"Całkowite zaćmienie Księżyca będziemy mogli w tym roku podziwiać w Polsce o doskonałej dla nas godzinie i w świetny dzień – piątek, 27 lipca 2018 r. od godziny 21:30.
W dodatku data pełni i zaćmienia zbiega się z przypadającym na lipiec apogeum czyli momentem, w którym Księżyc jest najbardziej oddalony od Ziemi.
Dlaczego to ważne? Bo wówczas ma dla nas najmniejszą średnicę (czy, bardziej poprawnie, rozmiar kątowy).
A w związku z tym dłużej pozostanie w cieniu Ziemi"
Wszyscy chyba znamy historię, jak wiedza o zaćmieniu Księżyca uratowała przed głodową śmiercią Kolumba i jego załogę.
"Wszystko wydarzyło się podczas jego czwartej wyprawy do Ameryki.
Kolumb z całą pewnością nie miał prawa, zaliczyć ją do udanych.
Powiedzmy sobie wprost, to była totalna katastrofa.
Krzysztof Kolumb dotarł do wybrzeży Jamajki na przeciekających okrętach.
Żeby tego było mało, zapasy jedzenia zostały niemal całkowicie wyczerpane.
Odkrywcy potrzebna była pomoc i to jak najszybsza.
Niestety miejscowi tubylcy jej odmówili.
Na całe szczęście Kolumb wiedział o nadchodzącym zaćmieniu Księżyca.
Miało ono mieć miejsce 29 lutego 1504 roku. Podróżnik ostrzegł tubylców o gniewie bożym, jaki na siebie ściągną za odmówienie wsparcia. Do zaćmienia rzeczywiście doszło.
Tubylcy nie mieli wątpliwości i uznali, że Kolumb ma układy z Bogiem i należy do jego ulubieńców.
Po tym wydarzeniu obyło się już bez sprzeciwów i pomoc została udzielona natychmiastowo."
Natomiast w historii owej pomija się, że dla Kolumba to była Azja, a nie Ameryka.
Wkrótce potem jego odkrycie właściwie jednak oceniono i powstała najdroższa chyba mapa w historii ludzkości.
Mapa, wydrukowana w 1507 r., Miała wymiary 1,4 m na 2,4 m, co wynikało z ogromnej ambicji i satysfakcji twórców, że przedstawia świat w całości.
Przez wieki Europejczycy wierzyli, że świat składa się z trzech ziem: Azji, Afryki i Europy, a centrum stanowi Jerozolima.
Właśnie dlatego Krzysztof Kolumb, umierał uważając, że tam, gdzie wylądował (Ameryka), była to tylko odnoga Azji.
Na lewo od Europy na mapie ukazano długą, cienką wersję Ameryki Południowej, nad którą znajdowała się niewielka Ameryka Północna.
Nowy kontynent był otoczony wodą, a ze strony, która znana jest dziś jako Brazylia, twórcy map umieścili nazwę: Ameryka.
Ten kamień milowy w kartografii jest znany jako mapa Waldseemüllera.
Chociaż 1000 kopii mapy Waldseemüllera wydrukowano w 1507 roku, wszystkie wkrótce zniknęły.
W przeciwieństwie do książki, która została zachowana w bibliotekach, mapy były pokazywane w instytucjach edukacyjnych i nie trwały tam długo.
Naukowcy przez lata szukali mapy Waldseemüller'a.
Ostatecznie jedyną pozostałą mapę odkrył w 1901 r. Ojciec Joseph Fischer, profesor historii i geografii, w Wolfegg Castle w Niemczech.
Mapa ta czasami określana jako "akt urodzenia Ameryki".
Została kupiona przez Amerykańską Bibliotekę Kongresu w 2003 r. Za 10 milionów dolarów.
źródła:
https://www.crazynauka.pl/najdluzsze-w- ... -z-polski/http://www.dobresobie.pl/historia/398/w ... o-odkrywcyhttp://www.bbc/newsPozdrawiam