LHC

PostAnka_U | 09 Lip 2012, 19:06

Ekolog napisał(a):Pewnien fizyk teoretyk z Wrocławia rzekł mi ostatnio, że ta (odkryta) cząsteczka
to nie tyle cząsteczka co zaburzenie pola Higgsa. )


Tak. Bozon Higgsa jest kwantem pola Higgsa, czyli porcją tego pola. Pole Higgsa przenika cały Wszechświat i masy wszystkich cząstek biorą się z oddziaływań z tym polem. Gdyby tak nie było, to wszystkie cząstki byłby nieważkie.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postaltanka | 16 Lip 2012, 03:50

Janusz_P. napisał(a):Odkrycie Bozonu Higgsa to początek drogi do poznania natury grawitacji a więc może do silnika grawitacyjnego, napędu grawitacyjnego lub komunikacji za pomocą fal grawitacyjnych co daje nam bardzo szerokie pole do popisu ale że nakłady na tego typu badania będą ogromne to wiedza której rąbek właśnie odsłoniliśmy znajdzie zapewne najpierw militarne zastosowania :roll: :oops:

No i nareszcie merytoryczna odpowiedź. Oby wreszcie ta nauka ruszyła naprzód i oby zarządzający forum miał rację. Ja pozostaję mocno sceptyczny ale "don't worry be happy" i "tommorrow will be better". Póki co dziękuję za optymistyczną odpowiedź. Oby miał pan rację - panie Januszu. Niestety pewne inne osoby prezentują zgoła odmienne podejście.
Jest więc np. argument, że niby (nie budowaliby 27 km. akceleratora gdyby to nie miało sensu). Zaiste paradny argument i nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. (Anka. U)!
No to czas na gwoździe:
1. sposób "naukowy" - zatrudniają ponad 3 tysiące fizyków na jeden detektor -
proponuję zatrudnić 10 tysiaków fizyków na jeden detektor to efekty będą na pewno
ponad 3 razy lepsze :lol:
I przypominam tu nader ważną kwestię: Einstein był sam jeden, tak samo Kopernik,
Kepler czy Galileusz. A dzisiaj to np. Steven Hawking - żeby nie było ze strony
koleżanki Anka. U zarzutu anachroniczności.
2. współczesna "metoda naukowa" - ano zderzamy cząstki w akceleratorze. No i jeśli
dostępna technicznie energia zderzeń niczego szczególnego nie wnosi (szczególnie
jeśli nie potwierdza dotychczasowych, konserwatywnych koncepcji) to jaka jest
reakcja dzisiejszego środowiska naukowego? ano grzmotniemy silniej - i może wtedy
coś z tego wyniknie. I oto jest właśnie współczesna "metoda naukowa". Walniemy, a
jak nie dość z tego wyjdzie to walniemy znacznie silniej. I zobaczymy co z tego
wyniknie. Zaiste szczyt intelektu..... No ale zawsze będą tłumy zachwyconych ......
co się zachwycą, że ten akcelerator jest taki duży.... Koleżanko Anka U. "że ma 27
km.!" - ach jakież to cudowne! :lol:
I przypominam ab ovo: Einstein nie miał miliardów euro, miał tylko kartkę i ołówek i
głupią pracę w urzędzie podatkowym, Kepler praktycznie nie miał w ogóle stałego
miejsca zamieszkania - tak sobie koczował to tu to ówdzie pośród wojen religijnych i
w otoczeniu ludzi przeważnie niepiśmiennych a Galileusz nie tylko, że był sam to
jeszcze żył w ciężkim strachu przed ówczesnym fundamentalizmem katolickim.
A Hawking cierpi na straszną chorobę...
Ale oni (i nie tylko oni) mieli/mają UMYSŁ!
I zaprawdę nie wydaje mi się, żeby zatrudnianie tysięcy tak zwanych fizyków i
budowanie koszmarnie drogich maszyn aby tylko silniej walnąć było właściwym
rozwiązaniem dla postępu nauki.
No bo odkryli w końcu ten nieszczęsny bozon; no i?
Pozdrowienia dla wszystkich!
 
Posty: 291
Rejestracja: 28 Lip 2009, 01:10

 

PostAnka_U | 16 Lip 2012, 07:23

altanka napisał(a):Jest więc np. argument, że niby (nie budowaliby 27 km. akceleratora gdyby to nie miało sensu). Zaiste paradny argument i nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. (Anka. U)!
Jak wolisz, choć widzę, że w swojej wypowiedzi użyłeś tylko jednej emotki. Zaiste, KOLEGO altanka, podziwiam Twoją troskę o wydane dolary na budowę LHC.
I zapomniałeś dodać swoje nazwisko do listy samotnych geniuszy nauki.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostSeyv | 16 Lip 2012, 08:33

altanka napisał(a):A dzisiaj to np. Steven Hawking - żeby nie było ze strony
koleżanki Anka.

Z całym szacunkiem dla Pana Hawkinga ale cóż takiego wspaniałego odkrył? Uznawany jest za fizyka teoretyka a jego "odkrycia" są póki co teoriami. Tak jak wspomniany bozon Higgsa i żeby udowodnić czy Pan Higgs ma racje potrzeba setek tysięcy dolarów i kilku tysięcy fizyków, techników, sekretarek i sprzątaczek.
altanka napisał(a):Einstein nie miał miliardów euro, miał tylko kartkę i ołówek i
głupią pracę w urzędzie podatkowym
Poczytaj kolego życiorys Einsteina bo to co wypisujesz to całkowita kompromitacja. Wielkość Einsteina polegała nie tylko na tworzeniu teorii ale i dostarczania dowodów na ich poparcie - sprawdź za co dostał nagrodę Nobla.
ATM newton 8" F8.5
Synta 8"
SW 130/900EQ2
Tasco 20x60 + statyw, Bresser 10x50
Awatar użytkownika
 
Posty: 460
Rejestracja: 19 Lut 2009, 22:00
Miejscowość: Okolice Lublina

 

PostAnka_U | 16 Lip 2012, 09:31

Żadna teoria nie jest teorią, jeśli nie jest potwierdzona eksperymentalnie. W przeciwnym razie mówimy o hipotezach.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postgronki | 16 Lip 2012, 14:14

Anka_U napisał(a):Żadna teoria nie jest teorią, jeśli nie jest potwierdzona eksperymentalnie. W przeciwnym razie mówimy o hipotezach.


I to jest najmądrzejsze podsumowanie tych durnowatych wrzutek, z jednej strony na LHC, z drugiej strony na prof. Hawkinga. Fizyka to nie matematyka, i tutaj każda - nawet matematycznie spójna teoria - potrzebuje potwierdzenia doświadczalnego. Z drugiej strony same wyniki doświadczeń są bezwartościowe, jeżeli nie mamy modelu teoretycznego który je tłumaczy i opisuje. Oczywiście czasami tworzy się model czysto doświadczalny tam, gdzie teoria jest niepotrzebna (np. na potrzeby techniki). LHC to triumf nowoczesnej nauki, i jeden z tych pięknych momentów w nauce, kiedy to wyniki doświadczalne potwierdzają przewidywania teoretyczne.

Tak więc powyższe gryzienie fascynatów teorii z fascynatami doświadczeń jest bez sensu, bo teoria i doświadczenie dopiero złożone razem mogą budować fizykę.
http://flickr.com/photos/gronki
TS65Q, Atik 414EX, HEQ5 belt mod, TAŁ 100 RS, DMK 21.618
Fedora Linux + RPi3
 
Posty: 938
Rejestracja: 12 Lis 2010, 18:05
Miejscowość: Wrocław / Warszawa

Postaltanka | 16 Lip 2012, 14:17

Anka_U napisał(a):
altanka napisał(a):Jest więc np. argument, że niby (nie budowaliby 27 km. akceleratora gdyby to nie miało sensu). Zaiste paradny argument i nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. (Anka. U)!
Jak wolisz, choć widzę, że w swojej wypowiedzi użyłeś tylko jednej emotki. Zaiste, KOLEGO altanka, podziwiam Twoją troskę o wydane dolary na budowę LHC.
I zapomniałeś dodać swoje nazwisko do listy samotnych geniuszy nauki.

Z całym szacunkiem, ale są tu odniesienia do rzeczy, których nie napisałem. Przede wszystkim to ja nic nie postulowałem, a jedynie krytykowałem pewien sposób działania; który jest widoczny dla każdego, kto zechce krytycznie spojrzeć na pewne rzeczy.
Nie widzę żadnych podstaw, aby zarzucać mi jakoweś samowychwalanie się. A na LHC to poszło euro a nie dolary. A my jesteśmy w UE. To o tym tyle. Co zaś do mnie to dopiero noszę się z zamiarem napisania na forum o jednym moim pomyśle. Pierwszy raz. To w kwestii redshift'u (w innym wątku). Pozdrowienia.
 
Posty: 291
Rejestracja: 28 Lip 2009, 01:10

 

Postfr33 | 16 Lip 2012, 19:38

Załamanie symetrii sprzęgniętych pól kwantowych poprzez oddziaływanie pola Higgsa jest kluczowe przy konstrukcji pojęcia "masy cząstek". Władza nad polem Higgsa, hipotetycznie, umożliwi dowolną zmianę siły oddziaływania z tym polem ("cząstka" Higgsa przenosi to oddziaływanie) tym samym umożliwi manipulacją masy spoczynkowej cząstek...

Jak myślicie - czy wojsko ma już swoje pomysły na wykorzystanie tego odkrycia? Ja myślę, że już dawno takie mają....



Jak już wspomniano nie utożsamiajmy pojęcia "cząstka" z czymś "namacalnym"... chcąc brnąć w pojęcia Mechaniki Kwantowej musimy skończyć z modelem, który wpajano nam w szkołach średnich na przykładzie "kulek" ..... Natura naszego wszechświata jest korpuskularno-falowa ze wszystkimi konsekwencjami tej teorii... (fale de Broglie'a)
Synta 8, Scopos 30 mm, ES N2 14 mm, WO UWAN 7 mm
Awatar użytkownika
 
Posty: 345
Rejestracja: 30 Paź 2006, 18:56
Miejscowość: Częstochowa

PostSeyv | 17 Lip 2012, 08:42

gronki napisał(a):Tak więc powyższe gryzienie fascynatów teorii z fascynatami doświadczeń jest bez sensu

Daleki jestem od bycia "fascynatem doświadczeń", prace Hawkinga czytam i lubię jednak nie chcę tu umniejszać pracy naukowców których odkrycia są mniej medialne (pewnie dlatego, że bliżej im do nudnych teorii niż s-f) ale za to mogą mieć większy wpływ na nasze życie.
fr33 napisał(a):Jak myślicie - czy wojsko ma już swoje pomysły na wykorzystanie tego odkrycia? Ja myślę, że już dawno takie mają....

Aż strach myśleć na ten temat...
ATM newton 8" F8.5
Synta 8"
SW 130/900EQ2
Tasco 20x60 + statyw, Bresser 10x50
Awatar użytkownika
 
Posty: 460
Rejestracja: 19 Lut 2009, 22:00
Miejscowość: Okolice Lublina

 

PostAnka_U | 05 Sie 2012, 13:54

"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postaltanka | 03 Wrz 2012, 22:17

Ady wspaniali naukowcy z UE (w liczbie 3 tysięcy fizyków/jeden detektor - a jakże) jednak wyczuli blues'a i nie kontentując się cudownym odkryciem "boskiej cząstki" wzięli się jednak za naukę. Przez naukę rozumiem tu odkrywanie albo wynajdywanie nowych i znaczących rzeczy. Oto przeczytałem w necie, że podobno ludzie pracujący w LHC zrobili jakiś detektor dedykowany do ew. zarejestrowania rzekomej cząstki ciemnej materii - tzw. aksjonu. Nie wiem ściśle co i jak i być może jestem zdezinformowany, ale jednak nadzieja jest (albo choć wydaje się być). To znaczy nadzieja owa zasadza się na fakcie, że zajęto się wreszcie jakimś badaniem autentycznie nowej i nieodkrytej kwestii. Niestety tylko tyle. Bo zaś co do metody to jest tak "odkrywcza" jak z tym całym LHC. Znaczy się jak niewiele widać po silnym walnięciu to owa "metoda" polega na sposobie: walnijmy silniej. A nuż coś się pokaże. Także i z tym rzekomym poszukiwaniem rzekomego aksjonu. Podobno zrobili jakąś komorę czymś tam wypełnioną i odizolowaną maksymalnie od znanych nam ew. wpływów i oddziaływań. I wyczekiwaniu, a nuż coś błyśnie/się pokaże w ten sposób. I tu już naprawdę nie wystarczy jednego "profesorskiego łba", żeby coś takiego wymyślić! Toż chyba trzeba 3 tysięcy fizyków z LHC! Jakże odkrywcza koncepcja!
O mores o tempora! W jakichże to "naukowych" czasach przyszło nam żyć!
Pozdrowienia dla wszystkich.
 
Posty: 291
Rejestracja: 28 Lip 2009, 01:10

 

PostCygnus_X1 | 22 Paź 2012, 00:05

altanka napisał(a):Ady wspaniali naukowcy z UE (w liczbie 3 tysięcy fizyków/jeden detektor - a jakże) jednak wyczuli blues'a i nie kontentując się cudownym odkryciem "boskiej cząstki" wzięli się jednak za naukę. Przez naukę rozumiem tu odkrywanie albo wynajdywanie nowych i znaczących rzeczy. Oto przeczytałem w necie, że podobno ludzie pracujący w LHC zrobili jakiś detektor dedykowany do ew. zarejestrowania rzekomej cząstki ciemnej materii - tzw. aksjonu. Nie wiem ściśle co i jak i być może jestem zdezinformowany, ale jednak nadzieja jest (albo choć wydaje się być). To znaczy nadzieja owa zasadza się na fakcie, że zajęto się wreszcie jakimś badaniem autentycznie nowej i nieodkrytej kwestii. Niestety tylko tyle. Bo zaś co do metody to jest tak "odkrywcza" jak z tym całym LHC. Znaczy się jak niewiele widać po silnym walnięciu to owa "metoda" polega na sposobie: walnijmy silniej. A nuż coś się pokaże. Także i z tym rzekomym poszukiwaniem rzekomego aksjonu. Podobno zrobili jakąś komorę czymś tam wypełnioną i odizolowaną maksymalnie od znanych nam ew. wpływów i oddziaływań. I wyczekiwaniu, a nuż coś błyśnie/się pokaże w ten sposób. I tu już naprawdę nie wystarczy jednego "profesorskiego łba", żeby coś takiego wymyślić! Toż chyba trzeba 3 tysięcy fizyków z LHC! Jakże odkrywcza koncepcja!
O mores o tempora! W jakichże to "naukowych" czasach przyszło nam żyć!
Pozdrowienia dla wszystkich.


W bardzo naukowych. Podobno... jakieś tam.... rzekomego...
Zdezinformowany nie jesteś, altanka, tylko całkowicie ogłupiony. Ale czy w tym stanie warto się produkować publicznie?
Newton 114/900, SkyMaster 15x70, Meade 10x50; Nikon Action 8x40 CF
Nikon D600, Nikkor 80-200 1:2.8, Sigma 170-500 APO, Rubinar 500/5.6, MTO11CA, kilka innych zacnych szkiełek
 
Posty: 799
Rejestracja: 24 Lis 2008, 01:04
Miejscowość: Bognor Regis, Anglia

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 24 gości

AstroChat

Wejdź na chat