pogrzex | 10 Lis 2013, 13:12
Całkiem niedawno jedynie przypuszczano istnienie egzoplanet. W jednym z odcinków Sondy prowadzący byli podzieleni, jeden z nich twierdził, że jest ich mnóstwo, a jedynie nie mamy wystarczająco czułych detektorów, żeby je wykryć, zaś drugi był sceptyczny. Dziś już wiemy, że wystarczyło zwiększyć czułość, skorzystać z postępu technicznego i mamy egzoplanety. A mnie ciekawi, czy dałoby się zaobserwować ujemne ciśnienie od ekspansji Wszechświata w bardzo rzadkim gazie umieszczonym w warunkach nieważkości, zakładając, że posiadamy na tyle czułe detektory? Bo jak wiadomo, nie obserwujemy np. zwiększenia objętości Ziemi w wyniku ekspansji, ponieważ lokalna siła grawitacji jest gigantycznie większa od lokalnej siły ekspansji, ale ujemne ciśnienie przestrzeni nadal tą Ziemię próbuje powiększyć. Rodzi się więc pytanie czy mając na tyle czułe przyrządy można by zmierzyć to ciśnienie empirycznie i dać laboratoryjny dowód na ekspansję Wszechświata? Jeszcze kilkadziesiąt lat temu komputer o mocy mojego telefonu zajmował wiele pomieszczeń w budynku, więc czemu mielibyśmy wykluczyć, że tak czułe urządzenia kiedyś nie powstaną?