Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 25 Wrz 2017, 09:15

Przygotowania do dwóch startów Falconów 9R
2017-09-25. Krzysztof Kanawka
Na początek października zaplanowano dwa starty rakiet firmy SpaceX. Pierwszy ze startów wyniesie 10 satelitów konstelacji Iridium a drugi – dużego satelitę telekomunikacyjnego.
Bez wątpienia 2017 rok jest udany dla firmy SpaceX. Do dziś (stan na 25 września) SpaceX przeprowadził już trzynaście startów rakiet Falcon 9R i Falcon 9. Wszystkie loty były udane. W dziesięciu startach doszło do próby odzyskania pierwszego stopnia Falcona – te wszystkie dziesięć prób zakończyło się powodzeniem. Tak duża częstotliwość lotów oraz udane powroty pierwszych stopni dowodzą, że Falcon 9R jest już sprawdzoną konstrukcją.
Na początek października zaplanowano dwa starty rakiet Falcon 9R. Te starty to:
• Falcon 9R z wyrzutni SLC-4E (baza Vandenberg, Kalifornia) z dziesięcioma satelitami Iridium – 04.10.2017, godzina 15:06 CEST,
• Falcon 9R z wyrzutni LC-39A (Floryda) z satelitą SES-11/EchoStar 105 – 08.10.2017, okienko startowe od 00:53 do 02:53 CEST.
W obu przypadkach powinno dojść do próby odzyskania pierwszego stopnia. O obu przypadkach, z uwagi na trajektorię lotu oraz położenie wyrzutni lądowania pierwszego stopnia powinny odbyć się na platformach morskich.
Cel: LEO i GTO
Celem pierwszego lotu jest niska orbita okołoziemska (LEO), a ściślej – orbita o wysokim nachyleniu o wysokości około 780 km. Po raz trzeci rakieta Falcon 9R dostarczy satelity drugiej generacji konstelacji telekomunikacyjnej Iridium (określenie: Iridium NEXT). Wraz z tym lotem na orbicie znajdzie się łącznie 30 satelitów Iridium NEXT (z 66 planowanych dla konstelacji). Masa każdego z satelitów konstelacji Iridium NEXT to 860 kg.
Celem drugiego lotu jest orbita geostacjonarna transferowa (GTO), skąd satelita SES-11/EchoStar 105 dotrze do wyznaczonego punktu na orbicie geostacjonarnej (GEO) “o własnych siłach”. Masa startowa tego satelity telekomunikacyjnego to 5200 kg.
Przygotowania do październikowych startów
W obu startach trwają zaawansowane przygotowania do lotów rakiet. Z dostępnych informacji wynika, że do próby statycznego odpalenia silników pierwszego stopnia Falcona 9R dla lotu z satelitami Iridium ma dojść 30 września, aczkolwiek ta data może ulec zmianie. Jest możliwe, że ten start zostanie opóźniony o kilka dni, aczkolwiek brak oficjalnych informacji na ten temat. Satelity Iridium do tego lotu zostały zatankowane 20 września. Po tankowaniu rozpoczął się proces integracji satelitów z zasobnikiem rakiety Falcon 9R.
W przypadku lotu z satelitą telekomunikacyjnym SES-11/EchoStar 105 również trwają przygotowania do startu. Z dostępnych informacji wynika, że ten satelita został dostarczony na Florydę 20 września i obecnie trwają przygotowania do tankowania. Nie podano jeszcze daty testu statycznego, jednak można się go spodziewać około 3-4 października.
Starty są komentowane w wątkach na Polskim Forum Astronautycznym: start z satelitami Iridium, start z satelitą SES-11/EchoStar 105.
(NSF, PFA)
http://kosmonauta.net/2017/09/przygotow ... lconow-9r/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Przygotowania do dwóch startów Falconów 9R.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Przygotowania do dwóch startów Falconów 9R2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Wrz 2017, 08:45

Uboga w tlen galaktyka karłowata odkrywa przed nami początki Wszechświata
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 25/09/2017
Niedawno odkryta galaktyka karłowata znajdująca się w gwiazdozbiorze Rysia może posłużyć naukowcom do badania rozwijającej się chemii wczesnego Wszechświata, wskazują badacze.
Najnowszy artykuł opublikowany w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society dowodzi, że poziom tlenu w tej galaktyce jest najniższy spośród dotąd odkrytych jakichkolwiek galaktyk aktywnie tworzących gwiazdy, co może wskazywać, że pod względem chemicznym galaktyka przypomina wczesne, pierwsze galaktyki we Wszechświecie.
Astronomowie wiedzą, że w trakcie powstawania pierwsze galaktyki we Wszechświecie były bardzo proste pod względem chemicznym – składały się głównie z wodoru i helu, pierwiastków powstałych w Wielkim Wybuchu w ciągu pierwszych trzech minut istnienia Wszechświata. Tlen pojawił się później, już po tym jak powstały masywne gwiazdy, w których wnętrzach powstają cięższe pierwiastki, eksplodowały pod koniec swojego życia prowadząc do powstania wszechświata wypełnionego niezliczonymi bogatymi w tlen galaktykami takimi jak Droga Mleczna.
Najwcześniejsze, ubogie w tlen galaktyki znajdują się na tyle daleko i są na tyle ciemne, że są niemalże niewykrywalne, jednak stosunkowo bliskie galaktyki karłowate wciąż tworzące gwiazdy, jednocześnie zawierające bardzo mało tlenu mogą być łatwiejsze do wykrycia. Niestety owe pobliskie małe galaktyki z niewielkimi zasobami tlenu, w których aktualnie powstaje wiele masywnych, niebieskich gwiazd należą do rzadkości. Gdyby udało się je wykryć, mogłyby być one źródłem wartościowych informacji o tym w jaki sposób powstawały galaktyki 13 miliardów lat temu, a tym samym o ewolucji wczesnego Wszechświata.
Aktywna galaktyka karłowata opisana w artykule została odkryta w trakcie trwającego, wielkoskalowego przeglądu nieba o nazwie Sloan Digital Sky Survey (SDSS). Astronomowie następnie skierowali w jej stronę zwierciadła Wielkiego Teleskopu Lornetkowego (LBT) w Arizonie. Dane z z tego teleskopu pozwoliły odkryć, że niewielka galaktyka gwiazdotwórcza oznaczona jako J0811+4730 jest naprawdę rekordowa: posiada 9 procent mniej tlenu – co jest oznaką jej prostoty – niż jakakolwiek inna odkryta galaktyka tego typu.
„Odkryliśmy, że znacząca część masy gwiazd w tej galaktyce powstała zaledwie kilka milionów lat temu. Dzięki temu jest to jeden z najlepszych analogów galaktyk pierwotnych”, mówi Trinh Thuan, astronom z UVA i jeden z autorów badania. „Z uwagi na ekstremalnie niski poziom tlenu jest to jedno z najlepszych dostępnych nam przybliżeń pierwotnych galaktyk, które powstawały 1-2 miliardy lat po Wielkim Wybuchu”.
Owa galaktyka karłowata jest także interesująca ze względu na fakt, że dostarcza nowych informacji o tym w jaki sposób wczesny, prosty wszechświat uległ rejonizacji wskutek wczesnych procesów gwiazdotwórczych i przeszedł z wieków ciemnych gazu obojętnego w stadium wszechświata o złożonej strukturze, którą obserwujemy dzisiaj.
Thuan zauważa, że dane wskazują, że owa mała galaktyka intensywnie produkuje nowe gwiazdy – powstaje w niej 1/4 liczby gwiazd powstających w Drodze Mlecznej, tyle że masa jej gwiazd jest 30 000 razy mniejsza od masy gwiazd w DM. Osiemdziesiąt procent jej gwiezdnej masy powstało w ciągu ostatnich kilku milionów lat – zatem jest to wyjątkowo młoda galaktyka produkująca olbrzymie ilości promieniowania jonizującego.
Źródło: phys / University of Virginia
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/25/ub ... echswiata/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Uboga w tlen galaktyka karłowata odkrywa przed nami początki Wszechświata.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Wrz 2017, 08:46

Jak powstawały pierwsze czarne dziury?
2017-09-25. Redakcja AstroNETu
Artykuł napisała Aleksandra Bochenek.
Czarne dziury są jednymi z najbardziej tajemniczych obiektów we wszechświecie. Mimo, że John Michell postulował ich istnienie już pod koniec XVIII wieku, od teorii względności Einsteina raczej jednogłośnie uznawało się ich istnienie, a teraz mamy nawet obserwacyjne dowody na potwierdzenie ich istnienia (niedawno przecież doszło do wykrycia fal grawitacyjnych wywołanych przez zderzenie się dwóch czarnych dziur) nadal nie wiemy, jak dokładnie powstają, ani też co dzieje się w ich wnętrzach.

Wiemy, że wnętrza masywnych gwiazd mogą być pod tak dużym ciśnieniem, że w końcu zapadają się w sobie, tworząc czarne dziury. Wiemy też, że zaraz po Wielkim Wybuchu we wszechświecie panowały zupełnie inne warunki niż teraz – być może wówczas czarne dziury (tzw. pierwotne czarne dziury) też powstawały. Pierwszy opisał je Stephen Hawking, stwierdzając również, że nie musiałyby być one wcale bardzo masywne [1].
Naukowcy z UCLA w opublikowanym niedawno w Physical Review Letters artykule prezentują teorię, która mogłaby wyjaśnić sposób formowania się pierwszych czarnych dziur, a przy okazji też powstawanie w młodym kosmosie pierwiastków cięższych od żelaza. Zakłada ona, że wszechświat w pierwszych chwilach po Wielkim Wybuchu był wypełniony jednorodnym polem energii. Po tym, jak rozszerzył się do wystarczająco dużych rozmiarów, to pole mogło podzielić się na małe „grudki”. Dzięki grawitacji owe grudki zaczęły się przyciągać i łączyć, a niektóre powstałe w wyniku tego twory mogły być na tyle gęste, że zapadały się, dając początek czarnym dziurom. Kusenko, bo tak ma na nazwisko naukowiec, który te badania prowadził, razem z Volodymyrem Takhistovem i Georgem Fullerem uważają, że jeśli pierwotna czarna dziura napotkałaby na swojej drodze gwiazdę neutronową i połączyłaby się z nią, mogłoby się to skutkować produkcją wielu ciężkich pierwiastków.
Czarna dziura pochłaniałaby gwiazdę od środka przez ok. 10 tys. lat. Sama gwiazda, która wcześniej już obracała się bardzo szybko (typowa gwiazda neutronowa może obracać się parę razy na sekundę, najszybsza dotąd znana – 716 razy na sekundę), zaczęłaby kręcić się jeszcze szybciej – aż jej kawałki oderwałyby się z powierzchni i wyleciały w przestrzeń kosmiczną.
Według Kusenki prawdopodobnie byłoby to środowisko, w którym mogłyby tworzyć się ciężkie pierwiastki. Naukowiec sam jednak przyznaje że prawdopodobieństwo takiego zderzenia jest bardzo małe. Chociaż zgadzałoby się to z danymi obserwacyjnymi, które sugerują, że tylko mały procent znanych nam galaktyk karłowatych jest bogaty w metale ciężkie. Teoria ta tłumaczyłaby też, dlaczego nie obserwujemy gwiazd neutronowych w centrum Drogi Mlecznej (jak na razie odkryty został jedynie magnetar położony blisko supermasywnej czarnej dziury w centrum Galaktyki). Dlaczego obserwujemy ich tak mało to zagadka, która od dawna nurtuje wielu astronomów.
Niedługo Kusenko i jego zespół zaczną współpracę z naukowcami z Princetown Univerity. Stworzą symulację produkcji ciężkich pierwiastków przez czarne dziury i porównają wyniki z obserwacjami ich zawartości w pobliskich galaktykach. Wtedy być może dowiemy się, skąd właściwie pochodzi ziemskie złoto i platyna. Jeżeli przewidywania się potwierdzą, będzie to znaczyć że budujące nas pierwiastki pochodzą choć po części od czarnych dziur, a dosyć znane hasło „Jesteśmy dziećmi gwiazd” mogłoby ulec zmianie.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... ne-dziury/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak powstawały pierwsze czarne dziury.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak powstawały pierwsze czarne dziury2.jpg
Jak powstawały pierwsze czarne dziury2.jpg (21.48 KiB) Obejrzany 4681 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Wrz 2017, 08:47

VIII Sieradzka Konferencja Kosmiczna - Kierunek Mars
Wysłane przez grochowalski w 2017-09-25
Tegoroczna konferencja przypada w 60-tą rocznicę lotu pierwszego sztucznego satelity Ziemi – Sputnika 1, wystrzelonego przez ZSRR 4 października 1957 roku, którego udany start zapoczątkował erę kosmiczną. Patronat nad konferencją objęła Polska Agencja Kosmiczna POLSA. Miejscem obrad będzie Sieradzkie Centrum Kultury – Teatr (ul. Dominikańska 19). Czasopismo i portal "Urania - Postępy Astronomii" jest patronem medialnym tegorocznej konferencji w Sieradzu.
Pierwszy dzień konferencji odbędzie się pod hasłem: „Kosmos – wyzwaniem dla młodych”. Wystąpią przedstawiciele polskich firm z sektora kosmicznego, przedstawiciel Mars Society Polska oraz studenci z Częstochowy, Łodzi i Wrocławia, którzy brali udział w zawodach łazików marsjańskich. Krzysztof Czart, Członek Zarządu PTA, naczelny portalu "Urania. Postępy Astronomii przedstawi referat pt. "AstroGPS.pl – Twój kosmiczny GPS". Gościem honorowym pierwszego dnia konferencji będzie gen. Mirosław Hermaszewski, pierwszy polski kosmonauta, Honorowego Obywatela Sieradza. Obrady poprowadzi Paweł PACK, Wicedyrektor Biura Rozwoju i Innowacji Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.
Dzień drugi konferencji będzie poświęcony „Badaniom Marsa”. Obradom będzie przewodniczył prof. dr hab. Marek Banaszkiewicz z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Pracownicy CBK PAN wygłoszą odczyty na temat Marsa i badania jego powierzchni, procesów geologicznych zachodzących na planecie oraz misji marsjańskiej na Ziemi (EXO17 – relację z misji przedstawił Serwis edukacyjny PTA Orion), w której udział wzięła m.in. dr Natalia Zalewska. Dr Krzysztof Ziółkowski, autor książki "Poza Ziemię. Historia lotów międzyplanetarnych" zaprezentuje swoją najnowszą książkę. Ponadto zostaną przedstawione wyniki konkursu wiedzy kosmicznej dla młodzieży pt. "60 lat ery kosmicznej – kierunek Mars" oraz konkursu plastycznego pt. „Mój nowy marsjański dom, a następnie odbędzie się uroczystość wręczenia nagród laureatom konkursu.
Konferencji towarzyszą wydarzenia kulturalne skierowane do mieszkańców Sieradza. Wśród nich należy wymienić pokazy nieba dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów w mobilnym planetarium oraz pokazy łazików marsjańskich. Dodatkowo pierwszego dnia konferencji odbędzie się o godz. 18:00 koncert w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia (ul. Jana Pawła II) dla prelegentów i gości Konferencji.
Kosmiczne konferencje w Sieradzu odbywają się corocznie od 2010 r. Ich pomysłodawcą jest Jerzy Kowalski, dyrektor Muzeum Okręgowego w Sieradzu. Celem tych spotkań jest spopularyzowanie informacji na temat postaci urodzonego w Sieradzu 14 maja 1905 r. twórcy podstaw kosmonautyki, światowej sławy uczonego, Arego Szternfelda oraz polskich dokonań w dziedzinie kosmonautyki. "Sieradzkie Konferencje Kosmiczne" są elementem programu pod hasłem „Dziedzictwo Arego Szternfelda”. Ich organizatorem są Muzeum Okręgowe w Sieradzu oraz Centrum Badań Kosmicznych PAN. Współorganizatorami konferencji są Komitet Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk, Narodowe Centrum Kultury, Urząd Marszałkowski w Łodzi, Starostwo Powiatowe w Sieradzu i Urząd Miasta w Sieradzu.
Paweł Z. Grochowalski
Program VIII Sieradzkiej Konferencji Kosmicznej dostępny jest na stronie Muzeum Okręgowego w Sieradzu
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/vii ... -3602.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: VIII Sieradzka Konferencja Kosmiczna - Kierunek Mars.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Wrz 2017, 08:50

Siódmy naukowy przelot sondy Juno nad Jowiszem (zdjęcia)
Wysłane przez grabianski w 2017-09-25
Sonda Juno zakończyła swój 7. naukowy bliski przelot nad Jowiszem. Statek znalazł się nad chmurami gazowego giganta 1 września o 23:49 polskiego czasu. W najbliżej położonym punkcie nad powierzchnią planety sondę i górne podstawy chmur dzieliło 3500 km.
Statek jak przy każdym naukowym przelocie uruchomił wszystkie urządzenia naukowe, w jakie został wyposażony. Spektrometry, detektory cząstek, instrumenty do badania atmosfery i magnetosfery, a także kamera JunoCam zbierały dane w czasie przelotu.
Po przelocie, Juno zaczął znowu oddalać się od planety na swojej eliptycznej orbicie. Sonda osiągnie apojowium - punkt położony najdalej od Jowisza na orbicie, by potem wrócić z powrotem na kolejne zbliżenie. To będzie miało miejsce 24 października. Statek znajduje się na długiej orbicie o okresie obiegu 53 dni z uwagi na decyzję zespołu sondy, który po problemach z jej systemem napędowym, zdecydował nie ryzykować misji manewrem obniżenia orbity na krótszą, 14-dniową.
Poniżej prezentujemy kilka przetworzonych zdjęć z ostatniego bliskiego przelotu nad Jowiszem.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sio ... -3615.html
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Siódmy naukowy przelot sondy Juno nad Jowiszem (zdjęcia).jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Siódmy naukowy przelot sondy Juno nad Jowiszem (zdjęcia)2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Siódmy naukowy przelot sondy Juno nad Jowiszem (zdjęcia)3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Siódmy naukowy przelot sondy Juno nad Jowiszem (zdjęcia)4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Siódmy naukowy przelot sondy Juno nad Jowiszem (zdjęcia)5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Siódmy naukowy przelot sondy Juno nad Jowiszem (zdjęcia)6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Wrz 2017, 08:51

Niezwykłe zastosowanie satelitów NASA
Wysłane przez kuligowska w 2017-09-25
W Amazońskim Lesie Deszczowym z pewnością nie brak zagrożeń, jednak okazuje, że najbardziej niebezpiecznymi z punktu widzenia człowieka zwierzętami są tam komary. To one przenoszą malarię, odpowiadając za setki zgonów rocznie. W Peru liczba zachorowań na tę chorobę ostatnimi czasy rośnie. Z pomocą przychodzą satelity NASA.
Powstrzymanie rozprzestrzeniania się malarii jest przy tym o tyle trudne, że nie da się w prosty sposób określić położenia miejsc z największą ilością zachorowań. A stąd już prosta droga do wybuchu epidemii. Jak rozwiązać ten problem? Naukowcy zaczęli wykorzystywać w tym celu sztuczne satelity NASA, które pozwalają na śledzenie danych związanych z czynnikami, które zazwyczaj poprzedzają nagły rozwój ognisk malarii.
Naukowcy ściśle współpracują w tym celu z rządem Peru. Ostatecznym celem jest tu wypracowanie takiego systemu użycia danych satelitarnych, który pomoże w prognozowaniu przyszłych ognisk epidemii już na poziomie każdego gospodarstwa domowego - na kilka miesięcy wcześniej. Ma to oczywiście zapobiec rozwojowi choroby.
Można na przykład śledzić rozwój populacji komarów. W Amazonii za większość przypadków malarii odpowiada ich jeden gatunek, Anopheles darlingi. Przenosi on chorobę z człowieka na człowieka poprzez krew, żywiąc się nią. Dlatego da się przewidzieć rozwój ognisk malarii na kilka miesięcy wcześniej poprzez wskazywanie tych, obszarów, w których miejsca lęgowe komarów dobrze pokrywają się z lokalizacjami najliczniej zamieszkanymi przez ludzi. W praktyce komary będą rozwijały się i rozmnażały wszędzie tam, gdzie jest bardzo ciepło i są spokojne, stojące wody - stawy, kałuże lub rozlewiska. Rejonów tych będą szukać satelity takie jak Landsat, Global Precipitation Measurement, oraz starsze meteorologiczne satelity NASA, Terra i Aqua. Mogą one zbierać informacje o zmieniających się poziomach opadów i temperaturach, a także wilgotności gleby i wegetacji roślinnej.
To jednak nie wszystko. W Peru malarię leczy się w placówkach rozproszonych po całym kraju, a najwięcej potrzebnych do tego zasobów wysyła się wtedy, gdy w ich pobliżu rozpoznaje się nowe ognisko choroby. Problemem jest wówczas jednak to, że szpital czy przychodnia nie zawsze znajduje się w pobliżu miejsca, w którym występuje nagły wzrost zapadalności na malarię. Wiele najbardziej narażonych na nią osób spędza kilka miesięcy w roku pracując daleko od domu, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację.
Z tego powodu naukowcy pracują także nad ulepszonym lokalizowaniem tych miejsc, stosując w tym celu prognozowanie oparte na modelach statystycznych. Chcą zastosować tzw. model regionalny, w którym uwzględniane się oszacowania liczby ludności dla danego okręgu i założenia dotyczące kierunków sezonowych migracji ludzi. Satelitarny system LDAS może przy tym nie tylko rozpoznawać miejsca lęgowe komarów, ale również przepływy ludności. Jak to możliwe? Satelity śledzą w tym celu przybieranie wód na rzekach. Rzeki służą mieszkańcom Peru do transportu m. in. drewna, więc tam, gdzie ich poziom będzie wyższy, zarobkowej migracji ludzi będzie więcej - bo wówczas łatwiej jest po nich żeglować. Ale wtedy też zwykle jest tam dużo komarów, bowiem wody wezbranych rzek wylewają się z koryt.
Obecnie w planach jest wykorzystywanie tych dwóch ważnych faktów i zarazem typów danych satelitarnych do tworzenia prognoz dwunastotygodniowych. Na podstawie ich wyników peruwiańskie Ministerstwo Zdrowia będzie realizować optymalny plan zapobiegania epidemiom.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł

Źródło: Samson Reiny/NASA's Earth Science News Team

Na zdjęciu: mapa sieci rzek w Amazonii. Opady atmosferyczne i inne warunki środowiskowe wpływają na wysokości poziomu ich wód, co przekłada się na ilość siedlisk lęgowych komarów rezydujących w pobliżu ich brzegów
Źródło: NASA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -3613.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykłe zastosowanie satelitów NASA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Wrz 2017, 08:54

Premiera filmu Salut 7. Historia jednej z najtrudniejszych misji
2017-09-25. Andrzej.

21 września miała miejsce światowa premiera filmu Salut 7 (Салют-7) reżysera Klima Shipenko opowiadająca prawdziwą historię wydarzeń z roku 1985. Salut 7 to ostatnia załogowa stacja kosmiczna wysłana na orbitę 19 kwietnia 1982 roku w ramach programu Salut - Historia filmu skupia się głownie na roku 1985 gdy 7 marca orbitująca stacja w trybie bezzałogowym utraciła łączność z centrum kontroli na Ziemi i niespodziewanie mogła zacząć obniżać swoją orbitę, co groziło niekontrolowaną deorbitacją prawie 20 tonowej stacji.
Niekontrolowana deorbitacja niesie za sobą ogromne ryzyko doprowadzenia do dużej katastrofy. Rosyjskie władze podjęły decyzję o przeprowadzeniu akcji ratunkowej w celu przejęcia kontroli nad stacją i naprawy usterki. Zdecydowano, że na orbitę zostanie wysłany Władimir Dżanibekow oraz Wiktor Sawinych w ramach misji Sojuz T-13. Kosmonauci zdawali sobie sprawę, że istnieje ryzyko, iż nie zdołają już powrócić z powrotem na Ziemię. 8 czerwca 1985 roku meldują się na pokładzie stacji Salut 7, po kolejnych 8 dniach - 16 czerwca zdołali już usunąć usterkę i stali się zarazem czwartą podstawową załogą stacji.

Od siebie możemy dodać, że film zapowiada się niezmiernie ciekawie. Na obecną chwilę nie posiadamy informacji czy będzie dostępny w legalny sposób w naszym kraju. Ciekawi jesteśmy również czy historia uważanej za jedną z najtrudniejszych misji w historii astronautyki zostanie ukazana w sposób zgodny z prawdą czy zostanie ubarwiona w stylu amerykańskich filmów. Aktualnie pozostaje nam zapoznać się z krótkim zwiastunem i liczyć na szybką premierę filmu w Polsce.
Źródło: imdb.com, kinopoisk.ru, #1wikipedia.org, #2wikipedia.org
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=661

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Premiera filmu Salut 7. Historia jednej z najtrudniejszych misji..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Wrz 2017, 08:55

Sonda Osiris-Rex przeleciała w pobliżu Ziemi
2017-09-25. Michał Moroz
Lecąca w drodze do astroidy (101955) Bennu, sonda Osiris-Rex zblizyła się do Ziemi na odległość 17237 km.
Origins, Spectral Interpretation, Resource Identification, Security, Regolith Explorer (OSIRIS-REx) została wystrzelona 8 września 2016 roku. Celem wyprawy tej sondy jest planetoida 101955 Bennu, do której dotarcie zaplanowano na sierpień 2018 roku. Jednym z głównych zadań misji jest zebranie minimum 60 gramów materii z powierzchni planetoidy i sprowadzenie tej próbki na Ziemię, co powinno nastąpić w 2023 roku.
Bennu została odkryta w 1999 roku . Szacuje się, że ma około 500 metrów średnicy i masę 86 milionów ton. Jej okres obrotu własnego wynosi 4,3 godziny. Jest ona klasyfikowana jako typu B (podtyp typu C), czyli bogata w węgiel. Słońce obiega co 437 dni, zbliżając się do Ziemi co 6 lat.
Aby dotrzeć do Bennu sonda wykorzysta zjawisko katapulty grawitacyjnej. 22 września minęła Ziemię nad Antarktydą, nabierając prędkości (zmiana wynosiła 3,8 km/s) i skierowała się w stronę asteroidy. Moment najbliższego zbliżenia nastąpił o godzinie 18:51 CEST.
Przelot sondy obserwowany był przez astronomów na Ziemi w ramach specjalnej kampanii. Sonda została zauważona już z odległości siedmiu milionów kilometrów przez obserwatorium Large Binocular Telescope Observatory.
http://kosmonauta.net/2017/09/sonda-osi ... izu-ziemi/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Osiris-Rex przeleciała w pobliżu Ziemi.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Osiris-Rex przeleciała w pobliżu Ziemi2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Wrz 2017, 08:57

Podwójny obiekt 2006 VW139/288P
2017-09-26. Krzysztof Kanawka
Kosmiczny teleskop Hubble wykonał obserwacje zagadkowego obiektu 2006 VW139/288P. Okazuje się to być podwójna kometa.
W sierpniu i wrześniu 2016 roku kosmiczny teleskop Hubble (HST) wykonał serię obserwacji planetoidy (jak to się wówczas wydawało) o oznaczeniu 2006 VW139. Ta planetoida wówczas przechodziła przez peryhelium, czyli część swojej orbity najbardziej zbliżonej do Słońca.
Obserwacje planetoidy 2006 VW139 zostały wykonane przez HST ponieważ w 2011 roku zaobserwowano możliwą kometarną aktywność tego obiektu. Wówczas obserwacje wykonano w ramach programu Pan-STARRS. Z uwagi na tę aktywność nietypową dla planetoid aktywność 2006 VW139 otrzymał jeszcze oznaczenie 288P (czyli związane z kometami). Co ciekawe 2006 VW139 krąży w Pasie Planetoid – tam komety zdają się być rzadkie.
HST przesłał na Ziemię bardzo ciekawe obrazy, na których widać podwójne jądro otoczone gazowym i pyłowym. Odległość składników 2006 VW100 pomiędzy sobą to około 100 km. Jest to pierwsza znana kometa podwójna pasu planetoid.
2006 VW139/288P okiem teleskopu Hubble / Credits – NASA, ESA, and J. Agarwal (Max Planck Institute for Solar System Research)
Obrazy sugerują, że 2006 VW139/288P rozdzieliła się na dwa elementy około 5 tysięcy lat temu. Jest to niedawno w astronomicznej skali. Fragmentacja nastąpiła prawdopodobnie wskutek przyśpieszania prędkości obrotowej komety.
Obserwacje 2006 VW139/288P są ważne także dla badań naszej planety. Naukowcy wciąż nie wiedzą skąd pochodzi woda w ziemskich oceanach. Komety Pasa Planetoid wydają się być dobrym źródłem wody, jednak dalsze obserwacje – oraz wyznaczenie celów do lotów misji bezzałogowych – są potrzebne. 2006 VW139/288P wydaje się być interesującym celem dla sondy kosmicznej, być może nawet z lądownikiem. Czy któraś z agencji kosmicznych zdecyduje się na taką misję?
(NASA)
http://kosmonauta.net/2017/09/podwojny- ... vw139288p/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podwójny obiekt 2006 VW139288P.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Wrz 2017, 08:08

Rozwiązywanie tajemnicy gigantycznych ostrzy lodowych na Plutonie
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 26/09/2017
Sonda New Horizons zrewolucjonizowała naszą wiedzę o Plutonie gdy przeleciała w pobliżu tej odległej planety 14 lipca 2015 roku. Pośród wielu odkryć znalazły się także zdjęcia osobliwych formacji przypominających potężne ostrza wykonane z lodu, których pochodzenie pozostawało niejasne.
Teraz naukowcy stworzyli fascynujące wyjaśnienie w jaki sposób powstał ten obszar pełen ostrzy: struktury zbudowane są niemal w całości z lodu metanowego i prawdopodobnie powstały wskutek erozji jego powierzchni, która pozostawiła po sobie dramatyczne łuki i ostre podziały.
Owe ostre krawędzie geologiczne sięgające na setki metrów w górę można znaleźć na najwyższych obszarach powierzchni Plutona, w pobliżu równika. Są to jedne z najciekawszych typów powierzchni na Plutonie, a teraz okazuje się, że owe ostrza związane są ze złożonym klimatem i geologiczną historią Plutona.
Zespół kierowany przez Jeffreya Moore’a, członka zespołu misji New Horizons, badacza w Ames Research Center w Dolinie Krzemowej określił, że formacja ostrego obszaru zaczyna się w momencie zamarzania metanu na wysokich szerokościach geograficznych Plutona, w ten sam sposób, w jaki szron pojawia się na Ziemi czy nawet w lodówce.
„Gdy uświadomiliśmy sobie, że wypełniony ostrzami teren składa się z wysokich depozytów lodu metanowego, zastanawialiśmy się dlaczego tworzy on takie krawędzie, a nie po prostu płachty lodu na powierzchni”, mówi Moore. „Okazuje się, że Pluton doświadcza zmian klimatycznych i czasami, gdy Pluton jest nieznacznie cieplejszy, lód metanowy po prostu zaczyna odparowywać”.
Naukowcy używają terminu sublimacja na określenie procesu, w którym lód przechodzi bezpośrednio ze stanu stałego w gazowy, z pominięciem fazy ciekłej.
Podobne struktury można znaleźć na Ziemi na znajdujących się na dużych wysokościach polach śnieżnych wzdłuż równika, choć skalą znacząco się one różnią od ostrzy powstałych na Plutonie. Struktury ziemskie zwane penitentami, to formacje śnieżne o wysokości zaledwie kilku metrów, zaskakująco dobrze przypominające znacznie większe ostrza na Plutonie.
Erozja obszaru ostrzy na Plutonie wskazuje, że jego klimat doświadcza długofalowych zmian rozciągających się na miliony lat, które odpowiadają za trwającą tam aktywność geologiczną. Wczesne warunki klimatyczne umożliwiały zamarzanie metanu na powierzchniach znajdujących się na dużych wysokościach, jednak z czasem warunki ulegały zmianie, a lód stopniowo zamieniał się w gaz.
Dzięki temu odkryciu dowiedzieliśmy się, że powierzchnia i powietrze otaczające Plutona są znacznie dynamiczniejsze niż wcześniej przypuszczano. Wyniki badań opublikowano niedawno w międzynarodowym periodyku Icarus.
Zidentyfikowanie natury egzotycznego ostrego obszaru na Plutonie zbliża nas o krok do zrozumienia globalnej topografii tej planety. Sonda New Horizons dostarczyła nam spektakularnych zdjęć wysokiej rozdzielczości, obejmujących jedną stronę Plutona (drugą stronę obserwowaliśmy tuż przed przelotem w niższej rozdzielczości).
Z uwagi na fakt, że metan został teraz skojarzony z dużymi wysokościami powierzchni, badacze mogą wykorzystać dane wskazujące gdzie metan jest obecny na powierzchni Plutona do oszacowania, które obszary są bardziej wypiętrzone niż inne. To z kolei pozwoli nam na stworzenie mapy wysokości niektórych obszarów powierzchni Plutona sfotografowanych w niższej rozdzielczości.
Choć szczegółowe dane dotyczące ostrej powierzchni Plutona obejmują tylko niewielki obszar, badacze z NASA wraz ze swoimi współpracownikami byli w stanie wywnioskować z kilku niezależnych typów danych, że te ostre krawędzie mogą być powszechne na tak zwanej „niewidocznej” stronie Plutona.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/26/ro ... -plutonie/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozwiązywanie tajemnicy gigantycznych ostrzy lodowych na Plutonie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozwiązywanie tajemnicy gigantycznych ostrzy lodowych na Plutonie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozwiązywanie tajemnicy gigantycznych ostrzy lodowych na Plutonie3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Wrz 2017, 08:09

Hubble: chłodna galaktyka z gorącą koroną
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 26/09/2017
Galaktyka NGC 6753 sfotografowana za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a to barwna spirala – niebieskie plamy rozsiane po spiralnych ramionach galaktyki to obszary wypełnione młodymi gwiazdami jasno świecącymi w zakresie ultrafioletowym, podczas gdy bardziej czerwone obszary pełne są starszych gwiazd świecących w chłodniejszej bliskiej podczerwieni.
Tak czy inaczej NGC 6753 to znacznie więcej niż widać na pierwszy rzut oka. Znajdująca się 150 milionów lat świetlnych od Ziemi galaktyka to jedna z zaledwie dwóch znanych galaktyk spiralnych, które są wystarczająco masywne i jednocześnie wystarczająco bliskie, aby możliwe było przeprowadzenie szczegółowych obserwacji ich koron. Galaktyczne korony to olbrzymie, niewidoczne obszary gorącego gazu otaczającego widoczną część galaktyki, ukształtowane w swoiste sferoidy. Korony są na tyle gorące, że można je wykryć obserwując emitowane przez nie promieniowanie rentgenowskie, znacznie poza widocznym w zakresie optycznym promieniem galaktyki. Z uwagi na swoją włóknistość, owe korony są ekstremalnie trudne do wykrycia.
Korony galaktyczne to jeden z wielu poszukiwanych przez astronomów oznak, które pozwalają nam określić w jaki sposób powstają galaktyki. Pomimo znacznego postępu jaki zaszedł w ostatnich dziesięcioleciach, proces formowania galaktyk pozostaje jednym z ostatnich otwartych pytań w astronomii. Proponowano już różne teorie, jednak z uwagi na to, że galaktyki mają bardzo różne kształty i rozmiary, w tym eliptyczne, spiralne i nieregularne – jak na razie żadna z nich satysfakcjonująco nie tłumaczy pochodzenia wszystkich galaktyk obserwowanych we Wszechświecie.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/26/hu ... ca-korona/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hubble chłodna galaktyka z gorącą koroną.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Wrz 2017, 08:11

Żyjemy w kosmicznej pustce
2017-09-26, Filip Domański
Najnowsze odkrycia potwierdzają rezultaty badań z 2013 roku mówiących, że nasza galaktyka znajduje się wewnątrz jednej z tak zwanych kosmicznych pustek. Owe pustki są częścią wielkoskalowej struktury wszechświata, która, w dużym uproszczeniu, przedstawia kosmos jako blok szwajcarskiego sera składającego się z gęsto ułożonych, zawierających ogromne ilości galaktyk, włókien, otaczających relatywnie puste regiony.
Kosmiczna pustka, która zawiera Drogę Mleczną została nazwana pustką Keenana-Barger-Cowiego (KBC). Nazwę tę zawdzięcza trojgu astronomów, którzy zidentyfikowali ją podczas badań w 2013 roku. Co ciekawe, jest ona największą kosmiczną pustką ze wszystkich kiedykolwiek zaobserwowanych. Z promieniem 1 miliarda lat świetlnych przewyższa średnią około siedmiokrotnie. Według naukowców pustka KBC ma sferyczny kształt i jest otoczona powłoką złożoną z galaktyk, gwiazd i innej materii.
Jak pokazują nowe badania, model pustki KBC nie wyklucza się z bieżącymi danymi obserwacyjnymi. Benjamin Hoscheit, student na Uniwersytecie Wisconsin-Madison, poszukiwał efektywnego sposobu zweryfikowania rezultatów sprzed czterech lat korzystając z aktualnych danych i metod. Poprzednie wyniki pomiarów gęstości materii w różnych rejonach przestrzeni kosmicznej były oparte na ówcześnie dostępnych katalogach galaktyk. Hoscheit podszedł do tego zupełnie innym, szybszym sposobem. Użył on pomiarów kinematycznego efektu Siuniajewa-Zeldowicza (S-Z), które pozwoliły mu zmierzyć ruch gromad galaktyk wewnątrz kosmicznej sieci.
Kinematyczny efekt S-Z to efekt polegający na rozpraszaniu się fotonów kosmicznego promieniowania tła przy przechodzeniu przez pędzące gromady galaktyk. Podczas tego procesu fotony zyskują dodatkową energię, którą można zaobserwować poprzez badanie widma energetycznego promieniowania. Zmiany w spektrum dają nam informację na temat rozkładu gorącego gazu wewnątrz gromad, który spowodowany jest systematyczną zmianą położenia. Dzięki tym obserwacjom otrzymujemy więc dane na temat ruchu skupisk materii w przestrzeni.
Regiony, które silnie oddziałują grawitacyjnie, a zatem te w których masa rozłożona jest gęsto, przyciągają materię mocniej. Można to zaobserwować patrząc na prędkości poruszania się gromad galaktyk przez kosmos. Posiadając więc informacje o ruchu gromad galaktyk można wnioskować na temat rozkładu gęstości materii w przestrzeni kosmicznej.
Model pustki KBC nie został jeszcze ostatecznie potwierdzony jako teoria naukowa, jednak badania Hoscheita pokazują, że jest on zgodny z dzisiejszymi danymi obserwacyjnymi. Gdyby gromady poruszały się wolniej niż oczekiwano, oznaczałoby to, że wnioski z badań z 2013 roku powinny być poddane ponownej analizie. Jendakże wyniki oparte na pomiarach kinematycznego efektu S-Z są z nimi w pełni spójne.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... ej-pustce/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Żyjemy w kosmicznej pustce.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Żyjemy w kosmicznej pustce2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Żyjemy w kosmicznej pustce3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Wrz 2017, 08:13

ALMA widzi wielkie obszary turbulentnego gazu w odległej galaktyce
Wysłane przez kuligowska w 2017-09-26
Zespół kierowany przez Edith Falgarone z Obserwatorium Paryskiego przy pomocą sieci interferometrycznej ALMA bada emisję cząsteczek węglowodoru CH+ w odległych galaktykach gwiazdotwórczych (takich, w których nowych gwiazd przybywa bardzo intensywnie). Zidentyfikowano je w znacznych ilościach w pięciu z sześciu badanych galaktyk. Naukowcy sądzą, że może to pomóc w lepszym zrozumieniu procesów tworzenia się galaktyk i gwiazd.
CH+, będący jonem cząsteczki znanej jako metyloidynium, jest związkiem, do którego powstania potrzeba dużych ilości energii. Jest on też wysoce reaktywny - łatwo oddziaływuje z innymi cząsteczkami, przez co jego średni czas życia jest krótki i trudno jest go zaobserwować. Oznacza to także, że cząsteczki CH+ nie przenoszą się na duże kosmiczne odległości - wcześniej ulegają bowiem rozpadowi. Mogą być jednak wykorzystywane do śledzenia zmian energetycznych w galaktykach i ich bliższym otoczeniu. Ponieważ CH+ tworzy się wyłącznie w małych obszarach, gdzie burzliwe ruchy gazu łatwo ulegają rozproszeniu, jego detekcja pozwala badać przepływy energii w niewielkiej skali. W rzeczywistości był on jednym z pierwszych związków chemicznych, jakie wykryto w ośrodku międzygwiezdnym jeszcze w latach czterdziestych XX wieku. Wtedy jednak nie wiedziano o nim jeszcze zbyt wiele.
Obserwowane dziś przez sieć ALMA obszary CH+ ujawniły astronomom obecność gęstych fal uderzeniowych napędzanych przez gorące i szybkie wiatry galaktyczne. Pochodzą one z miejsc, gdzie intensywnie tworzą się gwiazdy. Wiatry te przepływają następnie przez całą galaktykę, jednocześnie wypychając z niej jej oryginalny materiał, przy czym jego część może zostać ponownie przechwycona przez grawitację galaktyki. Materiał ten gromadzi się wówczas w ogromnych i turbulentnych (a więc magazynujących znaczne ilości energii) obłokach chłodnego gazu o małej gęstości, które rozciągają się nawet na 30 000 lat świetlnych poza jej widocznym zarysem.
Wyniki tych obserwacji zdaniem naukowców rzucają wyzwanie klasycznej teorii ewolucji galaktyk. Dzięki obecności wielkich i turbulentnych zbiorników gazu galaktyczny wiatr może dodatkowo wydłużać fazę intensywnych procesów gwiazdotwórczych - zamiast, jak niegdyś zakładano, stopniowo je wygaszać. Astronomowie doszli też do wniosku, że same w sobie galaktyczne wiatry nie powinny być w stanie na bieżąco uzupełniać materią tych obłoków gazu, a część masy może być do nich dostarczana poprzez zjawisko mergera (zlewania się ze sobą galaktyk) lub trudne do zaobserwowania procesy akrecji.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł (ALMA Observatory)

Źródło: ALMA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/alm ... -3614.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ALMA widzi wielkie obszary turbulentnego gazu w odległej galaktyce.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ALMA widzi wielkie obszary turbulentnego gazu w odległej galaktyce2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Wrz 2017, 08:15

Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej #35
Wysłane przez grabianski w 2017-09-26
Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej trwają przygotowania do trzech spacerów kosmicznych, które odbędą się w październiku. W cotygodniowym podsumowaniu wydarzeń na ISS piszemy o wykonanej pracy naukowej, kilku zakończonych eksperymentach i postępach w budowie przyszłej rakiety i statku NASA.
53. Ekspedycja Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przygotowuje się do październikowych amerykańskich spacerów kosmicznych. W minionym tygodniu Randy Bresnik i Mark Vande Hei trenowali awaryjne zakończenie spaceru, korzystając z technologii wirtualnej rzeczywistości (VR). Duet wykona razem dwa spacery 5 i 10 października. Trzeci spacer 18 października Bresnik wykona z Joe Acabą. W głównych planach spaceru jest wymiana jednego z dwóch mechanizmów końcowych ramienia robotycznego Canadarm2 i wymiana dwóch kamer zamontowanych na strukturze kratownicowej stacji.
Sergiej Riażański i Paolo Nespoli na początku poprzedniego tygodnia wykonali ultradźwiękowe skany swoich nóg w ramach eksperymentu Sarcolab-3 badającego wpływ mikrograwitacji na organizm człowieka. Bresnik pobrał też od siebie próbki wydychanego powietrza, celem późniejszych obserwacji zmian w szpiku kostnym i krwinkach na skutek przebywania w przestrzeni kosmicznej.
Dalej tydzień upływał pod znakiem dalszego testowania nowego zminiaturyzowanego ergometru do ćwiczeń w stanie nieważkości MED-2. Mark Vande Hei zainstalował też w swojej kwaterze sypialnej nowe światło LED, które od jakiegoś czasu testowane jest na stacji pod kątem poprawy rytmu dobowego astronautów i ich możliwości kognitywnych.
Naukowe podsumowanie tygodnia

Załoga stacji pracowała nad badaniem chłodnych płomieni - zjawiska odkrytego na pokładzie stacji w ramach eksperymentu FLEX w 2013 roku. Odkryto wtedy, że niektóre rodzaje paliwa początkowo spalają się z wysoką temperaturą w warunkach mikrograwitacji, by potem przygasnąć i spalać się w niższej temperaturze bez widzialnego płomienia. Do celu dalszych badań w tym zakresie przygotowano kolejny eksperyment Cool Flames Investigation, który został właśnie zakończony. Jego wyniki będą teraz analizowane na Ziemi.
Zakończono już też badanie ARTE (Advanced Research Thermal Passive Exchange), które testowało efektywność przewodzenia ciepła w nowej rurce cieplnej. Jest ona lżejsza od wcześniej stosowanych i umożliwia chłodzenie systemów nie wymagających aktywnego chłodzenia wentylatorem. W przyszłości przewodzące rurki tego typu mogą być wykorzystane w statkach kosmicznych, samolotach czy ośrodkach z superkomputerami na Ziemi.
Na stacji wykonywane było też ostatnio badanie ZBOT (Zero Boil-Off Tank) sprawdzające nowe sposoby regulacji płynów kriogenicznych. Zbiorniki na płyny kriogeniczne wymagają skomplikowanych struktur do przechowywania i wykorzystywania jako ciecze lub gazy w zależności od ich temperatury. Paliwa kriogeniczne są używane w rakietach, systemach kontroli ciepła w statkach kosmicznych i w aparaturze naukowej wymagającej niskich temperatur. Ciepło w pobliżu zbiornika może powodować wzrost ciśnienia i co za tym idzie konieczność kontrolowanego odparowywania części paliwa lub aktywnego chłodzenia. ZBOT używa eksperymentalnego płynu, by przetestować jego zdolność w aktywnym usuwaniu nadmiaru ciepła. Rezultaty tych badań mogą posłużyć w zaprojektowaniu efektywniejszych metod przechowywania i wykorzystania materiałów kriogenicznych w statkach kosmicznych.
Postępy prac nad Orionem i rakietą SLS

Oprócz aktualności z samej ISS przekazujemy też czasem wieści z programu dalekich lotów załogowych NASA. Poniżej krótka relacja z postępów prac nad kapsułą Orion i nową ciężką rakietą SLS.
Pierwszy załogowy egzemplarz Oriona w budowie
Zaczęły się prace nad konstrukcją pierwszego egzemplarza kapsuły Orion, do której wsiądą astronauci. Struktury statku są już przygotowywane do wysłania do fabryki Michoud w Nowym Orleanie, gdzie zostaną razem zespawane.
Pierwszy element jaki ukończono to panel z oknami do ciśnieniowej części statku. Łącznie trzy panele części ciśnieniowej utworzą stożek statku: panel z oknami, panel z włazem i “czysty” panel. Na ukończeniu są już pozostałe panele.
Gdy wszystkie panele znajdą się już w Michoud to jeszcze w tym roku powinien rozpocząć się proces ich spawania. Za około rok gotowa ciśnieniowa część Oriona ma zostać wysłana do Kennedy Space Center na Florydzie w celu przygotowywania jej do pierwszego lotu załogowego, który odbędzie się najwcześniej w 2022 roku.
Postępy w budowie rakiety SLS
Tymczasem pełnoskalowy model Głównego Stopnia (Core Stage) rakiety SLS został ukończony w fabryce w Północnej Alabamie i zostanie przekazany do placówek NASA. Tam dzięki niemu można będzie przetestować procesy produkcyjne dla stopnia i typowe operacje związane z jego przygotowaniem zanim będzie trzeba je wykonywać na prawdziwym egzemplarzu w przyszłym roku.
Struktura nazwana Pathfinder (z ang. Pionier) została przygotowana by mieć ten sam wymiar, wagę i środek ciężkości co rzeczywisty przyszły dolny stopień systemu SLS. Co więcej nie jest to tylko sama zewnętrzna struktura. Firma produkująca element postarała się o szczegóły i stopień jest wyposażony w elementy montażu rakiet pomocniczych. Znalazły się tam też elementy symulujące zewnętrzne tunele systemowe i linie dostarczające ciekły tlen. Do stopnia przymocowano też atrapy dysz silników RS-25.
NASA przygotowuje się także do izolacji piankowej adaptera międzystopniowego LVSA, który dzielić będzie dolny stopień Core Stage od górnego kriogenicznego stopnia ICPS podczas pierwszej misji rakiety SLS. Ręczne malowanie i izolacja zbudowanego już elementu potrwa kilka miesięcy. Izolacja piankowa jest potrzebna z uwagi na temperatury jakich element doświadczy podczas lotu atmosferycznego.
LVSA ma popłynąć na barce do Kennedy Space Center latem 2018 roku. Tam zostanie on zintegrowany z resztą rakiety.
Źródło: NASA/NSF
• oficjalny blog NASA dot. ISS
• naukowe podsumowanie tygodnia od NASA
• dodatkowe informacje o przygotowywanym adapterze międzystopniowym
• dodatkowe informacje o procesie spawania elementów drugiego egzemplarzu statku Orion
• dodatkowe informacje o ukończeniu budowy egzemplarza testowego stopnia Core Stage rakiety SLS
• poprzedni odcinek cyklu
Na zdjęciu: Zorza polarne widziane z pokładu ISS nad Kanadą. Stacja znajdowała się wtedy blisko apogeum swojej orbity. Po lewej stronie widoczne panele słoneczne kompleksu. Źródło: NASA.
http://www.urania.edu.pl/iss/35

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Wrz 2017, 08:16

Trwają rozmowy o przyszłości ISS po 2024 roku
2017-09-26. Julia Wajoras
Przedstawiciele agencji kosmicznych współpracujących przy ISS ogłosili, że mają za sobą rozmowy dotyczące przyszłości stacji po 2024 roku. Wskazali też, że nie spieszą się z ostateczną decyzją zakończenia programu.
Rozmowy na IAC 2017
Na konferencji prasowej podczas odbywającego się obecnie 68. Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego (IAC) w Adelajdzie pełniący obowiązki administratora NASA Robert Lightfoot poinformował o trwających rozmowach z pozostałymi partnerami w sprawie kontynuacji programu ISS oraz proponowanego przez NASA projektu Deep Space Gateway, przy czym żadna decyzja nie została jeszcze podjęta.
“Mamy listę kryteriów, które zbieramy w jednym miejscu by móc stwierdzić co możemy zrobić po 2024 roku.” powiedział Lightfoot odnosząc się do badań, które potwierdziły że możliwości techniczne pozwolą operować ISS po tej dacie. “Cały czas o tym dyskutujemy, zarówno pomiędzy przewodniczącymi agencji oraz ekspertami na niższych szczeblach”
Lightfoot dodał, że rozmowy pomiędzy przewodniczącymi agencji kosmicznych są planowane na nadchodzący tydzień na IAC. Nie powiedział jednak nic o terminach w jakich miałoby zapaść podjęcie decyzji o przyszłości stacji.
Rosyjska stacja orbitalna?
Z drugiej strony Igor Komarow, przewodniczący Roscosmosu, zasugerował że po 2024 roku będzie istniała potrzeba dostępu do jednostki badawczej na niskiej orbicie ziemskiej. “Potrzebujemy czegoś na LEO” powiedział. “Lepiej jest prowadzić badania rozwojowe na LEO jeśli jest taka możliwość”.
Przyszłe badania mogą być również prowadzone inaczej niż dotychczas. “W przyszłości zarządzanie ISS powinno się odbywać na innych zasadach, być może mniej zorientowane na wkład finansowy, a bardziej na efektywność?” dodaje Komarow. “Nowa stacja kosmiczna nie może być kopią obecnej.”
Komarow powołując się na przeprowadzone badania zaprzeczył plotkom o tym że Rosja miałaby odłączyć swoje moduły od reszty ISS by stworzyć nową rosyjską stację orbitalną. “Nie planujemy odłączenia rosyjskiej części ISS. Wciąż chcemy współpracować z resztą krajów nad rozwijaniem stacji.”
Deep Space Gateway następcą ISS?
Naoki Okumura, przewodniczący JAXA, stwierdził że za wcześnie jest jeszcze na długoterminowe przewidywanie przyszłości stacji. “Musimy dokładnie przyjrzeć się teraźniejszości zanim zaczniemy rozmyślać o dalekiej przyszłości. Do 2024 roku musimy wygenerować jak najwięcej wyników z misji związanych z ISS.”
Okumura dodał też że JAXA prowadzi rozmowy z NASA na temat potencjalnej roli projektu Deep Space Gateway w misjach okołoksiężycowych. “JAXA jest w trakcie oszacowywania swoich możliwości i wkładu, jaki mogłaby wnieść w przypadku dołączenia do programu Deep Space Gateway.” dodał przewodniczący JAXA. “Jesteśmy właśnie mniej więcej w połowie rozmów.”
Lightfoot zaznaczył że projekt Deep Space Gateway to dopiero koncepcja, nie mająca jeszcze oficjalnego poparcia administracji i Kongresu Stanów Zjednoczonych. “Taka informacja została przekazana naszym międzynarodowym partnerom.” powiedział Lightfoot w kwietniu podczas Space Symposium w Colorado Springs.
Po konferencji prasowej w panelu dyskusyjnym zabrali głos przedstawiciele Boeinga i RSC Energia. Wyrazili oni poparcie dla kontynuacji prac nad ISS oraz rozwoju Deep Space Gateway. “Uważam, że trzeba zwrócić uwagę na wszystkie lekcje, których nauczyliśmy się z programów ISS i wahadłowców kosmicznych by nie popełniać w przyszłości tych samych błędów.” powiedział John Elbon, wiceprzewodniczący i główny manager do spraw eksploracji kosmicznej w Boeingu. “To oznacza że nie powinniśmy wyznaczać z góry daty zakończenia misji ISS dopóki nie będzie innego obiektu na niskiej orbicie kosmicznej, która spełni wymagania stacji kosmicznej.”
(SN)
http://kosmonauta.net/2017/09/trwaja-ro ... 2024-roku/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trwają rozmowy o przyszłości ISS po 2024 roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Wrz 2017, 10:03

Weź udział w kosmicznym eksperymencie
Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy i Fundacja Copernicus Project zapraszają do wzięcia udziału w stratosferycznym eksperymencie. Akcja jest skierowana do uczniów szkół, studentów i zespołów indywidualnych.
Podczas konferencji Near Space (12.05.2018) wystartuje balon stratosferyczny, który wyniesie na wysokość kilkunastu kilometrów eksperymenty przygotowane przez uczestników projektu „#miniSAT2018”. Celem tego programu jest bezpośrednie zaangażowanie uczniów, studentów, mieszkańców Torunia (i nie tylko) w badanie przestrzeni kosmicznej.
Udział w akcji jest bezpłatny, wymaga jednak zaangażowania i opracowania koncepcji przeprowadzenia doświadczenia w przestrzeni kosmicznej. Aby wziąć w niej udział trzeba wypełnić formularz zgłoszeniowy, który będzie dostępny od 29 września br. Jeśli w projekt będzie zaangażowana klasa lub inna grupa, konieczne będzie podanie jednego nazwiska osoby kontaktowej reprezentującej całą grupę.
Informacji i konsultacji w zakresie przygotowanie eksperymentu udzielą członkowie zespołu Fundacji Copernicus Project.
Eksperyment należy przygotować w kapsułce po jajku z niespodzianką.
Przykładowe tematy eksperymentów: czy rośliny wyhodowane z nasion wysłanych do stratosfery wyrosną tak samo jak pozostałe na Ziemi? Czy bąbelki z foli bąbelkowej popękają po wysłaniu do stratosfery? Czy elektroniczny zegarek będzie wskazywał poprawnie godzinę po locie w stratosferę? Czy nośnik pamięci w postaci karty zachowa wszystkie zapisane na niej dane?
Nie wysyłamy w kosmos zwierząt ani insektów. Nie dopuszczamy spalania i innych reakcji chemicznych w trakcie lotu. Wszelkie płyny powinny być zabezpieczone w odpowiedni sposób.
Informacje techniczne związane z udziałem w „#miniSAT2018”:
• na 30 dni przed lotem, Copernicus Project musi otrzymać opis eksperymentu. Może on składać się z jednego akapitu lub też ze skomplikowanego opisu technicznego zależnie od złożoności miniSATu. Każdy miniSAT otrzyma swój numer identyfikacyjny (ID). Uczestnik powinien umieścić go bezpośrednio na kapsułce z eksperymentem,
• zespół Copernicus Project ustali plan lotów. Doświadczenia danej grupy uczestników zostaną wysłane razem,
• loty mini eksperymentów ustalane są na zasadzie: kto pierwszy ten lepszy. Po zawiadomieniu o terminie lotu, uczestnik otrzyma skrócone dane misji,
• Copernicus Project musi otrzymać projekty eksperymentów dotyczące konkretnego lotu najpóźniej na 6 dni przed lotem,
• miniSATy zostaną zwrócone uczestnikom za pomocą poczty. Dołączone zostaną szczegółowe informacje na temat lotu. Każdy uczestnik otrzyma certyfikat „Byłem Tam” potwierdzający swoją podróż na granice przestrzeni kosmicznej,
• uczestnicy nie ponoszą żadnych kosztów związanych z uczestnictwem w programie miniSAT,
• każdy emblemat powierzony przez uczestników na misję może być umieszczony na boku startującego pojazdu,
• klasy i drużyny, wysyłające swoje miniSATy, mogą stworzyć własne emblematy misji dla danego lotu,
• zespół Copernicus Project zastrzega sobie prawo do odmowy lotu eksperymentu ze względów bezpieczeństwa lub z innego powodu.
http://mlynwiedzy.org.pl/minisat2018-ko ... w-toruniu/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Weź udział w kosmicznym eksperymencie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:36

Osobliwe struktury w Mgławicy Saturn
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 27/09/2017
Spektakularna mgławica planetarna NGC 7009 znana także jako Mgławica Saturna wynurza się z ciemności niczym seria nieregularnych bąbli, rozświetlona w różnych odcieniach różu i błękitu. Powyższe kolorowe zdjęcie zostało wykonane za pomocą instrumentu MUSE zainstalowanego na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT) w ramach badań, których celem było tworzenie map pyłu w mgławicy planetarnej. Mapa – odsłaniająca przed nami bogactwo delikatnych struktur pyłowych takich jak warstwy, halo czy osobliwe fale – pomoże astronomom zrozumieć w jaki sposób mgławice planetarne otrzymują swoje nietypowe kształty i symetrie.
Mgławica Saturna znajduje się 5000 lat świetlnych od Ziemi w kierunku gwiazdozbioru Wodnika. Jej nazwa pochodzi od jej nietypowego kształtu, który przypomina Saturna wraz z jego pierścieniami.
Jednak – o ironio – mgławice planetarne nie mają nic wspólnego z planetami. Pierwotnie Mgławica Saturna była małomasywną gwiazdą, która przeszła w stadium czerwonego olbrzyma pod koniec swojego życia i stopniowo zaczęła odrzucać swoje zewnętrzne warstwy. Materia tworząca te warstwy wywiewana była przez silne wiatry gwiezdne i energetyzowana przez promieniowanie ultrafioletowe pochodzące z pozostałego gorącego jądra dawnej gwiazdy tworząc w ten sposób okołogwiezdną mgławicę pyłu i jasno zabarwionego gorącego gazu. W centrum Mgławicy Saturna znajduje się pozostałość po gwieździe, widoczna na tym zdjęciu, która właśnie przechodzi w stadium białego karła.
Aby lepiej zrozumieć w jaki sposób mgławice planetarne otrzymują takie nietypowe kształty międzynarodowy zespół astronomów kierowany przez Jeremiego Walsha z ESO wykorzystał instrument MUSE (Multi Unit Spectroscopic Explorer) do zajrzenia do wnętrza pyłowych obłoków Mgławicy Saturna. MUSE to instrument zainstalowany na jednym z czterech teleskopów tworzących Bardzo Duży Teleskop w Obserwatorium Paranal w Chile. Jego moc wynika z faktu, że nie tworzy on tylko zdjęcia, ale zbiera dane o o widmie – palecie barw – promieniowania w każdym punkcie zdjęcia.
Badacze wykorzystali MUSE do stworzenia pierwszej szczegółowej optycznej mapy rozmieszczenia gazu i pyłu w mgławicy planetarnej. Powstałe w ten sposób zdjęcie Mgławicy Saturna odkrywa przed nami liczne delikatne struktury takie jak eliptyczną, wewnętrzną warstwę, zewnętrzną warstwę i halo. Oprócz tego na zdjęciach widać już wcześniej fotografowane strumienie rozciągające się od jednego do drugiego końca mgławicy wzdłuż jej półosi wielkiej, a kończące się jasnymi „uchwytami”.
Co ciekawe badacze odkryli także falistą strukturę pyłu, która jak na razie pozostaje niewyjaśniona. Pył wypełnia całą mgławicę, jednak jego ilość znacząco spada na krawędzi wewnętrznej warstwy gdzie wydaje się, że ulega on zniszczeniu. Istnieje kilka potencjalnych mechanizmów, które mogłyby tłumaczyć to zniszczenie. Wewnętrzna otoczka jest zasadniczo rozszerzającą się falą uderzeniową, zatem może ona uderzać w ziarna pyłu niszcząc je przy tym lub ogrzewając je do momentu, w którym wyparowuje.
Tworzenie map struktur gazowych i pyłowych w mgławicach planetarnych pomoże nam lepiej zrozumieć ich rolę w życiu i śmierci małomasywnych gwiazd, a jednocześnie dzięki nim lepiej poznamy procesy stojące za nietypowymi kształtami tych obiektów.
Źródło: ESO
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/27/os ... cy-saturn/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Osobliwe struktury w Mgławicy Saturn.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Osobliwe struktury w Mgławicy Saturn2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Osobliwe struktury w Mgławicy Saturn3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:37

Rosja i USA będą pracować nad wspólną stacją na orbicie wokół Księżyca
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 27/09/2017
Rosja i Stany Zjednoczone ustaliły w dniu dzisiejszym, że będą współpracować w kierowanym przez NASA projekcie budowy pierwszej stacji kosmicznej na orbicie wokół Księżyca w ramach długofalowego projektu, którego zwieńczeniem będzie wysłanie człowieka na Marsa.
Amerykańska agencja kosmiczna na początku tego roku poinformowała, że analizuje możliwość realizacji programu Deep Space Gateway, wieloetapowego projektu zapuszczania się człowieka w coraz głębsze rejony Układu Słonecznego.
Projekt ten obejmuje zbudowanie załogowego portu kosmicznego na orbicie wokół Księżyca, który mógłby posłużyć jako „wrota do dalszych rejonów US oraz do powierzchni Księżyca”.
W środę rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos poinformowała, że na kongresie astronautycznym w Adelajdzie doszło do podpisania umowy o współpracy z USA w tym zakresie.
„Strony zamierzają opracować międzynarodowe standardy techniczne, które będą wykorzystywane później szczególnie podczas budowy stacji kosmicznej na orbicie wokół Księżyca”, poinformowała rosyjska agencja w wydanym oświadczeniu.
Obydwie agencje będą ze sobą współpracować nad zbudowaniem systemów niezbędnych do organizowania misji naukowych na orbicie okołoksiężycowej oraz na powierzchni Księżyca – poinformowali przedstawiciele agencji.
„Roskosmos oraz NASA uzgodniły już standardy dla jednostek dokujących w ramach przyszłych misji. Biorąc pod uwagę ogromne doświadczenie Rosj w opracowywaniu systemów dokowania, tego rodzaju elementy przyszłej stacji będą opracowywane w oparciu o rosyjskie projekty”.
Igor Komarow, dyrektor generalny Roskosmosu poinformował, że co najmniej pięć krajów buduje aktualnie własne rakiety i systemy.
„Aby uniknąć w przyszłości problemów w zakresie współpracy technicznej, standardy w jakiejś części powinny ulec unifikacje – tak aby różne kraje mogły pracować na swoich statkach jednocześnie bez problemu dokując do międzynarodowej stacji księżycowej”, powiedział Komarow.
Rosja oraz USA omawiały także możliwość wykorzystania rakiet Proton-M oraz Angara do stworzenia infrastruktury księżycowego portu kosmicznego. Jednocześnie poinformowano, że początek prac zaplanowano na połowę lat dwudziestych.
Eksploracja przestrzeni kosmicznej – włącznie z pracą na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej – to jeden z nielicznych obszarów, na których międzynarodowa współpraca Rosji i USA nie uległa pogorszeniu wskutek napięć spowodowanych wydarzeniami na Ukrainie i w Syrii.
Kosztująca 100 miliardów dolarów Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, która krąży wokół Ziemi z prędkością 28 000 kilometrów na godzinę od 1998 roku to największy na świecie projekt kosmiczny.
Źródło: phys / AFP
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/27/ro ... -ksiezyca/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosja i USA będą pracować nad wspólną stacją na orbicie wokół Księżyca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:39

LIGO i Virgo rejestrują fale grawitacyjne ze zderzenia dwóch czarnych dziur
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 27/09/2017
W sierpniu detektory znajdujące się na dwóch kontynentach zarejestrowały falę grawitacyjną wyemitowaną w zderzeniu dwóch czarnych dziur. To odkrycie, ogłoszone godzinę temu stanowi pierwszą obserwację fal grawitacyjnych przeprowadzoną jednocześnie przez trzy różne detektory, co oznacza początek nowej ery wspaniałych odkryć i lepszych możliwości lokalizacji źródła fal grawitacyjnych obserwowanych przez globalną sieć obserwatoriów.
Falę grawitacyjną zaobserwowano 14 sierpnia o godzinie 10:30:43 UTC w dwóch obserwatoriach LIGO w Livingston w stanie Luizjana oraz w Hanford w stanie Waszyngton, jak i w detektorze Virgo w okolicach Pizy we Włoszech.
Odkrycie fal grawitacyjnych przez LIGO oraz Virgo to pierwszy potwierdzony sygnał fal grawitacyjnych zarejestrowany przez detektor Virgo. Artykuł opisujący zdarzenie, kolizję oznaczoną GW170814 został zaakceptowany do publikacji w periodyku Physical Review Letters.
„Nieco ponad półtora roku temu NSF ogłosiło pierwsze w historii odkrycie fal grawitacyjnych za pomocą detektorów LIGO, wyemitowanych w zderzeniu dwóch czarnych dziur w galaktyce oddalonej od nas o miliard lat świetlnych”, powiedział France Cordova, dyrektor NSF. „Dzisiaj mamy zaszczyt poinformować o pierwszym odkryciu dokonanym we współpracy z obserwatorium fal grawitacyjnych Virgo. To pierwsza fala grawitacyjna odkryta przez wszystkie trzy detektory oddalone od siebie o tysiące kilometrów. To ekscytujące osiągnięcie na drodze do zbudowania międzynarodowej sieci obserwatoriów, które pozwolą nam odkryć wiele niesamowitych tajemnic Wszechświata”.
Odkryte fale grawitacyjne – zmarszczki czasoprzestrzeni – zostały wyemitowane w ostatniej fazie procesu łączenia się dwóch czarnych dziur, z których jedna miała masę około 31 mas Słońca, a druga 25 mas Słońca. Zdarzenie, które miało miejsce 1,8 miliarda lat temu doprowadziło do powstania rotującej czarnej dziury o masie 53 mas Słońca – oznacza to, że trzy masy Słońca zostały w momencie połączenia zamienione na energię wyemitowanej fali grawitacyjnej.
„To dopiero początek obserwacji za pomocą sieci stworzonej przez Virgo and LIGO”, powiedział David Shoemaker z MIT. „Przy kolejnej sesji obserwacyjnej planowanej na jesień 2018 roku możemy oczekiwać takich odkryć co tydzień lub nawet częściej”.
LIGO uległo transformacji w detektor fal grawitacyjnych drugiej generacji Advanced LIGO, składający się z dwóch identycznych interferometrów.
„To wprost wspaniałe, że pierwsze fale grawitacyjne udało się zarejestrować za pomocą Advanced Virgo zaledwie dwa tygodnie po oficjalnym rozpoczęciu zbierania danych”, mówi Jo van den Brand z Nikhef/Vrije Universiteit w Amsterdamie, rzecznik zespołu Virgo. „To wspaniała nagroda za całą pracę wykonaną przez zespół Advanced Virgo w ciągu ostatnich sześciu lat”.
Gdy zdarzenie na niebie zostanie zarejestrowane przez sieć składającą się z trzech detektorów, obszar nieba zawierający źródło promieniowania znacząco się kurczy, dzięki czemu lepiej możemy oszacować odległość źródła od nas. Obszar nieba w przypadku GW170814 posiada rozmiary zaledwie 60 stopni kwadratowych, to dziesięć razy mniej niż w przypadku wykorzystania tylko dwóch detektorów LIGO.
Źródło: NSF
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/27/14711/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: LIGO i Virgo rejestrują fale grawitacyjne ze zderzenia dwóch czarnych dziur.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: LIGO i Virgo rejestrują fale grawitacyjne ze zderzenia dwóch czarnych dziur2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: LIGO i Virgo rejestrują fale grawitacyjne ze zderzenia dwóch czarnych dziur3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:41

Huragan uszkadza radioteleskop Arecibo
2017-09-27. Grzegorz Grygorczyk
Działający od 1963 r. ogromny talerz radiowy w Obserwatorium Arecibo był dobrodziejstwem dla nauki i popularną atrakcją turystyczną w Puerto Rico. Po napięciu trwającym 36 godzin naukowcy i radiooperatorzy potwierdzili, że Obserwatorium Arecibo w Puerto Rico – prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnego teleskopu radiowego, mającego blisko tysiąc stóp rozpiętości – przetrwało huragan Marię w większości nienaruszone, ale z pewnymi zauważalnymi uszkodzeniami. Co najważniejsze, pracownicy obserwatorium ukryci w schronie pozostali bezpieczni.
Choć wstępne raporty są wiarygodne, minie trochę czasu nim zespoły dotrą na miejsce i ocenią uszkodzenia spowodowane uderzeniem huraganu. Na razie stwierdzono, że straty obejmują mniejsze, 12-metrowe talerze, a także rozległe uszkodzenia talerza głównego. Informacje pochodzą od operatora teleskopu Arecibo, Ángela Vazqueza, któremu udało się dotrzeć na miejsce i skomunikować się za pośrednictwem fal krótkofalowych wczesnym wieczorem 21 września.
Według słów Jima Breakalla z Uniwersytetu Pennsylwani, który rozmawiał z Vaquezem, antena zasilająca o długości 96 stóp, która pomaga skupiać, odbierać i wysyłać fale radiowe, złamała się na pół i spadła około 500 stóp w dół, przebijając ogromny talerz w kilku miejscach.
„Osprzęt obserwatorium od 1966 roku, którego kabel od nadajnika anteny waży około dziesięciu tysięcy funtów i jest łatwy do dostrzeżenia na zdjęciach teleskopu jako rzecz prosto zwisająca z platformy. Był niegdyś wykorzystywany do wykrywania gór na powierzchni Wenus i wciąż jest kluczowy dla badań nad częścią atmosfery Ziemi nazywanej jonosferą”, powiedział dawny dyrektor Obserwatorium Frank Drake. „To pozwala teleskopowi Arecibo na uzyskanie największej czułości spośród każdego radioteleskopu na świecie” stwierdził Drake, zauważając, że nie jest jasne, ile czasu i pieniędzy może być potrzebnych do naprawy. „W efekcie teleskop przez jakiś czas nie będzie w pełni sprawny we wszystkich długościach fal.”
20 września huragan Maria dotarł do lądu jako sztorm 4. kategorii i przeszedł przez Puerto Rico, zalewając miasta, podtapiając mosty, niszcząc budynki i uderzając w wyspę wiatrami przekraczającymi prędkość 150 km/h. Nawet parę dni po przejściu raporty z wielu części wyspy nie napawały optymizmem. Dotąd nie ma energii elektrycznej, linie telefoniczne nie działają, a drogi są zablokowane, komplikując zarówno komunikację, jak i działania ratownicze. Po opuszczeniu wyspy oko cyklonu minęło o zaledwie kilometry nadmorskie miasteczko Arecibo – w tym olbrzymi radioteleskop, który leży w dolinie na południu od niego, otoczony przez nierówny krajobraz zalesionych gór.
Personel Arecibo zaczął się przygotowywać na przejście huraganu kilka dni wcześniej, ale około godziny 11:00 19 września „padł” prąd i lokalna komunikacja. Strona internetowa śledząca szybkość wiatru weszła w tryb offline i chociaż personel obiecał kontynuować komunikację za pośrednictwem telefonów komórkowych tak długo, jak to możliwe, o godzinie 8 rano następnego dnia linie telefoniczne również przestały działać. Przez następną dobę nie mieliśmy żadnych wieści.
Po poprawie warunków Vazquez, który schronił się w domu przed burzą, mógł wreszcie dotrzeć do obserwatorium za pośrednictwem jedynej drogi dojazdowej, zapoznać się z sytuacją personelu i przekazać informacje zaniepokojonym kolegom z kontynentu. „Dobre wieści! Joe Taylor [Profesor Uniwersytetu Princeton] rozmawiał z Angelem Vazquezem, który skontaktował się z obserwatorium za pośrednictwem krótkofalówek. Wszyscy są cali i zdrowi” – powiedziała zastępca dyrektora Arecibo, Joan Schmelz.
Jednak nie wiadomo jeszcze, co dzieje się z pracownikami, którzy przetrwali burzę w mieście i jakie warunki panują wśród lokalnych społeczności. Raporty sugerują, że droga do obiektu jest pokryta gruzami i w dużej mierze niedostępna. Mimo to, zdaniem National Science Foundation, która finansuje większość operacji przy teleskopie, obserwatorium jest dobrze zaopatrzone w żywność, wodę pitną i paliwo dla generatorów prądu. Od czwartku wieczorem jest wystarczająco zapasów dla personelu, by mógł przetrwać co najmniej tydzień, chociaż Vazquez informuje, że nie jest jasne, jak długo będą pracować generatory. „Gdy tylko drogi będą przejezdne, zespół postara się dostać do obserwatorium” mówi przedstawiciel NSF.
Ponieważ obserwatorium posiada generatory prądu i własne ujęcie wody, po wcześniejszych huraganach stanowiło miejsce, w którym mieszkańcy okolicznych wiosek spotykali się, gotowali i myli. Na miejscu znajduje się także lądowisko dla śmigłowców, więc upewnienie się że obiekt jest bezpieczny ma znaczenie nie tylko naukowe, ale również niezbędne w zapewnianiu pomocy miejscowej ludności.
Zbudowane w 1963 r. Obserwatorium Arecibo stało się ikoną kultury, znaną zarówno pod względem wielkości, jak i wkładu dla nauki. Przez większość 54-letniej egzystencji Arecibo był największym teleskopem radiowym na świecie, ale w 2016 r. powstał chiński radioteleskop o nazwie FAST, którego talerz o powierzchni 1600 stóp przekracza rozmiary Arecibo [chociaż nie jest jeszcze w pełni sprawny].
Obserwatorium było pierwotnie przeznaczone do obrony narodowej podczas Zimnej Wojny, gdy USA chciało sprawdzić, czy może wykryć sowieckie satelity (a może nawet pociski i bomby) na podstawie tego, jak wpływają na część atmosfery Ziemi nazywanej jonosferą. Później teleskop stał się kluczowym narzędziem w poszukiwaniu śladów pozaziemskich cywilizacji (SETI) i w innych aspektach astronomii radiowej.
Oto kilka istotnych informacji z Obserwatorium Arecibo w ciągu kilku lat.
• W 1964 r. Astronomowie używali teleskopu do określenia okresu rotacji Merkurego, który okazał się znacznie bardziej skomplikowany niż się spodziewano.
• W 1974 r. Teleskop podjął pierwszą pośrednią obserwację fal grawitacyjnych, które zmieniają kształt czasoprzestrzeni, które w tym przypadku były wytwarzane przez parę pulsarów krążących wokół siebie. Obserwacja przyniosła Joe Taylorowi nagrodę Nobla z fizyki w 1993 roku.
• Również w 1974 roku astronom SETI, Frank Drake przesłał „Arecibo Message” do gromady gwiazd w gwiazdozbiorze Herkulesa.
• Pierwsze wykrycie planet poza naszym Układem Słonecznym nastąpiło w 1992 roku gdy Polak, Aleksander Wolszczan, wykorzystał teleskop do znalezienia egzoplanet orbitujących wokół pulsara.
• W roku 2014 astronomowie w obserwatorium wykryli pierwszy szybki błysk radiowy z półkuli północnej. Późniejsze obserwacje ujawniły powtarzające się wybuchy fal radiowych z tego samego źródła, co może pomóc astronomom zrozumieć początki tych tajemniczych kosmicznych zdarzeń.
• Teleskop wciąż bierze udział w licznych poszukiwaniach sygnałów radiowych pochodzących od cywilizacji pozaziemskich w ramach różnych programów SETI, w tym popularnego projektu Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley SETI@home.
• Arecibo nadal pomaga scharakteryzować potencjalnie niebezpieczne asteroidy, które przecinają orbitę Ziemi.
• Obecne prace w obiekcie monitorują również szereg pulsarów w celu wykrycia większej ilości fali grawitacyjnych, tym razem wytwarzanych przez zderzenie supermasywnych czarnych dziur.
• Oprócz wartości naukowej, Obserwatorium Arecibo jest popularnym ośrodkiem turystycznym, a do tego pojawił się w filmach Kontakt i Golden Eye, oraz w serialu telewizyjnym Z Archiwum X i wielu innych. Jest także bardzo ważnym źródłem dochodu społeczności lokalnych w postaci pracy jako personel w obiekcie, jak również atrakcji turystycznej, którą co roku odwiedza ponad sto tysięcy turystów.
Source :
National Geographic
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... p-arecibo/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Huragan uszkadza radioteleskop Arecibo.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Huragan uszkadza radioteleskop Arecibo2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Huragan uszkadza radioteleskop Arecibo3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:42

"Zmarszczki czasoprzestrzeni" po raz pierwszy zaobserwowane w Europie

2017-09-27.

Naukowcy po raz czwarty zaobserwowali fale grawitacyjne wytworzone podczas zlewania się dwóch czarnych dziur. Obserwacji po raz pierwszy wspólnie dokonały detektory LIGO - w USA - i Virgo - we Włoszech. W badaniach uczestniczyli też polscy naukowcy.

Była to już czwarta w historii obserwacja fal grawitacyjnych pochodzących ze zlewania się czarnych dziur w układzie podwójnym. Po raz pierwszy jednak takie fale - czy też "zmarszczki czasoprzestrzeni" - wykryte zostały nie przez dwa, a przez trzy detektory. Do dwóch zlokalizowanych w USA detektorów LIGO Scientific Collaboration, dołączył bowiem działający od niedawna detektor Virgo Collaboration, który znajduje się we Włoszech.
To pierwszy statystycznie istotny sygnał fali grawitacyjnej zarejestrowany przez detektor Advanced Virgo - poinformowano w komunikacie polskiej grupy Virgo-POLGRAW.

Dzięki wykorzystaniu trzech - a nie dwóch detektorów - w dodatku zlokalizowanych w różnych miejscach na Ziemi - można będzie precyzyjniej zlokalizować źródło zarejestrowanego sygnału. Będzie więc można dokładniej stwierdzić, w którym miejscu Wszechświata powstały fale grawitacyjne.

Trzy detektory dokonały swojej obserwacji 14 sierpnia 2017 o godz. 10:30:43 czasu UTC (12:30:43 czasu polskiego).

Jest rzeczą wspaniałą móc zobaczyć pierwszy sygnał fali grawitacyjnej w naszym nowym detektorze Advanced Virgo - skomentował Jo van den Brand z Nikhef i VU University Amsterdam, rzecznik konsorcjum Virgo Collaboration. Podkreślił, że obserwacji dokonano zaledwie dwa tygodnie od momentu, gdy detektor Virgo zaczął oficjalnie zbierać dane.

Zarejestrowane fale grawitacyjne zostały wyemitowane w czasie ostatnich chwil przed połączeniem się dwóch czarnych dziur o masach około 31 i 25 mas Słońca i położonych w odległości ok. 1,8 mld lat świetlnych od nas. Nowo powstała rotująca czarna dziura ma masę około 53 mas Słońca, co oznacza, że w czasie zlewania się czarnych dziur około 3 masy Słońca zostały zamienione w energię wyemitowanych fal grawitacyjnych.

Detektor Advanced Virgo - detektor fal grawitacyjnych drugiej generacji - dołączył do kampanii obserwacyjnej 1 sierpnia. Nastąpiło to po zakończeniu wieloletniego projektu modernizacji tego detektora oraz po miesiącach intensywnej pracy nad zwiększaniem jego czułości.

W badania nad falami grawitacyjnymi zaangażowana jest polska grupa POLGRAW. To część konsorcjum Virgo Collaboration. W jej skład wchodzą naukowcy z Instytutu Matematycznego PAN, Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, Narodowego Centrum Badań Jądrowych, Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, a także Uniwersytetów: w Białymstoku, Jagiellońskiego w Krakowie, Mikołaja Kopernika w Toruniu, Warszawskiego, Wrocławskiego i Zielonogórskiego.

Naszymi zadaniami w ramach prac prowadzonych przez konsorcja Virgo Collaboration i LSC są: analiza danych uzyskanych z detektorów LIGO i Virgo, prowadzenie badań astrofizycznych źródeł fal grawitacyjnych, opracowywanie teoretycznych modeli sygnałów fal grawitacyjnych oraz udział w rozbudowie detektora Advanced Virgo - mówi prof. dr hab. Andrzej Królak z Instytutu Matematycznego PAN oraz Narodowego Centrum Badań Jądrowych, członek zarządu projektu Virgo.
(mpw)
http://www.rmf24.pl/nauka/news-zmarszcz ... Id,2445988

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zmarszczki czasoprzestrzeni po raz pierwszy zaobserwowane w Europie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:43

Sprzęt NASA pomaga podczas akcji ratunkowej w Mexico City
Wysłane przez kuligowska w 2017-09-27

Ratownicy udzielający pierwszej pomocy po niedawnym trzęsieniu ziemi w Meksyku wykorzystywali sprzęt NASA! Był to miniaturowy, walizkowy system radarowy, dzięki któremu można wykrywać bicie ludzkiego serca uwięzionego pod warstwą ziemi i gruzu.
Ta przydatna technologia powstała między innymi z udziałem naukowców z laboratorium NASA (Jet Propulsion Laboratory) w Pasadenie. Urządzenie nosi nazwę FINDER (ang. Finding Individuals for Disaster and Emergency Response). W roku 2015 licencję na jego rozwój uzyskały dwie prywatne firmy ze Stanów Zjednoczonych. Od tego czasu FINDER był okresowo wykorzystywany w miejscach dotkliwych katastrof naturalnych, a ratownicy są coraz częściej szkoleni w zakresie jego użytkowania.
W dniu 21 września tego roku jedna z tych firm, SpecOps Group Inc., znalazła się w pobliżu miasta Mexico City i zaczęła szukać osób, które przeżyły wielkie trzęsienie ziemi o sile 7,4 stopni w skali Richtera.
Druga z licencjonowanych firm, R4, wcześnie odsprzedała radary FINDER straży pożarnej w Quito w Ekwadorze, gdzie trzęsienie ziemi wystąpiło w roku ubiegłym. Dyrektor generalny R4 ogłosił jednak, że oddział przeciwpożarowy z Quito wysłał oddziały wyposażone w urządzenia do Mexico City, gdzie także pomagały one w poszukiwaniu ofiar. Wcześniej, w Puerto Rico, FINDER został też przez tę firmę wykorzystany do szukania ocalałych po Huraganie Maria. Huragany są przy tym raczej nowatorskim przypadkiem użycia tej technologii, bo radar nie jest w stanie wykrywać uderzeń serca u osób znajdujących się pod wodą. Może jednak je usłyszeć przed dany domów, w których uwięzieni się ludzie.
FINDER został także wysłany do Nepalu po trzęsieniu ziemi z 2015 roku. Pomógł tam znaleźć i uratować czterech mężczyzn uwięzionych pod fabryką włókienniczej. Dyrektor R4, Lewis, nie jest jednak w stanie podać dokładnej liczby ocalałych dzięki temu wynalazkowi, nie powiada bowiem danych od tych zespołów ratowniczych, które zakupiły od niego własne urządzenia i często używają ich w połączeniu z innymi metodami poszukiwań.
Jak jednak działa FINDER? Jego nadajnik wysyła sygnał mikrofalowy o niewielkiej mocy, która odpowiada około jednej tysięcznej mocy sygnału telefonu komórkowego. Sygnał ten przedostaje się przez warstwę gruzu. Następnie specjalny odbiornik urządzenia poszukuje zmian w odbiciach tych emitowanych sygnałów - w szczególności takich, które najprawdopodobniej są generowane przez oddech i bicie serca żywych osób. Podczas fazy testowej FINDER był w stanie wykryć uderzenia serca przez 30 stóp gruzu lub 20 stóp betonu.
Technologia ta mogła być rozwijana dzięki staraniom JPL o finansowanie w zakresie opracowania tanich radiotelefonów o bardzo małych rozmiarów, które mogłyby być wykorzystywane w przestrzeni kosmicznej. Początkowo miała wykorzystywać przetwarzanie odbitych fal do pomiaru niewielkich zmian w ruchach statków kosmicznych.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Finder ratuje życie po katastrofie w Nepalu

Źródło: NASA JPL/Andrew Good (andrew.c.good@jpl.nasa.gov) i John Verrico (DHS Science and Technology Directorate, john.verrico@hq.dhs.gov)

Zdjęcie: mapa zniszczeń w okolicach Mexico City po silnym trzęsieniu ziemi w rejonie Raboso w dniu 19 września 2017 roku. Różnice w kolorze od żółtego do czerwonego wskazują na coraz większą zmianę powierzchni gruntu. Mapa została wykonana przez naukowców z NASA JPL i MIT, na podstawie danych zebranych przez satelity Kotora Sentinel-1A i Sentinel-1B (ESA).
Źródło: NASA-JPL / Caltech / ESA / Copernicus / Google
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spr ... -3617.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sprzęt NASA pomaga podczas akcji ratunkowej w Mexico City.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:44

Czwarte wykrycie fal grawitacyjnych!
Wysłane przez grabianski w 2017-09-27
Sieć detektorów fal grawitacyjnych LIGO-Virgo zaobserwowała wspólnie po raz pierwszy falę grawitacyjną. Jest to tym samym już czwarty zarejestrowany sygnał zmarszczki w czasoprzestrzeni powstałej na skutek połączenia się dwóch masywnych obiektów. W pracach brało udział również wielu polskich naukowców.
Obserwacja została wykonana 14 sierpnia 2017 r. przez trzy detektory połączone w ramach wspólnej sieci detekcyjnej: obserwatorium LIGO (znane z wcześniejszych obserwacji), na które składają się dwa ośrodki w Livingston i Hanford oraz Advanced Virgo działającego w Europejskim Obserwatorium Grawitacyjnym EGO, położonym w Casinie we Włoszech. Obserwacja fali wystąpiła na krótko po oficjalnym rozpoczęciu pracy europejskiego detektora.
Dzięki skoordynowanej obserwacji w trzech lokalizacjach, możliwe jest dokładniejsze wyznaczenie źródła fal oraz badanie ich polaryzacji (właściwości fali, mówiącej jak oscylacja fali jest położona względem kierunku jej rozchodzenia się w przestrzeni). W tym przypadku polaryzacja daje informacje jak czasoprzestrzeń jest deformowana w trzech prostopadłych kierunkach. Po raz kolejny potwierdzono w tym przypadku, że fala grawitacyjna może tylko posiadać polaryzację zgodną z przewidywaniami Ogólnej Teorii Względności Einsteina. W ramach ostatniej detekcji potwierdzono także kilka innych konsekwencji tej teorii.
Wyniki badań zostaną opublikowane w czasopiśmie Physical Review Letters.
Więcej o falach grawitacyjnych możecie dowiedzieć się z 26. odcinka Astronarium
Fale grawitacyjne były tematem numeru 2/2016 czasopisma Urania-Postępy Astronomii
Zarejestrowane teraz fale zostały wyemitowane przez łączące się dwie gwiazdowe czarne dziury o masach wynoszących około 31 i 25 mas Słońca, położonych 1,8 mld lat świetlnych od Ziemi. Powstała w wyniku połączenia czarna dziura ma teraz masę 53 Słońc, a pozostała masa 3 Słońc została zamieniona w energię fal grawitacyjnych.
Europa łączy siły z USA

Europejski detektor Advanced Virgo dołączył do sieci obserwacyjnej detektorów LIGO na początku sierpnia po gruntownej modernizacji. W planach są dalsze obserwacje, a w ramach kampanii obserwacyjnej O3 w 2018 roku naukowcy spodziewają się wykrywania fal co najmniej raz w tygodniu.
Obszar, w obrębie którego znajduje się źródło zarejestrowanej fali ma rozmiar 60 stopni kwadratowych, co jest wynikiem 10 razy mniejszym niż te uzyskiwane podczas detekcji przy pomocy pary detektorów LIGO. Dzięki temu na podejrzany obszar nieba będzie można z większą dokładnością kierować detektory promieniowania elektromagnetycznego. Przy zlewaniu się zwartych obiektów takich jak np. gwiazdy neutronowe, falom grawitacyjnym powinno towarzyszyć promieniowanie elektromagnetyczne o dość szerokim widmie.
Detektor Advanced LIGO to dwa identyczne interferometry laserowe zlokalizowane w Stanach Zjednoczonych. To wynikiem ich pracy były wcześniejsze detekcje. Pierwsza historyczna detekcja nastąpiła we wrześniu 2015 roku, następna w grudniu 2015 roku, a trzecia potwierdzona obserwacja miała miejsce podczas kampanii obserwacyjnej LIGO trwającej od końca 2016 roku do połowy 2017. Pierwsza wspólna rejestracja fal przez połączone detektory LIGO i Virgo otwiera nowy rozdział w poznawaniu kosmosu fal grawitacyjnych.
Advanced Virgo to z kolei druga generacja europejskiego detektora Virgo, który zbierał dane obserwacyjne do końca października 2011 roku. Później rozpoczęły się prace nad znacznie czulszą wersją detektora. Obecnie może on obserwować Wszechświat na objętości ponad 10 razy większej niż jego poprzednik. Po wielu latach pracy konsorcjum Virgo Collaboration, pracowników obserwatorium EGO oraz innych uczestniczących w projekcie laboratoriów z całego świata, udało się uzyskać jakość detektora pozwalającą na wspólne obserwacje z interferometrami LIGO z USA.
Polski wkład w badanie fal grawitacyjnych

Warto tutaj zaznaczyć, że w projekcie Virgo uczestniczy polska grupa POLGRAW. W skład grupy wchodzą naukowcy z Instytutu Matematycznego PAN, Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, Narodowego Centrum Badań Jądrowych, AGH w Krakowie, a także Uniwersytetów: w Białymstoku, Jagiellońskiego w Krakowie, Mikołaja Kopernika w Toruniu, Warszawskiego, Wrocławskiego i Zielonogórskiego.
Polscy uczeni stworzyli m.in. podstawy wielu algorytmów i metod służących do wykrywania i przybliżania wartości paramterów fal grawitacyjnych emitowanych przez układy podwójne zwartych obiektów, przyczynili się do precyzyjnego modelowania sygnału fali grawitacyjnej z takich układów, badali astrofizyczne właściwości obserwowanych obiektów czy też razem z zagranicznymi partnerami udoskonalali czułość europejskiego detektora i kontrolowali jakość danych zbieranych podczas ostatniej kampanii obserwacyjnej.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/czw ... -3618.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czwarte wykrycie fal grawitacyjnych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:46

Tajemniczy obiekt uwieczniony na jednym z ostatnich zdjęć sondy Cassini

2017-09-27.

Tuż przed jej spłonięciem w atmosferze Saturna sondzie Cassini udało się sfotografować dziwny obiekt, umiejscowiony w słynnych pierścieniach planety.


Tajemnicze źródło światła znajdowało się na jednym z ostatnich zdjęć pochodzących od sondy Cassini. Zdaniem części internautów, zagadkowy obiekt mógł być nowym księżycem gazowego giganta formującym się wewnątrz pierścieni Saturna. Teoria ta jest dodatkowo wspierana odkryciem anomalii w pierścieniach poczynionym przez astronoma z Uniwersytetu Marynarki Królewskiej w Londynie, Carla Murraya.

Mogłoby to oznaczać, że przypadkowo byliśmy świadkami powstawania nowego tzw. satelity pasterskiego w okolicy Saturna. Jest to rodzaj księżyca krążący w pobliżu pierścieni gazowych olbrzymów lub innych ogromnych planet, których oddziaływanie grawitacyjne ma wpływ na kształt pierścieni. Wspomniany wcześniej dr Murray zauważył już dziwne wahania w ilości materiału skalnego w 2013 r., ale do tej pory nie dostrzeżono żadnych śladów domniemanego księżyca. To tyle jeśli chodzi o naukowe wyjaśnienie tej kwestii.
Warto jednak przypomnieć, że zdaniem jednego z inżynierów pracujących dla agencji kosmicznej NASA, Saturn jest swoistą kopalnią surowców dla pozaziemskich cywilizacji. Tego typu tezy były głoszone przez dr. Normana Bergruna, byłego pracownika lub współpracownika takich instytucji jak wspomniane wcześniej NASA czy Lockheed Martin.
Opowieści o masywnych statkach kosmicznych usytuowanych w pobliżu Saturna pojawiły się po raz pierwszy w 1986 r. w publikacjach z serii "Ringmakers of Saturn", autorstwa Bergruna. To właśnie tam były inżynier NASA opowiedział o tym, w jaki sposób wykrył obecność inteligentnych obcych istot kolonizujących pierścienie Saturna. Bergrun twierdzi, że statki kosmiczne "zaparkowane" w pierścieniach są "żyjącymi istotami", które traktują go jako bazę wypadową do dalszej kolonizacji. Podobno rozprzestrzeniają się tak szybko, że pewnego dnia mogą stanowić zagrożenie dla ludzkości.
Niezależnie od tego, czy bardziej pasuje nam wyjaśnienie dr. Murraya i uznamy, że dziwna anomalia to ślad po nowym księżycu, czy może preferujemy wytłumaczenie w stylu dr. Bergruna, na podstawie jednego zdjęcia raczej nie można ocenić, co właściwie zobaczyła sonda Cassini. Niezwykły obiekt pozostanie więc tajemnicą.

Innemedium.pl

http://nt.interia.pl/raporty/raport-nie ... Id,2445232


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemniczy obiekt uwieczniony na jednym z ostatnich zdjęć sondy Cassini.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Wrz 2017, 08:48

Obszar W3. Tu rodzą się i umierają gwiazdy
Teleskop Herschela zrobił zdjęcia najdalszych zakątków Drogi Mlecznej. W tym ogromnym skupisku materii rodzą się i gasną gwiazdy.
To zdumiewający widok kompleksu chmur molekularnych, które składają się z gwiezdnego pyłu, rozmaitych materii i generalnego chaosu. To zdjęcie jest panoramicznym spojrzeniem na Drogę Mleczną, gdzie rodzą się nowe gwiazdy.
Magiczny widok
Kompleks chmur składa się z trzech obszarów, które zostały nazwane W3, W4 i W5. Astronom Gart Westerhout po raz pierwszy zauważył te chmury w latach pięćdziesiątych, podczas badania naszej galaktyki falami radiowymi.
Dziesięć lat po tym wydarzeniu, Europejska Agencja Kosmiczna - ESA wybudowała największy na świecie teleskop działający w zakresie podczerwieni. Został nazwany na cześć astronomów Caroline i William Herschel. W 2009 roku naukowcy umieścili w internecie strumień oszałamiających obrazów, które zostały pozyskane z tego teleskopu.

Kompleks ten jest zlokalizowany w konstelacji Cassiopeia, a według naukowców z ESA jest to "jedno z najlepszych regionów, w których można zbadać narodziny i schyłek życia masywnych gwiazd w naszej galaktyce".
Jak powstały zdjęcia?
Zdjęcia powstały za sprawą promieniowania dalekiej podczerwieni. Te długie fale o wysokiej amplitudzie zostały wykorzystane przez naukowców z obserwatorium Herschel, wyłapują rozproszony blask gwiazd. Dzięki temu astronomowie mogą śledzić drogę nowo-narodzonych gwiazd.

Poniżej na zdjęciu został uwieczniony obszar W3. To właśnie tu powstają najmasywniejsze gwiazdy naszej galaktyki, które mają kilkaset tysięcy razy większą masę niż Słońce.
Obszar W4 to tzw. bańka otaczająca obszar, gdzie rodzą się gwiazdy. Materia, która powstaje podczas tworzenia się gwiazd jest wypychana ze środka ku jej granicom. Materiał ten jest przenoszony przez silne wiatry, powstałe podczas eksplozji supernowej.
Obszar W5 składa się nie z jednej, ale z dwóch baniek molekularnych. Rozbłyskują one gwałtowniej, niż wybuchające gwiazdy.
Źródło: Science Alert
Autor: wd/rp
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 4,1,0.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obszar W3. Tu rodzą się i umierają gwiazdy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obszar W3. Tu rodzą się i umierają gwiazdy2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obszar W3. Tu rodzą się i umierają gwiazdy3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obszar W3. Tu rodzą się i umierają gwiazdy4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33521
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Paweł Baran oraz 3 gości

AstroChat

Wejdź na chat