mazbi7925 napisał(a): Co to za bzdury, z zaginięciami ludzi, wypisujesz kol. Altanka ?
Podana przez Ciebie ilość osób ......... stanowi nikły procent w stosunku do ilości obywateli,,,,,,,,,,,,
Z drugiej strony nie dziwię się, że na skutek informacji medialnych, można dojść do podobnych wniosków. Media należy traktować wyjątkowo ostrożnie, a wręcz podejrzliwie, w kwestii głoszonych przez nie prawd. Informacje przekazywane są wybiórczo i szczątkowo, przeważnie tytułami, które w większości g-no znaczą. ..........
Pozdrawiam.
Witam. Pozwoliłem sobie cytować Kolegę mazbi7925 wybiórczo.
1. Oczywiście, że "podana przeze mnie ilość osób stanowi nikły procent.......".
No ale to są jednak tysiące osób! W dobie rzekomej omnipotencji techniki śledczej!
2. W zupełności się z Kolegą zgadzam co do oceny wartości informacji w powszechnie
dostępnych mediach. Ja już definitywnie od dłuższego czasu nie konsumuję bezmyślnie
podawanej "pulpy" informacyjnej. Jeżeli jest np. jakaś sprawa dotycząca jakiejś grupy
politycznej, to oczywiście najpierw w ogóle nie ufam ani np. propagandzie typu GW ani też
typu TVN-24. Najpierw szukam tekstów źródłowych w necie, gdzie sami główni aktorzy w
przedmiotowej kwestii wypowiadają się po swojemu. Następnie szukam krytyki. Jak
najostrzejszej krytyki z jak najbardziej przeciwstawnego źródła opinii. Też nie w
sensie czyichś opinii o opiniach - ale u ŹRÓDŁA! Wreszcie staram się uwzględnić
incydentalnie ew. zdania ludzi, którzy się "w realu" z efektami danego tematu zetknęli. Co
jest jednak rzadkością.
A na koniec; to już nie w kwestii wyrabiania sobie opinii ale więcej - w kwestii porównania jak
też dane fakty pasują do żywionych przeze mnie przekonań co do np. historii (którą się
notabene też bardzo interesuję; zaraz po astronomii i komputerach).
A na koniec można sobie (i to wskazane) poczytać GW albo pooglądać TVN-24 w celu
pośmiania się/popłakania - jakie też chwyty propagandowe zastosowano, co się przemilczało,
co sztucznie nagłośniło, a także w kwestii agresywnej socjotechniki (np. tendencyjne
słowotwórstwo czy degradowanie i obśmiewanie naturalnych ludzkich lub właściwych
odczuciom patriotycznym odruchów); a i czasami gorzej.
Oczywiście to jest i tak śmietanka. Normalnie to w większości mediów (i to niezależnie od
formy własności!) mamy we większości rzygow...... . Niekończące się namolne reklamy,
debilne seriale, bełkot tzw. celebrytów, premiery (np. nr 157) zgranych do obrzydliwości
filmów (niechby i b. dobrych przez pierwszych 30 obejrzeń) i kłamstwa; ciągłe kłamstwa o
rzekomej opinii społecznej. A na deser to kiedyś ciągle cudusia Pawlaka a dziś supergwiazdę i
nową intelektualną wyrocznię - Piechocińskiego.
A już powszechna wiedza astronomiczna! Większość dzisiejszych Polaków nie ma pojęcia
skąd się bierze zjawisko faz Księżyca!
Tak tedy - Szanowny Kolego mazbi7925 - nie jesteśmy po żadnych dwóch stronach jakiejś barykady! Oczywiście mogę się mylić diametralnie w wypowiadanych opiniach i przytaczanych faktach. Zdolność przyznania się do błędu jest immamentnym składnikiem podejścia
naukowego. Również w astrofizyce. Po prostu przyszło nam żyć w czasach, kiedy informacji jest niby w bród, ale jakże często (a nawe tchyba przeważnie!) jest ona fałszywa.
No to pozdro i szacun (po dzisiejszemu).