Supernowe typu Ia, powstające z gwiazdy (białego karła) w odpowiednim układzie podwójnym,
dają prawie zawsze bardzo podobny przebieg rozwoju blasku podczas ich wybuchu.
Używane są jako tak zwane "świece standardowe".
To pozwala ocenić odległość od ich galaktyki macierzystej oraz różne aspekty kosmologiczne
(np ekspansję wszechświata).
Najbliższy kandydat na supernową, która może poważnie nam zaszkodzić to IK Pegasi (HR 8210),
znajduje się w odległości 150 lat świetlnych. To gwiazda ciągu głównego i biały karzeł 31.000.000 km od niej.
Mamy kilka milionów lat na przygotowanie się, zanim biały karzeł urośnie do masy krytycznej,
z podkradanej materii drugiej gwiazdy i stanie się supernową typu Ia.
Jako ciekawostkę dodam, że z tymi świecami ostatnio coś zaczyna być lekko kwestionowane
(a bardzo dobrze się sprawdzały). W skrajnym przypadku dojdzie do jakiegoś przełomu w nauce.
Pozdrawiam
p.s.
Sorry za ożywienie wątku tak szybko (raz za razem) ale doszedłem do wniosku, że "pomoc",
jaką supernowe typu Ia dostarczają naukowcom to też "zasługa" - choć chleba z tego nie będzie
