Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 24 Mar 2017, 09:20

Hubble odkrywa supermasywną czarną dziurę wykopaną z centrum galaktyki
Posted on 23/03/2017 By Radosław Kosarzycki
Międzynarodowy zespół astronomów korzystający z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a odkrył supermasywną czarną dziurę, która została wyrzucona z centrum odległej galaktyki 3C186. Czarna dziura została najprawdopodobniej wyrzucona przez fale grawitacyjne. To pierwszy raz, kiedy astronomowie odkryli supermasywną czarną dziurę w tak dużej odległości od jej macierzystej galaktyki.
Choć już wcześniej obserwowano potencjalne „uciekające czarne dziury” to żadna z nich nie została potwierdzona. Teraz astronomowie korzystający z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a odkryli supermasywną czarną dziurę o masie miliarda mas Słońca wyrzuconą ze swojej galaktyki macierzystej. Szacujemy, że aby wyrzucić tą czarną dziurę niezbędna była energia równa 100 milionom supernowych eksplodujących jednocześnie – opisuje Stefano Bianchi, współautor opracowania z Roma Tre University we Włoszech.
Zdjęcia wykonane za pomocą Hubble’a niosą pierwsze wskazówki, że galaktyka 3C186 jest nietypowa. Zdjęcia galaktyki znajdującej się 8 miliardów lat świetlnych od nas przedstawiają jasny kwazar, energetyczną sygnaturę aktywnej czarnej dziury, znajdującej się z dala od jądra galaktyki. Czarne dziury zwykle przebywają w centrach galaktyk, dlatego też nietypowe jest dostrzeżenie kwazaru nie znajdującego się w centrum – mówi członek zespołu Marco Chiaberge, badacz ESA-AURA w Space Telescope Science Institute w USA.
Zespół obliczył, że czarna dziura przemieściła się o 35 000 lat świetlnych od centrum, co stanowi odległość większą od odległości Słońca od centrum Drogi Mlecznej. Co więcej, czarna dziura nadal ucieka z prędkością blisko 7.5 mln kilometrów na godzinę. Przy tej prędkości czarna dziura pokonałaby odległość Ziemia-Księżyc w niecałe 3 minuty.
Choć nie można wykluczyć innych scenariuszy tłumaczących obserwacje, to najbardziej prawdopodobnym źródłem energii do napędzenia tej supermasywnej czarnej dziury są fale grawitacyjne wyemitowane w trakcie łączenia dwóch masywnych czarnych dziur w centrum galaktyki. Ta teoria wspierana jest przez wygięte łuki ogonów pływowych zarejestrowanych przez naukowców, powstałe wskutek oddziaływań grawitacyjnych między dwoma zderzającymi się galaktykami.
Według teorii zaprezentowanej przez naukowców, 1-2 miliardy lat temu obie galaktyki – w których centrach znajdowały się masywne czarne dziury – połączyły się ze sobą. Czarne dziury zaczęły wirować wokół wspólnego środka masy w centrum nowo powstałej galaktyki eliptycznej, emitując przy tym fale grawitacyjne. Ponieważ czarne dziury nie miały podobnej masy i tempa rotacji, emitowały silniejsze fale grawitacyjne wzdłuż określonego kierunku. Gdy obie czarne dziury w końcu się połączyły, anizotropowa emisja fal grawitacyjnych sprawiła, że powstała w ten sposób czarna dziura została wyrzucona z centrum galaktyki.
Jeżeli nasza teoria jest prawidłowa, obserwacje stanowią silny dowód na to, że supermasywne czarne dziury faktycznie mogą się ze sobą łączyć, mówi Stefano Bianchi o wadze odkrycia. Istnieją już dowody na zderzenia czarnych dziur o masie gwiezdnej, jednak procesy regulujące supermasywne czarne dziury są bardziej złożone i jeszcze niedokładnie poznane.
Badacze mieli szczęście, że udało im się zaobserwować to unikalne zjawisko ponieważ nie każde łączenie czarnych dziur prowadzi do emisji niezrównoważonych fal grawitacyjnych, które mogą wyrzucić czarną dziurę z galaktyki. Teraz zespół naukowców chce uzyskać dodatkowy czas obserwacyjny na Hubble’u oraz w obserwatorium ALMA w celu dokładniejszego zbadania prędkości czarnej dziury i otaczającego ją dysku gazowego, który może przed nami odkryć dodatkowe informacje o naturze tego rzadkiego obiektu.
Źródło: Hubble
http://www.pulskosmosu.pl/2017/03/23/hu ... galaktyki/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hubble odkrywa supermasywną czarną dziurę wykopaną z centrum galaktyki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hubble odkrywa supermasywną czarną dziurę wykopaną z centrum galaktyki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Mar 2017, 09:21

Tajemnica jasnego rentgenowsko centrum Andromedy rozwiązana przez NuSTAR
Posted on 23/03/2017 By Radosław Kosarzycki
Najbliższa sąsiadka naszej Drogi Mlecznej – Galaktyka w Andromedzie – charakteryzuje się silnym źródłem promieniowania rentgenowskiego, które do teraz pozostawało dla naukowców tajemnicą. Jak donoszą badacze z misji NuSTAR (Nuclear Spectroscopic Telescope Array) udało się zlokalizować obiekt odpowiedzialny za to wysokoenergetyczne promieniowanie.
Obiekt nazwany Swift J0042.6+4112 to prawdopodobnie pulsar, gęsta pozostałość po dawnej gwieździe. Interpretacja ta opiera się na obserwacjach wysokoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego obserwowanego przez NuSTAR. Widmo obiektu bardzo przypomina pulsary znane z Drogi Mlecznej.
To prawdopodobnie układ podwójny, w którym materia z gwiezdnego towarzysza ściągana jest na pulsar powodując emisję wysokonergetycznego promieniowania powstałego wskutek ogrzewania materii.
Nie wiedzieliśmy co to jest do momentu kiedy spojrzeliśmy tam za pomocą NuSTAR – mówi Mihoko Yukita, główny autor artykułu opisującego obiekt opublikowanego w The Astrophysical Journal.
Ten potencjalny pulsar przedstawiono jako niebieską kropkę na powyższym zdjęciu Andromedy (M31) wykonanym za pomocą NuSTAR w zakresie rentgenowskim. Obiekt ten wygląda na jaśniejszy w zakresie rentgenowskim niż jakikolwiek inny obiekt w tej galaktyce.
W ramach badań przeanalizowano wiele różnych obserwacji obiektu wykonanych za pomocą różnych sond. W 2013 roku satelita Swift dostrzegł to wysokoenergetyczne źródło, jednak nie był w stanie zidentyfikować typu obiektu, bowiem wiele różnych obiektów emituje niskoenergetyczne promieniowanie rentgenowskie w tym rejonie. Inne sondy takie jak Obserwatorium Rentgenowskie Chandra oraz XMM-Newton także obserwowały ten obiekt. Jednak dopiero teraz, po obserwacjach przeprowadzonych za pomocą NuSTAR, przy udziale danych z satelity Swift, naukowcy uświadomili sobie, że to pulsar dominujący także w zakresie wysokoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego.
Zwyczajowo astronomowie uważali, że aktywnie pochłaniające materię czarne dziury, znacznie masywniejsze od pulsarów, zazwyczaj dominują w zakresie wysokoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego. Gdy gaz po spirali zbliża się do czarnej dziury tworzy dysk akrecyjny, w którym materia ogrzewana jest do ekstremalnie wysokich temperatur i powoduje emisję wysokoenergetycznego promieniowania. Jednak obserwowany przez NuSTAR pulsar o masie niższej od jakiejkolwiek czarnej dziury w Andromedzie, jest jaśniejszy w zakresie wysokich energii od całej populacji czarnych dziur w M31.
Nawet supermasywna czarna dziura znajdująca się w centrum Andromedy nie emituje tak dużo wysokoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego. Dlatego też, zaskoczeniem jest fakt, że za tak silną emisję odpowiedzialny jest pojedynczy pulsar.
Galaktyka w Andromedzie to galaktyka spiralna nieco większa od Drogi Mlecznej, znajdująca się 2,5 miliona lat świetlnych od naszej galaktyki – co jest niewielką odległością na skali odległości między galaktykami.
Źródło: NASA/NuSTAR
http://www.pulskosmosu.pl/2017/03/23/ta ... ez-nustar/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnica jasnego rentgenowsko centrum Andromedy rozwiązana przez NuSTAR.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Mar 2017, 09:23

Lód w zacienionych kraterach Ceres związany z historią nachylenia
Posted on 23/03/2017 By Radosław Kosarzycki
Planeta karłowata Ceres może znajdować się setki milionów kilometrów od Jowisza i jeszcze dalej od Saturna, jednak silny wpływ grawitacyjny ze strony tych dwóch gazowych olbrzymów miał zaskakująco duży wpływ na orientację Ceres. W najnowszym artykule badacze z misji Dawn obliczyli, że nachylenie osi Ceres – kąt pod którym nachylona jest oś obrotu względem płaszczyzny orbity Ceres wokół Słońca – silnie się zmieniało na przestrzeni 24500 lat. Astronomowie uważają, że to zaskakująco krótki okres czasu jak na tak dramatyczne zmiany.
Zmiany nachylenia osi na przestrzeni historii Ceres związane są z większym pytaniem o to, gdzie na powierzchni Ceres można znaleźć zamarzniętą wodę – informują naukowcy w periodyku Geophysical Research Letters. Zważając na warunki panujące na Ceres, lód może przetrwać tylko w ekstremalnie niskich temperaturach – np. na obszarach, które nigdy nie są oświetlane przez Słońce.
Udało nam się znaleźć zależność między kraterami skrytymi w cieniu przy maksymalnych nachyleniu a jasnymi osadami, które najprawdopodobniej są lodem wodnym – mówi Anton Ermakov, postdoc w NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie i główny autor opracowania. Obszary, które nie widziały światła słonecznego od milionów lat najprawdopodobniej posiadają więcej takich osadów.
Obliczenia wskazują, że na przestrzeni ostatnich 3 milionów lat Ceres nachylenie Ceres zmieniało się w zakresie od 2 do około 20 stopni.
Nie możemy bezpośrednio obserwować zmian nachylenia Ceres, dlatego też wykorzystaliśmy pomiary kształtu i grawitacji wykonane przez sondę Dawn do odtworzenia dynamicznej historii Ceres – mówi Erwan Mazarico, współautorka artykułu z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt.
Ostatni raz kiedy nachylenie osi Ceres osiągnęło maksymalną wartość około 19 stopni, miał miejsce jakieś 14 000 lat temu. Dla porównania, nachylenie osi obrotu Ziemi wynosi około 23,5 stopni. Tak znaczące nachylenie osi odpowiada za pory roku na powierzchni: półkula północna doświadcza lata, kiedy skierowana jest w stronę Słońca, a zimy, kiedy jest odchylona w drugą stronę. Obecnie nachylenie osi Ceres wynosi około 4 stopni, więc tutaj już nie mamy do czynienia tak silnych zmian sezonowych w ciągu roku (który na Ceres wynosi 4,6 ziemskiego roku).
Kiedy nachylenie osi Ceres jest małe, stosunkowo duże obszary Ceres w ogóle nie otrzymują bezpośredniego światła słonecznego, szczególnie w pobliżu biegunów. Te stale zacienione miejsce rozciągają się na obszarze około 2000 kilometrów kwadratowych. Jednak gdy nachylenie wzrasta, coraz więcej kraterów okołobiegunowych wystawiane jest na bezpośrednie światło słoneczne, a stale zacienione obszary stanowią zaledwie 1 do 10 kilometrów kwadratowych. To właśnie te obszary powierzchni Ceres, które pozostają zacienione nawet przy dużym nachyleniu, mogą być wystarczająco zimne aby utrzymać lód na powierzchni.
Te kratery znajdujące się na obszarach stale zacienionych zwane są „zimnymi pułapkami”, ponieważ są na tyle zimne i ciemne, że substancje lotne, które tam migrują nie mogą już stamtąd uciec przez nawet miliardy lat. W ramach badań, których wyniki opublikowano w 2016 roku w periodyku Nature Astronomy, zespół misji Dawn odkrył jasną materię w 10 takich kraterach, a dane zebrane za pomocą spektrometru pracującego w zakresie widzialnym i podczerwonym wskazują, że jeden z nich zawiera lód.
Najnowsze badania skupiały się na kraterach biegunowych i ich celem było stworzenie modelu zmian zacienienia wraz ze zmianami nachylenia osi Ceres. Na półkuli północnej znajdują się tylko dwa obszary stale zacienione przy maksymalnym nachyleniu 20 stopni. Oba te obszary posiadają dzisiaj jasne osady. Na półkuli południowej także znajdują się dwa takie stale zacienione obszary, i w jednym z nich także dostrzeżono jasne osady.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/03/23/lo ... achylenia/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lód w zacienionych kraterach Ceres związany z historią nachylenia.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lód w zacienionych kraterach Ceres związany z historią nachylenia2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2017, 08:58

W kosmicznym obiektywie: Spiralne… wrzeciono!
24 marca 2017Katarzyna Mikulska
Jak wyobrażamy sobie galaktyki spiralne? Przed oczami mamy dyski o kształcie zbliżonym do koła z charakterystycznymi długimi, pozawijanymi ramionami. Co w takim razie stało się z galaktyką NGC 1448, której fragment widoczny jest na powyższym zdjęciu?
Za taki wygląd tej galaktyki odpowiada jej ustawienie w stosunku do Ziemi – widzimy ją nieco „od boku”, przez co z naszej perspektywy jej kształt bardziej przypomina wrzeciono niż idealne koło. Z tego samego powodu spiralne ramiona rozchodzące się od gęstego jądra są ledwo widoczne.
Galaktyki spiralne, jak większość obiektów na niebie, wyglądają bardzo statycznie, jakby były zamrożone w przestrzeni i czasie. Taki obraz jednak znacznie odbiega od prawdy. Gwiazdy tworzące galaktyki spiralne cały czas orbitują wokół centrum z różnymi prędkościami – te o najmniejszych orbitach przemieszczają się najszybciej, zaś gwiazdy z obrzeży galaktyki krążą wokół odległego centrum najwolniej. Ten fakt sprawił, że kwestia formowania się ramion spiralnych i utrzymywania takiej struktury stała się dla astronomów prawdziwą zagadką… Więcej o tym problemie nurtującym naukowców ze świata astronomii możecie przeczytać tutaj.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... wrzeciono/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2017, 09:00

Multiwszechświat jako falsyfikowalna teoria naukowa
Wysłane przez kuligowska w 2017-03-24


Teoria wielości Wszechświatów mogłaby pomóc w wyjaśnieniu wielu nierozwiązanych od bardzo dawna zagadek związanych z fizyką. Trzeba jednak najpierw zadać sobie jedno ważne pytanie: czy ta hipoteza ma w ogóle szansę być prawdziwą i weryfikowalną teorią naukową?

Idea zakładająca istnienie ogromnej liczby niezależnych od siebie Wszechświatów – w tym w szczególności jedna z jej „odmian”, czyli obecność nieskończonej liczby tzw. światów równoległych – jest czymś z pogranicza naukowej hipotezy i pomysłu rodem z SF. Naukowcy – jak się powszechnie uważa - nie są w posiadaniu żadnych potwierdzających ją dowodów, ale pewne modele teoretyczne sugerują, że taki multiwszechświat mógłby wyjaśniać wiele zasadniczych zagadek współczesnej fizyki, w tym odpowiedzieć na pytanie o to, czemu parametry znanego nam Wszechświata, takie jak siła oddziaływań elektromagnetycznych pomiędzy cząsteczkami czy wartość stałej kosmologicznej, mają wartości, które dość dokładnie i w niewielkim tylko zakresie możliwych odchyleń są niezbędne do zaistnienia życia we Wszechświecie. Niektórzy naukowcy sugerują nawet, że może istnieć „bardzo wiele” innych Wszechświatów poza naszym, a każdy z nich ma nieco inne wartości tych parametrów. Ten, w którym żyjemy i który mamy szansę dzięki temu obserwować, ma po prostu wartości idealne dla rozwoju istot żywych – świadomych obserwatorów...

Ale na ile wiarygodna może być teoria naukowa, która z natury nie jest możliwa do sprawdzenia – nie da się jej potwierdzić ani obalić za pomocą obserwacji? Naukowcy nieustannie przesuwają granice naszej wiedzy w nowe obszary, gdzie o jakiekolwiek obserwacje i dowody jest coraz trudniej. Mimo to teorie takie jak teoria mnogości Wszechświatów są przedmiotem szczególnie surowej krytyki ze strony innych badaczy, którzy ostrzegają przed niebezpieczeństwem rozważań całkowicie wykraczających poza to, co są w stanie rozstrzygnąć rzeczywiste dane obserwacyjne. Czy to jeszcze w ogóle nauka?

W artykule opublikowanym w roku 2014 w Nature George Ellis i Joe Silk ostrzegają przed tym, co uważają za nowy, problematyczny trend we współczesnej fizyce teoretycznej: uznanie, że pewne teorie, które są w wystarczającym stopniu „eleganckie” (np. w sensie prostoty matematycznej) i są jednocześnie w stanie dość dużo tłumaczyć, nie wymagają potwierdzenia obserwacyjnego lub doświadczalnego. Autorzy pracy argumentują natomiast, że „dobra” teoria powinna być zawsze falsyfikowalna, czyli możliwa do sprawdzenia na drodze doświadczenia - idea ta opiera się zresztą na wielowiekowej tradycji w naukach przyrodniczych.

Niektóre teorie dotyczące Kosmosu nie spełniają oczywiście takich wymagań. Dla przykładu – multiwszechświat jako idea oparta jest na słynnej Teorii Strun, która sama w sobie nie jest jeszcze dobrze potwierdzona naukowo. Silk i Ellis wydają się jednak mieć problem nie z samą mnogością Wszechświatów, ale ogólnie ze wszystkimi teoriami, które poniekąd z założenia nie mogą być zweryfikowane za pomocą danych. Ellis twierdzi zresztą, że same spekulacje na temat multiwszechświata nie są niczym niewłaściwym czy niepotrzebnym - warto jednak wyraźnie rozgraniczyć je od klasycznej, testowalnej teorii naukowej.

Co jednak, gdyby koncepcja mnogości Wszechświatów ostatecznie okazała się być teorią falsyfikowalną? Według Ranga-Ram Chary, naukowca z projektu U.S. Planck Data Center z Caltech, jest to możliwe. W artykule z 2015 (Astrophysical Journal) Chary szczegółowo opisuje dziwne anomalie wykrywane w mikrofalowym promieniowaniu tła – bardzo „chłodnym” promieniowaniu stanowiącym pozostałość po Wielkim Wybuchu. Nieprawidłowości te, znalezione podczas analizy danych z satelity Planck, mogą być może okazać się dowodem na istnienie swego rodzaju "odgnieceń", które pojawiają się, gdy jeden z wielu Wszechświatów zderza się z innym. Zdaniem Chary'ego wiele zależy od tego, jak „gęste” są łącznie Wszechświaty. Jeśli będzie ich bardzo mało, nigdy nie będą mogły na siebie wpadać i nigdy się o nich nie dowiemy. Jeśli jednak jest ich dużo, kolizji między nimi także może być wiele, a wówczas badanie multiwszechświata nie będzie tylko fikcją: ślady takich zderzeń mogą być zapisane w dostępnym do obserwacji promieniowaniu tła.

Jest jeszcze inny problem – te hipotetyczne ślady zderzeń, opisane w artykule z 2015 roku, mogą okazać się jakąś dużo bardziej zwyczajna anomalią. Mogą brać się na przykład z zaburzeń rozkładu materii w ośrodku międzygwiazdowym. Sam Chary nalega więc na prowadzenie dalszych badania w tym kierunku. Tak czy inaczej – ciekawy i dość rewolucyjne jest już sam pomysł, że idea zderzających się ze sobą wszechświatów może uczynić teorię multiwszechświata sprawdzalną i pełnoprawną teorią naukową.

Chary przyznaje też, że jeśli teoria multiwszechświata w jakiś sposób okazałaby się hipotezą czysto filozoficzną, nie powinna być dłużej badana naukowo. Jeśli na przykład z niej samej wynika, że poszczególne Wszechświaty są od siebie zbyt odległe, a przez to nie może dojść do kolizji i naukowcy nie będą w stanie badać związanych z tym efektów obserwacyjnych, na tym etapie fizycy powinni zakończyć swe spekulacje. “Natura nauki jest taka: bierzemy konkretne dane obserwacyjne, przy ich użyciu testujemy jakąś hipotezę, a następnie staramy się zinterpretować wynik tej procedury” - mówi Chary. “W ten sposób staramy się odkryć absolutną prawdę. Chcielibyśmy wiedzieć, dlaczego nasz Wszechświat jest taki a nie inny. Jeśli jednak nie mogę mieć danych, które pomogą mi znaleźć odpowiedź na tak postawione pytanie, oznacza to, że powinienem sformułować nowe pytanie i zająć się czymś innym.”

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Oryginalny artykuł Chary et al. (2015)
• Praca „Scientific method: Defend the integrity of physics”, George Ellis & Joe Silk

Źródło: astronomy.com
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/mul ... -3206.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Multiwszechświat jako falsyfikowalna teoria naukowa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2017, 09:02

Misja Cassini: zobacz pierścienie Saturna w niesamowitym zbliżeniu.
24-03-2017
Jakiś czas temu sonda Cassini przesłała na Ziemię nowe zdjęcia pierścienia B Saturna. Dotąd nie mieliśmy do czynienia ze zdjęciami przedstawiającymi go z tak bliskiej odległości. To nie ostatnie cenne materiały z jakimi mogliśmy mieć do czynienia. Cassini dostarczyła naukowcom jeszcze więcej zdjęć – w tym zbliżenie na pierścień A. Zaznaczyć należy, że jest to jednak już ostatni etap misji sondy. Po 20 latach pracy Cassini wejdzie w atmosferę Saturna. Ma to nastąpić już we wrześniu.
Na fantastycznych zdjęciach pierścienia B Saturna sonda nie poprzestała. Tym razem Cassini wykonała zdjęcia pierścienia A również w ogromnym zbliżeniu. Cząstki pierścienia A mają zwykle rozmiar od kilku metrów do centymetra, co sprawia, że nadal zbliżenie to jest zbyt małe, by móc mówić o pełnych możliwościach zbadania pierścienia. Zdjęcie wykonano w odległości około 113,000 km od Saturna w skali 690 metrów na piksel.

Sonda Cassini od listopada krąży po orbicie biegunowej przelatując nad biegunami Saturna co około 7 dni. Przeloty obejmują niezbadane dotąd zewnętrzne obszary pierścieni. Dzięki zaplanowanym manewrom możliwe jest zebranie pojedynczych cząstek i gazów, z których składają się pierścienie gazowego olbrzyma. Dzięki bliskim przelotom udało się wykonać fantastyczne fotografie, które z całą pewnością zapiszą się w historii badań kosmosu. Zdjęcia, które prezentujemy przestawiają pierścienie A i B Saturna. W tak ogromnym zbliżeniu jeszcze nigdy nie mogliśmy ichpodziwiać. Co istotne, w najbliższych miesiącach na Cassini dostarczy na Ziemię pełną dokumentację z misji. Możemy więc spodziewać się, że świetnych ujęć będzie zdecydowanie więcej.

Pierścienie Saturna zbudowane są z cząstek lodu i skał, które krążą wokół planety. W zależności od gęstości materiału tworzą pojedyncze wąskie pasma lub wstęgi. Średnica głównych pierścieni Saturna wynosi ok. 250,000 km. Natomiast ich grubość nie przekracza 10m. W niektórych pierścieniach występują formacje wystające na wysokość 3 km nad nimi.

Sonda Cassini została wystrzelona w październiku 1997 roku, siedem lat później (w lipcu 2004 roku) stała się pierwszym sztucznym satelitą Saturna.
Źródło: nasa.gov
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=593

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misja Cassini zobacz pierscienie Saturna w niesamowitym zblizeniu.jpg
Misja Cassini zobacz pierscienie Saturna w niesamowitym zblizeniu.jpg (18.88 KiB) Obejrzany 1543 razy
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misja Cassini zobacz pierscienie Saturna w niesamowitym zblizeniu2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misja Cassini zobacz pierscienie Saturna w niesamowitym zblizeniu3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misja Cassini zobacz pierscienie Saturna w niesamowitym zblizeniu4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2017, 09:03

Polacy zrobią pomiary pod teleskopy w Chile

2017-03-25
Wydział Geologii Uniwersytetu Warszawskiego wygrał przetarg o wartości ok. 500 tys. euro na badania geologiczno-inżynierskie i geotechniczne pod projektowane teleskopy Cherenkova w północnym Chile.

Prace terenowe w rejonie Antofagasty rozpoczynają się 22 marca br. i potrwają pięć tygodni. Po zakończeniu badań terenowych, następnym etapem będą badania laboratoryjne przeprowadzone w laboratoriach Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego, które potrwają kolejne kilka tygodni.
Celem badań jest określenie warunków posadowienia sieci teleskopów Cherenkova stanowiących największą sieci teleskopów gamma na świecie (Cherenkov Telescope Array - CTA).
- Projektowany system teleskopów Czerenkowa ma być największym i najbardziej czułym obserwatorium w zakresie rejestrowania promieni gamma wysokich energii. W połączeniu z 20 takimi teleskopami na półkuli północnej system pozwoli na pokrycie i analizę całego nieba. W przedsięwzięciu uczestniczy ponad tysiąc naukowców i inżynierów ze 170 instytucji w 31 krajach - powiedziała dr hab. prof. Ewa Krogulec, Dziekan Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Z systemu korzystać będą m.in. naukowcy z 16 państw należących do ESO, w tym badacze z Polski.

Budowa sieci teleskopów Cherenkova to projekt Europejskiej Organizacji do Badań Astronomicznych w Południowej Hemisferze (European Organisation for Astronomical Research in the Southern) i Europejskiego Obserwatorium Południowego (European Southern Observatory - ESO). Obserwatorium Paranal położone w rejonie Antofagasty na wysokości ponad 2600 m n.p.m. jest jednym z trzech obserwatoriów należących do ESO, a w jego skład wchodzi kilka teleskopów, m.in. Very Large Telescope oraz budowany właśnie European Extremely Large Telescope. Polska jest pełnoprawnym członkiem ESO od 2014 r.

Prace nad określeniem warunków posadowienia sieci teleskopów Cherenkova obejmują kartowanie geologiczne, wiercenia rdzeniowane pod obiektami, prace geofizyczne (sejsmiczne, elektrooporowe, georadarowe), sondowania SPT/DPH, próbne obciążenia płytą PLT (określenie parametrów geologiczno-inżynierskich). Pobrane w trakcie wierceń próbki zostaną przesłane do Polski i przebadane w najnowocześniejszych laboratoriach Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego. Realizacja projektu potrwa do 17 sierpnia 2017 r.
INTERIA.PL/informacje prasowe

http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2373454

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy zrobią pomiary pod teleskopy w Chile.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2017, 11:34

Pięć wybitnych badaczek z całego świata nagrodzonych przez L'Oreal i UNESCO
25.03.2017
Pięć badaczek z Arabii Saudyjskiej, Australii, Szwajcarii, Chile i USA otrzymało w czwartek nagrody w programie L'Oréal-UNESCO For Women in Science Awards. Każda z nagrodzonych otrzymała 100 tys. euro. Tegoroczne laureatki prowadzą badania w obszarze nauk fizycznych, fizyki kwantowej i astrofizyki.
W 19. edycji międzynarodowego programu For Women in Science organizowanego przez L'Oreal i UNESCO nagradzanych jest pięć kobiet-naukowców. Każda reprezentuje jeden z następujących regionów: Afryka i kraje arabskie, Azja i Pacyfik, Europa, Ameryka Łacińska i Ameryka Północna.

Główne nagrody w wysokości 100 tys. euro otrzymały: prof. Niveen M. Khashab z Arabii Saudyjskiej za zaprojektowanie nanocząstek, które mogą poprawić wykrywanie chorób we wczesnym etapie; prof. Michelle Simmons z Australii za pracę nad pionierskimi ultraszybkimi komputerami kwantowymi; prof. Nicola A. Spaldin ze Szwajcarii za ponowne odkrycie materiałów magnetycznych dla elektroniki nowej generacji. Wśród nagrodzonych znalazły się także: prof. Maria Teresa Ruiz z Chile za odkrycie ciała niebieskiego nowego typu "ukrytego w ciemnościach wszechświata" oraz prof. Zhenan Bao ze Stanów Zjednoczonych za wynalezienie inspirowanych skórą elektronicznych materiałów.

Nagrody wręczono w czwartek w Paryżu podczas For Women in Science Week – tygodnia, w czasie którego wybitni naukowcy z całego świata spotkali się, aby świętować wkład kobiet w rozwój nauki.

Program L’Oréal-UNESCO For Women in Science istnieje od 1998 roku. Jego celem jest wsparcie dla kobiet naukowców i ich prac badawczych. W ramach programu przygotowywany jest także ranking kobiet, które mogą zmienić świat - "International Rising Talents". W 2016 roku wyróżnienie odebrała dr Bernadeta Szewczyk z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie.

W 2017 roku w gronie 15 docenionych znalazła się także polska badaczka dr hab. Joanna Sułkowska z Uniwersytetu Warszawskiego. "Zaszczytem było reprezentować Polskę przed międzynarodową publicznością – jury i osobami zaangażowanymi w rozwój światowej nauki. Dodatkowo bardzo motywuje mnie świadomość, że temat mojej pracy rzeczywiście przyczynia się do uzyskania odpowiedzi na pytania nurtujące współczesną naukę" – mówi dr hab. Joanna Sułkowska, która swoje wyróżnienie w International Rising Talents otrzymała 21 marca.

Od 2000 roku organizowany jest tez program L’Oréal Polska Dla Kobiet i Nauki. W ramach dotychczasowych 16 edycji wyróżnionych zostało już w nim 81 kobiet. Każdego roku utalentowane doktorantki, habilitantki i magistrantki uzyskują w nim stypendium na dalsze badania oraz możliwość ich promowania. (PAP)

ekr/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... nesco.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pięć wybitnych badaczek z całego świata nagrodzonych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2017, 11:35

Wyniki 43. Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego (OMSA)
Wysłane przez czart w 2017-03-25

Znamy wyniki finałowego konkursu 43. OMSA w Grudziądzu. Wygrała Paulina Feister z Tczewa, a poziom referatów był na tyle wyrównany, że drugie miejsce zdobyły aż trzy osoby.

W finałowym konkursie wzięło udział 26 uczniów, wygłaszając 24 referaty (dwa prelekcje były przeprowadzone parami). Prezentowano różnorodną tematykę, m.in. obserwacje Księżyca różnymi metodami (astrofotografia, fale radiowe), własnoręcznie wykonane przyrządy i pomoce dydaktyczne (astrolabium, globus Marsa, model rakiety Saturn), wyniki badań zanieczyszczenia nieba sztucznym światłem, obserwacje gwiazd na różnych etapach ewolucji, czy różnych typów galaktyk, zjawiska optyczne w atmosferze ziemskiej, wraz z próbą ich odtworzenia w warunkach domowych i inne zagadnienia.

Oto lista laureatów 43. OMSA w Grudziądzu:
1 miejsce
Paulina Feister z II LO w Tczewie, referat pt.: "Wyznaczanie odległości Ziemi od Słońca z wykorzystaniem tranzytu Merkurego"

2 miejsce (ex aequo)
Aleksandra Krzemień z I LO w Wadowicach, referat pt.: "Ewolucja gwiazd pojedynczych i amatorskie obserwacje poszczególnych jej etapów"
Marta Szmalc z II LO w Tczewie, referat pt.: "Wpływ Księżyca na pływy na Bałtyku i oceanach"
Joanna Wójtowicz z I LO w Łasku, referat pt.: "Amatorskie obserwacje Księżyca"

3 miejsce
Paweł Popowski z I LO w Siedlcach, referat pt.: "Moje astrolabium. Śladami Mikołaja Kopernika"

4 miejsce (ex aequo)
Celina Ciecierska z I LO w Sulęcinie, referat pt.: "Pomiar promieniowania radiowego przy pomocy prostego radioteleskopu
Paweł Kopaczyk z XIII LO w ZSO nr 7 w Szczecinie, referat pt.: "Wyznaczanie odległości do Księżyca"
Krzysztof Lisiecki z LO w zespole Szkół i Placówek w Radziejowie, referat pt.: "Amatorskie obserwacje astronomiczne"
Filip Tomczyk z ZST w Ostrowie Wlkp., referat pt.: "Wyznaczanie parametrów orbitalnych ciała niebieskiego z użyciem odbicia fal radiowych"

5 miejsce
Bartosz Dzięcioł z XII LO w ZSO nr 7 w Szczecinie, referat pt.: "Krótko o galaktykach i ich obserwacji"

Przyznano także nagrodę publiczności wyłonioną w głosowaniu od wszystkich uczestników. W tej kategorii miejsce pierwsze zdobył Filip Tomczyk z Ostrowa Wielkopolskiego (referat pt. "Wyznaczanie parametrów orbitalnych ciała niebieskiego z użyciem odbicia fal radiowych"), a drugie Aleksandra Krzemień z Wadowic (referat pt. "Ewolucja gwiazd pojedynczych i amatorskie obserwacje poszczególnych jej etapów").

Nagrodę dla najmłodszego uczestnika otrzymała Mirella Jaworska z Lidzbarka Warmińskiego.

Dodatkową nagrodę specjalną od "Uranii" dostała Anna Piwowar z Tczewa, która prezentowała wykonany przez siebie duży globus Marsa, a razem ze swoją pracą prezentowała się niczym cosplayerka (w sposób niezamierzony) muzy Uranii w formie graficznej widocznej na każdej okładce naszego czasopisma.

"Urania", jak co roku, mocno wspierała konkurs, fundując wiele nagród dla uczestników, przekazując materiały dla nauczycieli opiekujących się uczniami i delegując dwóch swoich redaktorów do udziału w jury. Sponsorem OMSA było także Polskie Towarzystwo Astronomiczne, Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii, Fundacja Nicolaus Copernicus, Fundacja Astronomii Polskiej, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Urząd Miast Grudziądz, firma Delta Optical. Sponsorem strategicznym był Grupa Energa. Honorowy patronat objęli Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz Prezydent Grudziądza.

Więcej informacji
• Witryna 43. Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wyn ... -3212.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wyniki 43 Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Mar 2017, 11:36

Zmiana czasu na letni 2017
W niedzielę (26 marca) o godzinie 2:00 nastąpi zmiana czasu na letni. Wskazówki naszych zegarków przesuniemy na godzinę 3:00. Oznacza to skrócony czas spania oraz w niektórych przypadkach krótszy czas pracy. Czas letni zostanie wprowadzony we wszystkich krajach Unii Europejskiej oraz siedemdziesięciu państwach na całym świecie.
Wprowadzenie czasu letniego spowoduje rzecz jasna wydłużenie dnia. Promienie słoneczne będą nas cieszyć zdecydowanie dłużej, a zmrok zapadać będzie w godzinach późniejszych. Czas letni obowiązywać będzie do października. Wówczas nastąpi zmiana czasu na zimowy, a wskazówki naszych zegarków powędrują z godziny 3:00 na 2:00. Trudno nie cieszyć się z dłuższych dni i jednocześnie coraz cieplejszych dni. Już we wtorek bowiem temperatura może zbliżyć się do 20 stopni Celsjusza.

Zobacz też:

- Misja Cassini: zobacz pierścienie Saturna w niesamowitym zbliżeniu.
- 20 marca o godz. 11:28 rozpoczęła się astronomiczna wiosna 2017
- Sprawdź aktualne zachmurzenie
- Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2017 roku
- Aktualne położenie ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej)


Źródło: astronomia24.com
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=592

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zmiana czasu na letni 2017.jpg
Zmiana czasu na letni 2017.jpg (27.17 KiB) Obejrzany 1534 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Mar 2017, 09:30

25 tygodni do finału Cassiniego
25 marca 2017 Katarzyna Mikulska
Finał Cassiniego zbliża się wielkimi krokami i wzbudza coraz większe emocje, lecz tak naprawdę nie jest to pierwsze „zakończenie” misji. Główna jej część miała trwać zaledwie cztery lata: od wejścia na orbitę wokół Saturna w 2004 roku do lipca 2008 roku. Misja została jednak dwukrotnie przedłużona. Kolejne jej fazy są nazywane Misjami Równonocy i Przesilenia, co stanowi nawiązanie do zjawisk zachodzących na Saturnie w czasie trwania tych etapów misji. Dzięki temu sonda Cassini pozostaje na orbicie już prawie 13 lat.
Dlaczego tym razem to już naprawdę koniec?
Sonda Cassini od początku swej podróży posiada ograniczone zasoby paliwa niezbędnego do korygowania toru jej lotu. W chwili obecnej są one już na tyle niewielkie, że kontynuacja misji szybko uniemożliwiłaby jej operatorom kontrolowanie trajektorii lotu. Z kolei pozostawienie sondy bez kontroli na orbicie mogłoby doprowadzić w dalszej przyszłości do zderzenia Cassiniego z Enceladusem lub Tytanem, dwoma księżycami Saturna. Tak duża ostrożność naukowców wynika z tego, że na tych dwóch księżycach, zgodnie z badaniami wykonanymi przez sondę, mogą występować warunki sprzyjające rozwojowi życia. Aby odsunąć choćby najmniejsze niebezpieczeństwo zanieczyszczenia tych nienaruszonych środowisk, sonda na wszelki wypadek zostanie zniszczona w atmosferze Saturna.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... assiniego/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 25 tygodni do finału Cassiniego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Mar 2017, 09:31

Astronauci zakończyli spacer kosmiczny EVA-40
Wysłane przez grabianski w 2017-03-25
Dwójka astronautów wyszła w piątek na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, by przeprowadzić spacer, przygotowujący stację do przylotów przyszłych komercyjnych statków załogowych.

Spacer o desygnacji EVA-40 rozpoczął się oficjalnie o 12:24 czasu polskiego i trwał sześć i pół godziny. Astronautom Shane Kimrough (NASA) oraz Thomasowi Pesquet (ESA) udało się wykonać wszystkie zaplanowane prace i zakończyć pobyt wcześniej niż planowano.
Przebieg spaceru
Pierwszy ze zdehermetyzowanego modułu Quest wyszedł na zewnątrz Thomas Pesquet, krótko po nim wyszedł w przestrzeń Shane Kimbrough. Astronauci mieli do wykonania pięć dużych celów w pięciu różnych lokalizacjach.

Pierwszym zadaniem była wymiana zewnętrznej jednostki multipleksująco-demultipleksującej urządzeniem nowszej generacji. Jednostki MDM to „system nerwowy” stacji, który pośredniczy w przekazywaniu danych pomiędzy systemami ISS i służy zarządzaniu nimi przez załogę naziemną oraz astronautów na stacji przy pomocy komputerów. Na całej stacji wewnątrz i na zewnątrz jest prawie 50 takich jednostek. Nowy system, z lepszymi procesorami, większą pamięcią i portami Ethernet do przekazu danych został umieszczony w External Control Zone 2.

Spośród urządzeń MDM część z nich pełni funkcje globalne kontrolujące najważniejsze systemy stacji, a część jest specjalizowana do konkretnych zadań. Wcześniej wymieniono już MDM-y wewnątrz stacji. Podczas tego spaceru udało się wymienić pierwszą taką jednostkę na zewnątrz. Nowy sprzęt będzie odpowiadał m.in. za komunikację Ethernet z przylatującymi statkami załogowymi Dragon i Starliner. Nie będzie to jednak jego jedyna funkcja.

W najbliższy czwartek podczas kolejnego spaceru ma zostać wymieniony drugi zestaw MDM.

Następnym zadaniem astronautów było odłączenie adaptera PMA-3 od portu w Węźle 3 stacji (Tranquility Module). Adapter zostanie niedługo robotycznie odłączony fizycznie od portu i zainstalowany w Węźle 2 zwanym Harmony. Tam zostanie na nim przymocowany Międzynarodowy Adapter Dokujący, który ma przylecieć w przyszłym roku. PMA-3 dołączy tym samym do PMA-2, na którym astronauci zamontowali już adapter IDA-2 podczas spaceru kosmicznego w sierpniu ubiegłego roku. Adaptery IDA służą przekonwertowaniu starego standardu dokowania do uniwersalnego standardu, na bazie którego zbudowane zostały przyszłe statki załogowe, które mają wynosić astronautów do stacji: Dragon firmy SpaceX oraz Starliner firmy Boeing.

Najdłuższym zadaniem dla Thomasa Pesqueta była wczoraj dokładna inspekcja modułu RBVM (Radiator Beam Valve Module). Jest to urządzenie przenoszące amoniak po Pętli B Zewnętrznego Systemu Kontroli Termalnej stacji. System ten składa się z radiatorów, pomp i wymienników ciepła, które usuwają nadmierne ciepło ze stacji.

Od kilku miesięcy obserwuje się niewielki spadek ilości amoniaku przepływającego przez system. Wcześniejsze inspekcje robotyczne wskazały miejsce potencjalnego wycieku. Thomas Pesquet wybrał się w to miejsce i przez 2,5 godziny wykonywał dokładną inspekcję wizualną z filmowaniem całego obszaru kamerą GoPro HD. Sam nie zauważył oznak wycieku, jednak wykonane filmy będą jeszcze analizowane. Wyciek nie jest duży, dlatego nie jest to jeszcze sprawa krytyczna.

Podczas inspekcji Pesqueta, Shane zajął się wymianą dwóch kamer na zewnątrz japońskiego modułu Kibo. Kamerom popsuło się światło i musiały być zabrane do środka ISS, by dokonać ich naprawy.

Pesquet jako ostatnie duże zadanie nasmarował jeden z efektorów końcowych dwuramiennego robota Dextre. Smarowania narzędzi robotycznych na zewnątrz stacji mają na celu przedłużenie ich funkcjonowania – wykonują one dużo pracy i sprawiają, że astronauci wychodzą na zewnątrz tylko do zadań, które muszą być wykonane przez człowieka.

Shane Kimbrough wykonał jeszcze dodatkowe zadanie i po tym obaj astronauci wrócili do śluzy. Ponowne zwiększanie ciśnienia w wypadowym module Quest rozpoczęło się o 18:58 czasu polskiego. To zakończyło oficjalnie 198. spacer kosmiczny na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Był to już 5. spacer kosmiczny Shane Kimbrough, a drugi z kolei Thomasa Pesquet. Obaj pracowali razem w styczniu podczas wymiany baterii w jednym z segmentów stacji. W niedzielę robot dokończy przeniesienie odmontowanego modułu PMA-3. Kolejny zaś spacer kosmiczny już w czwartek, 30 marca. Wtedy w przestrzeń kosmiczną wyjdą Shane Kimbrough i Peggy Whitson. Dokończą wtedy prace związane z przenosinami adaptera, zamontują kolejny zestaw multiplekserów oraz nasmarują drugą część robota Dextre.

Źródło: Spaceflight101.com

Więcej informacji:
• relacja z prac prowadzonych w ramach EVA-40 (Spaceflight101.com)
• artykuł NASA o udanym spacerze kosmicznym
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ast ... -3214.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauci zakończyli spacer kosmiczny EVA-40.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Mar 2017, 09:33

Zgasły światła w tysiącach miast.
Od Sydney aż po Nowy Jork
2017-03-26

W sobotę wieczorem w wielu miastach na całym świecie zgaszono światła. Wszystko stało się w ramach ekologicznej akcji "Godzina dla Ziemi".
W sobotę w nocy wiele budynków na całym świecie pogrążyło się w ciemnościach. To efekt akcji nazywanej "Godziną dla Ziemi", podczas której zostają wyłączone iluminacje świetle. Ma ona na celu zwrócenie uwagi na postępujące zmiany klimatyczne i zachęcenie ludzi do prowadzenia bardziej oszczędnego i ekologicznego stylu życia. Akcja odbywa się w ostatnią sobotę marca i jest organizowana przez World Wide Fund For Nature.
"Godzina dla Ziemi" w Polsce
W sobotę w ponad sześćdziesięciu polskich miastach na godzinę wygaszono oświetlenia ważniejszych budynków, mostów, kościołów czy pomników.
Wieczorem o 20.30 światła zgasły między innymi na ratuszu i Pałacu Branickich w Białymstoku, czy ratuszu we Wrocławiu. Wygaszono także Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, Kopiec Kościuszki w Krakowie i wiele innych budowli.
Akcja "Godzina dla Ziemi" to coroczne ogólnoświatowe przedsięwzięcie zorganizowane przez WWF. W tym roku w Polsce akcja dotyczyła także kwestii ochrony rzek, których część ma zostać dostosowywana do żeglugi śródlądowej. Każdego roku w ostatnią sobotę marca WWF wzywa obywateli całego świata do wyłączenia urządzeń elektrycznych. Po raz pierwszy światła w ramach "Godziny dla Ziemi" zgasły w 2007 roku.
Znane miasta z całego świata
Akcja odbyła się w 172 krajach, w około siedmiu tysiącach miast. Między innymi w Londynie, Paryżu, Moskwie, Dubaju i Szanghaju.
Minęło 10 lat od ustanowienia "Godziny dla Ziemi". Niestety przez ten czas doszło do ogromnych zmian klimatu i musimy podjąć odpowiednie działania, które będą tym zmianom przeciwdziałać - powiedziała kobieta z Londynu.
Światło zgasło także na słynnej Wieży Eiffla.
- Wyłączyliśmy światło na Wieży Eiffela. Tej nocy, zgasło światło w aż 400 najbardziej znanych na świecie budynkach, między innymi w Sydney, Paryżu, Londynie czy Nowym Jorku - powiedział mieszkaniec Paryża.
Rosja także przyłączyła się do akcji, światła zgasły w Moskwie.
Chciałbym, aby to gaszenie światła nie następowało tylko raz w roku, ale najlepiej godzinę dziennie przez cały miesiąc - powiedział mieszkaniec Moskwy.
Bliski Wschód również popiera takie akcje.
- Te działania mają służyć zwiększeniu świadomości ludzi i propagowaniu ekologicznego stylu życia. Godzina dla ziemi to największa środowiskowa inicjatywa na całym świecie, która może skłaniać do refleksji na temat zmian klimatycznych. Dubaj także przyłączył się do tej szlachetnej inicjatywy - powiedział mieszkaniec Dubaju.
Chiny też wzięły udział w akcji "Godzina dla Ziemi".
- Wspieram wydarzenie znane jako "Godzina dla Ziemi". Ilość energii na naszej planecie zmniejsza się każdego dnia. Dlatego też, musimy robić wszystko, aby zaoszczędzać wodę i elektryczność - powiedział mieszkaniec Szanghaju.
Zobacz jak ta akcja wyglądała w Polsce:
Źródło: TVN Meteo, TVN24
Autor: AP/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 7,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zgasły świata.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Mar 2017, 10:04

W Wałbrzychu powstanie obserwatorium astronomiczne
Obiekt wybudują siostry zakonne prowadzące gimnazjum i liceum żeńskie w dzielnicy Sobięcin. Stanie na terenie szkoły i będzie służyć wszystkim mieszkańcom.
Budynek będzie odpowiednio wyposażony - wylicza siostra Dorotea, nauczycielka fizyki, a za razem dyrektorka szkoły.
Jak twierdzi do takiej inwestycji skłoniła ją obserwacja zainteresowań uczennic. One same ten pomysł podzielają.
Budynek ma zająć 40 metrów kwadratowych. Na szczycie będzie otwierana mechanicznie kopuła. Na wyposażeniu jeden duży i kilka mniejszych teleskopów. Jeśli uda się zebrać środki, siostry zakupią też teleskop do obserwacji słońca. To będzie trzecie obserwatorium na Dolnym Śląsku.
Inwestycja pochłonie 300 tysięcy złotych. Część środków udało już się pozyskać. Pozostałe - siostry planują pozyskać od darczyńców. Mają dla nich także ciekawą zachętę.
Obserwatorium miałoby powstać jeszcze w tym roku. Będzie dostępne dla każdego. W edukacji ma też pomóc astronomiczny tor przeszkód, który powstanie obok. Gra terenowa pozwoli w przystępny sposób przekazać dzieciom podstawową wiedzę o astronomii.
http://www.radiowroclaw.pl/articles/vie ... ronomiczne

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2017-03-26_10h01_03.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2017-03-26_10h01_27.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2017-03-26_10h01_45.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2017-03-26_10h02_04.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Mar 2017, 07:27

Chmury przydatne w poszukiwaniu planet
26 marca 2017 Redakcja AstroNETu
Poszukiwanie egzoplanet, czyli planet poza Układem Słonecznym, wymaga przefiltrowania ogromnej ilości danych. Astronomowie dokonują takich analiz dzięki chmurom obliczeniowym. Najnowsze chmury pod kątem zastosowań naukowych będzie badał międzynarodowy zespół koordynowany przez Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie.
Jak wyjaśnia kierownik projektu dr inż. Maciej Malawski, w chmurach działają komputery o ogromnej łącznej mocy obliczeniowej. Umożliwiają one przechowywanie wielkich ilości danych. „Na całym świecie tysiące serwerów przetwarzają dane pochodzące z miliardów źródeł, zaś oprogramowanie tworzone przez najzdolniejszych ludzi na świecie reaguje na te zdarzenia tworząc fascynujące efekty. Obliczenia w chmurach rewolucjonizują nie tylko przemysł informatyczny, ale też sposób, w jaki uprawiana jest współczesna nauka” – mówi w rozmowie Malawski.
Z dobrodziejstw obliczeń w chmurach korzystamy codziennie – pozwalają one błyskawicznie działać naszym smartfonom, kiedy polecamy im odnaleźć najbliższą stację benzynową, ułożyć automatycznie panoramę ze zdjęć, czy usunąć drgania z filmiku. Astronomowie potrzebują tworzyć panoramy z tysięcy zdjęć nieba wykonanych przez teleskopy. Oni też używają chmur do przetwarzania danych, tylko na trochę inną skalę niż potrzebuje tego smartfon.
„W moim telefonie aż cztery procesory mogą służyć do wykonywania obliczeń lokalnych. Ale i to często za mało, żeby szybko przetworzyć wszystkie informacje. Wysyłamy więc dane czy zadania obliczeniowe do chmury, żeby uzyskać więcej mocy obliczeniowej w krótkim czasie. To właśnie obliczenia równoległe, rozproszone” – tłumaczy dr Malawski.
Inne przykłady zastosowania chmur w życiu codziennym to np. automatyczne rozpoznawanie obrazów przez aplikacje na smartfony i komputery osobiste. Jeśli mamy zgromadzone zdjęcia zgrane do chmury, to automatycznie możemy wyszukiwać, które z nich zostały zrobione w Krakowie (Wawel w tle) lub w Paryżu (wieża Eiffla). Możemy także wyszukiwać znajome osoby, które pojawiają się na zdjęciach i jednym poleceniem wyszukać np. wszystkie zdjęcia swojego dziecka. Bez takich ułatwień można by się było obejść, ale w zastosowaniach naukowych chmury są niezbędne.
Z ogromem danych, jakie muszą przeanalizować astronomowie na podstawie setek godzin obserwacji olbrzymich połaci nieba, można sobie poradzić tylko dzięki obliczeniom równoległym w chmurze.
„Nasze duże niebo czy duży katalog obserwacji możemy podzielić na mniejsze części i każdą zlecić do obliczenia na innym procesorze, czy maszynie wirtualnej w chmurze. Użycie wielu procesorów w komercyjnych chmurach kosztuje, dlatego niezbędna jest optymalizacja czasowo-kosztowa. Każdy projekt badawczy ma swój budżet i trzeba podjąć decyzję: czy przeanalizować większy obszar z mniejszą dokładnością, czy szybciej otrzymać jakieś wyniki, żeby opublikować je z pozycji pionierskiego zespołu. Czas obliczeń jest istotny nawet w skali astronomicznej” – mówi dr Malawski.
Nowoczesne technologie bardzo szybko się zmieniają i rozwijają. Aby wykorzystać je lepiej i taniej, należy je dobrze poznać. Celem projektu, realizowanego przez naukowców z AGH przy współpracy z amerykańskimi partnerami z Uniwersytetu Południowej Kalifornii oraz Uniwersytetu Notre Dame w Indianie, jest zbadanie i ocena najnowszych technologii chmur obliczeniowych z punktu widzenia zastosowań naukowych.
Naukowcy będą się starali dobrze wykorzystać najnowsze niezwykle elastyczne infrastruktury do nowych fascynujących dziedzin nauki, jak na przykład symulacja trzęsień ziemi. Badacze przetestują dopiero powstające chmury obliczeniowe i dokładnie pomierzą ich zachowania. Na podstawie tych eksperymentów opracowane zostaną nowe algorytmy do automatycznej optymalizacji wykorzystania chmur.
Grant z Narodowego Centrum Nauki wynosi ok. 500 tys. zł, projekt jest zaplanowany na 3 lata. Z przyznanych środków zostaną wypłacone wynagrodzenia dwóch doktorów oraz stypendia dla doktoranta i magistranta. Jak zauważa dr Malawski, w informatyce wielu studentów pracuje już podczas nauki, a takie stypendium pozwala dłużej ich zatrzymać na uczelni, żeby realizowali swoje pasje w projektach badawczych. Część pieniędzy przeznaczona będzie na wykorzystanie komercyjnych infrastruktur obliczeniowych jak Amazon czy Google.
Source :
PAP - Nauka w Polsce
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... iu-planet/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chmury przydatne w poszukiwaniu planet.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chmury przydatne w poszukiwaniu planet2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Mar 2017, 07:29

Posłuchaj dźwięków ze wstrząsów gwiazd

2017-03-27

Po raz pierwszy w historii naukowcy zbadali wewnętrzne fale dźwiękowe wytwarzane podczas wstrząsów gwiazd.

Wstrząs gwiazdy to gwałtowny wstrząs lub drżenie, które występuje na powierzchni gwiazdy lub blisko niej, zwłaszcza podczas jej zapaści. Fale dźwiękowe emitowane podczas tych procesów dają nam nowy wgląd w badania wszechświata.

- Podobnie jak sejsmologowie wykorzystują trzęsienia ziemi do lepszego zrozumienia wnętrza naszej planety, używamy wstrząsów gwiazd do poznania ich natury. Nasze badania dostarczają pierwszych dowodów na to, że takie podejście jest ważnym sposobem na poznanie procesów, które miały miejsce miliardy lat temu, blisko Wielkiego Wybuchu - powiedział Dennis Stello, jeden z uczonych z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii (UNSW) w Australii.

Dźwięki pochodzące z wstrząsów gwiazd można posłuchać tutaj.

https://soundcloud.com/user-391781494/s ... starquakes

Dźwięki pochodzą z badania 48 czerwonych olbrzymów z dwóch starożytnych gromad gwiazd w Drodze Mlecznej. Pierwsza z nich uformowała się ponad 2 mld lat temu, a druga ponad 8 mld lat temu. Nasłuchiwanie dźwięków, które wydają tego typu obiekty to nowe podejście w badaniu gwiazd. Wykorzystując Kosmiczny Teleskop Keplera astronomowie przez cztery lata badali wstrząsy gwiazd i ich oscylacje. W ten sposób odkryli, że ich rotacja jest zbliżona do 70 proc. gwiazd.
Wyniki badań zostały opublikowane w "Nature Astronomy".
http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2373449

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Posłuchaj dźwięków ze wstrząsów gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postmazbi7925 | 27 Mar 2017, 08:09

Podobno fale dżwiękowe nie rozchodzą się w próżni :shock:
Zbyszek
 
Posty: 406
Rejestracja: 15 Paź 2011, 00:01

 

PostEl Mecánico | 27 Mar 2017, 13:45

mazbi7925 napisał(a):Podobno fale dżwiękowe nie rozchodzą się w próżni :shock:

Dokładnie. Ale te drgania mechaniczne wpływają na jasność obserwowaną gwiazdy, co możemy zobaczyć i zarejestrować. Vide: mikrofon laserowy.
Soligor MT-800 na HEQ5, Orion SkyGlow 2", vixen LV 18mm, Plossle 4, 10 i 25mm, filtr księżycowy, obecnie w Obserwatorium w Sopotni Wielkiej.
http://www.polaris.org.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 401
Rejestracja: 09 Wrz 2008, 17:25
Miejscowość: Chrzanów

 

Postmazbi7925 | 27 Mar 2017, 17:48

Dzięki.... - za merytoryczne podniesienie wartości artykułu :wink:
Zbyszek
 
Posty: 406
Rejestracja: 15 Paź 2011, 00:01

 

PostPaweł Baran | 28 Mar 2017, 08:26

SDSS J0104+1535: Najczystszy i najmasywniejszy dotąd brązowy karzeł
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 27/03/2017
Międzynarodowy zespół astronomów zidentyfikował rekordowego brązowego karła o „najczystszym” dotąd składzie chemicznym i najwyższej masie. Obiekt oznaczony jako SDSS J0104+1535 należy do tak zwanego halo galaktycznego – najbardziej zewnętrznego obszaru naszej Galaktyki, składającego się głównie z najstarszych jej gwiazd. Naukowcy opisują swoje odkrycie w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.
Brązowe karły to obiekty znajdujące się gdzieś pomiędzy planetami a pełnoprawnymi gwiazdami. Ich masa sprawia, że są one za małe, aby w ich wnętrzach rozpoczęły się procesy fuzji wodoru w hel, jednak są one zdecydowanie dużo masywniejsze od planet.
SDSS J0104+1535 znajdujący się 750 lat świetlnych od Ziemi w Gwiazdozbiorze Ryb składa się z gazu 250 razy czystszego od Słońca. Obiekt ten składa się w 99,99% z wodoru i helu. Naukowcy szacują, że powstał on ok. 10 miliardów lat temu, a jego masa sięga 90 mas Jowisza czyniąc go jak dotąd najmasywniejszym odkrytym brązowym karłem.
Do niedawna naukowcy nie byli pewny czy brązowe karły mogą powstać z aż tak pierwotnego gazu, jednak odkrycie SDSS J0104+1535 wskazuje na całą populację nieodkrytych ekstremalnie czystych brązowych karłów z początków naszej galaktyki.
Zespół badawczy pracował pod kierownictwem dr ZengHua Zhanga z Instytutu Astrofizyki na Wyspach Kanaryjskich. Dr Zhang mówi: Nie oczekiwaliśmy, że uda nam się zaobserwować tak czyste brązowe karły. Odnalezienie jednego zazwyczaj wskazuje na dużo większą nieodkrytą jeszcze populację obiektów tego typu – bardzo bym się zdziwił gdyby nie było wielu podobnych jemu obiektów czekających na odkrycie.
SDSS J0104+1535 został zaklasyfikowany jako ultra-podkarzeł typu L na podstawie analizy widma w zakresie widzialnym i bliskiej podczerwieni. Do wykonania widma posłużył Bardzo Duży Teleskop (VLT).
Źródło: RAS
http://www.pulskosmosu.pl/2017/03/27/sd ... wy-karzel/

www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Mar 2017, 08:27

Gwiazdy powstające w dżetach materii z supermasywnych czarnych dziur
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 27/03/2017
Obserwacje prowadzone za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu pozwoliły naukowcom zaobserwować gwiazdy powstające w silnych wypływach materii wyrzucanych z pobliża supermasywnych czarnych dziur zamieszkujących jądra galaktyk. To pierwszy przypadek zaobserwowania procesów gwiazdotwórczych w tak ekstremalnym środowisku. Odkrycie to niesie za sobą wiele informacji o właściwościach i ewolucji galaktyk. Wyniki badań opublikowano dzisiaj w periodyku Nature.
Grupa europejskich astronomów korzystających z instrumentów MUSE oraz X-shooter zainstalowanych na Bardzo Dużym Teleskopie w Obserwatorium Paranal w Chile obserwowała trwające zderzenie dwóch galaktyk znane łącznie jako obiekt IRAS F23128-5919, a oddalone od nas o około 600 milionów lat świetlnych. Astronomowie zaobserwowali w tym obiekcie niezwykle silne wiatry materii – czy też wypływy – mające swoje źródło w pobliżu supermasywnej czarnej dziury znajdującej się w centrum południowej galaktyki i odkryli, że także w nich powstają gwiazdy.
Takie galaktyczne wypływy napędzane są przez potężną energię uwalnianą z aktywnych i burzliwych centrów galaktycznych. Supermasywne czarne dziury skrywają się w centrach większości galaktyk, a kiedy pożerają materię rozgrzewają otaczający je gaz i wyrzucają go z galaktyki macierzystej w silnych, gęstych wiatrach materii.
Astronomowie od jakiegoś czasu podejrzewali, że wewnątrz tych wypływów mogą panować warunki pozwalające na powstawanie gwiazd, jednak jak dotąd nikomu nie udało się dostrzec na to dowodów – mówi Roberto Maiolino, kierownik zespołu badawczego z Uniwersytetu w Cambridge. Nasze wyniki są naprawdę ekscytujące ponieważ dowodzą one jednoznacznie, że w tych wypływach powstają gwiazdy.
Celem grupy badaczy było bezpośrednie badanie gwiazd w wypływach jak i otaczającego je gazu. Wykorzystując dwa czołowe instrumenty do spektroskopii na VLT astronomowie mogli bardzo szczegółowo zbadać właściwości emitowanego światła i określić jego źródło.
Promieniowanie emitowane przez młode gwiazdy sprawia, że otaczający je gaz świeci w bardzo charakterystyczny sposób. Wyjątkowa czułość X-shootera pozwoliła badaczom wyeliminować inne możliwe źródła tego światła takie jak chociażby fale uderzeniowe czy aktywne jądra galaktyczne.
Następnie naukowcy bezpośrednio wykryli populację młodych gwiazd wewnątrz wypływu. Gwiazdy te mają zaledwie kilkadziesiąt milionów lat, a wstępna analiza wskazuje, że są gorętsze i jaśniejsze niż gwiazdy powstałe w mniej ekstremalnych warunkach, np. w dysku galaktyki.
Co więcej, astronomom udało się określić ruch i prędkość tych gwiazd. Promieniowanie większości gwiazd w tym rejonie wskazuje, że uciekają one z dużą prędkością z centrum galaktyki – co ma sens zważając na fakt, że są to obiekty zanurzone w strumieniu szybko przemieszczającej się materii.
Helen Russell, współautorka artykułu tłumaczy: Gwiazdy powstałe w wiatrach w pobliżu centrum galaktyki mogą spowolnić i nawet zacząć powracać do centrum galaktyki, jednak gwiazdy powstałe znacznie dalej doświadczają mniej zwalniania i z czasem uciekają całkowicie z galaktyki.
Źródło: ESO

http://www.pulskosmosu.pl/2017/03/27/gw ... ych-dziur/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gwiazdy powstające w dżetach materii z supermasywnych czarnych dziur.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Mar 2017, 08:28

Gigantyczne tsunami na Marsie wskazuje na wczesny ocean
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 27/03/2017
Zespół badaczy z Francji, Włoch i USA odkrył dowody na potężne tsunami na Marsie, do którego doszło jakieś 3 miliardy lat temu wskutek uderzenia planetoidy w istniejący wtedy na powierzchni ocean. Artykuł opublikowany w periodyku Journal of Geophysical Research omawia owe dowody i tłumaczy dlaczego naukowcy uważają, że tsunami jest najbardziej prawdopodobnym czynnikiem, który mógł doprowadzić do powstania unikalnych formacji widzianych dzisiaj na powierzchni planety.
Naukowcy już od kilku lat rozważają czy na Marsie mogły istnieć oceany, jednak jak dotąd nie udało się tego dowieść. Co więcej, inni badacze także znajdowali dowody wskazujące na tsunami na Marsie jednak nie byli w stanie zidentyfikować prowadzących do nich oceanicznych kraterów impaktowych. Tym razem jednak naukowcy uważają, że udało im się i jedno i drugie.
W trakcie wcześniejszych badań badacze odkryli na powierzchni Marsa formacje skalne przypominające odcisk palca. Niektórzy naukowcy porównywali je do błota spływającego po zboczach wulkanów lub wypychanego przez lodowce. Mogły one jednak powstać wskutek potężnego tsunami. Co więcej, naukowcy odnaleźli krater, który mógł być praprzyczyną takiego tsunami. Krater Łomonosowa znajdujący się na północnych równinach może być pozostałością po uderzeniu planetoidy w ocean znajdujący się na północnej półkuli Czerwonej Planety, które to zderzenie mogło doprowadzić do powstania fal o wysokości kilkudziesięciu-kilkuset metrów. Tego typu fale rozlałyby się po lądzie pozostawiając po sobie potężne ilości osadów.
Jeżeli taka planetoida uderzyła w ocean – kontynuują badacze – po przebiciu się przez warstwę wody spowodowałaby powstanie krateru w dnie oceanicznym. Krater ten przez chwilę byłby potężną pustką, która momentalnie zapełniona zostałaby napływającymi z każdej strony i zderzającymi się masami wody. To z kolei doprowadziłoby do powstania tsunami wtórnego. Gdy zatem pierwsze tsunami cofałoby się już znad lądu, docierałaby do niego druga fala. To właśnie te dwie współoddziałujące ze sobą fale mogłyby – według naukowców – odpowiadać za charakterystyczne odciski palców na powierzchni Marsa. Naukowcy wspierają swoją teorię modelami numerycznymi opisującymi propagację fal.
Badacze podkreślają, że jak na razie nie istnieje żadne inne rozsądne wytłumaczenie powstania tych formacji skalnych – co sprawia, że jest to silny dowód przemawiający nie tylko za tsunami lecz także za obecnością oceanu na powierzchni wczesnego Marsa.
Źródło: Phys.org
http://www.pulskosmosu.pl/2017/03/27/gi ... sny-ocean/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gigantyczne tsunami na Marsie wskazuje na wczesny ocean.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Mar 2017, 08:30

Na Księżycu, odkryto gigantyczne podziemne tunele
autor: admin (27 Marzec, 2017)
Japońscy naukowcy, na podstawie danych otrzymanych z ich sondy kosmicznej Kaguya, potwierdzili istnienie ogromnych tuneli pod powierzchnią Księżyca. Ich zdaniem rozciągają się one na wiele kilometrów.
Po raz pierwszy istnienie tuneli pod powierzchnią satelity Ziemi, zostało ogłoszone w 2009 roku i od tego czasu naukowcy analizują to zjawisko z wykorzystaniem księżycowych orbiterów. Według jednej z hipotez istnienie tych pustych przestrzeń może mieć związek z dawnym wulkanizmem Księżyca.
Pierwszy z odkrytych księżycowych tuneli to znaleziono dzięki otworowi Marius Hils, który początkowo uważano za krater poimpaktowy. Okazało się jednak, że to wejście do podziemnej pustej przestrzeni. Spekulowano, że pod powierzchnią znajduje się coś jak pusta komora magmowa.
Potem poszukiwania pustych miejsc pod powierzchnią Księżyca przeprowadzano w czasie misji NASA, Gravity Recovery and Interior Laboratory (GRAIL). Orbitery dokonały pełnego mapowania anomalii grawitacyjnych naszego satelity, co sugerowało istnienie wielu takich struktur.
Teraz do tej pracy dołożyli się również uczeni japońscy, którzy dzięki pomiarom radarowym, wykonanym przez sondę Kaguya, potwierdzili puste przestrzenie w okolicy wspomnianego Marius Hills. Ich zdaniem tunele te ciągną się tam na dziesiątki kilometrów.
Następny etap poznania tych struktur wymaga fizycznej eksploracji czy to za pomocą robotów czy też astronautów. Dopiero wtedy po zebraniu geologicznego materiału badawczego, będzie można potwierdzić lub wykluczyć, że te puste przestrzenie powstały na skutek aktywności wulkanicznej.
Naukowcy twierdzą, że fakt istnienia tych księżycowych tuneli ciągnących się na kilometry pod jego powierzchnią to bardzo dobra wiadomość dla planów przyszłego osadnictwa na Księżycu. Te formacje z pewnością mogą zostać wykorzystane do tworzenia stałych baz kosmicznych na srebrnym globie.
Źródła:
http://www.lpi.usra.edu/meetings/lpsc2017/pdf/1711.pdf

https://phys.org/news/2016-04-grail-lav ... -moon.html

http://lroc.sese.asu.edu/posts/202
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/na- ... mne-tunele

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Księżycu odkryto gigantyczne podziemne tunele.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Księżycu odkryto gigantyczne podziemne tunele 2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Księżycu odkryto gigantyczne podziemne tunele 3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Mar 2017, 08:31

Urania nr 2/2017 - siedem planet i łowcy planetoid
Wysłane przez czart w 2017-03-27

Do prenumeratorów powinna już docierać "Urania" nr 2/2017, a w EMPiK-ach i kioskach pojawi się we wtorek 28 marca. Tematy okładkowe to siedem planet skalistych w układzie TRAPPIST-1, łowcy planetoid oraz serce Plutona. Ale w numerze zawarliśmy dużo więcej ciekawej treści. Zachęcamy do lektury i prenumeraty jedynego polskiego dwumiesięcznika o kosmosie!

W najnowszym numerze "Uranii" nie mogło oczywiście zabraknąć informacji o sensacyjnym odkryciu siedmiu planet skalistych w układzie TRAPPIST-1. To zaledwie 40 lat świetlnych od nas! Do tematu wrócimy też w kolejnym numerze.

W "Uranii" nr 2/2017 mamy bogactwo obszernych i bardzo ciekawych artykułów. Na początek proponujemy lekturę tekstu pt. "Łowcy planetoid - ludzie kontra automaty" napisanego przez polskiego specjalistę w tej dziedzinie, Michała Kusiaka. Tekstowi towarzyszy szczegółowe zestawienie planetoid o polskich korzeniach.

Potem przenosimy się w dalsze rejony Układu Słonecznego. W tekście o sercu Plutona zapoznamy się z najnowszym stanem badań nad ta planetą karłowatą, a szczególnie jej tajemniczego tworu geologicznego Sputnik Planitia o kształcie przypominającym serce.

Polecamy też dwa teksty o astropodróżach - tym razem do Florencji (jednym z jej najwybitniejszych mieszkańców był Galileusz) i do Armenii. Z kolei z tekstów historycznych warto przeczytać artykuł o Stanisławie Mrozowskim - pierwszym redaktorze Uranii.

Jak zwykle mamy też zbiór nowinek i ciekawostek z badań kosmosu oraz kronikę astronomiczną i dotyczącą lotów kosmicznych. Jest też mnóstwo stałych działów, jak Komeciarz, CYRQLARZ o meteorach i meteorytach, Obserwator Słońca, Młodzi badacze, Kącik olimpijczyka, Ciemne niebo, Sylwetki, Astronomia i muzyka oraz innych. Nie brak też obszernego kalendarza astronomicznego, propozycji obiektów do obserwacji i poradnika obserwatora.
Więcej informacji:
• Zamów prenumeratę "Uranii - Postępów Astronomii"
• Prenumerata "Uranii" dla szkół i nauczycieli (z dopłatą z ministerstwa)
• Kup numer 2/2017 w sklepie internetowym
• Numer 2/2017 w wersji elektronicznej na komputery, tablety i smartfony
• Spis treści numeru 2/2017
• Słowo wstępne do numeru 2/2017
• Kalendarzyk kieszonkowy Uranii na rok 2017
• Płyta CD z muzyką pt. "Planetoidy"
• Pakiet: Urania nr 2/2017 + płyta CD (rabat 28%)

http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ura ... -3218.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Urania nr 2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Mar 2017, 08:33

Kres marzeń o drugiej Ziemi? Egzoplanety nie mają atmosfer?
Nie tak dawno światowe media odbiegła elektryzująca wiadomość, że astronomowie odkryli odległy układ planetarny TRAPPIST-1, na którym może się znajdować życie, bo położony jest on w sprzyjającej strefie. Teraz okazuje się, że egzoplanety mogą nie mieć atmosfer.
Na początku marca NASA przedstawiła pierwsze zdjęcie układu planetarnego TRAPPIST-1 (Zobacz artykuł), w którym wokół czerwonego karła krąży aż 7 skalistych globów, a właściwie drugich Ziemi, na których może istnieć życie. Układ planetarny TRAPPIST-1 rozpalił wyobraźnię wszystkich fanów astronomii i wszystkich tych, którzy uważają, że nie jesteśmy sami (jako inteligentne istoty) we Wszechświecie (Zobacz artykuł).
Naukowcy przyznali, że stabilność całego układu jest dla nich nieznana, a wynika to z jego dynamiczności. Nie wiadomo też dokładnie, jakie masy mają poszczególne planety, a o ostatniej, czyli siódmej (TRAPPIST-1g), specjaliści nie wiedzą prawie nic. Nie wykluczają też, że znajduje się tam więcej planet, które aktualnie ciężko jest im wykryć.
Od 15 grudnia do 4 marca prowadzone były obserwacje tych egzoplanet. Przez ponad 70 dni naukowcy, z pomocą Kosmicznego Teleskopu Kepplera, zebrali sporo danych, które dadzą nam większą ilość informacji o tych tajemniczych obiektach (Zobacz).
Tymczasem układowi TRAPPIST-1 przyjrzeli się bliżej z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a astronomowie z Obserwatorium Komicznego w Genewie. Naukowcy obejrzeli gwiazdę w falach ultrafioletowych. Okazuje się, że czerwony karzeł emituje mniej promieniowania Lyman-alfa od podobnych mu obiektów, co oznacza, że jest od nich chłodniejszy. Jednak jednocześnie wypromieniowuje duże ilości wysokoenergetycznego promieniowania X.
Astronomowie ustalili, że emisja promieniowania w całym widmie elektromagnetycznym jest tak wysoka, że prawdopodobnie przez ostatnie miliardy lat mogła ona doprowadzić do zniszczenia atmosfer na wszystkich planetach układu. Jeśli tak jest w rzeczywistości, to jest małe prawdopodobieństwo, że egzystuje tam jakiekolwiek znane nam życie.
Nie traćmy jednak nadziei, kolejne obserwacje układu TRAPPIST-1 będą bowiem prowadzone z pomocą Kosmicznego Teleskopu Keplera, a ostatecznie Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, czyli najpotężniejszego i najnowocześniejszego w historii świata teleskopu umieszczonego w kosmosie oraz Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu Europejskiego (E-ELT), czyli największego na świecie teleskopu optycznego i na podczerwień opracowanego przez Europejskie Obserwatorium Południowe.
Wówczas dowiemy się o wiele więcej o tym fascynującym układzie egzoplanet i będziemy mogli zweryfikować swoje poprzednie tezy.
Źródło
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... a-atmosfer

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kres marzeń o drugiej Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

AstroChat

Wejdź na chat