Kontrwnioski z redshift'u

Postaltanka | 06 Lip 2012, 14:15

Czy może ktoś z forumowiczów zadawał sobie kiedyś pytanie o wyciągnięcie innych wniosków, niż to obecnie obowiązuje z obserwacji zmiany przesunięcia ku czerwieni w funkcji odległości dla procesu rozszerzania się Wszechświata? Ja mam jeden nader obrazoburczy pomysł i pewnie się w końcu o zdanie całego towarzystwa zapytam; ale najpierw zapytam: czy ktoś myślał nad jakąś kontrinterpretacją? Pozdrowienia.
 
Posty: 291
Rejestracja: 28 Lip 2009, 01:10

 

Postaltanka | 16 Lip 2012, 04:16

Czy naprawdę nikt z forumowiczów nie miał na tyle odwagi intelektualnej, aby choć troszkę pomyśleć nad czymś sprzecznym z ogólnie obowiązującą teorią? Naprawdę nikogo to nie frapuje?
 
Posty: 291
Rejestracja: 28 Lip 2009, 01:10

 

PostTomoZ28 | 16 Lip 2012, 08:11

Ja non stop staram się myśleć nieco pod prąd, tworzyć własne teorie, aczkolwiek nie wygłaszam ich głośno :mrgreen: , z wiadomego powodu, ale z efektem Dopplera tak już jest, i to jest potwierdzone przez badaczy na całym świecie. Ale wracając do teorii każdego rodzaju, trzeba je tworzyć zgodnie z jakimiś zasadami, zgodnie z (w tym przypadku) prawami fizyki. Musisz mieć jakieś podwaliny pod teorię, żeby była w ogóle godna uwagi. Podwalin pod teorię dostarczają nam badania, i ich interpretacja, kłócić się z podstawą wszystkich teorii, jeżeli nie można ich zakwestionować, nie ma za bardzo sensu.
TomoZ28
 

Postaltanka | 16 Lip 2012, 14:29

TomoZ28 napisał(a):Ja non stop staram się myśleć nieco pod prąd, tworzyć własne teorie, aczkolwiek nie wygłaszam ich głośno :mrgreen: , z wiadomego powodu, ale z efektem Dopplera tak już jest, i to jest potwierdzone przez badaczy na całym świecie. Ale wracając do teorii każdego rodzaju, trzeba je tworzyć zgodnie z jakimiś zasadami, zgodnie z (w tym przypadku) prawami fizyki. Musisz mieć jakieś podwaliny pod teorię, żeby była w ogóle godna uwagi. Podwalin pod teorię dostarczają nam badania, i ich interpretacja, kłócić się z podstawą wszystkich teorii, jeżeli nie można ich zakwestionować, nie ma za bardzo sensu.

Moja wina, bo się nieściśle wyraziłem. Nie chodzi mi o kwestionowanie teorii, że to efekt Doppler'a jest wytłumaczeniem przesunięcia ku czerwieni. Ani tym bardziej nie próbuję powątpiewać w efekt Doppler'a w ogólności :lol: ! Chodzi mi o odmienne wnioski natury kosmogonicznej przy pełnej akceptacji współczesnego wytłumaczenia zjawiska redshift'u.
Natomiast kolego TomoZ28; jeśli rzeczywiście nie chcesz pisać o swoich pomysłach na jawnym forum to walnij na privie. Zawsze chętnie i z przyjemnością poczytam o czyichś ciekawych przemyśleniach naukowych w związku z astronomią. Pozdrowienia.
 
Posty: 291
Rejestracja: 28 Lip 2009, 01:10

 

Postpogrzex | 16 Lip 2012, 16:25

Ja lubię tego typu tematy, ale wolę raczej czytać niż samemu zabierać głos. Najciekawsza kontrteoria na jaką się ostatnio natknąłem to ta mówiąca o tym, że to nie ekspansja wszechświata przyspiesza, lecz czas spowalnia. http://gadzetomania.pl/2012/06/22/za-ma ... e-zatrzyma
 
Posty: 533
Rejestracja: 12 Lip 2012, 11:33

 

PostStendhal | 16 Lip 2012, 16:50

Ja też wolę czytać ale swój kamyczek do ogródka mogę dorzucić, a co mi tam(ale proszę fizyków teoretyków o oszczędzenie mnie!). Co do czasu to raczej przestanie płynąć w momencie, w którym Wszechświat osiągnie stan równowagi termodynamicznej. Może spowolnienie czasu spowodowane jest właśnie tym wzrostem entropii.
SW Mak127, SW R-90/900, AZ4, DOE 10x50
Awatar użytkownika
 
Posty: 148
Rejestracja: 29 Maj 2012, 20:35
Miejscowość: Skierniewice

 

Postaltanka | 26 Lip 2012, 04:29

No to bulba! Czekałem, czekałem czy ktoś zainteresowany kosmogonią czymś walnie, a tu tak jakby nic. No to przyszedł czas na wyłożenie kart na stół. A i zanim to zrobię to specjalna uwaga dla forumowiczów, którzy coś specjalnie mnie krytykowali; zarzucając mi, że się wynoszę ponad naukę (w poście o LHC) - uznawając się za "samotnego geniusza". Odpowiedziałem, że osobiście niczego nie postulowałem. I tak było. Tylko krytykowałem upadek metody naukowej w dzisiejszych czasach. No ale w końcu przyszedł czas aby w jakimś temacie coś zapostulować. Za bardzo kocha się astronomię, żeby w końcu nie wyrazić jednej z wielu wątpliwości w kwestii fundamentalnych i "jedynie słusznych" koncepcji; panujących dziś w umysłach zainteresowanych. I oczywiście wystawić się na kompetentny i naukowy osąd innych forumowiczów. Ale ad rem. Zatytułowałem ten wątek jako "kontrwnioski z redshift'u". I z premedytacją! A żeby była jeszcze jasność to powtórzę: NIE kwestionuję efektu Doppler'a jako jako źródła rosnącego przesunięcia ku czerwieni dochodzących do nas fal (i oczywiście też światła widzialnego). I oczywiście NIE próbuję nawet poddawać w wątpliwość samego w sobie efektu Doppler'a. Chodzi mi o wnioski natury kosmogonicznej z obserwowanego przesunięcia ku czerwieni BEZ kwestionowania mechanizmu źródłowego. No więc wydaje mi się, że jest zasadniczo błędny wniosek z powszechnie znanych faktów obserwacyjnych jakoby Wszechświat rozszerzał się coraz szybciej (w funkcji czasu od Wielkiego Wybuchu). Że niby patrzymy coraz dalej w przestrzeni a im dalej patrzymy to wszystko (no prawie wszystko - z wyjątkiem statystycznych wyjątków) coraz szybciej porusza się - wszystko od wszystkiego coraz szybciej ucieka. I że niby ma to być silnym argumentem na rzecz tezy, jakoby Wszechświat ekspandował coraz szybciej (w funkcji czasu). I jakoś cholera nikt nie dostrzega tego najprostszego faktu: że patrząc coraz dalej w przestrzeni i obserwując coraz większe przesunięcie ku czerwieni patrzymy coraz dalej WSTECZ CZASU!
No więc z uświadomienia sobie tego prostego faktu (oczywiście przy założeniu niezmiennej prędkości i natury światła a także akceptując efekt Doppler'a jako źródło przesunięcia ku czerwieni) wydaję się wynikać prosty wniosek. Otóż im dawniej to było tym Wszechświat rozszerzał się szybciej a zaś im bardziej zbliżamy się w czasie do naszej rzeczywistości tym Wszechświat rozszerza się wolniej. Jest to w całkowitej sprzeczności z obecnie panującym poglądem! Zachęcam zainteresowanych forumowiczów do wypowiedzi. Pozdrowienia!
 
Posty: 291
Rejestracja: 28 Lip 2009, 01:10

 

PostWielkiAtraktor | 26 Lip 2012, 05:07

altanka napisał(a):I jakoś cholera nikt nie dostrzega tego najprostszego faktu


Rzesze astrofizyków przez parę dekad nie dostrzegły tak oczywistej pomyłki? Coś mi się to nie widzi prawdopodobnym ;)

Moje wyjaśnienie Twych wątpliwości jest takie, że stary foton z kwazara odległego o, powiedzmy, 10 mld lat świetlnych, nie jest przesunięty ku czerwieni dlatego, że w momencie wyemitowania go kwazar uciekał z tak wielką prędkością. Nie, do przesunięcia ku czerwieni doszło stopniowo w trakcie propagacji fotonu, a to przez ekspansję metryczną przestrzeni. Tutaj piszą o tym dużo (plus oczywiście linki z bibliografii). Wiadomo, do pełnego zorientowania się trzeba by to wszystko na spokojnie przetrawić (może kiedyś przetrawię...), i przede wszystkim nie sugerować się uproszczeniami z tak lubianych przez nas wszystkich książek popularnonaukowych :)
Awatar użytkownika
 
Posty: 279
Rejestracja: 19 Wrz 2011, 11:10

 

Postaltanka | 01 Sie 2012, 00:35

No to jeszcze raz. Im dalej patrzymy wstecz w czasie, tym szybciej Wszechświat się rozszerzał. Im bliżej patrzymy wstecz w czasie tym Wszechświat wolniej się rozszerza.
Znaczy się, Wszechświat powiększa się coraz wolniej a nie coraz szybciej. Proste jak tzw. kłonica cepa. I całkowicie sprzeczne ze wszystkim co dzisiaj "rządzi". I naprawdę nikogo to nie interesuje na forum astronomicznym? Wzywam jeszcze raz do kontrargumentacji.
Pozdrowienia.
 
Posty: 291
Rejestracja: 28 Lip 2009, 01:10

 

PostSpace Jockey | 01 Sie 2012, 09:07

Nie chodzi o czas jaki wstecz patrzymy, tylko o to jak daleko obiekt jest. Zakładając, że cały wszechświat rozszerza się w danej chwili z równym tempem, łatwo widać, że im obiekt jest dalej, tym większa przestrzeń między nimi się z tą prędkością rozszerza, dając większą prędkość względną dwóch odległych obiektów. Pamiętaj, że te obiekty się nie poruszają względem siebie, tylko przestrzeń się rozszerza. Gdyby wielkość przesunięcia zależała tylko od czasu, to biorąc liniową zależność prędkości od odległości oznaczało by to, że teraz świat się zatrzymał, bo dążąc do teraźniejszości prędkość spada do zera. A co do akceptowanego przez was źródła poczerwienienia, to nie jest czasem tak, że wynika ono z wydłużenia się fali podczas długiej podróży w rozszerzającej się przestrzeni? A nie efektu Dopplera spowodowanego oddalaniem się obiektu, który przecież się nie porusza?

A co do krytycyzmu to jest zapewne kilka różnych teorii sprawdzanych przez naukę. Ale do ludzi nie interesujących się tym tematem, zapewne trafiają tylko potwierdzone teorie. Sam lubię krytykować obecne teorie, tak jak już jesteśmy przy przesunięciu - jeśli założymy stałe tempo rozszerzania wszechświata, to fakt widzenia najdalszych obiektów ~13mld lat od nas nie świadczył by wcale o jego wieku, jedynie o granicy przy której obiekty oddalają się już szybciej niż światło. Oczywiście w takich rozumowaniach 'pseudo naukowców' jak my, prawdopodobnie kryje się jakiś błąd który wszyscy naukowcy łatwo zauważają, stąd jak piszesz te teorie nie są dostrzegane przez nich;)

Pozdrawiam!
T330, ES 24mm, ES 14mm, ES 9mm 100*, ES 4.7mm, Orion Ultrablock 2'', Moon&Sky glow.
 
Posty: 17
Rejestracja: 28 Lip 2012, 17:04

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości

AstroChat

Wejdź na chat