I znowu potwierdziła się prawda, że najważniejsze, aby dobrze zaistnieć, opublikować, a wówczas każda teoria stanie się wielka i przetrwa
Ważne, aby publikować w językach świata i oczywiście publikator musi być wiarygodny i na poziomie, tak jak tutaj.
W każdym razie brawo, że Polak jest tam gdzieś na topie.
Wtrącając moje trzy grosze schodząc na niziny, nie wiem dlaczego aż tak sprawa czarnych dziur zajmuje umysły naukowców. Nie rozumiem szukania innych wymiarów i dzielenia włosa na czworo.
Kosmos jest prosty jak zupa w garnku, mieszana w jednym kierunku, na przestrzeni dziejów 14 miliardów lat, a podczas tego mieszania zachodzą wszelkie zjawiska fizyczne, głównie elektrostatyczne i mechanika płynów, molekuł itp. w skali makro. Pochodnymi tych zjawisk są niewyobrażalne ciśnienia, wpływające na siły, przyspieszenia, ruchy /które kiedyś tu rysowałem/, oraz radiacje, reakcje chemiczne i jądrowe i inne nie odkryte jeszcze prawa natury. Chyba chodzi Wam o to, czy Świat się gdzieś kończy, czy to tylko jeden "garnek" ? Otóż już kiedyś rysowano koniec Świata próbując go ograniczać, tuż za sklepieniem niebieskim nad płaską Ziemią unoszoną na głowach słoni, gdzie ciekawska głowa człowieka wystawała ponad tą powłokę i patrzyła zdziwiona co jest dalej
Świat nie ma końca, jest bardzo strukturalny. Połączenie butelek to próba wyjścia ponad wszechświat, pokazanie drogi co jest ponad, przy wskazaniu jednego określonego kierunku i jest prawidłowym tokiem myślenia.
Na pewno we wszechświecie istnieje taki związek przeinaczenia przestrzeni, ale zapewne nie jest to jedyny model.
Zadając sobie pytanie co jest ponad, dochodzić możemy do wniosku, że dalej może nie wystarczą pojęcia wymierne. Może dalej są inne wymiary polegające na świadomości, wyobrażeniu, myśli. Ta odległa rozległa granica oddziela świat wymiarów od świata uduchowionego, od sfer które nie zmierzy szkiełko i oko
Dalej, po osiągnięciu nieskończoności "po drugiej stronie lustra" może się okazać, że znajdziemy się w punkcie wyjścia, czyli odkrycia pierwszego atomu
i znów wejdziemy w sferę świata mierzalnego.
Nie można też Świata ograniczać czasowo. Ktoś zapyta a co było przed 14 miliardami lat ? Otóż było istnienie, takie samo jak teraz, może kręciło się w druga stronę, może tego czasu w ogóle nie było ? Może wymiar o którym myślimy jeszcze nie został odkryty ?
Może to wszystko jest tylko naszym wyobrażeniem, działaniem naszych receptorów ?