu napisał(a):Z jednej strony piszę, że trudno jest jednoznacznie określić jasność komety (szczególnie w peryhelium i okolicach) z drugiej, że autor wcale nie musiał popełnić błędu podając inną wartość niż powszechnie (ta najbardziej) znana. Nie przekręcaj cudzych wypowiedzi, przestaniesz widzieć sprzeczności. Słów "dokładna jasność" w odniesieniu do ksiązki Substyka w moich wypowiedziach nie znajdziesz.

Jeszcze raz, najprościej jak potrafię. Czy Ty nie widzisz błędu w tym, że autor podaje jako pewnik wartość, która jest mało prawdopodobna. Pytam cały czas o to samo: Czy dla Ciebie w takiej książce powinny być pewne fakty czy przypuszczenia, które się sprawdzą albo i nie, ale są podane jako fakty? :roll:
Amp napisał(a):Wywlekanie wartości maksymalnej jasności komety jaka jest podana świadczy, o tym że już nie macie ciekawszych tematów na forum, tym bardziej, ze zbliża się zaćmienie.

To jest ciekawy temat, wydanie nowej książki zdarza się bardzo rzadko, rzadziej niż zaćmienia, tym bardziej książki o kontrowersyjnej treści.
Amp napisał(a):Każdy miłośnik astronomii wie, że podawanie wartości maksymalnych jasności komet, to jak wróżenie z fusów i według mnie każdy ma prawo podawać swoje przypuszczenia. Co w tym złego? (nie oczekuje odpowiedzi)

A jednak odpowiem. Oczywiście, że ma prawo podawać swoje przypuszczenia, ale niech napisze, że to tylko przypuszczenia, żeby ktoś się nie napalił na taką kometę za rok, a tu zonk...
Amp napisał(a):Żegnam. Jesteście żałośni.

Gdy kończą się argumenty zaczynają się wycieczki słowne. Pewien Ojciec z Torunia ma obrońców o podobnej specyfice. Każde wytknięcie błędu traktują jako atak a gdy nie mogą obronić swoich racji to zaczyna się nienawiść :roll: To się nazywa fanatyzm.
krzysiekkk napisał(a):No ok, książki nie czytałem, ale jako laik gdybym przeczytał, że kometa ma mieć -0,3 mag czy ile tam, to bym wziął to jako pewnik(i już się cieszył, na taką atrakcję!). Więc faktycznie nie ma tam nic o tym, że są to wartości niepewne?

Sam oceń, może nie dostanę pozwu za kopiowanie fragmentu (nie mam dostępu do skanera więc zrobiłem zdjęcie).
Image

Co do samodzielnego napisania książki. Chciałbym kiedyś przeczytać Poradnik, którego np część o fotografii napisał specjalista od tego, część o kometach - specjalista od komet, itd. Jedna osoba w obecnych czasach ma za mało obiektywizmu i wiedzy żeby samemu podołać, w ten sposób wychodzi takie kopiuj-wklej z różnych źródeł bez dokładnej weryfikacji informacji. Bardzo chętnie byłbym np korektorem w takim wydaniu, robiłbym to co potrafię, a jak widać w tym temacie, na błędy jestem uczulony.

Jeśli Pan Marek Substyk podejmuje się napisania książki, to mam nadzieję, że nie traktuje wychwytywania błędów i dyskusji o nich, jako atak na Jego osobę czy samą książkę ale jako coś, co pozwoli robić progres. Może drugie wydanie będzie przez to lepsze. Z tego co czytam, to książka ta adresowana jest również do początkujących. Tym bardziej trzeba uważać, żeby informacje były obiektywne i zgodne z prawdą.
Paether
 

PostGregohr | 14 Cze 2011, 10:49

Amp napisał(a):Żegnam. Jesteście żałośni.


przyczepiłeś się tej komety- jakby tylko ten jeden błąd był w książce. Odniesiesz się może do przeklejania treści z internetu bez podawania źródła? albo do innych błędów merytorycznych? Nie. Bo nie obronisz autora. Wolisz podejść do sprawy personalnie...

Żegnamy. Bez żalu. Niech twój ulubiony autor przekopiuje kolejne dane ogólnodostępne w necie i ci je sprzeda.
10x50,20x70,SW200/1200DobsGoTo
...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...
...zmazując barwy lasom i polom, mknie balon nocy -z knajpy- gondolą...
Awatar użytkownika
 
Posty: 733
Rejestracja: 03 Lip 2007, 13:25
Miejscowość: Poznań

PostMąci | 14 Cze 2011, 11:17

vmisiu - zastanów się czy chodzi Ci o model fizyczny, chemiczny czy fizyko-chemiczny. To co napisałeś po części jest prawdą, a po części ładnie brzmiącymi słówkami.

Jak Ty chcesz na podstawie modelu fizycznego określi do cholery jasnośc komety, skoro przemiany wewnątrz jądra (nie stałego, a pozornego) często są drastycznie odmienne w zależności od położenia na orbicie? Często nawet zmienia się skład chemiczny otoczki. W dodatku czasami tak drastycznie że gdybyśmy dostali dwa spektrtogramy do ręki tej samej komety tym samym o tym nie wiedząc, i były by z szerokiego przedziału obserwacyjnego, moglibyśmy niezidentyfikowac jako należacej do tej samej komety. W przypadku komet krótkookresowych wygląda to nieco inaczej. Ale określanie Jasności obserwowanej na podstawie samego składu chemicznego i prędkości wyrzutu materii jest pseudonaukowym bełkotem.

Widzę, że Tobie nie przetłumaczę.
Awatar użytkownika
 
Posty: 110
Rejestracja: 29 Maj 2006, 22:58
Miejscowość: Chlebna

 

PostSetaarius | 14 Cze 2011, 11:29

Paether napisał(a):
Co do samodzielnego napisania książki. Chciałbym kiedyś przeczytać Poradnik, którego np część o fotografii napisał specjalista od tego, część o kometach - specjalista od komet, itd. Jedna osoba w obecnych czasach ma za mało obiektywizmu i wiedzy żeby samemu podołać, w ten sposób wychodzi takie kopiuj-wklej z różnych źródeł bez dokładnej weryfikacji informacji. Bardzo chętnie byłbym np korektorem w takim wydaniu, robiłbym to co potrafię, a jak widać w tym temacie, na błędy jestem uczulony.

A dlaczego by nie zrobić takie projektu w ramach całego forum :wink: Będzie ciężko, ale może powstanie coś wartego rozpowszechnienia.
Awatar użytkownika
 
Posty: 192
Rejestracja: 28 Mar 2010, 11:31
Miejscowość: Bielsko-Biała

PostMąci | 14 Cze 2011, 11:33

Paetherowi chyba raczej chodzi o specjalistów w danej dziedzinie. :P Na tym forum i na każdym innym ciężko byłoby zebrac grupkę specjalistów dla każdej dziedziny astronomii, którzy byliby chętni na takie wyzwanie. ;)
Awatar użytkownika
 
Posty: 110
Rejestracja: 29 Maj 2006, 22:58
Miejscowość: Chlebna

 

PostJanusz_P. | 14 Cze 2011, 11:40

Z drugiej strony takie forumowe wyciąganie błędów czy niedociągnięć powinno zmotywować autora do poprawienia błędów w drugim wydaniu bo kto jak nie miłośnicy Astronomii mieli by je szybko i sprawnie znaleźć :?: , innymi słowy Marku co cię nie zabije to cię wzmocni pod warunkiem że w następnym wydaniu poprawisz te wszystkie niedociągnięcia za co trzymamy kciuki aby kolejny poradnik był jeszcze lepszy od obecnego :idea:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostPaether | 14 Cze 2011, 11:41

Tak, chociaż zbierając nawet z tego forum kilku 'specjalistów' efekt byłby lepszy niż jednej osoby o ogólnej wiedzy...
Marek Substyk miał chęć stworzenia tego właściwie samodzielnie, a człowiek sam nigdy wszystkiego nie dopilnuje na 100%. dlatego według mnie taka krytyka jest potrzebna. Co innego gdybym napisał że książka jest ch****a bo tak.
Paether
 

PostIgnisdei | 14 Cze 2011, 11:56

By pisać poradniki trzeba posiadać wiedzę ogólną praktyczną i teoretyczną oraz posiłkować się wiedzą innych współtwórców- konkretnych specjalistów-amatorów. Taka praca zbiorowa ma sens! Każdy z nas coś tam wie i w czymś się hobbystycznie specjalizuje!
Potrzeba jednej osoby z zacięciem pisarskim (opiekuna, który to pozbiera i usystematyzuje) i kilkunastu specjalistów-amatorów (wymienianych w pracy z nazwiska ) dobrych w konkretnych dziedzinach. Potrzeba jest dokumentować cytatami, wracać do źródła w trakcie pisania. Odwoływać się do autorytetów...Kto kończył studia wie jak trzeba pisać prace o charakterze naukowym. Robienie plagiatów i zarabianie na nich jest z moralnego punktu widzenia naganne.
Ignisdei
 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 19 gości

AstroChat

Wejdź na chat