Korzystając z pogody postanowiłem spróbować swoich sił w szkicowaniu Księżyca. Jak się okazało jest to o wiele trudniejsze niż szkicowanie planet.
Wybrałem Montes Riphaeus, ze względu na ich piękny i specyficzny kształt. Pominąłem inne widoczne kratery i góry. Chciałem się skupić tylko na tym jednym paśmie, a na naszkicowanie pozostałych nie starczyłoby czasu, bo Księżyc szybko chowa się za horyzont.
Oto efekt: