Pozwól, że się podepnę. Mimo iż temat z dużej apertury
W końcu udało mi się ustrzelić Garradda.
Z braku wypadów obserwacyjnych musiałem próbować z balkoniku. Wczoraj niebo było przejrzyste. Mimo iż siedzę blisko centrum Nowego Sącza, to nie narzekam. Ogródek, drzewka i kilka domów całkowicie zagradza mnie od bezpośrednich świateł z sodówek. Jak się oczy przyzwyczają to i wieszak w dobrą noc gołym okiem majaczy.
Niestety mam do dyspozycji tylko zachodnią stronę nieba. Jak się nie ma co się chce, to się chce co się ma
Wczorajszy Garradd. Nie powalił mnie, ale po dłuższym lukaniu, obiekt całkiem pozytywny.
Mój osobisty wyznacznik ze względu na warunki sprzętowe i obserwacyjne zawsze jest taki sam: Jak obiekt można przeoczyć, albo jest na granicy percepcji to nawet się za niego nie biorę
Na szczęście Garradda nie da się przeoczyć. Mimo, że zwiewny, to bez problemu zauważalny, także przez lornetkę (jak się na 100% wie, gdzie szukać).
To jest moja wersja:
Ale wiadomo, różne są monitory. Jakby ktoś w mojej wersji nie widział komety, to proszę zobaczyć wersję "uwydatnioną". Wydaje mi się, że na ciemnych monitorach, gdzie kometa ginie w tle, druga wersja będzie w sam raz.
pozdrawiam
N 150/750 Omni XLT | Twilight AZ-5 | ES 68° 24mm | WO WA66 20mm | Hyperion 8mm; 3,5mm | Filtry: UHC-S | Moon | CPL | Yellow 495nm | #21 Orange | #80A Blue | #12 Yellow