Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 21 Cze 2018, 15:24

Noc z czwartku na piątek będzie najkrótszą w tym roku. Co można podczas niej robić?
2018-06-21
Nadchodząca noc będzie naprawdę wyjątkowa, bo najkrótsza i jednocześnie najjaśniejsza w całym 2018 roku. Mimo, iż potrwa zaledwie 7 godzin, to możemy ją wykorzystać np. do obserwacji nieba, a na nim ujrzymy kilka bardzo ciekawych zjawisk. Jakich?
"Białe noce" to termin używany przez mieszkańców północnej Europy, gdzie nawet poza strefą panowania dnia polarnego, noce są na tyle krótkie, a Słońce chowa się za horyzont na tyle płytko, że niebo przez całą noc pozostaje jasne.
Od kilku tygodni takiej namiastki "białych nocy" możemy doświadczać także w Polsce, zwłaszcza na północnych krańcach kraju, gdzie północne niebo przez całą noc jest rozjaśnione. Noc z czwartku na piątek (21/22.06) będzie zdecydowanie najjaśniejszą.
Najkrótsza noc potrwa średnio 7 godzin i 15 minut, z czego głęboka ciemność tylko 2-3 godziny. Między północną a południową częścią naszego kraju będzie się różniła w długości aż o godzinę.
Najkrótsza będzie oczywiście w najdalej wysuniętym na północ krańcu Polski, a więc w rejonie Władysławowa i Jastrzębiej Góry, gdzie poprzedzający ją dzień będzie najdłuższym spośród całego kraju. Noc potrwa tam zaledwie 6 godzin i 40 minut.
Najdłuższa tradycyjnie już będzie w Bieszczadach, a dokładniej na ich południowych krańcach należących jeszcze do Polski, gdzie potrwa 7 godzin i 50 minut, a więc o ponad godzinę dłużej niż na Pomorzu.
Dlaczego noc najdłuższa jest na południu, a najkrótsza na północy? Ponieważ im bliżej koła polarnego, tym noce są krótsze, aż na samym kole trwa dzień polarny i Słońce ani na chwilę nie chowa się za horyzont.
Od nocy z piątku na sobotę (22/23.06) noce stawać się będą coraz dłuższe, a dni coraz krótsze, chociaż początkowo nie będzie to prawie zauważalne. A to dlatego, że dnia ubywa najpierw o zaledwie kilkadziesiąt sekund na dobę. Z biegiem tygodni wydłuża się to do 1-2 minut, a najszybciej dnia ubywa w okolicach pierwszego dnia astronomicznej jesieni, aż o 4-5 minut na dobę.
Najkrótsza noc nazywana jest Nocą Świętojańską, ponieważ wypada w okolicach Wigilii św. Jana, a więc w nocy z 23 na 24 czerwca. To święto będące połączeniem dawnych pogańskich obrządków związanych z dniem przesilenia letniego Słońca, na pamiątkę narodzin proroka Jana Chrzciciela.
W Polsce obchodzone jest pod nazwą sobótki lub Nocy Kupały w bardzo różnych terminach, głównie w weekendy na przełomie czerwca i lipca, aby w licznych imprezach plenerowych mogła wziąć udział jak największa rzesza osób.
Co można robić w najkrótszą noc?
Oczywiście podziwiać niebo, a okazja ku temu jest świetna, bo wieczorne niebo dekoruje nam Wenus, najjaśniejsza planeta widoczna z Ziemi. Wystarczy tylko spojrzeć w kierunku nieba zachodniego.
Nie sposób jej pomylić z gwiazdą, bo po pierwsze nie mruga, a po drugie jest wyjątkowo jasna. Często jest ona nazywana bliźniaczką Ziemi, ponieważ ma podobne rozmiary. Oddalona jest od nas o kilkadziesiąt milionów kilometrów, a jej powierzchnia jest usiana wulkanami.
Z kolei wysoko na niebie południowym możecie podziwiać Księżyc już po pierwszej kwadrze, powoli zbliżający się do pierwszej letniej pełni. Na lewo od niego odnajdziecie jasnego Jowisza, największą planetę naszego Układu Słonecznego.
Warto też poszukać spektakularnych obłoków srebrzystych. Wystarczy tylko mniej więcej 45 minut po zachodzie Słońca i później spojrzeć nisko na niebo północno-zachodnie lub też 45 minut przed wschodem Słońca i wcześniej wpatrzyć się w niebo północno-wschodnie.
To obłoki o barwie niebieskawej lub srebrzystej, a czasami pomarańczowej do czerwonej. Dzięki temu odcinają się na tle ciemnego nocnego nieba. Są one bardzo podobne do chmur wysokiego piętra, a więc Cirrus i Altostratus. Obłoki srebrzyste, które często są mylone z zorzami polarnymi, chociaż zupełnie się od nich różnią.
Źródło: TwojaPogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... iej-robic/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Noc z czwartku na piątek będzie najkrótszą w tym roku. Co można podczas niej robić.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Noc z czwartku na piątek będzie najkrótszą w tym roku. Co można podczas niej robić2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Noc z czwartku na piątek będzie najkrótszą w tym roku. Co można podczas niej robić3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Noc z czwartku na piątek będzie najkrótszą w tym roku. Co można podczas niej robić4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Noc z czwartku na piątek będzie najkrótszą w tym roku. Co można podczas niej robić5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Cze 2018, 07:36

RemoveDEBRIS – początek misji
2018-06-21. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego czerwca z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej uwolniono satelitę RemoveDEBRIS. Jest to największy satelita, jaki dotychczas wypuszczono z pokładu Stacji.
Misją RemoveDEBRIS jest demonstracja aktywnego systemu przechwytywania “śmieci kosmicznych”. W tym celu główny satelita przechwyci subsatelitę (typu CubeSat) za pomocą sieci. Przetestowana zostanie także technologia “strzelania” harpunem w cel oraz żagla deorbitacyjnego.
RemoveDEBRIS dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) na pokładzie kapsuły Dragon (CRS-14) w kwietniu 2018. Przez kolejne dwa miesiące satelita był przechowywany wewnątrz Stacji. 20 czerwca doszło do uwolnienia RemoveDEBRIS za pomocą śluzy znajdującej się w japońskim module Kibo.
RemoveDEBRIS jest największym satelitą, jakiego dotychczas uwolniono z ISS. Zwykle w ten sposób uwalniane są zminiaturyzowane satelity typu CubeSat o masie 1 czy 2 kg. RemoveDEBRIS jest znacznie większy i ma masę 85 kg.
RemoveDEBRIS jest europejskim satelitą. Jego projekt został sfinansowany w ramach Siódmego Programu Ramowego (FP7) Komisji Europejskiej. Partnerami konsorcjum w budowie satelity byli m.in. Airbus, Ariane Group, Surrey Satellite Technology oraz Innovative Solutions In Space.
W zeszłym roku pobity został rekord w ilości różnych obiektów, w tym śmieci kosmicznych na orbicie. Wówczas całkowita ilość (skatalogowanych) obiektów orbitalnych wyniosła około 17750. Ta liczba nadal rośnie – najnowszy zbiorczy raport NASA podaje wartość około 18500 obiektów. Niestety, technologie usuwania kosmicznych śmieci są wciąż na niskim poziomie zaawansowania technologicznego. Dlatego też misja RemoveDEBRIS może mieć duże znaczenie dla kolejnych powiązanych projektów.
(SSC)
https://kosmonauta.net/2018/06/removede ... tek-misji/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: RemoveDEBRIS – początek misji.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Cze 2018, 07:37

Mars blisko Ziemi oraz zaćmienie Księżyca. W tym okresie warto obserwować niebo
2018-06-21. miv, ak
Pod koniec lipca Mars znajdzie się stosunkowo najbliżej Ziemi. To dobry moment na obserwacje Czerwonej Planety, którą w najbliższych tygodniach będzie dobrze widać nawet gołym okiem. Teleskop pozwoli zobaczyć szczegóły powierzchni.
Zwykła opozycja Marsa względem Słońca, czyli moment, w którym Mars i Słońce – widziane z Ziemi – znajdują się na niebie naprzeciwko siebie, zachodzi co 780 dni. Jednak co kilkanaście lat zdarza się sytuacja, kiedy w trakcie opozycji Mars znajduje się w punkcie swojej orbity położonym najbliżej względem Słońca – peryhelium. Wtedy też jest on wyjątkowo blisko Ziemi.

W praktyce oznacza to, że wydaje się on wyjątkowo jasny, a jego tarcza - widziana przez teleskop – zdaje się wyjątkowo duża. Taka nietypowa opozycja, nazywana Wielką Opozycją Marsa, występuje co kilkanaście lat.
Poprzednia widowiskowa Wielka Opozycja Marsa była w 2003 roku. W tym roku nastąpi 27 lipca o godz. 7:12. Dystans pomiędzy Marsem a Ziemią wyniesie wtedy 57,770 mln kilometrów. To aż 17 milionów kilometrów bliżej, niż podczas zwykłej opozycji Marsa dwa lata temu.

Na podziwianie Czerwonej Planety nie trzeba czekać do samego momentu Wielkiej Opozycji. Korzystne warunki do jej obserwacji będą panować już kilka tygodni wcześniej. Zdecydowanie warto w najbliższych tygodniach spojrzeć na tę planetę przy pomocy teleskopu. Na powierzchni Marsa można próbować wypatrzeć pewne struktury – ciemniejsze i jaśniejsze obszary czy czapy polarne.

W takich okolicznościach, jak zbliżanie się Wielkiej Opozycji, w różnych miejscach Polski organizowane są zwykle astronomiczne pikniki i obserwacje przez teleskopy. Tarczę Marsa na własne oczy mogą wówczas zobaczyć również osoby niemające dostępu do teleskopu.
Astronomowie zachęcają do obserwacji, ale też zwracają uwagę na niedogodności towarzyszące tegorocznej Wielkiej Opozycji Marsa. Jedna z nich to fakt, że Mars będzie widoczny w Polsce bardzo nisko nad horyzontem.

Na dodatek w trakcie Wielkiej Opozycji Marsa przypada pełnia Księżyca, który znajdzie się blisko planety. To oznacza, że blask Srebrnego Globu może przeszkadzać w podziwianiu detali Czerwonej Planety. Co więcej, 27 lipca przypadnie całkowite zaćmienie Księżyca (w Polsce widoczne przy wschodzie Księżyca), co może dodatkowo uatrakcyjnić astropikniki.
źródło: PAP
https://www.tvp.info/37744735/mars-blis ... owac-niebo

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mars blisko Ziemi oraz zaćmienie Księżyca. W tym okresie warto obserwować niebo.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Cze 2018, 07:39

Wydmy na Plutonie
Wysłane przez grabianski w 2018-06-21

Powierzchnia Plutona jest bardziej zróżnicowana niż do niedawna myśleliśmy. Naukowcy misji New Horizons ogłosili wyniki badań, w których wykazują istnienie na planecie karłowatej widm poprzecznych, które musiały powstać w jej niedalekiej geologicznie przeszłości.
Wydmy poprzeczne znane z krajobrazów ziemskich, występują także na innych ciałach niebieskich, w tym na odległym Plutonie. Nie wiemy co prawda jeszcze jak bardzo do powstania wydm przyczynia się cienka atmosfera tej planety karłowatej, jednak możemy zaobserwować na jej powierzchni regularne struktury, które z uwagi na dynamiczne procesy zachodzące w lodowej skorupie Plutona musiały powstać stosunkowo niedawno.
Odkrycie wydm w skrócie
• na powierzchni Plutona, w rejonach podgórskich występują wydmy poprzeczne o długościach między grzbietami od 0,4 do 1 km
• wydmy te powstają prawdopodobnie z nagromadzenia lodu metanowego o ziarnistości piasku (200-300 mikrometrów średnicy)
• niezmieniona morfologia wydm wskazuje na ich młody wiek geologiczny
Sonda New Horizons to jedna z najbardziej niezwykłych misji kosmicznych w dziejach ludzkości. Misja statku, który jako pierwszy zbliżył się do niegdyś planety, teraz definiowanego jako planeta karłowata Plutona wykazała, że jego powierzchnia mimo ogromnej odległości dzielącej ją od Słońca (średnio 40 razy dalej od Słońca niż Ziemia) jest aktywna geologicznie.
Przeczytaj też: New Horizons bije zdjęciowy rekord sondy Voyager
Na dowód tego wystarczy spojrzeć na charakterystyczny obszar Sputnik Planitia. Równina ta jest zbudowana z azotu, tlenku węgla i lodowego metanu. Rozmaite formy terenu o kształtach wielokątów, nieraz otoczone wysokimi na 100 m ścianami. To wszystko w połączeniu z brakiem kraterów wskazuje, że mamy do czynienia z “pracującą” lodową powierzchnią, nie starszą niż 500 000 lat, co jest krótkim geologicznie okresem.
To na tym obszarze w okolicach gór Al-Idrisi Montes na zachodniej krawędzi równiny, można zauważyć zmarszczki na powierzchni. Regularne kształty, z równo oddalonymi grzbietami przypominają poprzeczne wydmy, znane z naszej planety. Im dalej od gór tym wydmy stają się większe i bardziej od siebie oddalone. Dodatkowo na lodowej powierzchni równiny, w pobliżu przeszkód terenowych można zobaczyć ciemne smugi, które naukowcy interpretują jako strefy nagromadzonego przez wiatr materiału.
Dlaczego wydmy?

Przeanalizujmy krótko jak naukowcy uzasadniają, że zaobserwowane twory to wydmy i jakie są według nich powody ich powstania.
Oprócz oczywistych podobieństw morfologicznych (kształty), wydmy na Plutonie nakładają się na siebie w rejonach komórek konwekcyjnych. Ich rozkład przestrzenny (gęściej w pobliżu gór i rzadziej dalej od nich) również jest charakterystyczny dla pól wydmowych na Ziemi. Również ich orientacja, regularna w każdym miejscu wskazuje, że na ich powstanie musiał wpływać ruch powietrza, a nie np. nasłonecznienie. Wydmom towarzyszą smugi wietrzne, które są prostopadłe do grzbietów wydm. Inną charakterystyczną właściwością wydm na Plutonie jest ich obecność w rejonie górzystych warstw lodowych, czyli tam gdzie jest materiał do przemieszczania i występuje najsilniejszy wiatr.
Czy to na pewno wiatr?

Każda hipoteza naukowa musi być poparta doświadczeniem. Dlatego sprawdzono czy na pewno ziarenka zlodzonego metanu o grubości 200-300 mikrometrów mogą być poruszane przez wiatr o prędkościach 1-10 m/s (taki wiatr może występować na Plutonie). Okazuje się, że o ile ta prędkość wystarczy do podtrzymywania ruchu ziaren, to raczej do zapoczątkowania powstania takich wydm potrzebny jest jeszcze inny czynnik.
Tutaj do gry wkracza sublimacja czyli bezpośrednie przejście substancji ze stanu stałego w gazowy. Sublimacja może pomóc w zapoczątkowaniu przemieszczania materiału, ale też może mieć wpływ na późniejszą erozję wydm.
Przepis na wydmę

Aby wydmy mogły powstać na Plutonie konieczne są do spełnienia trzy czynniki:
• dostatecznie gęsta atmosfera z występującym wiatrem
• odpowiedniej wielkości i sypkości materiał z wystarczająco niską kohezją
• dodatkowy mechanizm, który umożliwia zapoczątkowanie procesu (sam wiatr jest do tego na tej planecie za słaby)
Wydmy do tej pory nie były tylko związane z Ziemią. Oprócz Plutona obserwowaliśmy je na innych ciałach niebieskich. W każdym innym miejscu materiał tworzący wydmy był inny. Oprócz typowych dla Ziemi kwarcu, bazaltu czy gipsu, na Antarktydzie można zaobserwować wydmy śnieżne. Na Tytanie, księżycu Saturna gigantyczne wydmy zbudowane są ze złożonych substancji organicznych. Pluton, bogaty w lodowe formy azotu, metanu i tlenku węgla, posiada wydmy o przewadze lodowego metanu.
Aby dowiedzieć się jaka jest grubość materiału, z których zbudowane są wydmy na Plutonie, naukowcy posłużyli się modelami wiążącymi morfologiczne właściwości wydm z możliwą średnicą ich ziaren. Okazało się, że tego typu wydmy muszą posiadać piasek o grubości od 200-300 mikrometrów. Wyniki takiego modelowania potwierdzają obserwacje na Plutonie.
Sam wiatr nie wystarczy, by zapoczątkować proces kreacji wydm na Plutonie. Uważa się, że inicjację tego procesu możemy zawdzięczać sublimacji lodu powierzchniowego, a konkretnie azotu. Dzięki sublimacji cząsteczki metanu podnoszą się do atmosfery wraz z gazowym azotem i formacja wydm może się zacząć. Naukowcy twierdzą, że okresowo na odpowiedniej odległości Plutona od Słońca atmosfera jest na tyle gęsta, by zjawisko to mogło wystąpić.
Oprócz twórczego wpływu sublimacji na występowanie wydm, proces ten może powodować erozję już powstałych tworów.
New Horizons, który podróżuje w tej chwili do planetoidy 2014 MU69, dostarcza kolejnych zaskakujących obserwacji z lodowego świata na Plutonie. Wydmy, które wiele wskazuje, że powstały w obrębie ostatnich setek lat są idealnym dowodem na to, że powierzchnia Plutona to nadal aktywny świat.
Źródło: Science/NASA
Więcej informacji:
• oficjalna strona misji
• artykuł nt. wydm na Plutonie, opublikowany na łamach Science
Na zdjęciu tytułowym: Kolorowe zdjęcie powierzchni Plutona wykonane przez sondę New Horizons podczas przelotu w 2015 roku. Źródło: NASA/JHUAPL/SwRI
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wyd ... -4473.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wydmy na Plutonie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wydmy na Plutonie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wydmy na Plutonie3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Cze 2018, 07:40

Gdzie jest Philae? Jakby machał na pożegnanie...

2018-06-21

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) opublikowała już kompletny zestaw zdjęć i danych z misji sondy Rosetta na jądro komety 67P/Czuriumow-Gerasimenko. Są wśród nich obrazy z pionierskiej misji opadania na kosmiczną skałę lądownika Philae, a także rozbicia o powierzchnię jądra 67P samej Rosetty, są także dane z 11 instrumentów badawczych sondy. W czasie trwającej w sumie 12 lat misji Rosetta przesłała na Ziemię około 100 tysięcy zdjęć. Wśród opublikowanych zdjęć jest i takie, na którym - jeśli dobrze się przyjrzeć - widać lądownik. Philae jakby do nas machał...


Ostatnia seria zdjęć wysokiej rozdzielczości z kamery OSIRIS pochodzi z finalnego okresu misji, od końca lipca 2016 roku do jej zakończenia 30 września 2016. W tym okresie eliptyczna orbita sondy, krążącej wokół jądra komety 67P/Czuriumov-Gerasimenko stopniowo się zacieśniała, sprowadzając Rosettę coraz bliżej i bliżej kosmicznej skały. Najwyższej jakości zdjęcia powierzchni wykonano z pułapu około 2 kilometrów. Widać na nich różnice między obszarami pokrytymi większymi skałami i tymi, gdzie dominuje drobniejszy pył.

Szczególne znaczenie dla kierownictwa misji mają zdjęcia, na których można dostrzec lądownik Philae. Manewr jego opadania na powierzchnię jądra komety nie zakończył się pełnym sukcesem, po dwukrotnym odbiciu się od powierzchni wylądował w końcu pod skalnym nawisem, co uniemożliwiło poprawną pracę jego baterii słonecznych. Brak zasilania sprawił, że pracował krótko, bardzo trudno też było go znaleźć. Jego udane zdjęcia udało się wykonać zaledwie na kilka tygodni przed końcem misji Rosetty.


ESA opublikowała też zdjęcia wykonane podczas kontrolowanego upadku Rosetty na 67P. Do ostatnich chwil sonda wysyłała informacje, ostatnie dane wysłała znajdując się zaledwie 20 metrów nad powierzchnią. Jak poinformował Holger Sierks, główny ekspert zajmujący się analizą zdjęć, wszelkie obrazy z kamery OSIRIS sa dostępne na mocy licencji Creative Commons.

Ostatni zestaw zdjęć uzupełnia prawdziwą skarbnicę danych, którą naukowcy wykorzystują do możliwie pełnego zrozumienia wszystkiego, co się na tej komecie dzieje. Chodzi nie tylko o obrazy, ale też wyniki analiz pyłu czy gazu - mówi Matt Taylor z zespołu naukowego projektu Rosetta. To daje nam szanse zrozumienia roli komet w procesach powstawania Układu Słonecznego. Pozostaje tu wiele tajemnic i mamy wciąż bardzo wiele do odkrycia.

przyjrzeć - widać lądownik. Philae jakby do nas machał...

Na tym zdjęciu, wykonanym 30 sierpnia 2016 roku widać jedną z trzech nóg lądownika Philae (blisko lewej krawędzi, około 1/3 zdjęcia od góry). /ESA/Rosetta/MPS for OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA (CC BY-SA 4.0) /Materiały prasowe
Ostatnia seria zdjęć wysokiej rozdzielczości z kamery OSIRIS pochodzi z finalnego okresu misji, od końca lipca 2016 roku do jej zakończenia 30 września 2016. W tym okresie eliptyczna orbita sondy, krążącej wokół jądra komety 67P/Czuriumov-Gerasimenko stopniowo się zacieśniała, sprowadzając Rosettę coraz bliżej i bliżej kosmicznej skały. Najwyższej jakości zdjęcia powierzchni wykonano z pułapu około 2 kilometrów. Widać na nich różnice między obszarami pokrytymi większymi skałami i tymi, gdzie dominuje drobniejszy pył.

Szczególne znaczenie dla kierownictwa misji mają zdjęcia, na których można dostrzec lądownik Philae. Manewr jego opadania na powierzchnię jądra komety nie zakończył się pełnym sukcesem, po dwukrotnym odbiciu się od powierzchni wylądował w końcu pod skalnym nawisem, co uniemożliwiło poprawną pracę jego baterii słonecznych. Brak zasilania sprawił, że pracował krótko, bardzo trudno też było go znaleźć. Jego udane zdjęcia udało się wykonać zaledwie na kilka tygodni przed końcem misji Rosetty.

Tu już wszystko jest jasne. W chwili wykonania tego zdjęcia Philae był około 2,5 kilometra od Rosetty /ESA/Rosetta/MPS for OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA (CC BY-SA 4.0) /Materiały prasowe
ESA opublikowała też zdjęcia wykonane podczas kontrolowanego upadku Rosetty na 67P. Do ostatnich chwil sonda wysyłała informacje, ostatnie dane wysłała znajdując się zaledwie 20 metrów nad powierzchnią. Jak poinformował Holger Sierks, główny ekspert zajmujący się analizą zdjęć, wszelkie obrazy z kamery OSIRIS sa dostępne na mocy licencji Creative Commons.

Ostatni zestaw zdjęć uzupełnia prawdziwą skarbnicę danych, którą naukowcy wykorzystują do możliwie pełnego zrozumienia wszystkiego, co się na tej komecie dzieje. Chodzi nie tylko o obrazy, ale też wyniki analiz pyłu czy gazu - mówi Matt Taylor z zespołu naukowego projektu Rosetta. To daje nam szanse zrozumienia roli komet w procesach powstawania Układu Słonecznego. Pozostaje tu wiele tajemnic i mamy wciąż bardzo wiele do odkrycia.
Grzegorz Jasiński

http://www.rmf24.pl/nauka/news-gdzie-je ... Id,2596958

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie jest Philae Jakby machał na pożegnanie....jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie jest Philae Jakby machał na pożegnanie...2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Cze 2018, 07:42

XMM-Newton znajduje brakującą materię międzygalaktyczną
2018-06-21. Autor: Agnieszka Nowak
Po trwających blisko dwadzieścia lat kosmicznych poszukiwaniach, astronomowie korzystający z kosmicznego obserwatorium XMM-Newton znaleźli w końcu dowody na istnienie gorącego, rozproszonego gazu przenikającego kosmos, składnik „normalnej” materii we Wszechświecie.
Podczas, gdy tajemnicza ciemna materia i ciemna energia stanowią odpowiednio około 25% i 70% naszego kosmosu, zwykła materia, która tworzy wszystko, co widzimy – od gwiazd i galaktyk, po planety i ludzi – stanowi tylko około 5%.

Jednak nawet te 5% okazuje się dość trudne do wyśledzenia.

Całkowitą ilość zwykłej materii (określanej przez astronomów barionową) można oszacować na podstawie obserwacji kosmicznego mikrofalowego promieniowania tła, które jest najstarszą poświatą w historii Wszechświata, sięgającą zaledwie ok. 380 000 lat po Wielkim Wybuchu.

Obserwacje bardzo odległych galaktyk pozwalają astronomom śledzić ewolucję tej materii w pierwszych kilku miliardach lat istnienia Wszechświata. Po tym okresie jednak wydaje się, jakby ponad połowa jej zaginęła.

Jak podkreślają astronomowie, brakujące bariony stanowią największą zagadkę współczesnej astrofizyki.

Przeliczając populację gwiazd w galaktykach we Wszechświecie oraz gaz międzygwiazdowy, który przenika galaktyki – materiał do produkcji gwiazd – wiemy, że stanowi tylko 10% całej zwykłej materii. Dodanie do tego gorącego, rozproszonego gazu w halo otaczającego galaktyki i jeszcze gorętszy gaz, który wypełnia gromady galaktyk będące największymi kosmicznymi strukturami utrzymywanymi razem przez grawitację, podnosi tę liczbę do mniej niż 20%.

Jednak nie jest to zaskakujące: gwiazdy, galaktyki i gromady galaktyk tworzą się w najgęstszych zgrupowaniach kosmicznej sieci, włóknistym rozkładzie zarówno ciemnej jak i zwykłej materii, która rozciąga się w całym Wszechświecie. Podobnie jak te gęste miejsca, istnieją także rzadkie, więc nie jest to najlepsze miejsce do poszukiwania większości kosmicznej materii.

Astronomowie podejrzewali, że „brakujące” bariony muszą się czaić we wszechobecnych włóknach kosmicznej sieci, gdzie materia jest mniej gęsta a zatem trudniejsza do zaobserwowania. Przez lata, korzystając z różnych technik, udało im się zlokalizować znaczną ilość tej międzygalaktycznej materii, zwiększając całkowitą ilość do aż 60%.

Wielu spośród astronomów z całego świata jest na tropie pozostałych barionów od blisko dwóch dziesięcioleci, od kiedy obserwatoria rentgenowskie, takie jak XMM-Newton i Chandra stały się dostępne dla społeczności naukowej.

Obserwując w tej części widma elektromagnetycznego, potrafią wykryć gorący gaz międzygalaktyczny o temperaturze około miliona i więcej stopni, który blokuje promieniowanie rentgenowskie emitowane przez jeszcze bardziej odległe źródła.

W tym projekcie Fabrizio Nicastro, główny autor artykułu wraz ze swoimi współpracownikami wykorzystał XMM-Newton do przyjrzenia się kwazarowi – masywnej galaktyce z supermasywną czarną dziurą w centrum, która aktywnie pochłania materię i świeci jasno w od promieni X po fale radiowe. Obserwowali tego kwazara, który jest odległy od nas o 4 mld lat świetlnych, łącznie przez 18 dni między 2015 a 2017 rokiem. Była to najdłuższa jak dotąd obserwacja rentgenowska tego typu źródła.

Po przejrzeniu danych astronomowie znaleźli ślady tlenu w gorącym gazie międzygalaktycznym znajdującym się pomiędzy nami a odległym kwazarem. To tam właśnie znajdują się ogromne rezerwuary związków chemicznych – w tym tlenu – i właśnie w takiej ilości, w jakiej naukowcy się spodziewali, więc wydaje się, że w końcu można wypełnić lukę brakującej materii barionowej.

Ten niezwykły wynik jest początkiem nowych poszukiwań. Potrzebne są obserwacje różnych źródeł na niebie aby potwierdzić, czy odkrycia te są naprawdę uniwersalne, oraz aby dalej badać stan fizyczny tej długo poszukiwanej materii.

Fabrizio i jego koledzy planują w nadchodzących latach badać więcej kwazarów przy pomocy obserwatoriów XMM-Newton oraz Chandra. Aby w pełni zbadać rozmieszczenie i właściwości tego tak zwanego ciepło-gorącego międzygalaktycznego medium, potrzebne będą bardziej czułe instrumenty, takie jak Athena (Advanced Telescope for High-Energy Astrophysics), który ma zostać wyniesiony na orbitę w 2028 roku.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
ESA

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... terie.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XMM-Newton znajduje brakującą materię międzygalaktyczną.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Cze 2018, 07:43

Rząd USA opracowuje plan działania dla obywateli na wypadek uderzenia planetoidy
2018-06-22
Biuro Polityki Naukowo-Technicznej Białego Domu opracowuje wielki plan działania na wypadek wielkiego kataklizmu związanego z uderzeniem kosmicznej skały w terytorium Stanów Zjednoczonych lub inną część świata.
Specjaliści zachęcają do współpracy inne kraje i myślą o stworzeniu wspólnego centrum, którego zadaniem byłoby wykorzystanie infrastruktury obserwacyjnej kosmosu do wykrywania potencjalnych zagrożeń. W planie byłoby też stworzenie odpowiednich instytucji i organizacji, a także przeprowadzenie szkoleń. Dzięki temu ludność miałaby większą widzę na temat radzenia sobie w takich ekstremalnych warunkach i mogłaby lepiej wykorzystać dostępne środki do przetrwania.
W Stanach Zjednoczonych od dawna są prowadzone najróżniejsze programy dotyczące planu działania na wypadek trzęsienia ziemi lub uderzenia huraganu, ale nikt na świecie jeszcze nie stworzył podobnego na wypadek uderzenia planetoidy.
Meteor czelabiński jest najlepszym przykładem tego, że zagrożenie jest poważne i realne. Wszedł on w atmosferę naszej planety nad Syberią, gdzie zaludnienie jest małe, i chociaż miał tylko 20 metrów średnicy, uwolnił energię bliską 30 bomb atomowych, co wystarczyło do powstania uszkodzeń w tysiącach budynków i zranienia ponad 1000 osób.
Biuro Polityki Naukowo-Technicznej Białego Domu nie skupia się tutaj przede wszystkim na globalnym kataklizmie, ale na takim na mniejszą skalę. Nawet mała planetoida, gdyby uderzyła np. w Nowy Jork, Moskwę czy Pekin, mogłaby doprowadzić do śmierci milionów ludzi i, co najgorsze, poważnie zdestabilizować funkcjonowanie światowej gospodarki i życie miliardów ludzi. W ciągu zaledwie paru minut zostałby zniweczone wielkie osiągnięcia, do których nasza cywilizacja dochodziła setki lat.
Rząd USA chce również opracować technologie, które pozwolą nam skutecznie zneutralizować zagrożenie bezpośrednio w przestrzeni kosmicznej. Kilka miesięcy temu NASA zaprezentowała szczegóły pierwszej w historii misji, która będzie polegała na ochronie naszej planety przed zagrożeniem pochodzącym z kosmicznych skał przemierzających otchłań kosmosu.
W ramach projektu DART, w laboratoriach Johna Hopkinsa budowana jest sonda, zadaniem której będzie uderzenie w małą planetoidę i zmiana jej trajektorii lotu, aby nie uderzyła ona w Ziemię.
NASA na swój cel wybrała przelatującą w pobliżu naszej planety planetoidę Didymos (65803). Została ona odkryta 11 kwietnia 1996 w ramach programu Spacewatch. Nazwa planetoidy w języku greckim oznacza bliźniaka i została nadana, gdy potwierdzono podwójność planetoidy.
Didymos A ma średnicę ok. 780 metrów i jej okres obrotu wokół własnej osi wynosi ok. 2,26 godziny. Natomiast Didymos B (Didymoon) ma średnicę ok. 160 metrów. Naziemne obserwacje wykazały, że Didymos zbudowany jest planetoidą chondrytową lub kamienną powstałą z pyłu podczas tworzenia się Układu Słonecznego.
Astronomowie z NASA chcą zmienić orbitę tej drugiej, mniejszej i dowiedzieć się, co tak naprawdę stanie się z jedną i drugą kosmiczną skałą. Układ Didymos w rzeczywistości może zagrażać naszej planecie, gdyż należy do grupy Apollo, dlatego jest dla astronomów tak świetnym obiektem do badań nad tworzeniem systemu ochrony Ziemi.
Planetoida Didymos znajdzie się ok. 11 milionów kilometrów od Ziemi w październiku 2022 roku. Wówczas rozpocznie się jedna z najbardziej fascynujących misji w historii ludzkości. Według planu, sonda o wadze 300 kilogramów uderzy w mniejszą planetoidę z prędkością 6 km/s (22 tysiące km/h).
Trzymajmy kciuki, aby misja powiodła się, i udało się naukowcom osiągnąć zakładane cele. Od tego bowiem będzie zależała spokojna przyszłość naszej egzystencji na Błękitnej Planecie.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceFlightNow / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-22/ ... lanetoidy/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rząd USA opracowuje plan działania dla obywateli na wypadek uderzenia planetoidy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Cze 2018, 07:44

Opportunity – 14 lat jazdy po Marsie
2018-06-22. Krzysztof Kanawka
Czternaście lat jazdy łazika Opportunity po powierzchni Marsa.
Łazik Opportunity bada powierzchnię Czerwonej Planety od lutego 2004 roku, czyli od ponad 5000 soli (marsjańskich dni). W tym czasie łazik przejechał ponad 45 kilometrów, odwiedzając m.in. kilka kraterów. Aktualnie przebywa on przy krawędzi krateru Endeavour, do którego dotarł w 2011 roku.
Jazda łazika od sol 1 do sol 5104 została zaprezentowana na poniższym nagraniu. Dźwięk na nagraniu odpowiada zapisom z pokładowego akcelerometra. Głośniejszy dźwięk odpowiada bardziej “szorstkiemu” terenowi. Na szczególną uwagę zwraca maj i czerwiec 2005 roku, gdy łazik wyjeżdżał z piaskowej wydmy, wrzesień 2006, gdy łazik dotarł do krateru Endurance oraz sierpień 2011 roku, gdy dotarł do krateru Endeavour.
Od początku czerwca Opportunity zmaga się burzą pyłową. Ostatni kontakt został nawiązany 10 czerwca 2018. Od tego czasu łazik prawdopodobnie przebywa w specjalnym trybie, w którym nastąpiło wyłączenie wszystkich systemów łazika poza zegarem pokładowym. Zegar jest zaprojektowany tak, aby próbować co jakiś czas wybudzać inne systemy łazika. Dwudziestego czerwca NASA poinformowała, że nadal nie odebrała żadnego sygnału od Opportunity, ale uważa, że pokładowe baterie powinny przetrzymać aktualną burzę.
(NASA, USF, PFA)
https://kosmonauta.net/2018/06/opportun ... po-marsie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Opportunity – 14 lat jazdy po Marsie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:47

Czerwone nuggety – galaktyczne złoto dla astronomów
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 22/06/2018
Jakieś dziesięć lat temu astronomowie odkryli populację małych, ale masywnych galaktyk, które nazwali „czerwonymi nuggetami”. Najnowsze badania przeprowadzone za pomocą Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra wskazują, że czarne dziury w tych galaktykach stłumiły procesy gwiazdotwórcze i wykorzystały część pozostałego paliwa gwiezdnego do zwiększania swojej masy do niespotykanych rozmiarów.
Czerwone nuggety po raz pierwszy odkryto za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a w ogromnej odległości od Ziemi, odpowiadającej zaledwie trzem/czterem miliardom lat po Wielkim Wybuchu. To pozostałości po pierwszych masywnych galaktykach, które uformowały się zaledwie miliard lat po Wielkim Wybuchu. Astronomowie uważają, że są one przodkami gigantycznych galaktyk eliptycznych obserwowanych w lokalnym Wszechświecie. Masy czerwonych nuggetów są takie same jak gigantycznych galaktyk eliptycznych, ale ich rozmiary są pięciokrotnie mniejsze.
Podczas gdy większość czerwonych nuggetów połączyła się z innymi galaktykami na przestrzeni miliardów lat, niewielka ich liczba przetrwała tę długą historię praktycznie nietknięta. Te niezaburzone czerwone nuggety stanowią idealną okazję do badania tego jak galaktyki oraz supermasywne czarne dziury znajdujące się w ich centrach, zachowywały się na przestrzeni miliardów lat izolacji.
Po raz pierwszy zastosowano Chandrę do badania gorącego gazu w dwóch takich izolowanych czerwonych nuggetów – MRK 1216 oraz PGC 032673. Znajdują się one zaledwie 295 oraz 344 miliony lat świetlnych od Ziemi, w przeciwieństwie do miliardów lat, o jakie oddalone były od nas pierwsze odkryte galaktyki tego typu. Ten emitujący w pasmie rentgenowskim gorący gaz zawiera ślady aktywności supermasywnej czarnej dziury w każdej z tych dwóch galaktyk.
„Te galaktyki istnieją od 13 miliardów lat i jak dotąd nie wchodziły w żadne interakcje z jakąkolwiek inną galaktyką” mówi Norbert Werner, który kierował badaniami. „Odkrywamy, że czarne dziury w tych galaktykach przejmują kontrolę, czego skutki nie są zbyt dobre dla nowych gwiazd, które się tam formują”.
Temperatura gorącego gazu jest wyższa w centrum galaktyki MRK 1216 w stosunku do otoczenia, co wskazuje na niedawne ogrzewanie przez czarną dziurę. Co więcej, astronomowie dostrzegli także emisję radiową z centrum galaktyki, która jest charakterystyczna dla dżetów emitowanych z okolic czarnej dziury. No i w końcu emisja rentgenowska z bezpośredniego otoczenia czarnej dziury jest sto milionów razy mniejsza niż teoretyczny limit na tempo wzrostu czarnej dziury, kiedy to zewnętrzne ciśnienie promieniowania równoważone jest przez przyciąganie grawitacyjne czarnej dziury. Tak niski poziom emisji rentgenowskiej jest typowy dla czarnych dziur emitujących dżety. Wszystkie te czynniki silnie przemawiają za tym, że aktywność generowana przez centralne supermasywne czarne dziury w tych czerwonych nuggetach tłumi procesy powstawania nowych gwiazd.
Może istnieć jeszcze jeden związek między czarnymi dziurami i gorącym gazem. Autorzy wskazują, że większość masy czarnej dziury może pochodzić z gorącego gazu otaczającego obie galaktyki. Czarne dziury zarówno w MRK 1216 jak i PGC 032873 to jedne z najmasywniejszych znanych czarnych dziur we wszechświecie – ich masa sięga pięciu miliardów mas Słońca, sądząc po optycznych obserwacjach prędkości gwiazd w pobliżu centrów obu galaktyk. Masa czarnej dziury w centrum MRK 1216, a prawdopodobnie także tej w PGC 032873 może stanowić nawet kilka procent łącznej masy wszystkich gwiazd znajdujących się w centralnym regionie każdej z galaktyk, podczas gdy w większości galaktyk ten stosunek jest niemal dziesięć razy mniejszy.
Widocznie, pozostawione same sobie, czarne dziury zachowują się jak tyrani. Nie dość, że hamują tempo powstawania nowych gwiazd, to jeszcze same pożerają znaczącą część materii w galaktyce” mówi współautor opracowania Massimo Gaspari z Uniwersytetu w Princeton.
Źródło: Chandra X-ray Center
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/22/cz ... stronomow/

www.astrokrak.pl
https://www.youtube.com/watch?v=lcBj8f2zz9E
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czerwone nuggety – galaktyczne złoto dla astronomów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:49

Rekordowy czas odkrycia nowych 80 egzoplanet
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 22/06/2018
Naukowcy z MIT i innych ośrodków naukowych przeanalizowali dane z K2, uzupełniającej misji Kosmicznego Teleskopu Kepler i odkryli całe mnóstwo potencjalnych egzoplanet pośród niemal 50 000 gwiazd.
W artykule, który okazał się online dzisiaj w periodyku Astronomical Journal naukowcy donoszą o odkryciu niemal 80 nowych kandydatek na planety, w tym szczególnie wyjątkową: planetę krążącą wokół gwiazdy HD 73344, która byłaby najjaśniejszą gwiazdą posiadającą planety spośród wszystkich odkrytych w ramach misji K2.
Potencjalna planeta zdaje się okrążać HD 73344 co 15 dni, a bazując na ilości światła przez nią blokowanego podczas każdego przejścia na tle gwiazdy, naukowcy szacują, że jest ona 2,5 razy większa od Ziemi i 10 razy od niej masywniejsza. Planeta jest także niewiarygodnie gorąca, a temperatury na jej powierzchni sięgają 1200-1300 stopni Celsjusza.
Planeta znajduje się stosunkowo blisko, w odległości 35 parseków czyli 114 lat świetlnych od Ziemi. Zważając na jej bliskość i fakt, że krąży ona stosunkowo blisko bardzo jasnej gwiazdy, naukowcy uważają, że jest ona idealną kandydatką do dalszych badań, które pozwolą określić skład chemiczny jej atmosfery.
„Uważamy, że może to być mniejsza, gorętsza wersja Urana lub Neptuna” mówi Ian Crossfield, profesor fizyki w MIT, który także brał udział w badaniach.
Omawiane badania także warto rozpatrzyć pod kątem prędkości ich przeprowadzenia. Wykorzystując istniejące już narzędzia opracowane w MIT naukowcy byli w stanie szybko przeanalizować krzywe zmian blasku każdej z 50 000 gwiazd monitorowanych w ramach misji K2 w trakcie ostatnich dwóch kampanii obserwacyjnych. Dzięki temu szybko dało się zidentyfikować kandydatki na planety i opublikować dane w społeczności astronomicznej w zaledwie kilka tygodni po udostępnieniu surowych danych z misji K2. Zazwyczaj tego typu analiza zajmuje od kilku miesięcy do roku czasu.
Crossfield dodaje, że takie tempo przeprowadzania przeglądów nieba pozwoli astronomom wykonywać dodatkowe obserwacje interesujących obiektów za pomocą teleskopów naziemnych, co będzie niezwykle pomocne gdy na Ziemię zaczną spływać dane obserwacyjne z misji TESS.
Źródło: MIT
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/22/re ... gzoplanet/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rekordowy czas odkrycia nowych 80 egzoplanet.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:50

W kosmicznym obiektywie: Niebieska niespodzianka
2018-06-22. Izabela Mandla
Wydmy często gromadzą się w zgłębieniach kraterów. W pobliżu zbiorowiska wydm sierpowatych w kraterze Lyot sonda Mars Reconnaissance Orbiter (MRO) zaobserwowała jedną większą, którą można uznać za dość osobliwą. Przyczyną tego może być fakt, że jest koloru turkusowo-niebieskiego, przez co ciężko jej nie zauważyć. Na fotografii dodatkowo wzmocniono efekt, jednak patrząc na oryginalne zdjęcie, nadal wygląda ona zjawiskowo. Ma zadziwiająco złożoną strukturę. Zbudowana jest z bardzo małych, drobnych ziarenek, które mogą się różnić składem od reszty otoczenia. Zdjęcie zostało opracowane przez system HiRISE zamieszczony na sondzie.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... podzianka/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Niebieska niespodzianka.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:52

Astronomowie przetestowali teorię Einsteina poza Drogą Mleczną
2018-06-22.
Naukowcy sprawdzili Ogólną Teorię Względności sformułowaną przez Alberta Einsteina poza Drogą Mleczną. Użyli do tego teleskopu VLT w Obserwatorium Paranal w Chile oraz Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Po raz kolejny okazało się, że Einstein miał rację.
Wyniki badań ukażą się w prestiżowym czasopiśmie „Science”, informują o nich także Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) oraz NASA.
Zespół naukowy złożony z astronomów z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Niemiec zbadał galaktykę ESO 325-G004 znajdującą się we względnie bliskim sąsiedztwie Drogi Mlecznej. Galaktyka ta jest odległa od Ziemi o 450 milionów lat świetlnych. Dzięki pomiarom ruchów gwiazd udało się wyznaczyć jej masę.
„Użyliśmy danych z Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) w Chile do zmierzenia jak szybko poruszają się gwiazdy w ESO 325-G004 — a to pozwoliło nam wywnioskować jak dużo masy musi być w tej galaktyce, aby utrzymać gwiazdy na orbitach” - tłumaczy Thomas Collett z University of Portsmouth w Wielkiej Brytanii, który kierował grupą badawczą.
Drugą częścią badań była analiza soczewkowania grawitacyjnego, które jest jednym z przewidywań teorii Einsteina. Terminem tym naukowcy określają sytuację, gdy na drodze światła od odległego obiektu do nas znajduje się jakaś duża masa, która zakrzywia bieg promieni świetlnych. W efekcie widzimy zniekształcone, a czasem zwielokrotnione obrazy odleglejszego obiektu, rozmieszczone wokół obiektu bliższego.
Tak właśnie jest w przypadku galaktyki ESO 325-G004, która jest jedną z najbliższych silnych soczewek grawitacyjnych. Takich soczewek grawitacyjnych znanych jest kilkaset, ale zwykle są zbyt odległe, aby móc dokładnie wyznaczyć ich masę.
Przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Hubble’a naukowcy zbadali efekt soczewkowania grawitacyjnego, czyli pierścień Einsteina wokół galaktyki ESO 325-G004. Następnie porównali to, w jakim stopniu powinno w tym przypadku zachodzić soczewkowanie grawitacyjne dla wyznaczonej wcześniej masy galaktyki. Wynik okazał się taki, jak przewiduje Ogólna Teoria Względności, z dokładnością do 9 proc.
„Jak dotąd jest to najprecyzyjniejszy test Ogólnej Teorii Względności poza Drogą Mleczną” - podkreśla Collett.
Opublikowane wyniki mają istotne znaczenie dla różnych modeli grawitacji rozważanych przez naukowców. W przypadku Ogólnej Teorii Względności, została ona dokładnie sprawdzona w skalach Układu Słonecznego oraz prowadzone są dokładne badania ruchów gwiazd wokół czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej. Brakuje jednak testów w większych astronomicznych skalach, a to istotne dla współczesnych modeli kosmologicznych opisujących Wszechświat. Naukowcy chcą jednak uzyskać pewność, że teoria Einsteina jest poprawną teorią grawitacji nie tylko lokalnie na Ziemi, w Układzie Słonecznym, czy Drodze Mlecznej, ale też w skalach kosmologicznych.
Istnieją alternatywne teorie grawitacji, które przewidują, że to, w jaki sposób grawitacja wpływa na krzywiznę czasoprzestrzeni jest zależnie od skali. Na różnych dystansach grawitacja mogłaby zachowywać się inaczej niż w przypadku małych odległości w Układzie Słonecznym. Wyniki, które uzyskali naukowcy z grupy Thomasa Colletta wskazują jednak, że takie zróżnicowanie grawitacji w zależności od skali odległości jest mało prawdopodobne, a ewentualne różnice musiałyby zachodzić w skalach większych niż 6000 lat świetlnych. (PAP)
cza/ ekr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... eczna.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie przetestowali teorię Einsteina poza Drogą Mleczną.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie przetestowali teorię Einsteina poza Drogą Mleczną2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:53

IFJ PAN: nowy model ekspansji kwantowo wirującej plazmy
2018-06-22
Nowy model opisujący gwałtowną hydrodynamiczną ekspansję plazmy kwarkowo-gluonowej przedstawił zespół naukowców, w którym uczestniczą Polacy. W opisie po raz pierwszy uwzględniono fakt, że tworzące plazmę cząstki niosą spin - czyli kwantowo wirują.
O badaniach poinformował Instytut Fizyki Jądrowej PAN (IFJ PAN) w Krakowie w przesłanym PAP komunikacie prasowym.
Każdy proton i każdy neutron składa się z kilku kwarków zlepionych oddziaływaniami silnymi, przenoszonymi przez cząstki pośredniczące (nazywane są one gluonami). Gdy zbudowane z protonów i neutronów ciężkie jony, rozpędzone do prędkości bardzo bliskich prędkości światła, zderzają się ze sobą, ulegają zazwyczaj zniszczeniu, przekształcając się w egzotyczny płyn: plazmę kwarkowo-gluonową.
Plazma ta bywa określana mianem "najdoskonalszego płynu we Wszechświecie" - z uwagi na swą znikomą lepkość. Nowe pomiary eksperymentalne sugerują jednak, że cząstki opuszczające plazmę wykazują nietrywialne uporządkowanie kierunku spinu. Próbę wytłumaczenia tych wyników podjęła grupa naukowców z IFJ PAN oraz z ośrodka badań ciężkich jonów GSI Helmholtzzentrum für Schwerionenforschung w Darmstadt (Niemcy). Jak informuje w komunikacie IFJ PAN, zaprezentowali oni nowy model relatywistycznych przepływów plazmy kwarkowo-gluonowej, uwzględniający zjawiska powstające wskutek kwantowego wirowania tworzących ją cząstek.
Artykuł opisujący nowy model został opublikowany w piśmie "Physical Review C" (DOI: https://doi.org/10.1103/PhysRevC.97.041901)
Dziesiątki mikrosekund po Wielkim Wybuchu plazma kwarkowo-gluonowa wypełniała cały Wszechświat. Ostygła jednak błyskawicznie i gluony pozlepiały kwarki w grupki – cząstki, z których jest zbudowany nasz świat. W rezultacie kwarkowo-gluonowy płyn obserwowany jest dzisiaj tylko jako efekt zderzeń ciężkich jonów o bardzo dużych energiach. Zderzenia tego typu przeprowadza się obecnie w zaledwie kilku ośrodkach akceleratorowych na świecie.
Przepływami cieczy i gazów zajmuje się hydrodynamika, dziedzina rozwijana od wieków. Po pojawieniu się teorii względności klasyczną hydrodynamikę rozszerzono o zjawiska relatywistyczne, występujące wtedy, gdy płyn płynie z prędkościami bliskimi prędkości światła. Po narodzinach teorii kwantowej hydrodynamikę z czasem rozbudowano także o opisy przepływów cząstek ze spinem.
Spin jest cechą cząstek elementarnych związaną z własnościami ich funkcji falowych względem operacji obrotu. Może przyjmować jedynie dyskretne wartości, np. 0, 1/2, 1, 3/2 itp. Kierunek spinu cząstek o spinie 1/2 może być równy +1/2 lub -1/2 względem dowolnej osi. Niezerowa polaryzacja cząstek o spinie 1/2 oznacza, że wyprodukowane cząstki chętniej przyjmują jeden kierunek spinu (+1/2 albo -1/2).
"Hydrodynamika to doskonałe narzędzie opisu wielu zjawisk fizycznych. My poszerzyliśmy jej zakres stosowalności" - podkreśla cytowny w komunikacie prasowym prof. dr hab. Wojciech Florkowski (IFJ PAN), który we współpracy z grupą prof. Bengta Frimana (GSI) opracował nowy model przepływów. "Jako pierwsi przedstawiliśmy spójny opis relatywistycznych przepływów cząstek ze spinem 1/2" - dodaje.
Prace nad modelem relatywistycznych przepływów ze spinem zostały zainspirowane niedawnymi pomiarami polaryzacji spinów cząstek znanych jako hiperony Lambda (są to zlepki trzech kwarków: górnego, dolnego i dziwnego, o całkowitym spinie 1/2), rejestrowanych w zderzeniach ciężkich jonów. Fizycy od dawna wykonywali eksperymenty, w których próbowano lepiej poznać polaryzację hiperonów Lambda. Pomiary były jednak obarczone znaczną niepewnością. Dopiero niedawno w doświadczeniach zrealizowanych w Brookhaven National Laboratory na Long Island w pobliżu Nowego Jorku wykazano, że spiny hiperonów Lambda tworzących się w zderzeniach ciężkich jąder rzeczywiście są spolaryzowane.
Od dłuższego czasu wiadomo, że spin obiektu kwantowego wnosi wkład do jego całkowitego momentu pędu. Na przykład w materiałach ferromagnetycznych można zaobserwować efekt Einsteina-de Haasa: gdy niespolaryzowany układ zostanie umieszczony w polu magnetycznym, spiny tworzących go cząstek zaczynają się orientować zgodnie z polem magnetycznym - a to oznacza, że aby zachować całkowity moment pędu, układ musi zacząć się obracać. Zaobserwowanie polaryzacji hiperonów Lambda powstających w wyniku przekształceń plazmy kwarkowo-gluonowej wskazuje więc na trudną do pominięcia rolę spinu w kształtowaniu przepływu tejże plazmy.
Model zaprezentowany przez grupę fizyków z IFJ PAN i GSI to uogólnienie hydrodynamiki płynu doskonałego. Ponieważ w opisywanych układach występuje spin, w opisie teoretycznym należało uwzględnić zasadę zachowania momentu pędu.
"Tak jak temperatura jest związana z zasadą zachowania energii, prędkość z zasadą zachowania pędu, a potencjał elektryczny z zasadą zachowania ładunku, tak w opisywanych przez nas układach polaryzacja spinu jest związana z zasadą zachowania momentu pędu" - tłumaczy prof. Florkowski. "Gdy się uwzględnia tę zasadę, otrzymuje się dodatkowe równania, lepiej opisujące ewolucję układu."
Plazma kwarkowo-gluonowa jest tak egzotycznym stanem materii, że jeszcze przez dziesiątki, a może nawet setki lat nie będzie mowy o jej technologicznych zastosowaniach. Jak jednak podkreśla IFJ PAN, opisywane badania mają jednak już dziś ważne implikacje. Relatywistyczne przepływy cząstek ze spinem są bowiem nowym oknem na świat oddziaływań silnych, które wiążą kwarki m.in. w protonach i neutronach. Oddziaływania silne pełnią więc we Wszechświecie ogromnie ważną rolę, są jednak niezwykle skomplikowane do opisu. Dlatego badacze mają nadzieję, że w relatywistycznych przepływach ze spinem będzie można te oddziaływania poznać nieco lepiej.
PAP - Nauka w Polsce
kflo/ ekr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... lazmy.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: IFJ PAN nowy model ekspansji kwantowo wirującej plazmy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:54

POLSA podpisała umowę z Izraelską Agencją Kosmiczną
2018-06-22. Michał Moroz
W Wiedniu podczas konferencji Unispace+50 dyrektorzy Polskiej oraz Izraelskiej Agencji Kosmicznej podpisali list intencyjny o współpracy. Dokumenty dotyczy projektów w obszarach takich jak robotyka, zaawansowane instrumenty czy systemy satelitarne.
Konferencja Unispace+50 została zwołana z okazji 50 rocznicy pierwszego Sympozjum o Pokojowym Wykorzystaniu Przestrzeni Kosmicznej. Z tej okazji do siedziby Organizacji Narodów Zjednoczonych w Wiedniu przyjechało bardzo wiele osób związanych z sektorem kosmicznym.
Podpisanie listu intencyjnego przez dr hab. Grzegorza Bronę oraz Avi Blasbergera pozwoli na zaciśnienie współpracy w m.in. dziedzinie badań i technologii kosmicznych, czy wsparciu startupów powiązanych z sektorem kosmicznym. Warto zauważyć, że 19-21 czerwca odbyła się również wizyta przedsiębiorców polskich w Izraelu organizowana przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, a jednym z tematów spotkań była współpraca w sektorze kosmicznym.
Izrael – to wartościowy partner: ma jedną z trzech najbardziej innowacyjnych gospodarek na świecie, jest liderem w dziedzinie miniaturyzacji technologii kosmicznych, od lat 80-tych z sukcesem buduje sprzyjające warunki do rozwoju start-upów. Mam nadzieję, że dzięki zacieśnieniu współpracy z Izraelską Agencją Kosmiczną z dobrych praktyk naszego partnera będą mogły również czerpać podmioty polskiego sektora kosmicznego – podkreśla dr hab. Grzegorz Brona, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej.
Wcześniej polskie podmioty mogły lepiej zapoznać się z izraelskim sektorem kosmicznym podczas Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego (IAC), który w 2015 roku odbywał się w Jerozolimie. Wówczas firma Blue Dot Solutions zorganizowała pierwsze dedykowane polskie stanowisko na tej prominentnej konferencji.
(Źródło: POLSA)
https://kosmonauta.net/2018/06/polsa-po ... kosmiczna/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: POLSA podpisała umowę z Izraelską Agencją Kosmiczną.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:56

Kolejna chińska stacja kosmiczna może spać wkrótce na Ziemię
2018-06-22
Pentagon poinformował, że kolejna chińska stacja kosmiczna może spaść na Ziemię. Chodzi tutaj o Tiangong-2, na której pokładzie jeszcze niedawno przebywali astronauci.
Na początku kwietnia cały świat wstrzymał oddech, gdy pojawiły się informacje o nieuniknionym upadku chińskiej stacji kosmicznej Tiangong-1, nad którą Państwo Środka straciło kontrolę jesienią 2016 roku.
Wszyscy obawiali się, że spadnie na jakieś wielkie miasto i doprowadzi do koszmarnej katastrofy. Ostatecznie jej szczątki spadły do wód Oceanu Spokojnego, na szczęście nie wyrządzając żadnych szkód.
Teraz na horyzoncie pojawiło się kolejne zagrożenie. Tym razem chodzi o drugą chińską stację kosmiczną o nazwie Tiangong-2. Całkiem niedawno gościli na jej pokładzie astronauci. Przeprowadzali tam cenne eksperymenty z punktu widzenia eksploracji i badań kosmosu.
Chiny zamierzają zbudować na orbicie dużą stację kosmiczną i księżycowy port w ciągu najbliższych 4 lat. Tymczasem dochodzą do nas wieści, że Tiangong-2 zaczęła gwałtownie obniżać swoją orbitę. Blisko 9-tonowe kosmiczne laboratorium znajdowało się na wysokości 380 kilometrów, a teraz 290 kilometrów ponad powierzchnią naszej planety.
Amerykańskie Joint Space Operations Center poinformowało, że obniżanie orbity rozpoczęło się 13 czerwca. Pentagon nie otrzymał w tej sprawie żadnych wyjaśnień od rządu Chińskiego.
Prawdopodobnie znowu Chińczycy utracili kontakt z kolejną stacją lub kontrolują ją i uruchomili silniki, dzięki którym uda się ją bezpiecznie zdeorbitować i uniknąć problemów, jakie wystąpiły w przypadku Tiangong-1.
Źródło: GeekWeel.pl/Fortune /Fot. CCTV
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-23/ ... na-ziemie/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kolejna chińska stacja kosmiczna może spać wkrótce na Ziemię.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kolejna chińska stacja kosmiczna może spać wkrótce na Ziemię2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:57

Międzynarodowy Dzień Słońca w Planetarium i Obserwatorium w Grudziądzu
Wysłane przez kuligowska w 2018-06-22
Co nowego w Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym w Grudziądzu? Oto zapowiedzi, zaproszenia i fotorelacje.
Już w najbliższą niedzielę, 24 czerwca, Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym w Grudziądzu zaprasza na Międzynarodowy Dzień Słońca (International SUNday). W programie:
• 12:00 : "Niesamowite Słońce" - przedpremierowy seans w planetarium
• 12:30 : Obserwacje Słońca i warsztaty astrofotograficzne. Uczestnicy będą mogli wykonać własne autorskie zdjęcia Słońca.

WSTĘP WOLNY!
Nie jest wymagana rejestracja.

Przedstawiamy także relację z VII Astrofestiwalu, który odbył się w Grudziądzu w ramach Święta Województwa Kujawsko-Pomorskiego w dniu 18 czerwca 2018:
www.tvksm.pl/videoteka/obserwatorium/2018.06.18

Więcej informacji:
e-mail : planetarium.grudziadz@gmail.com
tel : +48 56 465 83 84
tel/fax: +48 56 465 83 83

Czytaj więcej:
• Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym w Grudziądzu
• Planetaria w Polsce
• Astronarium o planetariach

Źródło: PiOA w Grudziądzu
Na zdjęciu: VII Astrofestiwal w Grudziądzu
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/mie ... -4476.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Międzynarodowy Dzień Słońca w Planetarium i Obserwatorium w Grudziądzu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 07:59

Bieszczady/ Gwieździste niebo atrakcją turystyczną gminy Lutowiska
2018-06-22
Od blisko pięciu lat nocne obserwacje nieba przez turystów są jedną z ofert gminy Lutowiska w Bieszczadach. "Przygotowano m.in. trzy platformy obserwacyjne, organizowane są warsztaty astronomiczne" - powiedział PAP Jakub Doliwa z miejscowego urzędu gminy.
"Przy sprzyjających warunkach pogodowych w nocy w Bieszczadach można zobaczyć nawet siedem tysięcy gwiazd. Dla porównania np. na nocnym niebie w Warszawie nie znajdziemy więcej niż 200 gwiazd" - zauważył w czwartek Doliwa.
Przypomniał, że "w ramach projektu powstało Centrum Informacji Astronomicznej w Stuposianach oraz dwie platformy widokowe służące do obserwacji nieba". "Można też obserwować niebo z każdego wybranego przez siebie miejsca" - dodał Doliwa.
Gmina Lutowiska w Bieszczadach należy do miejsc, gdzie występuje niewielkie zanieczyszczenie sztucznym światłem. Obserwacja nieba nie jest tam utrudniona czy wręcz uniemożliwiona, jak np. w dużych aglomeracjach, przez tzw. łunę miejską.
"Bieszczady, jak chyba żadne inne miejsce w Polsce, stały się synonimem dzikiej przyrody. Są również jednym z ostatnich miejsc w Europie, gdzie wciąż występuje prawdziwie ciemne niebo, wolne od zanieczyszczeń sztucznym światłem cywilizacji" - zaznaczył Doliwa.
Oferta samorządu Lutowisk poszerza propozycje turystyczne gminy. Na jej terenie znajdują się m.in. Bieszczadzki Park Narodowy, Park Krajobrazowy Doliny Sanu, Międzynarodowy Rezerwat "Karpaty Wschodnie", liczne rezerwaty i pomniki przyrody. Celem ofert dla astroturystów jest także ochrona środowiska nocnego przed nadmiarem sztucznego światła oraz propagowanie astronomii.(PAP)
autor: Alfred Kyc
kyc/ krap/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... wiska.html


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bieszczady Gwieździste niebo atrakcją turystyczną gminy Lutowiska.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 08:28

Centrum Astronomii UMK otrzymało środki w kwocie 1 mln 599 tys. zł na modernizację aparatury umożliwiającej prowadzenie obserwacji 32-metrowym radioteleskopem.

Miło nam poinformować, że Centrum Astronomii UMK otrzymało środki w kwocie 1 mln 599 tys. zł na modernizację aparatury umożliwiającej prowadzenie obserwacji 32-metrowym radioteleskopem metodą interferometrii wielkobazowej (VLBI). Modernizacja ta ma na celu zapewnienie zgodności z najnowszym standardem tej metody, który zacznie obowiązywać wszystkie europejskie obserwatoria radioastronomiczne pracujące w ramach systemu EVN od 2019 r.
W sensie będzie więcej, czulej i szybciej
Radioteleskop live

Wiadomość z FB.

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Centrum Astronomii UMK.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 19:42

Kosmici są w stanie przechwycić energię gwiazd


Nasz wszechświat rozszerza się w coraz większym tempie dzięki ciemnej energii. Ostatecznie wszystko będzie tak bardzo rozproszone, że formowanie nowych gwiazd nie będzie możliwe. Wtedy nastąpi koniec.


Dan Hooper z Fermilab w Illinois zasugerował dość niezwykły sposób, w jaki odpowiednio zaawansowana technologicznie cywilizacja mogłaby przetrwać koniec wszechświata. Kosmici mogliby zbliżać gwiazdy do siebie, aby wydłużyć ich czas życia.

- Aby zmaksymalizować dostęp do użytecznej energii, wystarczająco zaawansowana cywilizacja zdecydowałaby się na rozszerzenie na zewnątrz, zbudowanie Sfer Dysona lub podobnych struktur wokół gwiazd i wykorzystanie ich energii - powiedział Hooper.

Naukowiec zauważa, że za 100 mld lat większość gwiazd w innych galaktykach wyjdzie poza "kosmiczny horyzont", co oznacza, że nie będzie można już ich zobaczyć. A co za tym idzie - także do nich dotrzeć. Hooper przekonuje, że kosmici mogliby używać statków kosmicznych do przechwytywania gwiazd z innych miejsc i zbliżania ich do siebie.

W tym celu potrzebna byłaby wspomniana Sfera Dysona - ogromna megastruktura całkowicie otaczająca gwiazdę, umożliwiająca wykorzystanie prawie całej energii wypromieniowywanej przez nią. Hooper zauważa, że prawdopodobnie najlepsze byłyby do tego gwiazdy nieco mniejsze od Słońca.

Naukowcy są pewni, że jeżeli kosmici faktycznie stworzyli Sfery Dysona, to bylibyśmy w stanie to dostrzec. Ostatecznie każda cywilizacja wyginie za około 100 trylionów lat, gdy umrą wszystkie istniejące gwiazdy, niezależnie od tego, gdzie się znajdują.


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2596925

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmici są w stanie przechwycić energię gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 19:43

Chaotyczne chmury Jowisza
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 23/06/2018
Powyższe zdjęcia przedstawia chaotyczne pasy chmur i burzliwe wiry obecne na północnej półkuli Jowisza.
Sonda Juno wykonała to zdjęcie o godzinie 22:23 PDT w dniu 23 maja 2018 roku podczas 13. bliskiego przelotu w pobliżu Jowisza. W momencie wykonania zdjęcia sonda Juno znajdowała się 15 500 km nad szczytami chmur, na 56 równoleżniku północnym.
Widoczny na zdjęciu obszar jest dość chaotyczny i burzliwy sądząc po licznych wirujących formacjach chmur. Ogólnie, ciemniejsza materia chmur występuje głębiej w atmosferze Jowisza, natomiast jasne obszary to szczyty chmur. Jasne chmur najprawdopodobniej składają się z amoniaku lub z mieszaniny amoniaku i wody zmieszanej z dodatkiem innych nieznanych składników chemicznych.
W dolnej, środkowej części kadru wyróżnia się jasny owal. Obiekt ten jest jednorodnie biały na zdjęciach wykonanych za pomocą teleskopów naziemnych. Niemniej jednak dzięki kamerze JunoCam możemy obserwować drobne szczegóły tego układu burzowego i dostrzec wiele dodatkowych struktur w jego wnętrzu. W centrum tego owalu nie obserwujemy zbyt dużo ruchu, zatem podobnie jak w przypadku Wielkiej Czerwonej Plamy, prędkość wiatrów prawdopodobnie spada im bliżej centrum owalu się znajdujemy.
Zdjęcie zostało stworzone przez Geralda Eichstadta oraz Seana Dorana na podstawie obrazów przesłanych na Ziemię przez sondę Juno.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2018/06/23/ch ... y-jowisza/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chaotyczne chmury Jowisza.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 19:44

Chmury z pogranicza Kosmosu rozświetliły nocne niebo
2018-06-23.
Sezon na obłoki srebrzyste trwa. Te wysokie chmury rzadko pojawiają się na niebie. W sobotę około godziny drugiej w nocy udało się je uchwycić Reporterom 24.
Na niebie nad Mazowszem pojawiły się rzadko spotykane obłoki srebrzyste. Uwiecznił je na zdjęciach reporter 24 stek1976, mieszkaniec Sierpca.
Również w okolicach Chojnic w województwie pomorskim lśniły na niebie. Pięknymi fotografiami podzielił się z nami Łukasz Górski.
Obłoki srebrzyste z powierzchni Ziemi wyglądają jak delikatna, błyszcząca się mgiełka, ponieważ budowane są z dużej ilości maleńkich kryształków lodu.
Sezon na obłoki srebrzyste
Obłoki srebrzyste (chmury mezosferyczne, z ang. noctilucent clouds - NLC) to najwyższe chmury obserwowane z powierzchni Ziemi. Wznoszą się ponad 70 kilometrów nad chmurami, które widzimy na co dzień. Ich wysokość określa się na około 75-85 km ponad powierzchnią Ziemi.
Na półkuli północnej od maja do końca sierpnia trwa sezon na obłoki srebrzyste. To w tym okresie pojawiają się najczęściej na niebie. Bądźcie czujni, obserwujcie niebo po zmroku i może także Wam uda się zobaczyć to rzadkie zjawisko. Jeśli je zobaczysz, nagraj film lub zrób zdjęcie i prześlij na Kontakt 24.
Źródło: Kontakt24
Autor: anw/map
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 1,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chmury z pogranicza Kosmosu rozświetliły nocne niebo.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 19:45

Wiadomo już, co jest w centrum sławnej Mgławicy Klepsydra
2018-06-23. Ludwika Tomala
W jądrze niezwykle fotogenicznej Mgławicy Klepsydra znajduje się układ podwójny - dwie gwiazdy, które obiegają się raz na ok. 18 dni - pokazali astronomowie, w tym Polacy. Badania były możliwe dzięki wykorzystaniu SALT - jednego z największych teleskopów optycznych na świecie.
Mgławica Klepsydra (MyCn18) jest na niebie wyjątkowo spektakularnym obiektem. Jej zdjęcie, zrobione przed dwiema dekadami przez teleskop Hubble`a, robiło jakiś czas temu furorę. Trafiło nie tylko na okładkę "National Geographic", ale i jednego z albumów zespołu Pearl Jam. Nic dziwnego. Na zdjęciu widać dwa czerwone zachodzące na siebie koliste kształty, a w centrum, pomiędzy nimi jaśnieje niesamowite, niebieskozielone "oko".
Astronomowie zastanawiali się, skąd wziął się ten niezwykły kształt. Badania międzynarodowego zespołu kierowanego przez Brenta Miszalskiego (SAAO) rzucają światło na to, jak taka mgławica mogła powstać: w jądrze Mgławicy Klepsydra odkryto bowiem układ podwójny o okresie 18,15 dni.
"Układ podwójny to dwie gwiazdy, które krążą wokół siebie. A dokładniej - wokół wspólnego środka masy" - tłumaczy w rozmowie z PAP uczestniczka badań, prof. Joanna Mikołajewska z Centrum Astronomicznego M. Kopernika PAN w Warszawie. Z badań wynikło, że masy gwiazd wynoszą 0,6 i 0,19 mas Słońca.
Naukowcy spodziewali się, że w jądrze mgławicy znajdą układ podwójny, ale o zupełnie innych właściwościach. "Mgławica ma różne osobliwości. Próbowano je wyjaśnić istnieniem układu podwójnego o dość długim okresie - rzędu kilkuset - może tysiąca dni" - opowiada. Sporą niespodzianką było więc odkrycie, że okres orbitalny jest o wiele, wiele krótszy - wynosi tylko ok. 18 dni.
Prof. Mikołajewska zwraca uwagę, że na zwykłym zdjęciu zupełnie nie widać czy w centrum mgławicy znajdują się dwie gwiazdy. "Te gwiazdy są stosunkowo blisko siebie, natomiast nasza odległość od nich jest duża. Na zdjęciu nie jesteśmy w stanie ich rozdzielić. Natomiast to, że ten układ podwójny tam istnieje, jesteśmy w stanie stwierdzić tylko na podstawie zmian prędkości, innymi słowy obserwując ruch gwiazdy" – mówi.
Precyzuje, że naukowcy w tych badaniach mierzyli prędkości radialne. Porównała to do pracy policjantów, którzy za pomocą radaru mierzą prędkość przejeżdżających samochodów. Prof. Mikołajewska wyjaśnia: "prędkości mierzymy w widmie gwiazdy. Badamy tam efekt Dopplera" - opowiada.
Badania wykonano na teleskopie SALT (South African Large Telescope) w RPA, należącym do międzynarodowego konsorcjum, w którym Polska bierze udział. To obecnie największy teleskop optyczny na świecie - jego główne zwierciadło, składające się z 91 sześciokątnych fragmentów, ma średnicę 11 metrów (więcej na stronie https://salt.camk.edu.pl/PL/). Teleskop skierowano w Mgławicę Klepsydra i wykonano w pewnych odstępach czasu 26 pomiarów. Na tej podstawie udało się stwierdzić, czy obiekty w mgławicy zbliżają się do Ziemi czy oddalają i czy ich prędkość w stosunku do nas się zmienia. Dzięki temu udało się ustalić, że w jądrze mgławicy rzeczywiście znajdują się dwie gwiazdy.
Badania zespołu to część szerszego programu, który dotyczy poszukiwania układów podwójnych w mgławicach. Dzięki tym pracom naukowców można będzie udoskonalić modele związane z funkcjonowaniem układów podwójnych oraz powstawianiem mgławic planetarnych o niesferycznych kształtach.
Mgławice planetarne mogą powstawać pod koniec życia średniej wielkości gwiazd. Gwiazda rozrzuca wtedy wokół siebie swoje zewnętrzne warstwy i traci nawet 50-80 proc. swojej masy. W centrum pozostaje tylko supergorące jądro. Emituje ono wówczas jedynie niewidoczne gołym okiem promieniowanie UV. Promieniowanie to, kiedy dociera do rozrzuconej otoczki, jonizuje gaz, a mgławica - gigantyczna chmura wokół - zaczyna świecić światłem widzialnym. Wiadomo, że kolor czerwony pochodzi od zjonizowanego azotu, zielony - wodoru, a niebieski - tlenu.
Mgławica Klepsydra znajduje się w gwiazdozbiorze Muchy, a jej odległość od Ziemi to ok. 8 tys. lat świetlnych.
PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
lt/ ekr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... sydra.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wiadomo już, co jest w centrum sławnej Mgławicy Klepsydra.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 19:46

Zapewnienie roli ESA w globalnej eksploracji kosmosu
2018-06-23. Wojciech Leonowicz
W ciągu ostatnich 18 miesięcy ESA oraz wchodzące w jej skład Państwa Członkowskie spotkały się na szeregu dedykowanych warsztatów dotyczących eksploracji kosmosu. Podsumowanie zostało przedstawione 13 czerwca podczas posiedzenia Rady ESA w Paryżu.
Rada dyskutowała o europejskich ambicjach pełnienia wiodącej roli w globalnej eksploracji przestrzeni kosmicznej w oparciu o program E3P (European Exploration Envelope Programme), stworzony przez ESA podczas spotkania ministerialnego w grudniu 2016 w Lucernie.
Po wzięciu pod uwagę poprzednich decyzji i rozwoju w określaniu nowych misji, program E3P otrzymał duże wsparcie podczas czerwcowej Rady ESA. Zakłada się wyrównany wkład finansowy ESA w trzy główne cele eksploracji (niska orbita okołoziemska, Księżyc i Mars), jak również w budowę infrastruktury dla lotów załogowych, transportu kosmicznego oraz misji robotycznych.
Państwa Uczestniczące w programie E3P zatwierdziły również na piśmie kolejne kroki, które pozwolą Europie pełnić ważną rolę w budowie LOP-G (Lunar Orbital Platform Gateway), nowej, planowanej stacji wokółksiężycowej, która pozwoli ludziom przebywać w przestrzeni kosmicznej w odległości tysiąc razy większej niż dzisiaj.
Rada została poinformowana o wynikach badań oraz rozwoju technologii, w tym o udoskonaleniach Europejskiego Modułu Serwisowego dla amerykańskiego pojazdu kosmicznego Orion, jak również postępach w budowie modułów stacji LOP-G. ESA w 2017 roku zbierała pomysły na wykorzystanie nowej stacji, otrzymała ponad 100 propozycji z europejskiego środowiska naukowego i technologicznego, w takich zakresach tematycznych jak fizjologia człowieka, badania Układu Słonecznego czy eksploracji Księżyca. Wszystko to przekłada się na dalsze decyzje, które zostaną podjęte podczas następnej Rady Ministerialnej w 2019 roku.
„Bez wątpienia kolejna dekada będzie bardzo ekscytująca dla eksploracji kosmosu. ESA i jej Państwa Członkowskie intensywnie pracują, aby Europa była w centrum tej podróży. Decyzja Rady była tutaj ważnym krokiem naprzód”, powiedział David Parker, dyrektor ds. lotów załogowych i eksploracji robotycznej.
Państwa członkowskie potwierdziły także, jak ważna jest implementacja zgodna z harmonogramem obecnych działań eksploracyjnych. Tu podkreśla się udział ESA w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej oraz programie ExoMars. Astronauta ESA Alexander Gerst ostatnio ponownie wrócił na pokład ISS, zaś misja ExoMars 2020 w maju zakończyła Krytyczny Przegląd Misji, bardzo ważny etap przed wystrzeleniem. W związku z tym Państwa Członkowskie poparły plan dyrektora generalnego ESA dla:
• negocjacji umów dotyczących wkładu ESA w rozwój i budowę LOP-G, również tych dotyczących kwestii transportu i infrastruktury;
• negocjacji umowy (lub umów) dotyczących europejskiego wkładu w międzynarodową misję przywiezienia próbek z Marsa lub w inne misje typu sample return;
• wykonania analiz scenariuszy i konceptów misji księżycowych wspierających założenia europejskich środowisk naukowych.
Umowy miałyby zostać zatwierdzone podczas Rady Ministerialnej w 2019 roku.
Źródło: polskojęzyczna strona ESA.
https://kosmonauta.net/2018/06/zapewnie ... i-kosmosu/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zapewnienie roli ESA w globalnej eksploracji kosmosu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zapewnienie roli ESA w globalnej eksploracji kosmosu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 19:47

Niszczyciel satelitów i kosmicznych śmieci już działa na ziemskiej orbicie
2018-06-23.
Od kilku lat pojawiają się coraz to ciekawsze pomysły na ograniczenie problemu kosmicznych śmieci, które zagrażają przyszłym dalekim misjom kosmicznym, instalacjom krążącym po ziemskiej orbicie i wszystkim mieszkańcom naszej planety.
Jak ogromny jest to problem mogliśmy przekonać się ostatnio dzięki chińskiej stacji kosmicznej Tiangong-1. Państwo Środka utraciło nad nią kontrolę i przez ostatnie miesiące opadała ona na Ziemię, aż w końcu jej szczątki wpadły do wód Oceanu Spokojnego. Praktycznie do końca nie było wiadomo, czy przypadkiem ciężkie elementy stacji nie spadną na jakieś miasto i doprowadzą do tragedii.
Abyśmy mogli w przyszłości uniknąć takich wydarzeń, firmy i agencje kosmiczne z całego świata tworzą plany neutralizacji starych i zbędnych instalacji kosmicznych. Niebawem jeden z takich pomysłów przejdzie swój chrzest bojowy, a my dowiemy się, czy w końcu mamy w swoich rękach skuteczny oręż do walki z kosmicznymi śmieciami.
Satelita RemoveDEBRIS, bo o nim mowa, został opracowany i zbudowany przez inżynierów z University of Surrey Space Center, a sfinansowany przez Komisję Europejską. Urządzenie poleciało w kosmos na pokładzie kapsuły Dragon od SpaceX wraz z misją CRS-14. Przez dwa miesiące znajdowało się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie astronauci w tym czasie złożyli je, uaktywnili i 3 dni temu wypuścili w przestrzeń kosmiczną, w ramach testów ze śluzy znajdującej się w japońskim module Kibo.
W trakcie misji, satelita ma wypuścić testowe urządzenia, które posłużą za cel. Z RemoveDEBRIS zostanie wystrzelony harpun, specjalna sieć i żagiel. W ten sposób naukowcy sprawdzą dwie różne koncepcje łapania kosmicznych śmieci. Później przetestują już na samym satelicie manewr obniżania orbity i wejścia w atmosferę, który odbędzie się z pomocą specjalnego żagla. Podczas przelotu przed atmosferę urządzenie powinno spłonąć. RemoveDEBRIS jest największym i najcięższym satelitą, jaki do tej pory został uwolniony z ISS.
Co ciekawe, wraz z misją Dragona, na orbitę poleciało urządzenie zbudowane przez Polaków. Jest nim ASIM, który będzie badać tajemnicze zjawiska zachodzące w czasie silnych burz w stratosferze i mezosferze, na wysokości kilkudziesięciu tysięcy metrów nad powierzchnią Ziemi. W projekt zaangażowani są naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych PAN i polskiej firmy Creotech Instruments.
Źródło: GeekWeek.pl/Satellite Today / Fot. RemoveDEBRIS
http://www.geekweek.pl/news/2018-06-23/ ... e-zadanie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niszczyciel satelitów i kosmicznych śmieci już działa na ziemskiej orbicie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Cze 2018, 19:48

Bliski przelot 2018 MZ4 (16.06.2018)
2018-06-23. Krzysztof Kanawka
Szesnastego czerwca doszło do bliskiego przelotu meteoroidu 2018 MZ4. Minimalny dystans od Ziemi wyniósł około 208 tysięcy kilometrów.
Maksymalne zbliżenie meteoroidu 2018 MZ4 do Ziemi nastąpiło 16 czerwca około godziny 21:00 CEST. W tym momencie obiekt znalazł się w odległości około 208 tysięcy kilometrów od naszej planety. Odpowiada to 0,54 średniego dystansu do Księżyca.
Średnicę 2018 MZ4 wyznaczono na około 6 metrów. Jest to obiekt znacznie mniejszy od bolidu czelabińskiego (17-20 metrów) i prawdopodobnie nie byłby w stanie dotrzeć do powierzchni Ziemi poza drobnymi meteorytami.
Jest to przynajmniej 34 wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Ten rok obfituje w bliskie przeloty większych planetoid obok Ziemi. Pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi. Z kolei 15 kwietnia doszło do przelotu planetoidy 2018 GE3 o średnicy około 70 metrów. Miesiąc później, 15 maja również doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2010 WC9 o średnicy około 70 metrów. Na początku czerwca doszło do wykrycia meteoroidu 2018 LA, który zaledwie kilka godzin wszedł w atmosferę.
(HT)
https://kosmonauta.net/2018/06/bliski-p ... 6-06-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2018 MZ4 (16.06.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

AstroChat

Wejdź na chat