•Fish3r• napisał(a):atrix napisał(a):Co my wiemy o kosmosie, skoro nie wiemy wiele o naszej planecie i samym księżycu.
Naukowcy się spierają - pusty w środku czy nie. No więc jak to jest z tą nauką?
Ale nie ok..Ty tak na serio?
Na serio w sprawie badań kosmosu, to ja uważam że my jesteśmy na etapie wynalezienia koła. Pomyśl tylko ile czasu upłynęło od twierdzeń Kopernika, a wycieczki w kosmos? Kiedy to po raz pierwszy zobaczyliśmy że Ziemia to kula i krąży wokół Słońca.
Ja osobiście podchodzę z rezerwą do niektórych stwierdzeń "naukowych". Co innego nauka o sprawach ziemskich, a co innego nauka szeroko rozumiana o kosmosie i jego początkach.
Żaden z naukowców nie przedstawił dowodu że na początku było wielkie BUM, i nie przedstawi. Bo na dzień dzisiejszy nie mamy możliwości technicznych by dowód ten zdobyć. Wprawdzie robi się badania zderzenia w wielkim akceleratorze. Ale czy mamy pewność że idziemy w dobrym kierunku? Że wszechświat zaczął swe życie od wielkiego BUM. Czy naukowcy mają inną teorię na powstanie wszechświata?
A co z układem słonecznym, rozszerza się czy nie? Bo zgodnie z zasadą ruchu wirowego i siły odśrodkowej powinien się rozszerzać.
Jako że zajmuję się historią sięgnąłem po dokumenty skąd wzięła się ziemia i my ludzie. Takim dokumentem jest Biblia i nie tylko.
Ponoć Bóg stworzył wszechświat, ziemie, ludzi. Po śmierci mamy iść do nieba ( nie wszyscy ponoć). A gdzie to Niebo? No tam wśród gwiazd. Nie dziwne jest że mamy taką tęsknotę lukać tam? Coś w tym jest, i na pewno nie urok gwiazd.
Naukowcy szukają " raju" skąd zostali wygnani Adam i Ewa na ziemi. Szukają arki Noego w górach Ararad. A może " Raj nie był na ziemi, może arka Noego nie było łodzią taką jaka my znamy. Może Adam i Ewa zostali wygnani na Ziemie skąś tam , gdzieś z gwiazd.
Może arka Noego to jakiś statek kosmiczny, latający itd. To moje teorie, czy mam dowody - NIE
Do wszystkich teorii naukowych należy podchodzić ostrożnie, bo nie zawsze są prawdziwe. Kiedyś nam wmawiano że Księżyc jest jałowy itd. Jak się okazuje są na mim ślady wody.