Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 14 Gru 2016, 10:08

Planetarium Śląskie zaprasza na seans gwiazdkowy: Gwiazda Betlejemska
Wysłane przez Elżbieta w 2016-12-13 12:43
Do dzisiaj nad każdą bożonarodzeniową szopką widnieje gwiazda z ogonem przypominająca kometę. Czy zatem Gwiazda Betlejemska była kometą? A może było to inne zjawisko astronomiczne, które zwróciło uwagę mędrców ze wschodu?

Jakie? Na to pytanie próbuje od niedawnna odpowiedzieć wyświetlany w Planetarium Śląskim seans zatytułowany "Gwiazda Betlejemska". Będzie on wyświetlany jeszcze tylko do 23 grudnia, warto więc się pośpieszyć!

Szczegółowy program seansów w Planetarium Śląskim w Chorzowie znajduje się na stronie
http://planetarium.edu.pl/program.htm.

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetarium Śląskie zaprasza na seans gwiazdkowy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Gru 2016, 10:10

Potężny bolid nad Hiszpanią
Wysłane przez zoladek w 2016-12-13 13:20
11 grudnia 2016 roku o godzinie 22:25 czasu lokalnego (21:25 UT) nad hiszpańską Andaluzją zaobserwowano potężny bolid o jasności około -15 magnitudo.

Zjawisko zostało zarejestrowane przez liczne stacje bolidowe znajdujące się w południowej części kraju (Sevilla, Granada, Almeria). Mimo znacznej odległości, bolid widoczny był też w centralnej części kraju – w Madrycie, w Huelvie i w Toledo.

Udało się wstępnie ustalić że ciało weszło do atmosfery z prędkością 20 kilometrów na sekundę. Na nagraniach pochodzących ze stacji bolidowych widać bardzo długi i wolny bolid z licznymi rozbłyskami. Obiekt zapewne uległ wielokrotnej fragmentacji zanim przestał być widoczny po 12 sekundach lotu. Trajektoria bolidu przebiegała nad prowincjami Granada i Jaen. Świadkowie zjawiska informują o silnym odgłosie eksplozji oraz o wstrząsach porównywalnych do niewielkiego trzęsienia Ziemi.

Biorąc pod uwagę charakterystykę bolidu i obserwowane zjawiska, wydaje się pewne, że doszło do upadku meteorytu lub co bardziej prawdopodobne – większej ich ilości.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pot ... -2715.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Potężny bolid nad Hiszpanią.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Gru 2016, 10:12

Astronarium nr 34 - końcowy odcinek trzeciego sezonu programu
Wysłane przez czart w 2016-12-13 20:34
14 grudnia będzie można zobaczyć w TVP 3 premierę 34. odcinka cyklu telewizyjnego "Astronarium" o astronomii i badaniach kosmosu. Będzie to końcowy odcinek trzeciego sezonu programu.

Odcinek będzie stanowił pewnego rodzaju podsumowanie dotychczas zaprezentowanych tematów: od radioastronomii, poprzez odkrycia planet pozasłonecznych i inne zagadnienia, aż po tajemnice mikrofalowego promieniowania tła.

Program jest produkowany przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne oraz Telewizję Polską. "Astronarium" jest emitowane co tydzień na trzech ogólnopolskich antenach telewizyjnych: TVP 1, TVP 3 oraz TVP Polonia. Emisje premierowe są na antenie TVP 3, czyli we wszystkich regionalnych kanałach Telewizji Polskiej (TVP Warszawa, TVP Bydgoszcz, TVP Kraków, itd.). Z kolei wcześniejsze odcinki pokazywane są w TVP 1 oraz TVP Polonia. Poprzednie odcinki można również oglądać w bardzo dobrej jakości na YouTube.

Produkcja programu została dofinansowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Partnerem medialnym "Astronarium" jest czasopismo i portal "Urania - Postępy Astronomii".

Więcej informacji:
• Witryna internetowa „Astronarium”
• Forum dyskusyjne programu
• „Astronarium” na Facebooku
• "Astronarium" na Instagramie
• „Astronarium” na Twitterze
• Odcinki „Astronarium” na YouTube

Na ilustracji:
Fragment wnętrza kopuły teleskopu TSC 90 w Centrum Astronomii UMK w Piwnicach koło Torunia. To tutaj znajduje się studio programu "Astronarium". Fot.: Astronarium.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ast ... -2716.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronarium nr 34 - końcowy odcinek trzeciego sezonu programu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Gru 2016, 10:15

Misje Apollo w fotografiach
14 grudnia 2016, 6:00 am
Kilkanaście tysięcy ogólnodostępnych zdjęć z programu Apollo w wysokiej rozdzielczości. Brzmi niewiarygodnie? A jednak, Project Apollo Archive to inicjatywa, dzięki której możemy oglądać cyfrowe wersje obrazów uwiecznionych na kliszach. NASA od wielu lat pracuje nad zbiorem tych niesamowitych fotografii wykonanych podczas lotów na Księżyc, jednakże dopiero od kilku lat możemy obejrzeć wciąż powiększającą się kolekcję w serwisie Flickr.
Tę niebywałą kolekcję tworzy zatrudniony przez NASA naukowiec Kipp Teague, pracujący nad zbiorem już od ponad 15 lat. Znaczna większość zdjęć które zostały udostępnione w galerii to zeskanowane klatki ze słynnych aparatów fotograficznych szwedzkiej firmy Hasselblad. Co ciekawe, aż 12 spośród tych specjalnie przystosowanych do pracy w kosmosie urządzeń wykorzystanych w misjach Apollo wciąż spoczywa na powierzchni Srebrnego Globu. Choć niektóre zdjęcia mają już ponad pół wieku, każde ze znajdujących się w galerii jest dostępne w rozdzielczości nie mniejszej niż 1800 dpi.
Takie fotografie to nie lada gratka, nawet pomimo tego, że nie opublikowano jeszcze wszystkich zdjęć. I prawdopodobnie nie zobaczymy ich w najbliższym czasie, gdyż jak tłumaczy Kipp Teague, uniemożliwiają to zbyt duże koszty bezstratnego skanowania klatek.
NASA rozpoczęła niezwykle żmudny i kosztowny proces skanowania klatek na początku 2004 roku. Natychmiast w Internecie zaczęły pojawiać się obrobione cyfrowo zdjęcia, które niestety można było łatwo zmanipulować, przez co ich wiarygodność często była podawana w wątpliwość. Dlatego też po namyśle NASA postanowiła publicznie udostępnić wszystkie oryginały, by każdy zainteresowany misjami na Księżyc mógł ujrzeć na własne oczy to, co dziesięciolecia temu oglądali amerykańscy selenonauci.
Dzisiaj mijają 44 lata od ostatniego pobytu człowieka na Srebrnym Globie, odwiecznym marzeniu każdego chodzącego z głową w gwiazdach. Dlatego warto choć na chwilę przenieść się w lata 60. i 70. ubiegłego wieku i odwiedzić tę nieziemską galerię zdjęć, którą w całości możecie podziwiać tutaj.
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... ografiach/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misje Apollo w fotografiach.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misje Apollo w fotografiach2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misje Apollo w fotografiach3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misje Apollo w fotografiach4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misje Apollo w fotografiach5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 10:58

Wirująca czarna dziura pożerająca gwiazdę tłumaczy bardzo jasne zjawisko
Radosław Kosarzycki dnia 12/12/2016
O wyjątkowo jasnym punktowym źródle światła dostrzeżonym w odległej galaktyce i oznaczone jako ASASSN-15lh mówiono, że to najjaśniejsza dotąd zarejestrowana supernowa. Jednak nowe obserwacje wykonane z kilku niezależnych obserwatoriów, w tym ESO, rzuciły spory cień na takie wytłumaczenie. Grupa astronomów uważa, że w tym przypadku mamy do czynienia z bardziej ekstremalnym i rzadszym zdarzeniem – według nich mogliśmy obserwować rozrywanie gwiazdy przez szybko rotującą czarną dziurę.
W 2015 roku, w ramach przeglądu nieba ASAS-SN (All Sky Automated Survey for SuperNovae) wykryto zdarzenie (później skatalogowane jako ASASSN-15lh), które zaklasyfikowano jako rekordowo jasną supernową zwaną super-jasną supernową, która jest eksplozją ekstremalnie masywnej gwiazdy kończącej jej życie. ASASSN-15lh jasnością dwukrotnie przebiła poprzednią rekordzistkę gdy w szczycie jasności świeciła 20 razy jaśniej niż cała Droga Mleczna.
Międzynarodowy zespół naukowców kierowany przez Giorgosa Leloudasa z Wiezmann Institute of Science w Izraelu oraz Dark Cosmology Centre w Danii wykonał teraz dodatkowe obserwacje odległej galaktyki, znajdującej się jakieś 4 miliardy lat świetlnych od Ziemi, w której miało dojść do eksplozji. Efektem obserwacji propozycja nowego wytłumaczenia tego wyjątkowego zdarzenia.
„Obserwowaliśmy to źródło przez 10 miesięcy od zdarzenia i doszliśmy do wniosku, że prawdopodobnie nie była to wyjątkowo jasna supernowa. Nasze wyniki wskazują, że najprawdopodobniej była to szybko rotująca super-masywna czarna dziura rozrywająca mało-masywną gwiazdę,” tłumaczy Leloudas.
W tym scenariuszu, ekstremalne oddziaływanie grawitacyjne ze strony super-masywnej czarnej dziury znajdującej się w centrum galaktyki rozerwały gwiazdę podobną do Słońca, która za bardzo zbliżyła się do niej – to zjawisko, które w tak dużej odległości obserwowano zaledwie 10 razy. W trakcie procesu, gwiazda uległa „spagetyfikacji” a fale uderzeniowe powstałe w skutek zderzeń odłamków jak również ciepło pochodzące z akrecji doprowadziły do potężnego rozbłysku. To właśnie dlatego zdarzenie to na pierwszy rzut oka było wyjątkowo jasną supernową, mimo że gwiazda miała za małą masę, aby mogła eksplodować jako supernowa.
Zespół oparł swoje wnioski na obserwacjach wykonanych teleskopami naziemnymi jak i kosmicznymi, wśród których znalazły się Bardzo Duży Teleskop (VLT) z Obserwatorium ESO w Paranal, New Technology Telescope z Obserwatorium ESO w La Silla czy Kosmiczny Teleskop ubble’a. Obserwacje za pomocą NTT wykonano w ramach przeglądu PESSTO (Public ESO Spectroscopic Survey of Transient Objects).
„Istnieje kilka niezależnych aspektów obserwacji, które wskazują, że mieliśmy do czynienia z rozerwaniem pływowym a nie z jasną supernową,” tłumaczy współautor Morgan Fraser z Uniwersytetu Cambridge w Wielkiej Brytanii.
Dane wykazały, że całe zdarzenie składało się z trzech wyraźnych faz obserwowanych w ciągu 10 miesięcy obserwacji dodatkowych. Dane znacznie bardziej pasują do tego czego oczekiwalibyśmy od rozerwania pływowego niż od super-jasnej supernowej. Obserwowane ponownej pojaśnienie w ultrafiolecie jak również wzrost temperatury zmniejszają prawdopodobieństwo, że to była supernowa. Co więcej, miejsce w którym doszło do eksplozji – czerwona, masywna i bierna galaktyka – to nietypowe miejsce na super-jasną supernową, bowiem takie zdarzenia zazwyczaj obserwuje się w niebieskich galaktykach karłowatych, w których zachodzą jasne procesy gwiazdotwórcze.
Należy zauważyć, że choć zespół naukowców doszedł do wniosku, że hipoteza mówiąca o supernowej jest mało prawdopodobna, to klasyczne rozerwanie pływowe także nie stanowi odpowiedniego wyjaśnienia obserwowanego zjawiska. Członek zespołu Nicholas Stone z Columbia University tłumaczy: „Rozerwania pływowego z którym mamy tutaj do czynienia nie można wytłumaczyć nierotującą supermasywną czarną dziurą. Zakładamy, że ASASSN-15lh to rozerwanie pływowe spowodowane przez szczególny rodzaj czarnej dziury.”
Masa galaktyki macierzystej wskazuje, że super-masywna czarna dziura w jej centrum musi charakteryzować się masą co najmniej 100 milionów mas Słońca. Czarna dziura o tej masie nie byłaby w stanie rozerwać gwiazdy znajdującej się poza jej horyzontem zdarzeń. Jednak, jeżeli czarna dziura jest szybko rotującą czarną dziurą, tak zwaną czarną dziurą Kerra – sytuacja się zmienia, i to ograniczenie jej już nie dotyczy.
„Mimo wszystkich zebranych przez nas danych, nie jesteśmy w stanie powiedzieć ze 100-procentową pewnością, że ASASSN-15lh to było rozerwanie pływowe. Jest to jednak najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie,” dodaje Leloudas.
Źródło: ESO
Tagi: ASASSN-15lh, rozerwanie pływowe, Supermasywna czarna dziura
http://www.pulskosmosu.pl/2016/12/12/wi ... -zjawisko/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wirująca czarna dziura pożerająca gwiazdę tłumaczy bardzo jasne zjawisko.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wirująca czarna dziura pożerająca gwiazdę tłumaczy bardzo jasne zjawisko2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:00

Sonda ExoMars wykonuje pomiary kalibracyjne
Wysłane przez kuligowska w 2016-12-14 19:27
Sonda ExoMars Trace Gas Orbiter (TGO) sfotografowała marsjański księżyc Fobos w ramach testowania swej aparatury pomiarowej. Sonda dotarła do Marsa w październiku tego roku. Jest jednym z efektów współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA z rosyjską agencją Roscosmos.

Pierwsze naukowe pomiary kalibracyjne miały miejsce w dniach 20 - 28 listopada tego roku. Ich przykładowe wyniki, dotyczące głównie samego Marsa, opublikowano w zeszłym tygodniu. Podczas drugiego okrążenia Czerwonej Planety instrumenty sondy wykonały też szereg pomiarów związanych z jednym z jej dwóch satelitów – Fobosem. Ma on wymiary 27×22×18 km i okrąża Marsa w średniej odległości zaledwie 6000 km. Sfotografowany został 26 listopada z wysokości blisko 7700 km, w czasie największego zbliżenia sondy do planety (orbita ExoMars jest bowiem bardzo wydłużoną elipsą).

Wielobarwne zdjęcie Fobosa złożono w rzeczywistości z kilku pojedynczych zdjęć wykonanych za pomocą różnych filtrów. Zostały one zoptymalizowane tak, by uwydatnić różnic w składzie mineralogicznym jego powierzchni, widoczne tu jako "bardziej niebieskie" lub "bardziej czerwonych" barwy na przetworzonym już cyfrowo obrazie. Opublikowano również tzw. anaglif utworzony z pary „stereofonicznych” zdjęć, które należy oglądać przez trójwymiarowe czerwono-niebieskie okulary.

Choć dokładniejsze zdjęcia Fobosa były wykonane już wcześniej przez poprzednie sondy marsjańskie, naukowcy są bardzo zadowoleni z otrzymanych rezultatów. Świadczą one o dobrej kalibracji barwnej kamery oraz i poprawnym timingu instrumentu. Zebrane dane kalibracyjne posłużą do poprawy jakości obrazowania podczas właściwych już części misji naukowej ExoMars.

Sama sonda będzie w najbliższym czasie przygotowywana do manewrów aerohamowania, niezbędnych do jej doprowadzenia na blisko kołową orbitę wokół Czerwonej Planety. Ma mieć to miejsce pod koniec 2017 roku.

Głównym celem misji jest przeprowadzenie szczegółowych badań rzadkich gazów, które składają się na mniej niż 1% objętości atmosfery Marsa, w tym metanu, pary wodnej, dwutlenku azotu i acetylenu. Naukowcy są szczególnie zainteresowani metanem, który na Ziemi jest w przeważającej części produktem aktywności biologicznej – metabolizmu żywych organizmów.

Sonda będzie poza tym poszukiwać wody lub lodu obecnych tuż pod powierzchnią planety, a także ma nam dostarczyć barwne i stereograficzne zdjęcia jej rozmaitych cech powierzchniowych, włącznie z tymi, które mogą być związane z możliwymi źródłami rzadkich gazów w atmosferze. ExoMars TGO będzie również działać jako przekaźnik danych dla obecnych i przyszłych lądowników i łazików umieszczanych na Marsie, w tym tych planowanych już w ramach drugiej misji ExoMars (ma być ona uzupełniona właśnie m.in. o łazik i rozpocznie się około roku 2020.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł

Źródło: portal ESA

Zdjęcie: Fobos – pierwsze barwne zdjęcie satelity wykonane przez sondę ExoMars TGO.
Źródło: ESA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -2702.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda ExoMars wykonuje pomiary kalibracyjne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:03

Galileo już zlokalizowany. Od jutra oficjalnie działa

Środa, 14 grudnia (12:12)
17 lat od chwili rozpoczęcia projektu, po wydaniu ponad 10 miliardów euro, Europa ma wreszcie swój własny, satelitarny system nawigacji. Komisja Europejska, w czwartek o 10 rano oficjalnie zainauguruje działanie systemu Galileo. Przez najbliższe lata system będzie oferował ograniczony zestaw usług, pełną sprawność, po wprowadzeniu na właściwe orbity wszystkich 30 satelitów, Galileo osiągnie w 2020 roku.

Komisja Europejska i Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) zapewniają, że system Galileo nie tylko uniezależni europejskich użytkowników od amerykańskiego systemu GPS i rosyjskiego GLONASS, ale zapewni usługi lokalizacyjne na wyższym od nich poziomie. Chodzi przy tym nie tylko o zabezpieczenie się na wypadek ewentualnego zaszyfrowania tamtych systemów, ale też o konkretne ekonomiczne zyski. Komisja Europejska twierdzi, że przez pierwszych 20 lat eksploatacji Galileo doda do europejskiej gospodarki około 90 miliardów euro.

W tej chwili system składa się z 18 satelitów, krążących po trzech orbitach na wysokości 23222 metrów nad Ziemią. 14 z nich przeszło fazę testów i będzie dostarczać sygnał, cztery kolejne, wysłane na orbitę przed miesiącem, są testowane i zostaną włączone do systemu na wiosnę przyszłego roku.

Pierwszych 14 satelitów parami wynosiły na orbitę rosyjskie rakiety Soyuz-Fregat. Cztery najnowsze trafiły na swoje miejsca za sprawą jednej rakiety Ariane 5. Kolejne starty tych rakiet zaplanowano na 2017 i 2018 rok. Komplet 24 satelitów wraz z zestawem satelitów zapasowych ma trafić na miejsca w 2020 roku.

Od jutra, na początek, Galileo we współpracy z systemem GPS będzie zapewniał służbom państwowym, firmom i osobom prywatnym wyposażonym w odpowiednie urządzenia cztery rodzaje bezpłatnych usług. Po pierwsze będzie to wsparcie dla działań poszukiwawczych i ratunkowych, osoby dysponujące odpowiednimi nadajnikami będą mogły wysłać sygnał SOS, który powinien pozwolić na lokalizacje jego położenia w ciągu 10 minut.
Galileo Open Service będzie oferował dane lokalizacyjne wszystkim, których smartfony lub urządzenia nawigacyjne są wyposażone w odpowiedni moduł. od 2018 roku, w takie moduły będą wyposażone wszystkie sprzedawane na rynku europejskim samochody, co pozwoli nie tylko na dostarczanie danych do ich nawigacji, ale też uruchomienie systemu ratunkowego eCall. Wskazania Galileo powinny być dokładniejsze niż GPS i dostępne także w miejscach, gdzie sygnały amerykańskiego systemu dziś zanikają
Kolejne usługi, skierowane do odbiorców komercyjnych wiążą się z wysoką precyzją zastosowanych w systemie zegarów atomowych. Pomogą one w bardziej precyzyjnej synchronizacji usług bankowych, telekomunikacyjnych i energetycznych. Galileo zapewni też w ramach Public regulated Service stabilne, szyfrowane usługi dla służb publicznych, które mają zapewnić właściwe działanie służb kryzysowych czy ratunkowych w wypadku klęsk żywiołowych, katastrof czy ataków terrorystycznych.


• Grzegorz Jasiński

http://www.rmf24.pl/nauka/news-galileo- ... Id,2321948

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Galileo już zlokalizowany.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Galileo już zlokalizowany2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:04

Urania nr 6/2016 - kosmiczne planszówki, łazik marsjański czy lot na Księżyc?
Wysłane przez czart w 2016-12-14 21:31
Ukazała się "Urania" nr 6/2016, a w niej wiele ciekawej treści. Może pod choinką znajdziecie wśród prezentów kosmiczną grę planszową? Przygotowaliśmy przegląd planszówek nawiązujących do tematyki kosmicznej. A może chcielibyście mieć własnego łazika marsjańskiego? Poradnik jak zabrać się za jego budowę przygotowali tegoroczni zwycięzcy European Rover Challenge. Z kolei jeśli ktoś ma wątpliwości czy Amerykanie rzeczywiście wylądowali na Księżycu, niech koniecznie przeczyta obszerny artykuł na ten temat.

Dzisiaj rozpoczęła się wysyłka "Uranii" nr 6/2016 do prenumeratorów. Wkrótce numer powinien być także dostępny w EMPiK-ach, salonach Relay, Inmedio i wybranych kioskach Ruchu, a także w dobrych planetariach i dobrych sklepach ze sprzętem optycznych.

W pierwszym głównym artykule numeru przedstawiamy obszernie jak to dokładnie było z programem Apollo, rywalizacją radziecko-amerykańską i lądowaniem człowieka na Księżycu.

Drugi duży tekst jest poradnikiem, jak zabrać się za skonstruowanie swojego własnego łazika marsjańskiego. Poradnik powstał na podstawie praktycznych doświadczeń studentów z Łodzi z zespołu Raptors - zwycięzców tegorocznych zawodów łazików studenckich European Rover Challenge.

Tak się składa, że w numerze jest też drugi tekst związany z miastem Łódź. To tutaj na początku 2016 roku otworzono jedno z najnowocześniejszych planetariów na świecie. Warto sprawdzić co do zaoferowania ma ta placówka.

Z kolei w stałym dziale "Przeczytane w Nature/Science" tym razem tematem będzie przegląd aktualnego stanu wiedzy w badaniach nad ciemną materią.

Uwadze polecamy artykuł "Kosmos na planszy", który wprowadza w tematykę gier planszowych związanych z kosmosem. Jako dodatek i poszerzenie artykułu przygotowaliśmy także specjalny dział tematyczny w portalu o tym samym tytule. Sprawdźcie "Kosmos na planszy" w portalu Uranii. Autorem zarówno artykułu, jak i materiałów w portalu jest twórca bloga "Planszówki we dwoje"

W "Uranii" nie brak też najciekawszych nowinek z badań Kosmosu. W szczególności zwracamy uwagę na sporą aktywność w dziedzinie budowy nowych obserwatoriów edukacyjnych - w Chalinie, w Giżycku, czy w Szczecinie. W pierwszej z miejscowości obserwatorium już powstało, w drugiej mieszkańcy zdecydowanie chcą, aby je wybudowano (projekt wygrał na pierwszym miejscu głosowanie w budżecie obywatelskim), a w trzeciej głosowanie mieszkańców za kilka tygodni - trzymajmy kciuki za powodzenie szczecińskiego Astrolabu w uzyskaniu finansowania projektu.

Są też działy o kometach, Słońcu, meteorach, kurs astropejzażu, porady sprzętowe czy kącik olimpijczyka. Oraz oczywiście kalendarz astronomiczny przedstawiający najciekawsze zjawiska na niebie na kolejne dwa miesiące.

Więcej informacji:
• Zamów prenumeratę "Uranii - Postępów Astronomii"
• Kup numer 6/2016 w sklepie internetowym
• Numer 6/2016 w wersji elektronicznej na komputery, tablety i smartfony
• Spis treści numeru 6/2016
• Słowo wstępne do numeru 6/2016
• Dział tematyczny "Kosmos na planszy"
• Kalendarzyk kieszonkowy Uranii na rok 2017
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ura ... -2711.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Urania nr 6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:07

Symulacje wskazują, że życie na Proxima b może być możliwe jeżeli…
Radosław Kosarzycki dnia 15/12/2016
Dimitra Atri, astrobiolożka z Blue Marble Institute of Space Science opublikowała nowy artykuł w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, w którym opisuje swoje badania nad modelami i symulacjami Proxima b, egzoplanety krążącej wokół Proxima Centauri, najbliższej nam gwiazdy.
W sierpniu br. zespół naukowców ogłosił odkrycie planety krążącej wokół Proxima Centauri – czerwonego karła oddalonego od Ziemi o 4,26 lat świetlnych, będącego najbliższą gwiazdą do naszego Układu Słonecznego. Planeta Proxima b została odkryta w tak zwanej ekosferze gwiazdy wzbudzając niesamowite zainteresowanie w społeczności astronomicznej, ponieważ oznacza to, że potencjalnie na jej powierzchni mogą istnieć warunki sprzyjające powstaniu życia. Od momentu ogłoszenia odkrycia Atri przeprowadza symulacje, których celem jest badanie wpływu rozbłysków gwiezdnych na planetę oraz na ewentualne życie na jej powierzchni.
Proxima b uważana jest za dobrą kandydatkę na planetę sprzyjającą powstaniu życia – wstępne informacje wskazują, że ma skalistą powierzchnię, rozmiarami przypomina Ziemię i krąży wokół swojej gwiazdy wystarczająco blisko, aby na jej powierzchni panowała odpowiednia temperatura. Z drugiej strony, planeta może doświadczać okresowych zjawisk takich jak rozbłyski gwiezdne, które mogą niszczyć wszelkie życie na jej powierzchni. Tego typu rozbłyski są dużo bardziej niebezpieczne w przypadku planet takich jak Proxima b z uwagi na fakt, że planeta znajduje się dużo bliżej swojej gwiazdy niż odległość Ziemia-Słońce. De facto, Proxima b znajduje się dużo bliżej swojej gwiazdy niż Merkury w naszym Układzie Słonecznym.
Aby sprawdzić czy Proxima b może utrzymać życie na swojej powierzchni, Atri musiał uwzględnić trzy główne czynniki – typ i rozmiar rozbłysków na Proxima Centauri, różną gęstość atmosfery planety oraz pole magnetyczne planety.
Wyniki symulacji wskazują, że jeżeli Proxima b posiada atmosferę podobną do Ziemi, życie na jej powierzchni może przetrwać większość rozbłysków emitowanych przez jej gwiazdę macierzystą. Jeżeli tak nie jest lub jeżeli planeta ma słabe ple magnetyczne, życie na powierzchni planety może być zniszczone przez każdy większy rozbłysk gwiezdny.
Źródło: Phys.org
Tagi: egzoplanety skaliste, Proxima b, Proxima Centauri, wyrozniony, życie, życie we Wszechświecie
http://www.pulskosmosu.pl/2016/12/15/sy ... we-jezeli/
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Symulacje wskazują że życie na Proxima b może być możliwe jeżeli.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:09

Pył ‚unosi się’ nad powierzchnią Księżyca – elektrostatyczny pył wpływa na powierzchnie planet bez atmosfery
Radosław Kosarzycki dnia 15/12/2016
Podczas gdy miliony ludzi na Ziemi podziwiały wczoraj fenomenalny superksiężyc, zespół badaczy z NASA analizował wyniki najnowszych eksperymentów laboratoryjnych, których celem było zrozumienie dlaczego pył „lewituje” nad powierzchnią Księżyca.
Badania prowadzone przez jednego z członków Solar System Exploration Research Virtual Institute (SSERVI) tłumaczą dlaczego pył może przenosić się nad rozległymi obszarami księżyca czy też w pierścieniach Saturna bez udziału wiatru czy płynącej wody.
Wiedza o tych fundamentalnych procesach pomoże naukowcom zrozumieć zachowanie pyłu i statycznej elektryczności na ciałach pozbawionych atmosfery, raz ich wpływu na mechaniczne i elektryczne systemy na powierzchni. Te i inne prowadzone przez SSERVI badania pomogą NASA wypełnić kluczowe luki w wiedzy o obiektach kosmicznych bez atmosfery takich jak chociażby planetoidy czy księżyce Marsa – Fobosa i Deimosa, które mogą stanowić kolejne kroki na naszej drodze do Marsa.
Badania opierają się na obserwacjach przeprowadzanych od ery Apollo do najnowszej misji kometarnej Rosetta i oferują nam odpowiedzi na wieloletnie badania o elektrostatyczny transport pyłu na księżycu i innych obiektach planetarnych pozbawionych atmosfery. Badania przeprowadzono na Uniwersytecie Kolorado w Boulder, a wyniki opublikowano niedawno w periodyku Geophysical Research Letters.
Omawiane zjawisko widoczne jest jako promieniste strumienie wysoko nad powierzchnią Księżyca, o których wspominali już astronauci z misji Apollo, tudzież radialne promienie zarejestrowane przez sondę Voyager nad pierścieniami Saturna czy osady drobnego pyłu, tzw. „stawy pyłowe” w kraterach Erosa. To wszystko są przykłady transportowania pyłu nad rozległymi obszarami bez udziału wiatru czy płynącej wody. Naukowcy uważali, że procesy elektrostatyczne mogą tłumaczyć te obserwacje, lecz do teraz nie było żadnych badań, które potwierdzałyby tę tezę.
Mihaly Hranui z Uniwersytetu Kolorado w Boulder wraz ze swoim zespołem zarejestrował mikronowych rozmiarów cząstki pyłu podskakujące na wysokość kilku centymetrów pod wpływem promieniowania ultrafioletowego lub wystawienia na działanie plazmy. Na Księżycu te cząstki mogły unosić się ponad 10 centymetrów nad powierzchnią. Naukowcy uważają, że poświata widziana nad horyzontem Księżyca na zdjęciach wykonanych przez sondy Surveyor 5, 6 i 7 pięćdziesiąt lat temu – mogły być spowodowane przez światło słoneczne rozproszone na obłoku elektrostatycznie unoszonego pyłu.
Źródło: NASA
Tagi: Księżyc, Pierścienie Saturna, pył, pył księżycowy
http://www.pulskosmosu.pl/2016/12/15/py ... atmosfery/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pył unosi się nad powierzchnią Księżyca  elektrostatyczny pył wpływa na powierzchnie planet bez atmosfery.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:13

Nowopowstałe gwiazdy emitują silne wiry materii
Radosław Kosarzycki dnia 15/12/2016

Badacze z Instytutu Nielsa Bohra wykorzystali teleskopy sieci ALMA do obserwacji wczesnych etapów formowania nowego układu planetarnego. Po raz pierwszy udało im się dostrzec silny wir emitowany z rotującego dysku gazowo-pyłowego otaczającego młodą gwiazdę. Wyniki badań zostały opublikowane w periodyku Nature.
Nowy układ słoneczny powstaje w dużym obłoku gazu i pyłu, który pod wpływem własnej grawitacji ulega kontrakcji i koncentracji. Po jakimś czasie taki obłok staje się na tyle gęsty, że jego centrum zapada się w kulę gazu, w której ciśnienie ogrzewa materię – powstaje świecąca kula gazu, gwiazda. Pozostała część obłoku pyłowo-gazowego krąży wokół nowo powstałej gwiazdy w dysku, w którym stopniowo materia zaczyna się skupiać i tworzyć coraz większe grudki, które z czasem łączą się ze sobą w planety.
Wraz z nowo powstałymi gwiazdami, tzw. protogwiazdami, badacze obserwowali silne wiry i wypływy, tak zwane dżety. Jednak jak dotąd nikomu nie udało się zaobserwować procesów powstawania takich wiatrów.
„Dzięki obserwatorium ALMA udało nam się zaobserwować protogwiazdę na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Zobaczyliśmy jak wiatr, niczym tornado, unosi materię i gaz z rotującego dysku, w którym aktualnie powstaje nowy układ planetarny,” mówi Per Bjerkeli, badacz z Instytutu Nielsa Bohra na Uniwersytecie w Kopenhadze.
Obserwatorium ALMA składa się z 66 teleskopów obserwujących niebo w rozdzielczości porównywalnej do pojedynczego lustra o średnicy 16 kilometrów. Obserwowana tym razem protogwiazda znajduje się 450 lat świetlnych od Ziemi – to ponad 30 milionów razy więcej niż odległość Słońce-Ziemia. Mimo odległości, naukowcom udało się zaobserwować dotąd nieznane szczegóły protogwiazd.
„W trakcie kontrakcji obłoku gazowego, materia zaczyna rotować coraz szybciej niczym łyżwiarka wykonująca piruet i stopniowo przyciągająca do siebie ramiona. Aby zwolnić tempo rotacji trzeba usunąć część energii. Tak się dzieje, kiedy nowa gwiazda zaczyna emitować wiatry. Wiatr ma swoje źródło w dysku otaczającym protogwiazdę, i dlatego wraz z nim rotuje. Gdy ten rotujący wiatr oddala się od protogwiazdy zabierając ze sobą część energii, pozostały pył i gaz może kontynuować kontrakcję,” tłumaczy Per Bjerkeli.
Wcześniej naukowcy uważali, że rotujący wiatr powstawał w centrum rotującego dysku gazu i pyłu, jednak nowe obserwacje wskazują na inny mechanizm.
http://www.pulskosmosu.pl/2016/12/15/no ... y-materii/



http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowopowstałe gwiazdy emitują silne wiry materii.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowopowstałe gwiazdy emitują silne wiry materii2.png
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:17

Nie taki Pluton pusty?
Wysłane przez musiuk w 2016-12-14 09:00
Pluton jest jednym z ostatnich miejsc, o których myśli się, że mogą kryć w sobie życie. Mimo to, naukowcy przypuszczają, że w oceanie pod jego powierzchnią mogą potencjalnie istnieć proste organizmy. Takie odkrycie zmusiłoby nas do zmiany definicji tzw. "strefy życia".

Najnowsze badania, bazujące na wnioskach z teoretycznych modeli naukowych oraz danych z misji New Horizons, wskazują na możliwość istnienia niewielkiego oceanu pod powierzchnią Plutona. Naukowcy przypuszczają, że może się on znajdować pod lodem pokrywającym Sputnik Planitia - okrągłą lodową równinę w zachodniej części sławnego "Lodowego Serca" na Plutonie. To właśnie jej niezwykłe położenie (jest skierowana w stronę największego księżyca Plutona - Charona), które jest wynikiem reorientacji planety, jest również jednym z głównych dowodów popierających tezę o podpowierzchniowym oceanie.

W artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature, naukowcy z Lunar and Planetary Laboratory Uniwersytetu w Arizonie są przekonani, że ocean na Plutonie jest na wpół zamarznięty. Jego temperatura umożliwia rozwój życia, co potwierdzają bakterie, grzyby i algi, które na Ziemi są w stanie przetrwać pod pokrywami lodowymi w temperaturze nawet -50C. Z drugiej strony, badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego Santa Cruz utrzymują, że jeśli hipotetyczny ocean znajduje się pod lodem Sputnik Planitia, będzie on prawdopodobnie zawierał duże ilości amoniaku. Woda zmieszana z amoniakiem może pozostać w stanie ciekłym w dużo niższych temperaturach niż czysta woda. Naukowcy szacują, że w takim przypadku ocean miałby temperaturę około -730C i stężenie amoniaku około 25%. Miałby on też gęstszą konsystencję, a takie stężenie amoniaku uniemożliwiałoby powstanie jakichkolwiek bardziej złożonych form życia. Dane otrzymane z sondy New Horizons potwierdzają obecność amoniaku na Charonie i mniejszych księżycach Plutona, dlatego naukowcy zakładają, że to amoniak mógłby być substancją współtworzącą ocean, a nie na przykład metanol, który teoretycznie dawałby podobny efekt.

Jeśli taki ocean rzeczywiście istnieje, to fakt występowania wody w stanie ciekłym, nawet z obecnością dużych ilości amoniaku, zmusza nas do postawienia pytań, które byłyby uznane za niedorzeczne jeszcze przed misją New Horizons. Mogłoby to również oznaczać, że inne obiekty w Pasie Kuipera także mogą mieć pod powierzchnią oceany składające się z wody lub innych bardziej niezwykłych substancji.

Więcej informacji:
• Could there be life in Pluto’s ocean?
• Could there really be life under Pluto’s ice?
• Reorientation and faulting of Pluto due to volatile loading within Sputnik Planitia


Źródło: czasopismo Nature
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -2712.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie taki Pluton pusty.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:19

Konkurs "Okładki Uranii 2016"
Wysłane przez czart w 2016-12-15 19:45
Portal "Uranii" ogłasza nowy konkurs. Zasady są bardzo proste: zagłosuj na najlepszą okładkę "Uranii" z roku 2016 i weź udział w losowaniu nagród. Konkurs trwa do 26 grudnia 2016 r.

Jesteśmy ciekawi, która z okładek "Uranii" z bieżącego roku podobała się Wam najbardziej. W związku z tym ogłaszamy konkurs pt. "Okładki Uranii 2016", który potrwa od 15 do 26 grudnia 2016 r.

Wśród osób, które zgodnie z regulaminem konkursu zagłosują na najlepszą okładkę, rozlosujemy nagrody niespodzianki. Zapraszamy do wspólnej zabawy!

Więcej informacji
• Formularz konkursowy
• Regulamin konkursu
• Zamów prenumeratę "Uranii"
• "Urania" w wersji cyfrowej na smartfony i tablety
• Prenumerata szkolna Uranii
• Oferta specjalna dla nauczycieli
http://www.urania.edu.pl/konkursy/konku ... -2722.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Konkurs Urani.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:30

Pył ‚unosi się’ nad powierzchnią Księżyca – elektrostatyczny pył wpływa na powierzchnie planet bez atmosfery
Radosław Kosarzycki dnia 15/12/2016
Podczas gdy miliony ludzi na Ziemi podziwiały wczoraj fenomenalny superksiężyc, zespół badaczy z NASA analizował wyniki najnowszych eksperymentów laboratoryjnych, których celem było zrozumienie dlaczego pył „lewituje” nad powierzchnią Księżyca.
Badania prowadzone przez jednego z członków Solar System Exploration Research Virtual Institute (SSERVI) tłumaczą dlaczego pył może przenosić się nad rozległymi obszarami księżyca czy też w pierścieniach Saturna bez udziału wiatru czy płynącej wody.
Wiedza o tych fundamentalnych procesach pomoże naukowcom zrozumieć zachowanie pyłu i statycznej elektryczności na ciałach pozbawionych atmosfery, raz ich wpływu na mechaniczne i elektryczne systemy na powierzchni. Te i inne prowadzone przez SSERVI badania pomogą NASA wypełnić kluczowe luki w wiedzy o obiektach kosmicznych bez atmosfery takich jak chociażby planetoidy czy księżyce Marsa – Fobosa i Deimosa, które mogą stanowić kolejne kroki na naszej drodze do Marsa.
Badania opierają się na obserwacjach przeprowadzanych od ery Apollo do najnowszej misji kometarnej Rosetta i oferują nam odpowiedzi na wieloletnie badania o elektrostatyczny transport pyłu na księżycu i innych obiektach planetarnych pozbawionych atmosfery. Badania przeprowadzono na Uniwersytecie Kolorado w Boulder, a wyniki opublikowano niedawno w periodyku Geophysical Research Letters.
Omawiane zjawisko widoczne jest jako promieniste strumienie wysoko nad powierzchnią Księżyca, o których wspominali już astronauci z misji Apollo, tudzież radialne promienie zarejestrowane przez sondę Voyager nad pierścieniami Saturna czy osady drobnego pyłu, tzw. „stawy pyłowe” w kraterach Erosa. To wszystko są przykłady transportowania pyłu nad rozległymi obszarami bez udziału wiatru czy płynącej wody. Naukowcy uważali, że procesy elektrostatyczne mogą tłumaczyć te obserwacje, lecz do teraz nie było żadnych badań, które potwierdzałyby tę tezę.
Mihaly Hranui z Uniwersytetu Kolorado w Boulder wraz ze swoim zespołem zarejestrował mikronowych rozmiarów cząstki pyłu podskakujące na wysokość kilku centymetrów pod wpływem promieniowania ultrafioletowego lub wystawienia na działanie plazmy. Na Księżycu te cząstki mogły unosić się ponad 10 centymetrów nad powierzchnią. Naukowcy uważają, że poświata widziana nad horyzontem Księżyca na zdjęciach wykonanych przez sondy Surveyor 5, 6 i 7 pięćdziesiąt lat temu – mogły być spowodowane przez światło słoneczne rozproszone na obłoku elektrostatycznie unoszonego pyłu.
Źródło: NASA
Tagi: Księżyc, Pierścienie Saturna, pył, pył księżycowy
http://www.pulskosmosu.pl/2016/12/15/py ... atmosfery/
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pył unosi się nad powierzchnią Księżyca  elektrostatyczny pył wpływa na powierzchnie planet bez atmosfery.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:31

Nowopowstałe gwiazdy emitują silne wiry materii
Radosław Kosarzycki dnia 15/12/2016

Badacze z Instytutu Nielsa Bohra wykorzystali teleskopy sieci ALMA do obserwacji wczesnych etapów formowania nowego układu planetarnego. Po raz pierwszy udało im się dostrzec silny wir emitowany z rotującego dysku gazowo-pyłowego otaczającego młodą gwiazdę. Wyniki badań zostały opublikowane w periodyku Nature.
Nowy układ słoneczny powstaje w dużym obłoku gazu i pyłu, który pod wpływem własnej grawitacji ulega kontrakcji i koncentracji. Po jakimś czasie taki obłok staje się na tyle gęsty, że jego centrum zapada się w kulę gazu, w której ciśnienie ogrzewa materię – powstaje świecąca kula gazu, gwiazda. Pozostała część obłoku pyłowo-gazowego krąży wokół nowo powstałej gwiazdy w dysku, w którym stopniowo materia zaczyna się skupiać i tworzyć coraz większe grudki, które z czasem łączą się ze sobą w planety.
Wraz z nowo powstałymi gwiazdami, tzw. protogwiazdami, badacze obserwowali silne wiry i wypływy, tak zwane dżety. Jednak jak dotąd nikomu nie udało się zaobserwować procesów powstawania takich wiatrów.
„Dzięki obserwatorium ALMA udało nam się zaobserwować protogwiazdę na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Zobaczyliśmy jak wiatr, niczym tornado, unosi materię i gaz z rotującego dysku, w którym aktualnie powstaje nowy układ planetarny,” mówi Per Bjerkeli, badacz z Instytutu Nielsa Bohra na Uniwersytecie w Kopenhadze.
Obserwatorium ALMA składa się z 66 teleskopów obserwujących niebo w rozdzielczości porównywalnej do pojedynczego lustra o średnicy 16 kilometrów. Obserwowana tym razem protogwiazda znajduje się 450 lat świetlnych od Ziemi – to ponad 30 milionów razy więcej niż odległość Słońce-Ziemia. Mimo odległości, naukowcom udało się zaobserwować dotąd nieznane szczegóły protogwiazd.
„W trakcie kontrakcji obłoku gazowego, materia zaczyna rotować coraz szybciej niczym łyżwiarka wykonująca piruet i stopniowo przyciągająca do siebie ramiona. Aby zwolnić tempo rotacji trzeba usunąć część energii. Tak się dzieje, kiedy nowa gwiazda zaczyna emitować wiatry. Wiatr ma swoje źródło w dysku otaczającym protogwiazdę, i dlatego wraz z nim rotuje. Gdy ten rotujący wiatr oddala się od protogwiazdy zabierając ze sobą część energii, pozostały pył i gaz może kontynuować kontrakcję,” tłumaczy Per Bjerkeli.
Wcześniej naukowcy uważali, że rotujący wiatr powstawał w centrum rotującego dysku gazu i pyłu, jednak nowe obserwacje wskazują na inny mechanizm.
http://www.pulskosmosu.pl/2016/12/15/no ... y-materii/
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowopowstałe gwiazdy emitują silne wiry materii.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowopowstałe gwiazdy emitują silne wiry materii2.png
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:32

Nie taki Pluton pusty?
Wysłane przez musiuk w 2016-12-14 09:00
Pluton jest jednym z ostatnich miejsc, o których myśli się, że mogą kryć w sobie życie. Mimo to, naukowcy przypuszczają, że w oceanie pod jego powierzchnią mogą potencjalnie istnieć proste organizmy. Takie odkrycie zmusiłoby nas do zmiany definicji tzw. "strefy życia".

Najnowsze badania, bazujące na wnioskach z teoretycznych modeli naukowych oraz danych z misji New Horizons, wskazują na możliwość istnienia niewielkiego oceanu pod powierzchnią Plutona. Naukowcy przypuszczają, że może się on znajdować pod lodem pokrywającym Sputnik Planitia - okrągłą lodową równinę w zachodniej części sławnego "Lodowego Serca" na Plutonie. To właśnie jej niezwykłe położenie (jest skierowana w stronę największego księżyca Plutona - Charona), które jest wynikiem reorientacji planety, jest również jednym z głównych dowodów popierających tezę o podpowierzchniowym oceanie.

W artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature, naukowcy z Lunar and Planetary Laboratory Uniwersytetu w Arizonie są przekonani, że ocean na Plutonie jest na wpół zamarznięty. Jego temperatura umożliwia rozwój życia, co potwierdzają bakterie, grzyby i algi, które na Ziemi są w stanie przetrwać pod pokrywami lodowymi w temperaturze nawet -50C. Z drugiej strony, badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego Santa Cruz utrzymują, że jeśli hipotetyczny ocean znajduje się pod lodem Sputnik Planitia, będzie on prawdopodobnie zawierał duże ilości amoniaku. Woda zmieszana z amoniakiem może pozostać w stanie ciekłym w dużo niższych temperaturach niż czysta woda. Naukowcy szacują, że w takim przypadku ocean miałby temperaturę około -730C i stężenie amoniaku około 25%. Miałby on też gęstszą konsystencję, a takie stężenie amoniaku uniemożliwiałoby powstanie jakichkolwiek bardziej złożonych form życia. Dane otrzymane z sondy New Horizons potwierdzają obecność amoniaku na Charonie i mniejszych księżycach Plutona, dlatego naukowcy zakładają, że to amoniak mógłby być substancją współtworzącą ocean, a nie na przykład metanol, który teoretycznie dawałby podobny efekt.

Jeśli taki ocean rzeczywiście istnieje, to fakt występowania wody w stanie ciekłym, nawet z obecnością dużych ilości amoniaku, zmusza nas do postawienia pytań, które byłyby uznane za niedorzeczne jeszcze przed misją New Horizons. Mogłoby to również oznaczać, że inne obiekty w Pasie Kuipera także mogą mieć pod powierzchnią oceany składające się z wody lub innych bardziej niezwykłych substancji.

Więcej informacji:
• Could there be life in Pluto’s ocean?
• Could there really be life under Pluto’s ice?
• Reorientation and faulting of Pluto due to volatile loading within Sputnik Planitia


Źródło: czasopismo Nature
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -2712.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie taki Pluton pusty.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:33

Konkurs "Okładki Uranii 2016"
Wysłane przez czart w 2016-12-15 19:45
Portal "Uranii" ogłasza nowy konkurs. Zasady są bardzo proste: zagłosuj na najlepszą okładkę "Uranii" z roku 2016 i weź udział w losowaniu nagród. Konkurs trwa do 26 grudnia 2016 r.

Jesteśmy ciekawi, która z okładek "Uranii" z bieżącego roku podobała się Wam najbardziej. W związku z tym ogłaszamy konkurs pt. "Okładki Uranii 2016", który potrwa od 15 do 26 grudnia 2016 r.

Wśród osób, które zgodnie z regulaminem konkursu zagłosują na najlepszą okładkę, rozlosujemy nagrody niespodzianki. Zapraszamy do wspólnej zabawy!

Więcej informacji
• Formularz konkursowy
• Regulamin konkursu
• Zamów prenumeratę "Uranii"
• "Urania" w wersji cyfrowej na smartfony i tablety
• Prenumerata szkolna Uranii
• Oferta specjalna dla nauczycieli
http://www.urania.edu.pl/konkursy/konku ... -2722.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Konkurs Urani.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:34

Astronomowie obserwują narodziny planet wokół odległej gwiazdy
autor: John Moll (15 Grudzień, 2016 - 12:15)
Badacze z Uniwersytetu Rice dostrzegli gazowe i pyłowe pierścienie wokół odległej gwiazdy. Odkrywcy sugerują, że najwyraźniej jesteśmy świadkami narodzin nowych planet.
Gwiazda HD 163296 znajduje się około 400 lat świetlnych od nas. Zespół naukowców, któremu przewodził Andrea Isella, prowadził badania z pomocą Atacama Large Millimeter Array (ALMA), największego na świecie interferometra radiowego. Ustalono, że wokół tego ciała niebieskiego znajdują się trzy gazowe pierścienie.
Składają się one w 99% z tlenku węgla i są niemal pozbawione pyłu. Dwa zewnętrzne pierścienie znajdują się zaskakująco daleko od HD 163296, tj. odpowiednio 100 i 160 jednostek astronomicznych (AU - średnia odległość między Ziemią a Słońcem wynosi 1 AU). Według badaczy, formują się tam nowe planety gazowe, prawdopodobnie wielkości Saturna, które "oczyszczają" te strefy z pyłu. Z kolei najbardziej wewnętrzny pierścień posiada znacznie więcej gazu i choć brakuje w nim pyłu, astronomowie nie widzą tam narodzin nowej planety.
Oczywiście najbardziej prawdopodobne rozwiązanie zakłada, że również w tej trzeciej strefie, znajdującej się najbliżej gwiazdy HD 163296, dochodzi do formacji nowego ciała niebieskiego. Dalsze obserwacje z pomocą instalacji ALMA pozwolą ustalić co dokładnie dzieje się wokół tej gwiazdy.
Źródło:
https://www.eurekalert.org/pub_releases ... 120916.php
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ast ... ej-gwiazdy
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie obserwują narodziny planet wokół odległej gwiazdy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie obserwują narodziny planet wokół odległej gwiazdy 2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie obserwują narodziny planet wokół odległej gwiazdy 3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:34

Seans "Gwiazda Betlejemska" w Grudziądzu
Wysłane przez Elżbieta w 2016-12-15 11:39
Już 20 grudnia o godzinie 18:00 Planetarium w Grudziądzu zaprasza na pokaz specjalny pod tytułem "Gwiazda Betlejemska" oraz spotkanie wigilijne.

Szczegółowy plan seansow odbywających się w planetarium można znaleźć tutaj.
http://www.planetarium.grudziadz.pl/ind ... z-wydarzen
http://orion.pta.edu.pl/seans-gwiazda-b ... grudziadzu
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Seans.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Seans2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:35

Trójwymiarowa mapa Wszechświata sprzed 7 miliardów lat
Wysłane przez czart w 2016-12-15 08:12
Międzynarodowa grupa badawcza VIPERS, z polskim udziałem, zaprezentowała nową trójwymiarową mapę Wszechświata sprzed 7 miliardów lat. Największą jak dotąd dla tej epoki w dziejach kosmosu.

Komunikat ogłosiło wspólnie kilka naukowych instytucji: Narodowe Centrum Badań Jądrowych PAN (NCBJ PAN), Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), CNRS (Francja), INAF (Włochy).

VIPERS, czyli VIMOS Public Extragalactic Redshift Survey (w tłumaczeniu: Publiczny Pozagalaktyczny Przegląd Przesunięć ku Czerwieni zrobiony multispektrografem VIMOS), to największy w historii przegląd galaktyk, do których odległość wynosi co najmniej 5 miliardów lat świetlnych. Prowadzony był przez osiem lat przy pomocy multispektrografu VIMOS, pracującego na jednym z 8,2-metrowych teleskopów VLT w Obserwatorium Paranal w Chile. Naukowcy wykorzystali prawie 500 godzin pracy tego należącego do ESO teleskopu.

Obszar na niebie, dla którego dokonano obserwacji, obejmuje dwa fragmenty o łącznej powierzchni 25 stopni kwadratowych. Efektem tych obserwacji było wyznaczenie odległości i określenie własności fizycznych dla ponad 90 tysięcy galaktyk. Dzięki temu udało się następnie opracować trójwymiarową mapę Wszechświata w obszarze kosmosu z którego światło biegnie do nas około 7 miliardów lat (a ściślej od 5 do 9 mld lat), czyli gdy Wszechświat był dwa razy młodszy niż obecnie.

Analiza rozmieszczenia galaktyk pozwala wysnuć wnioski na temat umiejscowienia ciemnej materii w wielkoskalowej strukturze Wszechświata, a nawet próbować ustalać własności ciemnej energii. To właśnie w okresie, gdy Wszechświat miał około 7 miliardw lat nastąpił pewnego rodzaju przełom – Wszechświat zaczął się rozszerzać coraz szybciej.

W zespole badawczym byli również polscy astronomowie z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Warszawie, Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach i Centrum Fizyki Teoretycznej PAN (prof. Agnieszka Pollo z UJ i NCBJ, dr Katarzyna Małek i dr Aleksandra Solarz z NCBJ, dr Janusz Krywult z UJK, studenci i doktoranci z UJ, mgr Małgorzata Siudek z CFT PAN).

Polacy badali kształty i linie widmowe galaktyk. Wykazali, iż już wtedy we Wszechświecie istniał obserwowany obecnie podział na dwa główne typy galaktyk: galaktyki spiralne i galaktyki eliptyczne. Te pierwsze aktywnie tworzą nowe gwiazdy, a drugie zawierają stare gwiazdy. Na mapie VIPERS widać potężne, zwarte struktury, a w nich zgrupowania czerwonych – a więc starych – galaktyk. Niebieskie aktywne gwiazdotwórczo galaktyki, w których tworzą się gwiazdy, dominują w mniej zagęszczonych obszarach, tak samo, jak ma to miejsce dzisiaj, gdy Wszechświat liczy sobie prawie 14 miliardów lat. Oznacza to, że podstawowe typy galaktyk musiały wyłonić się we Wszechświecie dużo wcześniej.

Więcej informacji:
• Witryna projektu VIPERS


Źródło: NCBJ / ESO

Na ilustracji:
Mapa Wszechświata sprzed 5 do 9 mld lat, stworzona przez projekt VIPERS dzięki obserwacjom około 90 000 galaktyk z tej epoki. Ówczesne galaktyki tworzą skomplikowaną kosmiczną sieć, bardzo podobną do struktur, jakie obserwujemy w lokalnym Wszechświecie. Podobnie jak dzisiaj, już 9 mld lat temu galaktyki czerwone (eliptyczne) znajdują się w węzłach tej sieci, podczas gdy tworzące nowe gwiazdy niebieskie galaktyki spiralne są znacznie bardziej rozproszone w przestrzeni. Źródło: VIPERS.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/tro ... -2718.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trójwymiarowa mapa Wszechświata sprzed 7 miliardów lat.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Gru 2016, 11:36

Badanie cyklonów za pomocą sygnału GPS
Wysłane przez grabianski w 2016-12-16 08:00
Technologia GPS, która na co dzień pomaga kierowcom dotrzeć do celu podróży, zostanie wykorzystana do poprawy prognozowania huraganów. Nowatorski sposób pomiaru prędkości wiatru w cyklonach na niskich szerokościach geograficznych zostanie wykorzystany w wysłanych 15 grudnia sondach CYGNSS. Start rakietą Pegasus przebiegł pomyślnie.

15 grudnia 2016 roku o godzinie 14:37 (polskiego czasu) spod samolotu L-1011 wystartowała rakieta Pegasus XL. Wyniosła na orbitę serię ośmiu miniaturowych satelitów CYGNSS, które wykonywać będą pomiary wiatrów w strefach powstawania cyklonów tropikalnych przy użyciu systemu nawigacyjnego GPS.

Projekt CYGNSS (Cyclone Global Navigation Satellite System) to warty ponad 150 milionów dolarów system, którego celem będzie poznanie zjawisk odpowiedzialnych za wzmacnianie się na oceanie tropikalnych cyklonów. Umożliwi to lepsze prognozowanie dróg cyklonów i skuteczniejsze ostrzeganie zagrożonych nimi obszarów.

Istota działania satelitów opiera się na amerykańskim systemie nawigacji GPS. Każdy z satelitów wyposażony został w czuły odbiornik, który będzie nasłuchiwał odbitych od morskich fal sygnałów z satelitów konstelacji GPS. Na tej bazie będzie można ocenić stopień burzliwości powierzchni wody, co z kolei umożliwi ocenę prędkości wiatru w badanym obszarze. Łącznie wszystkie wysłane satelity będą w stanie wykonywać 2 miliony takich pomiarów dziennie.

Dzięki takiej innowacji można było zmieścić urządzenie w standardzie rozmiarów mikrosatelity. Satelity CYGNSS posiadają jedynie odbiornik i potrzebną elektronikę. Za radar, który w tradycyjnych satelitach teledetekcyjnych zajmuje dużo miejsca służy nadajnik GPS. To pierwsze takie zastosowanie w dziedzinie satelitarnych badań meteorologicznych.

Oprócz miniaturyzacji, dzięki której dało się wysłać niewielką rakietą aż 8 instrumentów, kolejną zaletą jest tutaj charakterystyka sygnału z GPS. Pasmo L, w którym nadaje GPS z łatwością penetruje gęste warstwy chmur burzowych, charakterystycznych dla powstających huraganów. Nie radzą sobie z nimi konwencjonalne radary mikrofalowe. Satelity CYGNSS spełniają więc funkcję ośmiu samolotów ‘tropicielów burzy’, które muszą przelecieć bezpośrednio nad cyklonem, aby wykonać pomiar.

Od kilku ostatnich dekad obserwujemy znaczący postęp modelowania zjawisk burz tropikalnych. Potrafimy już dosyć dobrze przewidywać drogi przejścia cyklonów. Wciąż jednak mamy niewielką umiejętność oceny zagrożenia związanego z konkretną burzą. Naukowcy mają nadzieję, że misja ta to odmieni.
Krótki opis satelity

Każdy z satelitów CYGNSS ma masę 28 kg i kształt prostopadłościanu o wymiarach 51 x 64 x 28 cm. Po rozłożeniu paneli słonecznych osiągnie rozpiętość 1,67 m.

Satelity zostały wyposażone w anteny odbierające bezpośredni sygnał GPS z satelitów oraz anteny skierowane w Ziemię, umożliwiający wykonywanie czterech równoległych pomiarów odbić.

Technika pomiarowa wykorzystana w konstelacji CYGNSS to skaterometria bistatyczna. Jest ona zdolna zmierzyć na podstawie własności fal na wodzie szybkość wiatru z dokładnością do 2 m/s i rozdzielczością 5 km.

Twórcy konstelacji przewidują jej działanie na 5 lat.
Relacja ze startu

Start rakiety Pegasus z satelitami CYGNSS był odwoływany dwukrotnie w tym tygodniu. Pełną sekwencję startową udało się przeprowadzić w czwartek 15 grudnia. Samolot L-1011 z podczepioną rakietą wystartował dwie godziny przed planowanym startem rakiety.

W czasie lotu nosiciela zostały wykonane testy systemów rakiety, oraz ustalony został dokładny moment jej wypuszczenia (zależny od ścieżki lotu samolotu). Na parę minut przed startem przełączono Pegasusa na wewnętrzne zasilanie.

O godzinie 14:37 gdy samolot z rakietą znajdował się w odpowiednim korytarzu startowym i zostało udzielone pozwolenie na start, drugi pilot L-1011 wypuścił 23-tonową rakietę i tym samym rozpoczął lot Pegasusa.

Rakieta przez 5 sekund swobodnie spadała, by potem odpalić silnik dolnego stopnia na paliwo stałe. Rakieta szybko oddaliła się od samolotu wynoszącego i przy pomocy swoich skrzydeł zaczęła kierować się pod odpowiednim kątem w górę.

Po 36 sekundach lotu nastąpił moment najwyższego ciśnienia aerodynamicznego. Pierwszy stopień zakończył pracę po 72 sekundach, gdy rakieta poruszała się już z szybkością prawie 3 km/s.
Potem Pegasus jeszcze przez dziesięć sekund leciał swobodnie ze zużytym dolnym stopniem. Następnie niepotrzebna już część ze skrzydłami została odrzucona i niemal natychmiastowo uruchomiony został silnik stopnia drugiego. Przyspieszył on rakietę z satelitami do szybkości 5,8 km/s.

Po nieco ponad minucie pracy drugiego stopnia, zakończyło się jego działanie i rakieta dryfowała bez uruchomionego silnika przez 3 minuty i 49 sekund, aby znaleźć się w optymalnej pozycji do uruchomienia ostatniego stopnia, wprowadzającego na orbitę.

Trzeci stopień działał przez 67 sekund osiągając docelową orbitę o wysokości 510 km i inklinacji 35 stopni. Po kilku minutach pasywnego lotu rozpoczęła się procedura separacji satelitów. Wszystkie osiem satelitów było ustawionych na adapterze, tak by każdy poleciał w innym kierunku. Satelity były puszczane w parach, w odstępach 30-sekundowych.

Zespół kontroli lotu potwierdził prawidłową separację wszystkich urządzeń. Po kilku godzinach od startu nawiązano kontakt z sondami. Teraz nastąpi dwumiesięczny okres testów satelitów na orbicie. Już jednak za kilka tygodni powinny zostać wykonane pierwsze pomiary sprawdzające poprawność działania instrumentów.

Był to 43. start Pegasusa XL w historii, pierwszy od 2013 roku. Rakieta operowana jest przez firmę Orbital ATK, a debiut zaliczyła w 1990 roku. Służy wynoszeniu niewielkich ładunków (do 440 kg) na niską orbitę okołoziemską. Stanowi ciekawą alternatywę dla małych satelitów, dla których nie wymaga się bardzo precyzyjnych orbit.

Więcej informacji:
• Oficjalny blog misji na stronie NASA
• techniczne opracowanie budowy satelitów CYGNSS
• nota prasowa dot. startu na stronie operatora rakiety Pegasus XL, firmy Orbital ATK
• film ze startu misji (YouTube)
Źródło: NASA/Spaceflight101.com
Na zdjęciu: Widok na samolot L-1011 z przyczepioną rakietą Pegasus XL z perspektywy samolotu wspierającego F-18 (15 grudnia 2016). Źródło: NASA/Lori Losey
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/bad ... -2727.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Badanie cyklonów za pomocą sygnału GPS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Gru 2016, 10:58

Dwie łyżeczki wody na ostatnie tchnienie Rosetty

2016-12-16

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) opublikowała informacje na temat wyników ostatnich badań i pomiarów sondy Rosetta, która na zakończenie swojej misji, 30 września spadła na powierzchnię jądra komety 67P/Czuriumov–Gerasimenko. Sonda znajdowała się wtedy około 720 milionów kilometrów od Ziemi. Ostateczne potwierdzenie, że zakończyła swój żywot dotarło do nas 40 minut później, tuż przed 13:20 polskiego czasu.
Jedna z ostatnich informacji przesłanych przez aparaturę sondy to wskazanie śledzących gwiazdy urzadzeń nawigazyjnych, że w polu widzenia pojawił się duży obiekt. Ten "duży obiekt" to była sama kometa P67. Na podstawie przesłanych danych odtworzono ostatni odcinek trajektorii sondy, by się przekonać, że wpadła na kometę zaledwie 33 metry od pierwotnie wyznaczonego miejsca. To był ostatni sukces Rosetty, potwierdzenie mistrzostwa zespołu naukowców, który przez całą misję zajmował się dynamiką lotu sondy.
Ostateczne miejsce spoczynku sondy, w rejonie Ma’at, nazwano Sais, w nawiazaniu do miasta, gdzie oryginalny Kamień z Rosetty pierwotnie się znajdował. Sonda przesłała cały zestaw zdjęć, które posłużą do dalszych analiz powierzchni jadra komety i powinny pomóc w lepszym zrozumieniu jej geologicznej przeszłości. Ostatnie zdjęcie wykonano z wysokości około 20 metrów. Szerokokątna kamera OSIRIS nie byłą przeznaczona do wykonywania zdjęć z tak małej odległości, dlatego zdjęcie jest już nieostre. Widoczny na nim fragment powierzchni ma obszar niespełna metra kwadratowego.
ESA informuje też o ostatnich wynikach pomiarów aparatury badawczej sondy. Wskazała ona, że ciśnienie gazu emitowanego z jądra komety rosło w miare obniżania się Rosetty, a temperatura obserwowanego terenu wahała się w granicach od -190ºC do -110ºC, w zależności od poziomu oświetlenia.
Ostatni pomiar poziomu emitowanej przez P67 pary wodnej wykonano 27 września, wykazywał, że kometa wydziela mniej wiecej... dwie łyżeczki wody na sekundę. Naukowcy przypominają, że w czasie swej maksymalnej aktywności, w sierpniu ubiegłego roku P67/Czuriumov–Gerasimenko emitowała mniej więcej dwie... wanny wody na sekundę.
Okazuje się, że P67 pod koniec września kontynuowała wydzielanie dwutlenku węgla, obserwowano to zjawisko w odległości od Słońca większej niż wtedy, gdy kometa się do niego zbliżała. Wstępna analiza wyników badań wykonanych przez pokładowy spektrometr nie wykazuje różnic składu obserwowanej powierzchni, nie wskazuje też na obecność lodu. Przez cały czas, pomiary wiatru słonecznego i pola magnetycznego nie wykazywały żadnych anomalii.
Ostatniemu tchnieniu Rosetty towarzyszyły cisza, spokój i... dwie łyżeczki wody na sekundę :)
Grzegorz Jasiński


http://www.rmf24.pl/nauka/news-dwie-lyz ... Id,2323423

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dwie łyżeczki wody na ostatnie tchnienie Rosetty.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dwie łyżeczki wody na ostatnie tchnienie Rosetty 2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Gru 2016, 11:00

Astronomowie odkryli prawdziwą "gwiazdę śmierci"

2016-12-16

Międzynarodowa grupa astronomów odkryła 300 lat świetlnych od Ziemi gwiazdę, która z całą pewnością zasługuje na miano "gwiazdy śmierci", choć w żaden sposób nie przypomina słynnej Death Star z "Gwiezdnych Wojen". Gwiazda HIP68468 jest niemal bliźniaczką naszego Słońca, zaskakuje jednak swoim składem, który sugeruje, że musiała już połknąć co najmniej jedną, a być może więcej swoich planet. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Astronomy & Astrophysics".

Ten przypadek absolutnie nie wskazuje na to, że Słońce w jakimś dającym się przewidzieć czasie pożre Ziemię - uspokaja, profesor Jacob Bean, astrofizyk z University of Chicago. Nasze odkrycie sugeruje jednak, że do takich gwałtownych wydarzeń może się w układach planetarnych, także w naszym, dochodzić - dodaje.

Bean wraz ze współpracownikami obserwował gwiazdę HIP68468 w ramach wieloletniego projektu poszukiwań planet, krążących wokół gwiazd podobnych do Słońca. Z pomocą 3,6-metrowego teleskopu znaleziono pierwszą z nich w 2015 roku. Kolejne odkrycie, które musi być jeszcze potwierdzone dotyczy Super-Neptuna i Super-Ziemi znalezionych zaskakująco blisko swojej gwiazdy. Planeta o 50 procent masywniejsza od Neptuna krąży wokół swej podobnej do Słońca gwiazdy po orbicie odpowiadajacej orbicie naszej Wenus. Z kolei trzykrotnie masywniejsza od Ziemi planeta krąży tak blisko gwiazdy, że jej rok trwa zaledwie... trzy dni.

Te dwie planety nie mogły uformować się tam, gdzie je obecnie widzimy - mówi współautorka pracy, doktorantka University of Chicago, Megan Bedell. Jej zdaniem, prawdopodobnie migrowały w pobliże gwiazdy z dalszych rejonów swojego układu po tym, jak inne planety zostały stamtąd wyrzucone lub... połknięte przez gwiazdę.

Analiza promieniowania HIP68468 wskazuje, że hipoteza połknięcia planet jest bardzo prawdopodobna. Ta gwiazda zawiera bowiem czterokrotnie więcej litu, niż można się spodziewać w przypadku gwiazdy w wieku około 6 miliardów lat, ma też zdecydowany nadmiar żaroodpornych metali, powszechnie występujących w skalistych planetach. W jądrze gwiazd podobnych do Słońca lit ulega powolnemu zużyciu, w planetach jest go znacznie więcej, dlatego nadmiar litu wskazuje, że gwiazda mogła rzeczywiście pochłonąć jakieś planety.
Wyciąganie wniosków na podstawie pojedynczego przypadku jest zawsze ryzykowne - przyznaje Bedell. Dlatego autorzy pracy zamierzają kontynuować badania, by na przykładzie innych podobnych gwiazd przekonać się, czy podobny proces może być typowy dla procesów formowania układów planetarnych.
Grzegorz Jasiński


http://www.rmf24.pl/nauka/news-astronom ... Id,2323573

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie odkryli prawdziwą  gwiazdę śmierci.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Gru 2016, 11:01

Liczba znanych czarnych dziur może się wkrótce podwoić
Radosław Kosarzycki dnia 16/12/2016

Badacze z Uniwersytetu w Waterloo opracowali metodę, która pomoże odkrywać nawet 10 czarnych dziur rocznie, podwajając liczbę aktualnie znanych czarnych dziur w ciągu zaledwie dwóch lat. Badacze szacują, że w ciągu dekady być może uda im się odkryć przed nami historię czarnych dziur.
Avery Broderick, profesor z Wydziału Fizyki i Astronomii na Uniwersytecie w Waterloo oraz Mansour Karami, doktorant z Wydziału Nauki pracowali z naukowcami z USA i Iranu nad stworzeniem metody obejmującej powstającą dopiero dziedzinę astronomii fal grawitacyjnych i zmieniającej nasze sposoby poszukiwania czarnych dziur i innych ciemnych obiektów w przestrzeni kosmicznej. Wyniki ich prac opublikowano w tym tygodniu w periodyku The Astrophysical Journal.
„W ciągu następnych 10 lat zbierzemy wystarczająco dużo danych nt. czarnych dziur, że naukowcy będą w stanie statystycznie opracować ich własności jako populacji,” mówi Broderick. „Informacje te pozwolą nam badać czarne dziury o masach gwiezdnych na różnych etapach historii rozciągającej się na miliardy lat.”
Czarne dziury pochłaniają całe promieniowanie i materię i nie emitują żadnego promieniowania, przez co niemożliwym jest stworzenie ich obrazu, nie mówiąc już o odkrywaniu ich na tle czerni przestrzeni kosmicznej. Choć bardzo mało wiemy o wnętrzach czarnych dziur, to wiemy, że odgrywają one istotną rolę w cyklu życia gwiazd regulując wzrost galaktyk. Pierwszy bezpośredni dowód ich istnienia został ogłoszony na początku roku przez zespół obserwatorium LIGO (ang. Laser Interferometer Gravitational-Wave Observatory), który zarejestrował fale grawitacyjne wyemitowane w procesie łączenia dwóch czarnych dziur.
Przeczytaj: Czym są fale grawitacyjne – powtórzenie wiedzy przed konferencją LIGO (12/02/2016)
„Jak na razie nie wiemy jak często dochodzi do takich zderzeń i jak wiele czarnych dziur rozsianych jest po galaktyce,” mówi Broderick. „Po raz pierwszy będziemy starali się umieścić tę fascynującą, dynamiczną fizykę rejestrowaną przez LIGO w szerszym, astronomicznym kontekście.”
Broderick wraz ze współpracownikami proponuje nowe podejście do poszukiwania i badania czarnych dziur – nie jako pojedynczych obiektów, a jako całej populacji, poprzez połączenie dwóch standardowych narzędzi astrofizyki: mikrosoczewkowania i interferometrii radiowej.
Z mikrosoczewkowaniem grawitacyjnym mamy do czynienia gdy ciemny obiekt, taki jak czarna dziura przechodzi między nami a źródłem światła takim jak gwiazda. Promienie światła biegnące od gwiazdy zakrzywiają się w polu grawitacyjnym czarnej dziury na drodze do Ziemi, przez co gwiazda znajdująca się za czarną dziurą wydaje się jaśniejsza, a nie ciemniejsza jak podczas zaćmienia. Nawet największe teleskopy obserwujące zjawiska mikrosoczewkowania w zakresie widzialnym mają ograniczoną rozdzielczość i mogę niewiele powiedzieć nam o takich czarnych dziurach. Zatem zamiast wykorzystywać promieniowanie w zakresie widzialnym Broderick wraz ze swoim zespołem proponuje wykorzystać fale radiowe do obserwowania mikrosoczewkowania w czasie rzeczywistym.
„Gdy spojrzymy na to samo zjawisko za pomocą radioteleskopu, wykorzystując do tego interferometrię – możemy zobaczyć więcej niż jedno zdjęcie. Dzięki temu będziemy mogli wychwycić różnego rodzaju parametry: masę obiektu, odległość czy prędkość,” mówi Karami, doktorant astrofizyki w Waterloo.
Wykonanie serii zdjęć w zakresie radiowym i zamiana ich na nagranie zjawiska pozwoli naukowcom określić kolejne cechy charakterystyczne obserwowanej czarnej dziury.
Źródło: University of Waterloo
Tagi: badanie czarnych dziur, Czarne dziury, poszukiwanie czarnych dziur, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/12/16/li ... e-podwoic/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Liczba znanych czarnych dziur może się wkrótce podwoić.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Gru 2016, 11:05

Konferencja Studenckich Astronomicznych Kół Naukowych (KSAKN)
Radosław Kosarzycki dnia 16/12/2016
W dniach 4-6 listopada 2016 r., Astronomiczne Koło Naukowe UAM zorganizowało Konferencję Studenckich Astronomicznych Kół Naukowych (KSAKN). Podczas trzydniowego spotkania 37 uczestników z całej Polski brało udział w sesjach referatowych, podczas to których przedstawiane były obszary zainteresowań studentów.
Dodatkowo mieli oni okazję wysłuchać czterech wykładów gościnnych prowadzonych przez pracowników Wydziału Fizyki. Prof. UAM dr hab. Agnieszka Kryszczyńska przedstawiła najważniejsze informacje dotyczące Europejskiego Obserwatorium Południowego, dr Magdalena Otulakowska-Hypka przybliżyła wszystkim tematykę układów kataklizmicznych, dr Magdalena Polińska opowiedziała o badaniu składu chemicznego gwiazd, a prof. UAM dr hab. Andrzej Grudka wyjaśnił analogię między czarną dziurą a rakietą.
Patronem medialnym naszej konferencji był portal Puls Kosmosu, który to ufundował nagrody za najlepsze prezentacje (Sebastian Kurowski, UJ -„Nowe instrumentarium OA UJ” ; Justyna Borkowska, UMK – „Kosmologiczne (nie)jednorodności”) oraz najlepszy plakat (Barbara Handzlik, UJ – „Badanie komet za pomocą spektroskopii molekularnej”). Oprócz naukowych aspektów konferencji uczestnicy integrowali się podczas wieczornych spotkań (karaoke, gry planszowe), zwiedzania palmiarni, Wydziału Fizyki i Obserwatorium Astronomicznego UAM. Niezapowiedzianą wcześniej atrakcją okazał się profesjonalny pokaz iluzjonisty Błażeja Hatmana przeprowadzony specjalnie dla uczestników. Było to kolejne spotkanie z cyklu KSAKN po którym, mamy nadzieję, że wszyscy uczestnicy będą mile wspominać czas spędzony w Poznaniu.
Komitet Organizacyjny
Tagi: Konferencja Studenckich Astronomicznych Kół Naukowych, KSAKN, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/12/16/ko ... ych-ksakn/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Konferencja Studenckich Astronomicznych Kół Naukowych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Konferencja Studenckich Astronomicznych Kół Naukowych2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Konferencja Studenckich Astronomicznych Kół Naukowych3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Konferencja Studenckich Astronomicznych Kół Naukowych4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Konferencja Studenckich Astronomicznych Kół Naukowych5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

AstroChat

Wejdź na chat