Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:56

XXI Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik
19 maja 2017, Julia Liszniańska
Ćwierć wieku minęło od czasu, gdy sonda kosmiczna Voyager 1 zwróciła po raz ostatni swoje narzędzia pokładowe w stronę Ziemi i wykonała przejmujące zdjęcie. Na pierwszy rzut oka nie widać tam nic specjalnego, ale na powierzchni zaledwie niecałej połowy piksela skupia się jedna bladoniebieska kropka. Ten punkt to nasza planeta.
Voyager 1 to najdalej wysunięte dzieło ludzkich rąk. Od 35 lat oddala się od Słońca coraz śmielej wkraczając w nagą przestrzeń międzygwiezdną. W roku 2025 zostanie wyłączone ostatnie urządzenie na jego pokładzie i od tej chwili Voyager stanie się martwym wysłannikiem ludzkości przemierzającym galaktykę przez następne miliony lat. Voyager miał zbadać ostatnie granice Układu Słonecznego i przesyłać dane tak długo jak tylko wystarczy mu energii. Gdy statek był już za orbitą Saturna, Carl Sagan – człowiek, który zaprojektował złotą płytkę przymocowaną do statku – zaproponował by obrócić sondę kamerą w kierunku Słońca i wykonać ostatnie, pożegnalne zdjęcie naszej planety. Pamiętajmy, że wykonując to zdjęcie, Voyager nie opuścił nawet Układu Słonecznego.
Punkt, który widzicie to nasza planeta. W książce „Błękitna kropka” Carl Sagan pisze: „Z tak odległego punktu odniesienia Ziemia może nie wzbudzać szczególnego zainteresowania. Ale dla nas jest inaczej. Spójrz ponownie na tę kropkę. To nasz dom. To my. Na niej wszyscy, których kochasz, których znasz. O których kiedykolwiek słyszałeś. Każdy człowiek, który kiedykolwiek istniał, przeżył tam swoje życie. To suma naszych radości i smutków. To tysiące pewnych swego religii, ideologii i doktryn ekonomicznych. To każdy myśliwy i zbieracz. Każdy bohater i tchórz. Każdy twórca i niszczyciel cywilizacji. Każdy król i chłop. Każda zakochana para. Każda matka, ojciec i każde pełne nadziei dziecko. Każdy wynalazca i odkrywca. Każdy moralista. Każdy skorumpowany polityk. Każdy wielki przywódca i wielka gwiazda. Każdy święty i każdy grzesznik w historii naszego gatunku, żył tam. Na drobinie kurzu zawieszonej w promieniach Słońca. Pomyśl o rzekach krwi przelewanych przez tych wszystkich imperatorów, którzy w chwale i zwycięstwie mogli stać się chwilowymi władcami fragmentu tej kropki. Naszym pozą. Naszemu urojonemu poczuciu własnej ważności, naszej iluzji posiadania jakiejś uprzywilejowanej pozycji we Wszechświecie, rzuca wyzwanie ta oto kropka bladego światła.”
Nasza planeta jest tematem przewodnim tegorocznego Pikniku Naukowego. Odwiedzając kolejny Piknik poznamy wiele nowych faktów, bez których znajomości bylibyśmy tylko nieproszonymi gośćmi na powierzchni Ziemi. Gdy jednak je poznamy – możemy się poczuć jak gospodarze tej niebieskiej kropki, jedynego statku kosmicznego niosącego nas przez zimny, ciemny i bardzo nam nieprzychylny Kosmos.
Planując zwiedzanie nie zapomnijcie wstąpić na stoisko Klubu Astronomicznego Almukantarat – stanowisko A11. Sprawdzimy, jak powstaje fatamorgana, miraże górne i dolne oraz na czym polega zjawisko refrakcji atmosferycznej. Przekonamy się, czemu niebo w ciągu dnia jest niebieskie. Na koniec dowiemy się, co w tym wszystkim tak bardzo przeszkadza astronomom. Na klubowym stanowisku przeprowadzone zostaną niniejsze pokazy:
– seria pokazów „Astronom vs Atmosfera” mających za zadanie przybliżyć zagadnienia refrakcji i ekstynkcji atmosferycznej oraz ukazać turbulentną naturę atmosfery,
– komora mgłowa Wilsona; Jak meteorolog „zobaczył” cząstki elementarne,
– tworzenie spektroskopów.
Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik jest największą w Europie imprezą plenerową o tematyce naukowej. Impreza odbędzie się w tym roku już po raz 21. Zapraszamy wszystkich 3 czerwca na PGE Narodowy w godzinach 11:00 – 20:00!
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... -kopernik/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXI Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXI Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXI Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:58

Anteros - nowy łazik studentów Uniwersytetu Warszawskiego
2017-05-20.
Anteros to nowy łazik przygotowany przez studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Może jeździć z prędkością 20 km/h, podnosić ciężkie przedmioty i pobierać próbki gleby. Na początku czerwca wystartuje w prestiżowych zawodach University Rover Challenge w USA.
University Rover Challenge (URC) to prestiżowe, międzynarodowe zawody łazików marsjańskich zbudowanych przez studentów z całego świata. Rozgrywane są na amerykańskiej pustyni w stanie Utah, w pobliżu analogu bazy marsjańskiej MDRS - Mars Desert Research Station. W tym roku zawody odbędą się między 1 a 3 czerwca.

Wśród pięciu zespołów reprezentujących Polskę znalazła się drużyna University of Warsaw Rover Team. Zespól tworzą studenci różnych kierunków Uniwersytetu Warszawskiego. W piątek w Warszawie zaprezentowali swój łazik o nazwie Anteros.

"Anteros to imię jednego z synów boga Marsa. Tak jak nazwa planety, nazwa naszego łazika jest więc zapożyczona z mitologii" - powiedział PAP Karol Pieniący z University of Warsaw Rover Team.

Łazik - jak podkreślił - rozwija dosyć dużą prędkość jak na tego typu pojazdy - prawie 20 km/h. Jest też wyposażony w uniwersalne ramię, które jest w stanie wykonywać prawie dowolne zadania wykonywane zwykle przez człowieka w grubej rękawicy skafandra kosmicznego. Ramię może podnosić różne przedmioty czy asystować astronaucie w pracach na zewnątrz.

Anteros to już trzeci łazik skonstruowany przez studentów UW. Wcześniej brali oni udział w zawodach łazików, ale tylko w Europie. "Zawody, na które jedziemy w czerwcu, to najstarsze i najbardziej prestiżowe zawody łazików marsjańskich na świecie. Kwalifikuje się na nie tylko 36 drużyn z całego świata, więc sam fakt zakwalifikowania się tam już jest osiągnięciem" - zaznaczył Pieniący.

Uczestnicy zawodów będą się musieli wykonać serię różnych zadań, m.in. jeździć łazikiem po skomplikowanym terenie i zmierzyć się z różnymi przeszkodami napotykanymi na kamienistej pustyni. "Drugim zadaniem jest jazda autonomiczna łazika. Nasi programiści zaprogramowali go tak, żeby na podstawie widzenia maszynowego oraz danych z GPS umiał określić, co przed nim stoi" - wyjaśnił PAP Aleksander Jasiak z University of Warsaw Rover Team.
Kolejnym zadaniem będzie pomoc astronaucie, czyli operowanie urządzeniami technicznymi. Kluczowym zadaniem - zdaniem Jasiaka - jest jednak misja naukowa. "W naszej misji zawiera się pobór próbki gleby i przeanalizowanie jej pod względem występowania węglanów, siarczanów, które pomagają określić, czy w przeszłości występowało tam środowisko wodne. Druga część zadania to pomiar zawartości metanu w atmosferze" - tłumaczył Jasiak.

Oprócz zespołu z Uniwersytetu Warszawskiego do konkursu University Rover Challenge w 2017 roku zakwalifikowały się jeszcze cztery inne zespoły z Polski: Project Scorpio z Politechniki Wrocławskiej; Raptors z Politechniki Łódzkiej; Continuum z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz PCz Rover Team z Politechniki Częstochowskiej.

Więcej swoich drużyn w zawodach będą miały tylko Stany Zjednoczone - aż 14 drużyn oraz Bangladesz - sześć drużyn. Pięć zespołów wysyła Kanada, cztery zespoły - Indie, a po jednym Turcja i Egipt.

Zespoły z polskich uczelni w konkursie uczestniczą od 2009 roku. Pierwszy sukces osiągnęły w 2011 roku, wówczas łazik Magma2 przygotowany na Politechnice Białostockiej uplasował się na najwyższym stopniu podium. Pierwsze miejsce studenci z Politechniki Białostockiej zajęli ponownie w 2013 i 2014 roku z łazikiem Hyperion i Hyperion 2.

W 2015 roku w zawodach zwyciężyła drużyna Legendary Rover Team z Politechniki Rzeszowskiej. Z kolei trzecie miejsce zajął zespół Scorpio z Politechniki Wrocławskiej, a czwarte łazik #next zbudowany przez studentów z Politechniki Białostockiej. W 2016 roku zawody ponownie wygrała drużyna Legendary Rover Team. Trzecie miejsce zajął zespół Continuum z Uniwersytetu Wrocławskiego.

PAP - Nauka w Polsce
www.naukawpolsce.pap.pl.
ekr/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... kiego.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Anteros - nowy łazik studentów Uniwersytetu Warszawskiego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Maj 2017, 09:43

Oriental EOvation Gdańsk: hackaton dla zainteresowanych zmianami klimatycznymi
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 20/05/2017
Chcesz przyczynić się do powstania rozwiązań będących odpowiedzią na zmiany klimatyczne zachodzące na świecie? Weź udział w 24-godzinnym hackatonie EOvation, który odbędzie się 26-27 maja w Gdańsku.
Ilość deszczu spadająca w danym miesiącu, przeciętna siła wiatru, nasłonecznienie, wilgotność powietrza.. tego typu dane o klimacie w Europie będzie zbierała platforma EO ClimLab przygotowywana na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej. Analityczna platforma będzie miała na celu wsparcie tworzenia innowacyjnych produktów i usług będących odpowiedzią na zmiany klimatyczne.
W ramach projektu EO ClimLab organizowane są w Polsce hackatony dedykowane dla osób, które chcą projektować rozwiązania związane z klimatem. Najbliższy hackaton, zatytułowany Oriental EOvation Gdańsk, odbędzie w 26-27 maja w O4 Coworking, Gdańsk.
Hackaton ma zachęcić i zaktywizować studentów, startupy oraz ludzi biznesu do działania i tworzenia rozwiązań wyzwań społecznych oraz biznesowych poświęconych zmianom klimatu. Podczas wydarzeń uczestnicy będą mieli okazję poznać przedstawicieli z sektora kosmicznego, biznesu i nauki.
W ramach EOvation uczestnicy pracując w zespołach będą mieli 24 godziny na zaproponowanie rozwiązania na jeden z przedstawionych problemów, zaprojektowanie konceptu jego działania oraz przedstawienia pomysłu przed jury.
W przypadku tego EOvation uczestnicy będą próbowali stworzyć rozwiązanie, w którym użycie danych satelitarnych może zostać wykorzystane do określenia różnych kwestii związanych ze zmianami klimatycznymi w Afryce, Bliskim Wschodzie czy Południowej Azji. Proponowane rozwiązania będą dotyczyć takich kwestii jak np. określenie rozmiaru suszy w Syrii, wysychania Morza Martwego czy podnoszenia się wód morskich w Egipcie i Bangladeszu.
W trakcie trwania wydarzenia organizatorzy zapewniają: dostęp do platformy EO ClimLab, której integratorem jest Integrated Solutions oraz Orange Polska, szkolenia z wykorzystania danych satelitarnych, pomoc mentorów, wsparcie ekspertów z branży kosmicznej oraz kontakt z firmami. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Na najlepsze zespoły czekają atrakcyjne nagrody!
Organizatorem hackatonu Oriental EOvation Gdańsk jest firma Blue Dot Solutions.

Szczegóły hackathonu Oriental EOvation Gdańsk:
Termin: 26-27 kwietnia 2017 r. (piątek-sobota)
Miejsce: O4 Coworking, Gdańsk, Al. Grunwaldzka 472.

Rejestracja: http://eoclimlab.eu/oriental-eovation-gdansk-2017-2/ albo https://eoclimlab.evenea.pl/
Więcej informacji o wydarzeniu na stronie: http://eoclimlab.eu/oriental-eovation-gdansk-2017-2/ i facebooku: https://www.facebook.com/EoVationGdansk/
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/20/or ... atycznymi/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oriental EOvation Gdańsk hackaton dla zainteresowanych zmianami klimatycznymi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Maj 2017, 09:46

Sonda Juno po raz kolejny zbliżyła się do chmur Jowisza [ZDJĘCIA]
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 20/05/2017
19. maja br. sonda Juno po raz kolejny przeleciała przez peryjowium swojej orbity wokół największej planety Układu Słonecznego. Poniżej prezentujemy najnowsze zdjęcia. W miarę pojawiania się kolejnych, postaram się aktualizować ten artykuł.
Źródło: J. Major/Kevin M. Gill/Juno / K. Masztalerz
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/20/so ... a-zdjecia/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno po raz kolejny zbliżyła się do chmur Jowisza.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno po raz kolejny zbliżyła się do chmur Jowisza2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno po raz kolejny zbliżyła się do chmur Jowisza3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Juno po raz kolejny zbliżyła się do chmur Jowisza4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Maj 2017, 09:48

Historia krajobrazów Tytana bardziej podobna do Marsa niż Ziemi
Wysłane przez grabianski w 2017-05-20

Para wodna w chmurach kondensuje i spada pod postacią deszczu, który zasila rzeki na powierzchni. Te z kolei wpływają do jezior i oceanów. Ten opis zjawisk pasuje tylko do dwóch ciał w Układzie Słonecznym: Ziemi oraz Tytana – największego księżyca Saturna. Tytan jest jedynym znanym nam obiektem w Układzie Słonecznym poza Ziemią na którym występują obecnie aktywne rzeki. W rzekach na Tytanie nie płynie jednak woda, a ciekły metan. Naukowcy z MIT w czasopiśmie Science, wnioskują, że ukształtowanie powierzchni i topografia Marsa i Tytana znacznie odbiegają od tego co widzimy na naszej planecie.

Badacze twierdzą, że procesy kształtujące powierzchnię na Tytanie przypominają procesy występujące na Marsie. Na obu tych ciałach nie występował ruch płyt tektonicznych, który zmieniał bieg rzek na Ziemi. Charakterystyczne ślady po takiej aktywności w korytach rzek na naszej planecie nie zostały znalezione na powierzchniach Marsa i Tytana.

- Procesy odpowiedzialne za ukształtowanie Tytana są nadal niepoznane, jednak analiza rzek wyklucza już niektóre mechanizmy znane z tego z czym mamy do czynienia na Ziemi – powiedział główny autor artykułu Benjamin Black z City College w Nowym Jorku.

W artykule pojawia się sugestia, że topografia Tytana mogła być kształtowana m.in. przez zmiany w grubości lodowej skorupy, która znajduje się pod wpływem sił pływowych okrążanego Saturna. Naukowcy cieszą się, że na podstawie kreacji lądu przez rzeki dokonanej w przeszłości lub też dokonywanej teraz na trzech różnych obiektach: Ziemi, Marsie i Tytanie można dużo wnioskować o ich historii. Badanie przyniosło również trochę nowych informacji o ewolucji krajobrazów marsjańskich. Dziś wiemy, że na Czerwonej Planecie znajdował się duży ocean i rzeki. Zespół z MIT dowodzi teraz w pracy, że wiele cech marsjańskiego terenu zostało ukształtowanych w bardzo wczesnej historii planety i później odgrywały one znaczną rolę w tym jak kształtowały się doliny rzek żłobione przez wodę. Nie przeszkadzały w tym nawet późniejsze erupcje wulkanów i bombardowania meteorytów.
Konkretne wnioski z rozmytych obrazów

Autorzy artykułu postanowili spojrzeć na zdjęcia wykonywane Tytanowi od 2004 przez sondę Cassini, która już wkrótce zakończy swoje działanie w zderzeniu z atmosferą Saturna w operacji nazwanej "The Grand Finale". Analizując zdjęcia dolin rzecznych, postanowili oni spojrzeć na topografię księżyca przez pryzmat tego co wiemy już o ewolucji rzek na dobrze zbadanych Ziemi i Marsie.

Ziemskie rzeki musiały adaptować się ciągle w przeszłości do zmieniającego się ukształtowania na skutek ruchu płyt tektonicznych. W jednym miejscu ruchy płyt kontynentalnych tworzyły masywy górskie, a w drugim otwierały znane dzisiaj oceany. Dziś wierzy się, że Mars ukształtował się głównie podczas pierwotnej formacji planety oraz okresu zwanego Wielkim Bombardowaniem. Wtedy przez setki milionów lat asteroidy uderzały w ciała wewnętrznego Układu Słonecznego, tworząc kratery i inicjując aktywność wulkaniczną.

Zadaniem naukowców było wyciągnięcie wniosków z tego jak topografia zmieniała rzeki na Marsie i Ziemi i wykorzystanie tej wiedzy w odwrotnym wnioskowaniu – na bazie dolin na Tytanie, trzeba było dowiedzieć się jak zmieniała się jego topografia. Bazuje się tutaj na założeniu, że podobnie jak na Ziemi i Marsie tak i na Tytanie zmiany w ukształtowaniu terenu zmieniały cechy dolin rzecznych.
Mapy Marsa i Ziemi pomagają w badaniu Tytana

Na początku zespół przygotował mapy sieci rzecznych dla Ziemi, Marsa i Tytana. Przez to, że Tytan pokryty jest grubą warstwą gęstej atmosfery dokładność mapy Tytana znacznie odbiegała od posiadanych danych z Ziemi czy nawet Marsa. Dlatego na początku sprowadzono mapy Marsa i Ziemi do podobnej rozdzielczości ułatwiającej analizę porównawczą. Następnie badacze nanieśli na wszystkie trzy mapy kierunki w jakich rzeki zdawały się płynąć teraz bądź w przeszłości. Następnie na mapy sieci rzek nałożono szczegóły topograficzne. Dokonując stosownych porównań okazało się, że Tytan dużo bardziej przypomina w swych szczegółach ukształtowania Marsa niż Ziemię.

- Można domniemywać na bazie tych odkryć, że gdy tylko jakaś sonda wykona dokładniejsze obrazy księżyca, to zobaczymy na nim powierzchnię przypominającą bardziej Marsa niż Ziemię, z wielkoskalowymi wyżynami i nizinami, które uksztaltowały się w odległej przeszłości Tytana i które od dawna ukształtowane zostały przez płynące wody – mówi współautor pracy Taylor Perron z MIT. - Będzie to różniło się od topografii znanej na Ziemi, gdzie przez historię planety nowe masywy górskie pojawiały się, a rzeki stale zmieniały kierunek przepływu walcząc przeciwko tym zmianom.

Ostatnim pytaniem na jaki próbowali odpowiedzieć naukowcy było to w jakim stopniu uderzenia asteroid wpływały na topografię Marsa. Na bazie analizy sieci rzek okazuje się, że uderzenia asteroid miały największy wpływ na ukształtowanie powierzchni we wczesnej fazie historii planety, później ich wpływ na kształtowanie Czerwonej Planety był znikomy.

Misja Cassini zmierza do końca, przewidzianego na wrzesień. Miejmy nadzieję, że odkrycia dotyczące powierzchni intrygującego księżyca uzyskiwane niebezpośrednio z obrazów wykonanych przez statek Cassini pozwolą zaplanować przyszłą misję, która kiedyś poleci w te rejony Układu Słonecznego, odkrywając przed nami więcej tajemnic spod azotowej powłoki największego księżyca Saturna.

Źródło: Phys/Science

Więcej informacji:
• Study finds history of Titan's landscape resembles that of Mars, not Earth (Phys.org)
• Global drainage patterns and the origins of topographic relief on Earth, Mars, and Titan (oryginalny artykuł, Science 19 May 2017 356(6339), DOI: 10.1126/science.aag017)
• galeria zdjęć Tytana sondy Cassini (NASA JPL)
Na zdjęciu: Widok na północne jeziora i morza Tytana. Cassini zarejestrował ten obraz 17 lutego 2017 roku. Źródło: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/his ... -3317.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Historia krajobrazów Tytana bardziej podobna do Marsa niż Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Maj 2017, 09:50

Polski łazik na marsjańskim teście

2017-05-21
W dniach 1-3 czerwca Anteros, nowy kosmiczny pojazd konstruktorów z Uniwersytetu Warszawskiego, weźmie udział w testach w Mars Desert Research Station w USA. Łazik, budowany przez trzy lata przez zespół młodych polskich konstruktorów, będzie mógł pokazać swoje możliwości w warunkach podobnych do tych, jakie panują na Marsie.


Ośrodek Mars Desert Research Station, położony na pustyni w stanie Utah, to jedyne takie miejsce na świecie, które regularnie gromadzi naukowców i konstruktorów zainteresowanych podbojem czerwonej planety. Od kilku lat regularnie pojawiają się tam również polscy naukowcy. Łazik zbudowany przez studencki zespół z Uniwersytetu Warszawskiego weźmie udział w University Rover Challenge – kilkudniowej rywalizacji pojazdów marsjańskich, które mogą w przyszłości pomóc w eksploracji tej planety.


Amerykański ośrodek to najlepsze istniejące dziś na świecie miejsce, w którym można sprawdzić sprzęt w warunkach najbardziej zbliżonych do tych na Marsie. Do ostatniej chwili nie byliśmy pewni, czy zdążymy z projektem na czas, długo trwało też zdobycie funduszy na ten wyjazd, ale szczęśliwie wszystkie problemy udało się rozwiązać i za kilka dni zaczynamy pakowanie łazika, narzędzi oraz części zapasowych – mówi Maciej Bartylak, szef zespołu.
Na finiszu projektu, zespół z Uniwersytetu Warszawskiego nawiązał współpracę z RDLabs, warszawskim laboratorium badawczo-rozwojowym, które założył Paweł Chodaczek, przedsiębiorca znany ze swoich osiągnięć w branży nowych technologii. RDLabs udzieliło drużynie UW wsparcia w zakresie know-how i logistyki, a Paweł Chodaczek zdecydował się pokryć większość kosztów związanych z wysłaniem łazika i zespołu konstruktorów do USA.
- Zdaję sobie sprawę, że wiele osób wciąż traktuje to jako mrzonki albo zabawę, ale jestem przekonany, że lot na Marsa jest kwestią zaledwie kilku lub kilkunastu lat, a Polska nauka ma taki potencjał, że możemy poważnie myśleć o udziale w tego typu projekcie – mówi Paweł Chodaczek.
Anteros to następca łazika Axolotl 2.0, który rok temu zdobył 3. miejsce w UK University Rover Challenge. Nowy łazik dostał jeszcze lepsze zawieszenie, napęd oraz silnik. Udoskonalone zostało ramię pojazdu, od nowa został napisany kod sterujący łazikiem. 1-go czerwca polski łazik zmierzy się na pustyni w Utah z 35 podobnymi pojazdami zbudowanymi przez zespoły naukowe z całego świata. Każdy pojazd będzie miał do wykonania cztery misje polegające m.in. na wykonaniu odwiertów i zbadaniu próbek gleby, dostarczeniu astronautom niezbędnych narzędzi, zatankowaniu paliwa do generatora czy transporcie nietypowych przedmiotów po wyjątkowo trudnym, „marsjańskim” terenie. Jedno z zadań Anteros ma wykonać w pełni autonomicznie: nie tylko samodzielnie nawigując w trudnym terenie, ale także wykorzystując tzw. widzenie maszynowe do rozpoznania tego, co dzieje się na trasie.
Informacja prasowa

http://nt.interia.pl/news-polski-lazik- ... Id,2394366

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polski łazik na marsjańskim teście.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2017, 11:16

RECENZJA: Earths of Distant Suns – Michael Carroll
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 22/05/2017
Kilka dni temu trafiła do mnie wyjątkowo wciągająca książka autorstwa Michaela Carrolla. Z resztą nie oszukujmy się, ciężko jest napisać książkę traktującą o egzoplanetach, która nie będzie wciągająca (choć czasami się ta sztuka niektórym autorom udawała). Nic zatem dziwnego, że próba pobieżnego przeskanowania książki wzrokiem zakończyła się wczoraj wyłączeniem z życia na prawie 10 godzin.
Michael Carroll wyjątkowo sprawnie łączy bardzo popularyzatorski styl, pozbawiony wzorów i zagadnień ściśle technicznych, który mógłby szybko zniechęcić potencjalnego czytelnika, który na co dzień zajmuje się sprawami dużo bardziej przyziemnymi, z istnym ogromem wiedzy, danych obserwacyjnych i wniosków naukowych. Książka wciąga, bowiem autor prowadząc całkiem zwartą narrację, rzucając z rękawa odkrytymi już gwiazdami, planetami, układami planetarnymi sprawia, że Czytelnik uświadamia sobie potężne liczby opisujące Wszechświat. Setki miliardów planet w każdej galaktyce, dziesiątki milionów planet podobnych do Ziemi, miliony planet sprzyjających powstaniu życia takiego jakie znamy.
Na początku podróży otrzymujemy od autora solidne podstawy, na których możemy budować naszą wiedzę o obcych układach planetarnych. Poznajemy podstawową klasyfikację gwiazd, dowiadujemy się które z nich są bardziej, a które mniej (i dlaczego) przyjazne dla życia na krążących wokół nich planetach. Aby zdobyć właściwy punkt odniesienia spoglądamy na nasze własne kosmiczne podwórko – rozpatrujemy możliwość poszukiwania życia na Wenus, na Marsie, we wnętrzu Europy, Enceladusa czy na powierzchni Tytana. Opuszczając nasze bezpośrednie sąsiedztwo dowiadujemy się jakich technik astronomowie używają do poszukiwania niezwykle małych i niesamowicie oddalonych od nas planet pozasłonecznych, tych ogrzewanych przez gwiazdy inne niż Słońce.
Podczas lektury książki, śledząc historię postępu, rozwoju technik pozwalających odkrywać nam coraz to nowe planety, nie można nie odnieść wrażenia, że jesteśmy już prawie u celu, że już niedługo będziemy w stanie poznać szczegółowo charakterystykę planet krążących wokół innych gwiazd i będziemy w stanie – prędzej czy później – znaleźć odpowiedź na odwieczne pytanie „Czy jesteśmy sami?”
Earths of Distant Suns to nie tylko przegląd obecnego, rozległego katalogu znanych już planet pozasłonecznych. Autor idzie o krok dalej przedstawiając czytelnikowi historię idei komunikacji z obcymi cywilizacjami na wypadek gdybyśmy je znaleźli. Poznajemy historię, sukcesy i problemy takich projektów jak Ozma czy SETI, dowiadujemy się jakie fundamentalne problemy stoją na drodze do komunikacji z innymi inteligentnymi gatunkami.
Ostatni rozdział książki eksploruje przyszłość i możliwe kierunki rozwoju technologii, które być może w dalekiej przyszłości pozwolą nam podróżować ku innym układom planetarnym. Tutaj szczególnie fascynujący jest opis bardzo odważnych projektów poważnie rozważanych w przeszłości, takich jak chociażby Projekt Dedal, Ikar czy Orion.
arths of Distant Suns to naprawdę przyjemna i lekka opowieść o odwiecznej ludzkiej potrzebie poszukiwania odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytania. Michael Carroll sprawia, że w czytelniku ta potrzeba budzi się i rośnie z każdą kolejną stroną. Warto dołączyć do grona osób, które chęć poznania odpowiedzi prowadzi do odkryć, do postępu, do stawiania przez ludzkość kolejnych kroków na drodze rozwoju.
Tytuł: Earths of Distant Suns. How We Find Them, Communicate with Them, and Maybe Even Travel There
Autor: Michael Carroll
Stron: 230
Rok wydania: 2017
Link: http://www.springer.com/us/book/9783319439631
Język: angielski
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/22/re ... l-carroll/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: RECENZJA Earths of Distant Suns  Michael Carroll.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: RECENZJA Earths of Distant Suns  Michael Carroll2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2017, 11:17

VII Letnia Szkoła Polskiego Oddziału EAAE
Wysłane przez czart w 2017-05-22

European Association for Astronomy Education oraz Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne w Niepołomicach zapraszają nauczycieli do wzięcia udziału w Letniej Szkole Astronomicznej, która odbędzie się pod koniec czerwca.

Polski Oddział European Association for Astronomy Education wspólnie z Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym w Niepołomicach zapraszają na kolejną – już siódmą – Letnią Szkołę Astronomiczną. Organizowana jest przede wszystkim z myślą o nauczycielach oraz innych osobach chcących doskonalić metody nauczania astronomii i rozwijać swoje własne umiejętności w tej dziedzinie. Udział mogą wziąć udział również wszyscy zainteresowani astronomią i obserwacjami nocnego i dziennego nieba.

VII Letnia Szkoła odbędzie się w dniach od wtorku 27 czerwca do piątku 30 czerwca 2017 r. w Stacji Turystycznej Orle położonej wysoko w Izerskim Parku Ciemnego Nieba. W programie przewidziane są – jak zwykle – wykłady profesjonalnych astronomów, warsztaty oraz obserwacje nieba, kiedy tylko pogoda na to pozwoli. Uczestnicy będą mieli dostęp do bogato wyposażonej pracowni astronomicznej (teleskopy, aparaty fotograficzne, laptopy).

Udział w szkole jest bezpłatny, trzeba jednak opłacić na miejscu koszty utrzymania, przede wszystkim noclegi (dla uczestników szkoły są po 35 lub 50 zł). Można nocować we własnym namiocie (10 zł za noc). W bufecie można zamawiać wyżywienie całodzienne lub wedle życzenia. Sklepów w okolicy nie ma.

Organizatorzy gorąco zachęcają do zabrania ze sobą lub wypożyczenia w Jakuszycach albo w Orlu rowerów, gdyż planowana jest misja badawcza do Plutona na Polanie Izerskiej i Eris na Stogu. Długość trasy to ponad 11 kilometrów, oprócz kolejnych obiektów Układu Słonecznego odwiedzimy także wieżę widokową na Smerku po czeskiej stronie granicy.

Osoby pragnące wziąć udział w VII Letniej Szkole muszą wypełnić formularz zgłoszeniowy i odesłać wypełniony na adres obserwatorium@wp.pl. Relacje z poprzednich szkół są tutaj: http://obserwatorium.lo2.pl/eaae.htm. Wszelkie pytania również można wysyłać na ten adres.

Ludwik Lehman / Grzegorz Sęk

Więcej informacji:
• EAAE Summer School 2017
• Informacja o szkole letniej
• European Association for Astronomy Education
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/vii ... -3320.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: VII Letnia Szkoła Polskiego Oddziału EAAE.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2017, 11:19

Spadek jasności KIC 8462852

2017-05-22.
Zaczyna się spadek jasności tajemniczej gwiazdy KIC 8462852. Czy pozwoli to rozwiązać zagadkę tego niezwykłego ciała niebieskiego?


W połowie października 2015 roku świat obiegła informacja o “dziwnej” charakterystyce zmian jasności gwiazdy KIC 8462852. Ich niezwykłość polega na nieregularności. Typowy tranzyt egzoplanety lub kilku egzoplanet wprowadza dość łatwo zauważalną regularność spadków jasności gwiazdy. Ta regularność ma związek z okresem orbitalnym egzoplanet. Ponadto, spadki jasności podczas tranzytów trwają krótko, kilka lub kilkanaście godzin. Tymczasem w przypadku KIC 8462852 wykryto wiele nieregularnych spadków jasności. Są one duże, rzędu 15-20 proc. i trwają od 5 do nawet 80 dni. To bardzo zaskakujące parametry tranzytowe.

Media na całym świecie podchwyciły temat. Spośród kilku możliwych wyjaśnień, takich jak duża i nieregularna chmura pyłu lub wielka ilość komet, informowano głównie o możliwości zaobserwowania potężnej struktury, zbudowanej przez zaawansowaną technologicznie cywilizację. Ta struktura, zwana sferą Dysona, w różnym stopniu pochłaniałaby światło gwiazdy KIC 8462852, co powodowałoby nieregularną charakterystykę tranzytów. Wyjaśnienie, choć najmniej prawdopodobne, rozpalało wyobraźnię wielu ludzi na całym świecie. Instytut SETI przeprowadził nasłuch tej gwiazdy w dwóch różnych trybach, jednak nie wykryto żadnego sztucznego sygnału.
Równolegle prowadzono badania na różnych zakresach spektrum elektromagnetycznego. Przykładowo, dane z teleskopu Spitzer sugerują, że wokół tej gwiazdy krąży duża ilość pyłu i komet, jednak dane wciąż nie są wystarczające. Do innych potencjalnych wyjaśnień dziwnej charakterystyki tranzytów KIC 8462852 można zaliczyć m.in.: obecność chmury pyłu międzygwiezdnego, obecność kilku gazowych gigantów z rozległymi pierścieniami na różnych orbitach wokół tej gwiazdy, grupę przechwyconych od innej gwiazdy planetoid, nieznaną wcześniej zmienność gwiazdy oraz oczywiście błędy pomiarowe lub w analizie danych.
Kolejny spadek jasności KIC 8462852
Naukowcy z Instytutu SETI poinformowali, że 18 maja rozpoczął się kolejny spadek jasności KIC 8462852. W momencie tego ogłoszenia spadek był już poziomu 3 procent w porównaniu z typową jasnością tej gwiazdy. Jednocześnie astronomowie proszą o wykonywanie ocen jasności gwiazdy różne obserwatoria na całym świecie oraz amatorów.
Nie wiadomo, jak duży będzie spadek jasności tym razem oraz jak długo będzie trwać. Prawdopodobnie zjawisko będzie mieć nieregularną charakterystykę – podobnie jak we wcześniejszych przypadkach. Z drugiej strony – większa ilość danych ze spadków może przybliżyć astronomów do wyjaśnienia zagadki KIC 8462852.

Źródło informacji: Kosmonauta.net
http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2396470

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spadek jasności KIC 8462852.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2017, 11:20

Dalsze problemy modułu MLM

2017-05-22.

Szykowany od wielu lat rosyjski moduł MLM Nauka napotyka na nowe problemy techniczne.

Jeszcze na początku 2017 roku Rosjanie sądzili, że będą w stanie w ciągu roku dołączyć nowy moduł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Te optymistyczne założenia zostały szybko zweryfikowane przez rzeczywistość. Ostatnim wielkim problemem w budowie modułu były opiłki znajdowane w przewodach paliwowych modułu. Okazało się, że robotnicy pracujący przy jego systemach napędowych byli przekonani, że demontują sprzęt przeznaczony do kasacji.


Co gorsza, uszkodzony został cały system paliwowy, który powinien zostać wymieniony. Nie pomaga też fakt, że wiele komponentów sprzętu zostało wyprodukowanych na przełomie lat 80 i 90. Jak również, że przeniesienie niektórych elementów (inne zbiorniki paliwowe) wymagałoby usunięcia części radiatorów modułu a także zmiany owiewki rakiety Proton, która miała wynieść moduł na orbitę. Ostatecznie część sprzętu będzie przeniesiona z FGB-2, niezrealizowanego projektu modułu dla ISS.
Najbliższy czas pokaże, czy elementy systemu napędowego z FGB-2 również nie są zanieczyszczone opiłkami. Jednocześnie ostatnie badania wykazały, że zbiorniki paliwowe modułu MLM Nauka zaczynają korodować. W połowie kwietnia w budujących moduł Zakładach Chruniczewa uruchomiono nowy program naprawczy oraz zlecono budowę nowych części. Wydaje się jednak, że “epopeja budowy” modułu MLM jeszcze potrwa.
Wpływ na loty program ISS
Opóźnienia ukształtują także zakres najbliższych lotów załogowych w Rosji. Bezpośrednią przyczyną jest już wieloletnie opóźnienie modułu Nauka, gdzie Rosjanie od dawna mieli prowadzić eksperymenty w swojej części stacji. Pierwotna wersja Nauki została zbudowana jeszcze w latach dziewięćdziesiątych jako rezerwa dla pierwszego modułu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) – Zarja. Następnie moduł był poddawany wieloletnim przeróbkom, modyfikacjom i naprawom. Towarzyszyły temu wręcz coroczne nowe opóźnienia.
Dlatego możliwym jest, że zmniejszony udział rosyjskich kosmonautów na ISS utrzyma się jeszcze przez wiele lat, być może nawet do końca żywotu stacji. Z drugiej strony moduł MLM ma stać się podstawą do nowej, rosyjskiej stacji kosmicznej – dlatego wraz ze starzeniem się ISS, rosyjskim władzom powinno ze względów prestiżowych zależeć na posiadaniu własnej stacji (lub przynajmniej jej zalążka) na orbicie.
Problemy rosyjskiego przemysłu kosmicznego
W ostatnich kilkunastu miesiącach pogłębił się kryzys w rosyjskim przemyśle kosmicznym. Opisane powyżej problemy z MLM to tylko jedna z jego oznak. Innym problemem są rosyjskie rakiety, których loty zostały praktycznie wstrzymane (poza misjami do ISS). Przykładowo rakieta Proton, która zwykle wykonuje około ośmiu lotów rocznie, w 2016 roku wystartowała tylko trzy razy. Ostatni lot tej rakiety odbył się 9 czerwca 2016 a najbliższy jest planowany na czerwiec 2017. Rosja, dotychczas mocny gracz w segmencie startów rakiet (w tym również dla celów komercyjnych) wyraźnie traci swoją pozycję na rzecz USA, Chin oraz firm prywatnych.
Kryzys widoczny jest również w ostatnim naborze kosmonautów. W 2017 roku chętnych kandydatów z Rosji było tylko około dwustu, co jest bardzo słabym wynikiem w porównaniu do ilości zgłoszeń w przypadku Stanów Zjednoczonych czy Kanady.

Źródło informacji: Kosmonauta.net.
http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2394641

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dalsze problemy modułu MLM.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Maj 2017, 11:21

W Tel Awiwie wręczono nagrody Dan David Prize - jednym z laureatów prof. Udalski
2017-05-22
Prof. Andrzej Udalski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego odebrał w niedzielę w Tel Awiwie (Izrael) prestiżową nagrodę Dan David Prize. Jest jednym z trzech tegorocznych laureatów nagrody w kategorii Przyszłość.
O przyznaniu nagrody poinformował na swojej stronie internetowej Uniwerystet Warszawski. Dan David Prize, mimo swej zaledwie 15-letniej historii, należy już do najbardziej prestiżowych nagród naukowych na świecie. W rankingach ogólnoświatowych nagród naukowych, których listę otwiera Nagroda Nobla, zajmuje miejsce w połowie pierwszej dziesiątki - czytamy w komunikacie uczelni.

Dan David Prize to międzynarodowe wyróżnienie przyznawane przez Uniwersytet w Tel Awiwie i Fundację Dan David za osiągnięcia mające przełomowe znaczenie naukowe, technologiczne, kulturalne i społeczne dla współczesnego świata.

Prof. Udalski został wyróżniony za wkład w rozwój nowej dziedziny badań astronomicznych – wielkoskalowych przeglądów nieba prowadzonych w szerokim zakresie skal czasowych. Naukowiec z Uniwersytetu Warszawskiego otrzymał nagrodę w kategorii Przyszłość (Future).

Wraz z nim w tej samej kategorii zostali wyróżnieni prof. Neil Gehrels z NASA Goddard Space Flight Center, twórca projektu kosmicznego SWIFT dającego podwaliny astrofizyki promieniowania gamma (zmarł w lutym tego roku), oraz prof. Shrinivas Kulkarni z California Institute of Technology, twórca fotometrycznego przeglądu nieba PTF, dyrektor największych na świecie obserwatoriów astronomicznych Keck na Hawajach i Mount Palomar w Kalifornii. Laureaci podzielą się nagrodą wartą 1 mln dol.

Jak przypomniano w komunikacie UW, prof. Andrzej Udalski jest kierownikiem i współtwórcą największego projektu obserwacyjnego w historii polskiej astronomii „OGLE – The Optical Gravitational Lensing Experiment”, który od dwudziestu pięciu regularnie lat przynosi odkrycia naukowe najwyższej światowej rangi. Profesor jest też twórcą nowoczesnych kamer, które pozwalają szczegółowo przeglądać ogromne fragmenty nieba. Brał również udział w budowie Teleskopu Polskiego w Obserwatorium Las Campanas w Chile. Na badania w ramach czwartej fazy projektu – OGLE-IV – otrzymał w 2009 roku prestiżowy Advanced Grant Europejskiej Rady ds. Badań (ERC) w wysokości 2,5 mln euro.

Podczas badań prowadzonych w projekcie OGLE dokonano przełomowych odkryć w dziedzinie planet pozasłonecznych. Po raz pierwszy z sukcesem stosowano dwie nowe techniki detekcji tych obiektów – metodę „tranzytów” i metodę mikrosoczewkowania grawitacyjnego – co przyniosło odkrycie kilkunastu planet krążących wokół innych gwiazd. Odkryte i scharakteryzowane w projekcie OGLE gwiazdy zmienne tworzą największą na świecie kolekcję liczącą już około miliona obiektów.

Regularnie wykrywane są również kosmiczne eksplozje – gwiazdy nowe, nowe karłowate oraz wielkie wybuchy wywoływane przez gwiazdy supernowe. Astronomowie pracujący w projekcie OGLE znaleźli kilka nieznanych wcześniej planet karłowatych w Układzie Słonecznym, a także wiele interesujących obiektów spoza naszej Galaktyki – kwazarów – oraz inne galaktyki. Dzięki obserwacjom projektu OGLE lepiej poznano budowę Drogi Mlecznej i sąsiednich galaktyk – Obłoków Magellana.

Prof. Andrzej Udalski jest autorem i współautorem 450 prac publikowanych w najbardziej renomowanych czasopismach naukowych na świecie i cytowanych ponad 18 tys. razy.

Uroczystość wręczenia nagród Dan David Prize odbyła się 21 maja na Uniwersytecie w Tel Awiwie. Nazwiska laureatów zostały ogłoszone w lutym.

Nagroda jest przyznawana od 2002 roku w trzech kategoriach: Przeszłość (osiągnięcia dotyczące czasów minionych), Teraźniejszość (osiągnięcia wzbogacające i kształtujące współczesne społeczeństwo) i Przyszłość (osiągnięcia skoncentrowane na przełomowych badaniach rokujących lepsze zrozumienie świata w przyszłości). Corocznie w każdej z tych kategorii są wskazywane konkretne dyscypliny naukowe, w których są wybierani laureaci. W każdej z kategorii wysokość nagrody wynosi milion dolarów.

Podczas wcześniejszych edycji wyróżnienie otrzymali m.in. historyk Jacques Le Goff, ekonomista Anthony B. Atkinson, pisarz i literaturoznawca Amos Oz, politycy Tony Blair i Al Gore.

PAP - Nauka w Polsce

lt/ agt/
Tagi: izrael
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... alski.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Tel Awiwie wręczono nagrody Dan David Prize  jednym z laureatów prof Udalski.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:14

Oriental EOvation Gdańsk: hackaton dla zainteresowanych zmianami klimatycznymi
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 22/05/2017
Chcesz przyczynić się do powstania rozwiązań będących odpowiedzią na zmiany klimatyczne zachodzące na świecie? Weź udział w 24-godzinnym hackatonie EOvation, który odbędzie się 26-27 maja w Gdańsku.
Ilość deszczu spadająca w danym miesiącu, przeciętna siła wiatru, nasłonecznienie, wilgotność powietrza.. tego typu dane o klimacie w Europie będzie zbierała platforma EO ClimLab przygotowywana na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej. Analityczna platforma będzie miała na celu wsparcie tworzenia innowacyjnych produktów i usług będących odpowiedzią na zmiany klimatyczne.
W ramach projektu EO ClimLab organizowane są w Polsce hackatony dedykowane dla osób, które chcą projektować rozwiązania związane z klimatem. Najbliższy hackaton, zatytułowany Oriental EOvation Gdańsk, odbędzie w 26-27 maja w O4 Coworking, Gdańsk.
Hackaton ma zachęcić i zaktywizować studentów, startupy oraz ludzi biznesu do działania i tworzenia rozwiązań wyzwań społecznych oraz biznesowych poświęconych zmianom klimatu. Podczas wydarzeń uczestnicy będą mieli okazję poznać przedstawicieli z sektora kosmicznego, biznesu i nauki.
W ramach EOvation uczestnicy pracując w zespołach będą mieli 24 godziny na zaproponowanie rozwiązania na jeden z przedstawionych problemów, zaprojektowanie konceptu jego działania oraz przedstawienia pomysłu przed jury.
W przypadku tego EOvation uczestnicy będą próbowali stworzyć rozwiązanie, w którym użycie danych satelitarnych może zostać wykorzystane do określenia różnych kwestii związanych ze zmianami klimatycznymi w Afryce, Bliskim Wschodzie czy Południowej Azji. Proponowane rozwiązania będą dotyczyć takich kwestii jak np. określenie rozmiaru suszy w Syrii, wysychania Morza Martwego czy podnoszenia się wód morskich w Egipcie i Bangladeszu.
W trakcie trwania wydarzenia organizatorzy zapewniają: dostęp do platformy EO ClimLab, której integratorem jest Integrated Solutions oraz Orange Polska, szkolenia z wykorzystania danych satelitarnych, pomoc mentorów, wsparcie ekspertów z branży kosmicznej oraz kontakt z firmami. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Na najlepsze zespoły czekają atrakcyjne nagrody!
Organizatorem hakatonu Oriental EOvation Gdańsk jest firma Blue Dot Solutions.

Szczegóły hackathonu Oriental EOvation Gdańsk:
Termin: 26-27 kwietnia 2017 r. (piątek-sobota)
Miejsce: O4 Coworking, Gdańsk, Al. Grunwaldzka 472.

Rejestracja: http://eoclimlab.eu/oriental-eovation-gdansk-2017-2/ albo
https://eoclimlab.evenea.pl/
Więcej informacji o wydarzeniu na stronie: http://eoclimlab.eu/oriental-eovation-gdansk-2017-2/ i facebooku: https://www.facebook.com/EoVationGdansk/
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/22/or ... ycznymi-2/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oriental EOvation Gdańsk hackaton dla zainteresowanych zmianami klimatycznymi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:15

Kepler poznaje szczegóły najbardziej zewnętrznej planety układu TRAPPIST-1
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 22/05/2017
Międzynarodowy zespół astronomów kierowany przez badaczy z Uniwersytetu w Waszyngtonie wykorzystał dane zebrane przez Kosmiczny Teleskop Kepler do zbadania i potwierdzenia szczegółów o najbardziej oddalonej z siedmiu planet w układzie planetarnym TRAPPIST-1.
Badacze potwierdzili, że planeta TRAPPIST-1h okrąża swoją gwiazdę co 18,77 dni, związana jest orbitalnie z innymi planetami układu i jest niesamowicie zimna. Z dala od swojej gwiazdy macierzystej, planeta ta zdecydowanie nie jest miejscem przyjaznym dla życia, choć nie zawsze tak musiało być.
Rodrigo Luger, doktorant na UW, jest głównym autorem artykułu opublikowanego w dniu dzisiejszym w periodyku Nature Astronomy.
TRAPPIST-1h znaleźliśmy dokładnie tam gdzie przewidywaliśmy – mówi Luger. Badacze odkryli matematyczny wzór opisujący okresy orbitalne sześciu wewnętrznych planet układu, który wskazywał, że okres orbitalny ostatniej planety wynosi dokładnie 18,77 dni.
Przez chwilę obawiałem się, że widzimy to co chcemy zobaczyć. Wszak rzeczywistość rzadko kiedy jest taka jakiej oczekujemy – zazwyczaj czekają na nas niespodzianki, i to wręcz na każdym kroku. W tym przypadku teoria i obserwacje zgadzały się ze sobą w 100%.
TRAPPIST-1 to ultra-chłodny karzeł w średnim wieku, dużo ciemniejszy niż Słońce i niewiele większy od Jowisza. Gwiazda, znajdująca się niemal 40 lat świetlnych od nas w kierunku gwiazdozbioru Wodnika, nazwana została na cześć naziemnego teleskopu TRAPPIST (Transiting Planets and Planetesimals Small Telescope), za pomocą którego odkryto pierwsze dowody na obecność planet w jej otoczeniu.
Badania TRAPPIST prowadzi zespół kierowany przez Michaela Gillona z University of Liege w Belgii, który jest współautorem nowego artykułu. W 2016 roku zespół Gillona ogłosił odkrycie trzech planet krążących wokół TRAPPIST-1, a w 2017 roku powiększył liczbę planet do siedmiu. Trzy z siedmiu planet w układzie TRAPPIST-1 najprawdopodobniej znajduje się w ekosferze gwiazdy – obszarze, w którym planety skaliste mogą posiadać wodę w stanie ciekłym na swojej powierzchni, co jest jednym z warunków powstania życia takiego jakie znamy.
Takie egzoplanety odkrywane są podczas tranzytów na tle tarczy swojej gwiazdy macierzystej, kiedy blokują część emitowanego przez nie promieniowania. Przed analizą przeprowadzoną przez Lugera, zespół Gillona był w stanie zaobserwować tylko jeden tranzyt planety TRAPPIST-1h, najbardziej oddalonej planety w tym układzie planetarnym.
Luger kieruje międzynarodowym zespołem, który postanowił zbadać układ TRAPPIST-1 wykorzystując do tego 79 dni obserwacji wykonanych za pomocą teleskopu Kepler w ramach jego misji K2. Badaczom udało się dostrzec i przeanalizować cztery tranzyty planety TRAPPIST-1h na tle tarczy gwiazdy macierzystej.
Naukowcy wykorzystali dane z misji K2 do uściślenia orbit pozostałych sześciu planet w układzie oraz wyeliminowania możliwości istnienia dodatkowych tranzytujących planet w układzie oraz określenia okresu rotacji i poziomu aktywności samej gwiazdy centralnej. Co więcej, badacze odkryli, że wszystkie siedem planet w układzie TRAPPIST-1 były ze sobą związane skomplikowanym rezonansem orbitalnym – ich okresy orbitalne są ze sobą powiązane matematycznie i wzajemnie na siebie wpływają.
Rezonanse czasami są trudne do zrozumienia, szczególnie w przypadku trzech ciał. Ale są też prostsze przykłady, które pomagają zrozumieć całe zagadnienie – mówi Luger. Dla przykładu, znacznie bliżej domu, jowiszowe księżyce Io, Europa i Ganimedes ustawione są w rezonansie 1:2:4 co oznacza, że okres orbitalny Europy jest dokładnie dwa razy dłuższy od okresu orbitalnego Io, a okres orbitalny Ganimedesa jest dokładnie dwa razy dłuższy od okresu orbitalnego Europy.
Owe związki wskazywały, że badając prędkości orbitalne sąsiednich planet naukowcy mogą dokładnie przewidzieć prędkość orbitalną, a tym samym okres orbitalny ostatniej planety (TRAPPIST-1h) jeszcze przed przeanalizowaniem danych obserwacyjnych z Keplera. Okazało się, że naukowcy mieli rację – bez problemu udało się zlokalizować tę planetę w danych z misji K2.
Łańcuch rezonansowy składający się z siedmiu planet jest absolutnie rekordowy wśród znanych układów planetarnych. Wcześniejszymi rekordzistami były układy Kepler-80 oraz Kepler-223 – w obu tych układów udało się dostrzec po cztery rezonujące planety.
Taka budowa rezonansowa całego układu nie może być przypadkiem i wskazuje na interesującą historię dynamiki układu, w której to planety stopniowo migrowały w pobliże swojej gwiazdy – mówi Luger. Dzięki temu jest to fenomenalne laboratorium do badania procesów formowania planet i testowania teorii opisujących migracje planet wewnątrz układów planetarnych.
Oznacza to także, że choć TRAPPIST-1h jest teraz ekstremalnie zimną planetą (zaledwie 173K) – mogła ona spędzić kilkaset milionów lat w znacznie cieplejszych warunkach, kiedy jej gwiazda macierzysta była młodsza i jaśniejsza.
Źródło: University of Washington
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/22/ke ... rappist-1/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kepler poznaje szczegóły najbardziej zewnętrznej planety układu TRAPPIST-1.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:17

Nauczyciele mogą wziąć udział VII Letniej Szkole Astronomicznej
2017-05-22.
Nauczyciele mogą wziąć udział w Letniej Szkole Astronomicznej, która odbędzie się pod koniec czerwca w Izerskim Parku Ciemnego Nieba. Do wzięcia udziału w wydarzeniu zachęcają: European Association for Astronomy Education (EAAE) oraz Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne w Niepołomicach (MOA).
Letnia Szkoła Astronomiczna dla nauczycieli jest organizowana już po raz siódmy. Oprócz nauczycieli mogą w niej wziąć udział także inne osoby zainteresowane doskonaleniem metod nauczania astronomii i rozwoju własnych umiejętności w tym zakresie.

Szkoła letnia odbędzie się między 27 a 30 czerwca b.r. w Stacji Turystycznej Orle położonej w Izerskim Parku Ciemnego Nieba. Program przewiduje wykłady prowadzone przez zawodowych astronomów, praktyczne warsztaty i obserwacje nieba. Uczestnicy będą mogli korzystać z pracowni wyposażonej w teleskopy, aparaty fotograficzne i laptopy.

W planie zajęć przewidziano m.in. rowerową „misję badawczą” do Plutona na Polanie Izerskiej oraz wizytę w wieży widokowej na Smerku po czeskiej stronie granicy. Jest to trasa o długości ponad 11 km, którą najlepiej pokonać na rowerach – można je będzie wypożyczyć w sąsiednich miejscowościach. Odbędzie się też Dyskusyjny Klub Filmowy Fizyków.

Uczestnictwo w szkole letniej jest bezpłatne, należy opłacić jedynie noclegi (koszt od 10 zł do 50 zł za noc w zależności od rodzaju noclegu). Organizatorzy zwracają też uwagę, że w okolicy brakuje sklepów i w związku z tym sugerują więc zamówienie całodziennego wyżywienia w bufecie stacji turystycznej.

Więcej informacji na temat szkoły letniej oraz formularz zgłoszeniowy można znaleźć pod adresem http://moa.edu.pl/vii-letnia-szkola-pol ... eaae-2017/

European Association for Astronomy Education (EAAE) to organizacja, której celem jest promocja edukacji nauk ścisłych, a w szczególności astronomii. Została utworzona w 1995 roku w Atenach w wyniku działań podjętych po konferencji na temat nauczania astronomii w szkołach średnich, zorganizowanej przez Unię Europejską oraz Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).

EAAE współpracuje z głównymi europejskimi organizacjami badawczymi w dziedzinie nauk ścisłych, takimi jak CERN, Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) w celu organizowania warsztatów, szkół letnich i konferencji dla nauczycieli.

Z kolei Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne w Niepołomicach (MOA) to placówka z ponad 50-letnią tradycją. Jest to placówka oświatowo-wychowawcza umożliwiająca rozwijanie zainteresowań i uzdolnień przez młodzież w astronomii, informatyce, fotografii i innych dziedzinach. (PAP)

PAP - Nauka w Polsce

cza/ ekr/
Tagi: kosmos , letnia szkoła astonomiczna
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... cznej.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nauczyciele mogą wziąć udział VII Letniej Szkole Astronomicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:18

Od środy XIV Bałtycki Festiwal Nauki
2017-05-23.
Z ponad 520 wydarzeń popularyzujących naukę będą mogli skorzystać uczestnicy Bałtyckiego Festiwalu Nauki, którego 14. edycja rozpocznie się już w środę 24 maja. W programie m.in. nocna wyprawa do miejsc zamieszkałych przez nietoperze, kierowanie statkiem za pomocą symulatora czy podróż po Układzie Słonecznym w wirtualnej rzeczywistości.
W XIV Bałtyckim Festiwalu Nauki weźmie udział 14 instytucji, w tym 9 uczelni wyższych zrzeszonych w Radzie Rektorów Województwa Pomorskiego. Zaplanowanych jest ponad 520 wydarzeń popularyzujących naukę, które odbywać się będą m.in. w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Słupsku, Pelplinie, Borucinie czy Helu. W programie festiwalu znajdują się konferencje i pikniki naukowe, wykłady, warsztaty, dyskusje panelowe, zwiedzanie laboratoriów, prezentacje doświadczeń i eksperymentów.

Najwięcej wydarzeń – 150 – zorganizuje Uniwersytet Gdański. Oprócz imprez takich jak wykłady czy prezentacje eksperymentów, instytucje związane z UG zorganizują wycieczki naukowe, np. do unikatowych siedlisk nadmorskich, nocną wyprawę do miejsc zamieszkałych przez nietoperze, zwiedzanie Muzeum Emigracji w Gdyni i helskiego fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii UG, a także wyprawę do Stacji Limnologicznej UG w Borucinie nad jeziorem Raduńskim.

Akademia Morska w Gdyni umożliwi podjęcie na symulatorze samodzielnej próby przeprowadzenia statku morskiego z portu w Gdyni do portu w Gdańsku. Z kolei Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku udostępni podczas festiwalu tzw. "fit box", czyli mały, modułowy pawilon sportowy, w którym będzie można wykonać trening aerobowy oraz łagodny trening siłowy - przy okazji produkując prąd. W Słupsku natomiast będzie można zbudować i wypuścić w powietrze własny model rakiety podczas warsztatów zorganiowanych przez Akademię Pomorską.

Na Politechnice Gdańskiej będzie można uczestniczyć w prezentacji nowoczesnych robotów przemysłowych, samodzielnie przygotować kosmetyki z łatwo dostępnych składników pochodzenia naturalnego, odbyć podróż po Układzie Słonecznym w wirtualnej rzeczywistości czy skorzystać z symulatora orbitacji. Pracownicy Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni zaprezentują z kolei m.in. możliwości symulatora mostka okrętowego statku i opowiedzą o współczesnych piratach morskich.

Jak tłumaczą organizatorzy, celem Bałtyckiego Festiwalu Nauki jest przybliżenie mieszkańcom regionu tematyki prowadzonych na Pomorzu badań naukowych, zaznajomienie z osiągnięciami nauki oraz przedstawienie ich w możliwie zrozumiałej, atrakcyjnej formie, sprzyjającej rozbudzeniu ciekawości świata i radości jego poznania.

Wśród patronów Festiwalu znaleźli się m.in. dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, prezes Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, wojewoda pomorski, marszałek województwa pomorskiego, prezydenci Gdańska, Gdyni, Sopotu i Słupska, dyrektor Ośrodka Przetwarzania Informacji Państwowego Instytutu Badawczego oraz pomorski kurator oświaty.

Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny, choć niektóre z nich wymagają wcześniejszej rejestracji. Więcej informacji o tegorocznej edycji Bałtyckiego Festiwalu Nauki można znaleźć na stronie imprezy: http://bfn.gda.pl.

PAP - Nauka w Polsce

kflo/ ekr/
Tagi: akademia morska w gdyni , akademia pomorska , akademia wychowania fizycznego i sportu w gdańsku , bałtycki festiwal nauki , uniwersytet gdański
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... nauki.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Od środy XIV Bałtycki Festiwal Nauki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:20

Rozpad radioaktywny może wspierać życie na dnie oceanów Europy i Enceladusa
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 23/05/2017
W lodowych obiektach Układu Słonecznego promieniowanie emitowane przez skaliste jądra może rozbijać cząsteczki wody i wspierać mikroby żywiące się wodorem. Rozważając taką możliwość naukowcy z Uniwersytetu w San Antonio (UTSA) oraz Southwest Research Institute (SwRI) stworzyli model naturalnego procesu rozbijania wody zwanego radiolizą. Następnie zastosowali ten model do zbadania kilku globów Układu Słonecznego, w których podejrzewa się istnienie wewnętrznych oceanów: Enceladus, Europa, Pluton, Charon oraz Ceres.
Procesy fizyczne i chemiczne, które następują po radiolizie prowadzą do uwolnienia wodoru cząsteczkowego (H2), który jest szczególnie interesujący dla osób badających kwestie astrobiologiczne – mówi Alexis Bouquet, główny autor artykułu opublikowanego w majowym wydaniu periodyku Astrophysical Journal Letters. Radioaktywne izotopy takich pierwiastków jak uran, potas i tor często odkrywane są w meteorytach skalistych z grupy chondrytów. Jądra globów analizowanych przez Bouquet i jego współpracowników najprawdopodobniej składem chemicznym przypominają właśnie chondryty. Woda oceaniczna obmywająca porowate skaliste jądro planety może być wystawiona na jonizujące promieniowanie i ulegać radiolizie, w której powstają związki wodoru cząsteczkowego i tlenu.
Bouquet, który jest doktorantem na Wydziale Fizyki i Astronomii UTSA zaznacza, że zagęszczenia mikrobów odżywiających się H2 wielokrotnie odnajdywano w ekstremalnych warunkach na Ziemi, np. w próbkach wody gruntowej pobranych z głębokości 3,5 km w południowoafrykańskiej kopalni złota i w kominach hydrotermalnych na dnie oceanicznym. To sprawia, że możemy rozważać istnienie analogowych mikrobów na styku wody i skały na dnie oceanicznym we wnętrzu Enceladusa czy Europy.
Jednym z często wymienianych źródeł wodoru cząsteczkowego w wodnych światach jest serpentynizacja. Ta reakcja chemiczna zachodząca między skałą a wodą zachodzi np. w kominach hydrotermalnych na dnie oceanicznym.
Najważniejszym wnioskiem zawartym w artykule jest stwierdzenie, że radioliza stanowi potencjalnie istotne, dodatkowe źródło wodoru cząsteczkowego. Chociaż aktywność hydrotermalna może odpowiadać za wytwarzanie znaczących ilości wodoru, to proces radiolizy zachodzący w porowatych skałach dna oceanicznego może istotnie te zapasy wodoru powiększać.
Co więcej, radioliza może w dużym stopniu przyczyniać się do przyjazności oceanu dla życia. Oprócz wodoru cząsteczkowego, procesy radiolizy prowadzą do powstania także związków tlenu, które mogą z kolei reagować z określonymi minerałami prowadząc do powstania siarczanów – źródła pożywienia dla wielu rodzajów mikroorganizmów.
Źródło: SwRI
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/23/ro ... nceladusa/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozpad radioaktywny może wspierać życie na dnie oceanów Europy i Enceladusa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:21

Podglądacze niewidzialnych gwiazd
2017-05-22.
Astronomowie zamierzają podejrzeć „niewidzialne", bo ukryte w gęstym ośrodku, młode masywne gwiazdy, które powstają w naszej galaktyce. Masywne gwiazdy są odpowiedzialne za ekstremalnie energetyczne zjawiska w galaktykach. To one kończą swój żywot jako supernowe czy czarne dziury. Współczesna astrofizyka nadal nie dała jednoznacznej odpowiedzi o mechanizmach ich narodzin.
"Im większa masa gwiazdy, tym większe ciśnienie promieniowania dążące do rozerwania jej. Jak zatem +zbudować+ masywną gwiazdę zanim utraci ona swą stabilność? Czy powstają one w podobny sposób jak gwiazdy mniej masywne (typu naszego Słońca) przez akrecję materii, czy też dochodzi do połączenia mniej masywnych gwiazd, z których powstaje jedna masywniejsza?" - zastanawia się dr hab. Anna Bartkiewicz z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Badaczka podkreśla, że obiekty te powstają w gęstych kokonach materii, szybko ewoluują i są od nas znacznie oddalone. Dlatego trudno obserwować zachodzące tam zjawiska. Jednym z ważniejszych narzędzi poznawczych są fale radiowe, które bez przeszkód wychodzą z gazowo-pyłowych obłoków i przekazują informację o zachodzących tam procesach. Projekt dr hab. Bartkiewicz dotyczy właśnie takich fal o długości kilku centymetrów.

"Cząsteczki metanolu i pary wodnej na zasadzie mechanizmu wzmocnienia maserowego wysyłają w naszym kierunku fale 5 cm i 1,3 cm, które odbieramy ziemskimi radioteleskopami. Niosą one informacje z pobliskich obszarów rodzącej się masywnej gwiazdy i to dzięki nim poznajemy +taniec materii+" - wyjaśnia astronomka.

Naukowcy użyją całej sieci radioteleskopów z europejskiego interferometru wielkobazowego EVN oraz wykorzystają 32-metrową antenę Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

"Radioastronomowie podczas tysięcy godzin obserwacji w latach 1998-2002 przeskanowali płaszczyznę Drogi Mlecznej i odkryli ponad sto obszarów narodzin masywnych gwiazd. W ostatnich latach znaleziono intrygujące obiekty, ich widma zmieniają się cyklicznie. Co powoduje taką zmienność? Tego spróbujemy się dowiedzieć zbierając potężną ilość danych i analizując poszczególne przypadki" - zapowiada badaczka.

Na realizację badań dr hab. Anna Bartkiewicz otrzymała grant Narodowego Centrum Nauki.

PAP - Nauka w Polsce

kol/ ekr/
Tagi: kosmos , umk
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... wiazd.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podglądacze niewidzialnych gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:23

Ciemne niebo nad hiszpańską La Palmą
Wysłane przez kuligowska w 2017-05-23

Przed dziesięcioma laty należąca do Hiszpanii wyspa La Palma została oficjalnie nazwana “rezerwatem światła gwiazd”. Miało to na celu zapewnienie ochrony dla znajdującego się tu obserwatorium astronomicznego, które borykało się z problemem zanieczyszczenia światłem - oraz zachowanie ciemnego nieba na potrzeby wszystkich mieszkańców i odwiedzających wyspę. Dziś wiadomo już, że przyniosło to oczekiwane rezultaty!

Czego potrzebuje profesjonalne obserwatorium z prawdziwego zdarzenia? Wielu bezchmurnych nocy obserwacyjnych w roku oraz stabilnych warunków atmosferycznych. Ważne jest też, by nie leżało zbyt blisko równika - ze względu na możliwość oglądania i rejestrowania nieba na zróżnicowanych współrzędnych. Z tego samego powodu większość obserwatoriów jest też nieco oddalona od ziemskich biegunów. Ważna jest też dostępność danego miejsca… ale prawdopodobnie najważniejsze jest, by było w nim wystarczająco ciemno. Chodzi przede wszystkim o brak miejskich świateł.

Pod tym względem jedna z najmniejszych wysepek w archipelagu Wysp Kanaryjskich, La Palma, jest astronomicznym rajem. Tutejsze obserwatorium zbudowano na szczycie jej największego wzniesienia, 2,400 metrowej góry Roque de los Muchachos, a od kilku dziesięcioleci miejsce to chronione jest prawnie przed nadmierną ilością okolicznych świateł, które mogłyby zakłócać precyzyjne obserwacje optyczne. W 2007 przedstawiciele UNESCO, Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU) i Instytutu Astrofízycznego Wysp Kanaryjskich (IAC) podpisali tak Deklarację La Palma, która głosi m.in. że wolne od zanieczyszczenia światłem, nocne niebo powinno być niezbywalnym prawem człowieka.

Według niedawno wydanego “Atlasu Sztucznych Świateł na Niebie” (ang.New World Atlas of Artificial Sky Brightness) autorstwa m. in. włoskiego naukowca Fabio Falchi niebo nad wyspą La Palma jest wystarczająco ciemne w porównaniu z sąsiednimi wyspami - Teneryfą i Gran Canaria. Dane satelitarne gromadzone od lat dziewięćdziesiątych wskazują, że jasność świateł nad La Palma zmienia się bardzo nieznacznie w porównaniu z innymi wyspami archipelagu - i generalnie z większością lądów na Ziemi. Wynika z tego, że bardzo ścisłe regulacje prawne zmierzające do ograniczenia zanieczyszczenia nieba światłem naprawdę działają.

Jakie to jednak ograniczenia? Przede wszystkim wszystkie światła uliczne muszą być w całości skierowane w dół, ku ziemi. Wszelkie girlandy i inne światełka ozdobne muszą być wyłączane o północy. Przepisy wymagają również, aby światła nocne były przyciemnione o 50% pomiędzy północą a świtem. La Palma ma poza tym narzucony maksymalny poziom emisji światła, podczas gdy całą resztę Europy ogranicza jedynie minimalna moc oświetlenia nocą...

Podobnie jak w innych częściach świata, lampy sodowe są obowiązkowo wymieniane na diody LED, ale dodatkowo począwszy od 2018 roku władze wyspy planują ograniczyć ich emisję do długości fali poniżej 500 nanometrów. Wiemy, że błękitne światło jest lepiej rozpraszane w atmosferze, przez co przyczynia się do wzrostu widocznej nad miastem poświaty. Dlatego na La Palmie zamiast niebieskich i białych lamp ledowych będą już niebawem świeciły jedynie bursztynowe LED-y, których światło przypomina swym pomarańczowym blaskiem właśnie znane nam od lat lampy sodowe.

Takie przepisy pracują dobrze tylko wtedy, gdy są dokładnie przestrzegane. W północnym Chile istnieją na przykład bardzo podobne regulacje, ale nie są one w pełni egzekwowane. Szczęśliwie astronomowie z La Palma mogą liczyć na wsparcie administracji lokalnej i samej ludności wyspy. Dziś sama nazywa się ona “Gwiezdną Wyspą”, a jej lokalne rządy intensywnie promują również astroturystykę. Ponadto na szczycie Roque de los Muchachos budowane jest właśnie specjalne centrum turystyczne - niebawem zostanie ono oddane do użytku.


Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Jak zmierzyć zanieczyszczenie światłem?
• New World Atlas of Artificial Night Sky Brightness

Źródło: skyandtelescope.com

Zdjęcie: La Palma (oznaczona białym kółkiem) jest najdalej wysuniętą na północny zachód częścią archipelagu Wysp Kanaryjskich. Leży on u północnego wybrzeża Afryki i administracyjnie należy do Hiszpanii. Zamieszczona tu fotografia pochodzi z publikacji “New World Atlas of Artificial Night Sky Brightness” napisanej pod kierunkiem Włocha Fabio Falchi.
Źródło: Falchi et al. / Sci. Adv. / Jakob Grothe / NPS contractor / Matthew Price / CIRES
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/cie ... -3319.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ciemne niebo nad hiszpańską La Palmą.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:24

NASA odkrywa “gorącego Neptuna” z prymitywną atmosferą
Wysłane przez musiuk w 2017-05-23

Naukowcy z NASA dokonali kolejnego niezwykłego odkrycia badając planetę z gwiazdozbioru Panny. Oddalona o 440 lat świetlnych HAT-P-26b na pierwszy rzut oka wydawała się być kolejnym gorącym Neptunem, jednak ciekawość naukowców przyciągnęły niezwykłe wyniki jej składu chemicznego oraz atmosfery, które nie pasowały do postawionej teorii.

Według przewidywań powinna ona być podobna w składzie chemicznym do Urana oraz Neptuna. Jednak mimo swoich rozmiarów (przypominających te lodowe olbrzymy), ta niezwykła planeta tak naprawdę ma gęstość jedynie nieco wyższą od Saturna - planety o najniższej gęstości w naszym Układzie Słonecznym.

Rozbieżność danych skłoniła naukowców do bliższego przyjrzenia się HAT-P-26b. Po przeprowadzeniu obserwacji za pomocą teleskopów Hubble’a i Spitzera naukowcy odkryli, że za wykryte różnice odpowiada woda. Przy panującej na planecie temperaturze 700oC para wodna stanowi prawie 90% składu planety.

Do analizy atmosfery HAT-P-26b naukowcy wykorzystali dane z tranzytów planety - momentów, kiedy przechodzi ona przed tarczą swojej gwiazdy. Podczas tranzytu światło gwiazdy przechodzi przez atmosferę planety, która absorbuje część długości fal. Dzięki informacjom, które długości fal zostały zaabsorbowane, a które nie, badacze są w stanie określić skład chemiczny atmosfery planety.

Hannah Wakeford, autor badań opublikowanych w czasopiśmie Science, twierdzi, że HAT-P-26b składa się głównie ze skalnego rdzenia oraz grubej warstwy pary wodnej. Wakeford potwierdziła również, że 15-30% masy planety stanowi atmosfera składająca się
z wodoru i helu.

Analiza obserwacji teleskopu Hubble’a potwierdza, że na planecie nie znajdują się pierwiastki ciężkie, czyli pierwiastki znajdujące się nad wodorem i helem w układzie okresowym. “Ta planeta jest niepodobna ani do naszego Neptuna ani do Urana, które mają ponad 100 razy więcej pierwiastków ciężkich niż Słońce. Mimo masy podobnej do Neptuna, HAT-P-26b ma niską metaliczność, bardziej zbliżoną do Jowisza” - mówi Wakeford. “To zaprzecza trendowi, który widzimy w naszym Układzie Słonecznym, gdzie wraz ze spadkiem masy, zwiększa się metaliczność.”

Ze względu na dużą ilość pary wodnej i brak cięższych pierwiastków, naukowcy przypuszczają, że HAT-P-26b uformowała się blisko swojej gwiazdy, a nie jak sugerowali wcześniej - podobnie do lodowych olbrzymów z naszego Układu Słonecznego. Wakeford twierdzi, że wyniki badań HAT-P-26b mogą rzucić nowe światło na historię systemów planetarnych, które wyewoluowały inaczej od naszego.

Źródło: NASA

Więcej informacji:
• A new hot Neptune may be a massive water world
• NASA Study Finds Unexpectedly Primitive Atmosphere Around ‘Warm Neptune’
• 'Warm Neptune' Has Unexpectedly Primitive Atmosphere

Na zdjęciu: artystyczne przedstawienie HAT-P-26b. Źródło: NASA.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nas ... -3322.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA odkrywa gorącego Neptuna z prymitywną atmosferą.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:25

Skąd przylatują do nas meteoryty i dlaczego są groźne?
2017-05-23.
Wszyscy widzieliśmy w 2013 roku na materiałach filmowych eksplozję kosmicznej skały na rosyjskim niebie. Nie każdy jednak wie skąd takie obiekty się biorą, jak powstają i dlaczego spadają na ziemię. Dowiedzmy się więcej o tym niebezpiecznym zjawisku.
Oprócz planet wokół Słońca krążą również komety i planetoidy, czyli skały często pokryte lodem wewnątrz których skumulowane są gazy. Te ostatnie mają bardzo różne wielkości, a także orbity. Zdecydowana większość planetoid obiega Słońce między orbitami Marsa i Jowisza.
Są jednak takie, których orbita jest zupełnie inna i na przykład przecina orbitę ziemską, stwarzając przy tym zagrożenie. Według NASA takich skał o średnicy ponad 1 kilometra są tysiące, a jeszcze więcej takich, które mają kilkanaście, kilkadziesiąt lub kilkaset metrów i w znacznej mierze przy obecnym stanie techniki nie jesteśmy ich w stanie wykryć, a co za tym idzie również obserwować i przed nimi ostrzegać.
Naukowcy wyróżniają trzy postaci tego samego obiektu. Jeśli skała ma mniej niż 1 metr, to określa się ją mianem pyłu kosmicznego, jeśli ma od 1 do 10 metrów, to wówczas jest meteoroidem (ten z kolei dzieli się m.in. na mikrometeory i bolidy), zaś powyżej 10 metrów otrzymuje miano planetoidy.
Obiekt, który widziano nad Rosją był na pograniczu meteoroidu i małej planetoidy, bo miał średnicę około 17 metrów przed wejściem w ziemską atmosferę. Meteoroid w trakcie kontaktu z poszczególnymi warstwami atmosfery zaczął pozostawiać za sobą smugę, którą fachowo nazywa się meteorem.
Meteor powstał, gdy skała przemieszczająca się z prędkością kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę rozgrzała się do temperatury tysięcy stopni, co było efektem silnego sprężenia powietrza przed czołem skały, która w następstwie tego zaczęła eksplodować.
W trakcie eksplozji obiekt był na tyle duży, że otrzymał status bolidu, czyli masywniejszej postaci meteoroidu. Dopiero w momencie kontaktu z powierzchnią ziemi jego fragmenty stały się meteorytami. Tyle o fachowym nazewnictwie tego zjawiska.
Szacuje się, że każdego miesiąca na całym świecie pojawia się średnio 14 większych skał, których zanikanie w atmosferze jest widoczne gołym okiem. Zdecydowana większość materiału to dosłownie pyłek wielkości kilku milimetrów.
Czasem jednak zdarzają się większe bryłki, a im mają one większe rozmiary, tym bardziej spektakularnie prezentują się na niebie. Największy meteoryt Hoba odkryto w Namibii w Afryce. Spadł on prawdopodobnie około 80 tysięcy lat temu. Skała składa się w 84 procentach z żelaza. Można go podziwiać w muzeum w mieście Grootfontein.
Najczęściej w ziemską atmosferę wlatują mniejsze skały, a im mniejsze, tym częściej. Średnio raz na 200 lat mamy do czynienia z planetoidą o średnicy 25 metrów, która jest niewiele większa od Meteoru Czelabińskiego.
Dwukrotnie od niej większa skała wchodzi w atmosferę raz na 2 tysiące lat. Jest ona na tyle duża, że nie jest w stanie w całości spłonąć, wobec czego uderza w ziemię. Jeśli spadnie na miasto, może je całkowicie zmieść z powierzchni. Jej upadek grozi też pożarami, ale na lokalną skalę.
Planetoidy o średnicy 150 metrów zdarzają się bardzo rzadko, raz na 30 tysięcy lat. Ich uderzenie w ziemię wyzwoliłoby energię porównywalną z wybuchem bomby wodorowej. Całkowicie uległby destrukcji obszar o rozmiarach województwa.
Skały wielkości 300 metrów wlatują w ziemską atmosferę jeszcze rzadziej, raz na 100 tysięcy lat i mogą zrównać z ziemia wszystko w promieniu 100 kilometrów, a poważne szkody poczynić na niemal tysiąc kilometrów.
Choć wydaje się nie niemożliwe, to jednak uderzenie skały o średnicy zaledwie 600 metrów zniszczyłoby obszar całej Polski. Gdyby spadła do oceanu, wywołałaby tsunami, które zatopiłoby wszystkie miejscowości nadmorskie na jednej z półkul. Na szczęście tak duża planetoida pojawia się jedynie raz na 200 tysięcy lat.
Te największe kosmiczne skały, o średnicy kilku kilometrów, mogą równać z ziemią znaczne obszary. 1-kilometrowy obiekt poważnie uszkodziłby powłokę ozonową, sprawiając, że zabójcze promienie ultrafioletowe mogłoby zdegradować faunę i florę oraz stanowić zagrożenie dla ludzkiego organizmu. Kilka państw natychmiast zniknęłoby z powierzchni ziemi, a tony unoszącego się pyłu przysłoniłyby Słońce powodując przejściowe zmiany klimatyczne.
Planetoida o średnicy 5 kilometrów, która spada na Ziemię raz na 30 milionów lat, wywołałaby masowe zniszczenia i mogłaby zagrozić istnieniu rodzaju ludzkiego. Raz na 100 milionów lat zdarza się obiekt o zawrotnej średnicy 10 tysięcy metrów. Ziemia na lata pokryłaby się pyłem, który spowodowałby katastrofalne w skutkach ochłodzenie klimatu i wymarcie 90 procent gatunków.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... -sa-grozne

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Skąd przylatują do nas meteoryty i dlaczego są groźne.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Skąd przylatują do nas meteoryty i dlaczego są groźne2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Maj 2017, 13:26

Odlano zwierciadło wtórne dla ELT - największe na świecie

2017-05-23.

Odlewanie wtórnego lustra dla Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu (ELT) zostało ukończone w firmie SCHOTT w Mainz w Niemczech. Po ostatecznym ukończeniu zwierciadło będzie mieć 4,2 metra i będzie ważyć 3,5 tony. Będzie największym lustrem wtórnym spośród zamontowanych na teleskopach, a także największym zwierciadłem wypukłym kiedykolwiek wyprodukowanym.

Należący do ESO, 39 metrowy Ekstremalnie Wielki Teleskop (ELT) będzie po uzyskaniu pierwszego światła w 2024 roku największym teleskopem tego rodzaju na świecie. Zrealizowano właśnie kolejny ważny etap jego budowy: odlanie zwierciadła wtórnego (M2), które jest większe niż zwierciadła główne wielu teleskopów pracujących obecnie w ośrodkach naukowych.

Zwierciadło zostało odlane z bloku materiału - w tym przypadku szklanej ceramiki Zerodur - a następnie zostanie utwardzone i wyszlifowane, aby uzyskać ostateczny kształt lustra. W styczniu 2017 r. ESO przyznało firmie SCHOTT kontrakt na wyprodukowanie zwierciadła M2 (eso1704). ESO od dawna udanie współpracuje z tą firmą, która wyprodukowała także zwierciadła główne dla 8,2-metrowych teleskopów VLT w Obserwatorium Paranal (ann12015). Producent wyjątkowych elementów astronomicznych o bardzo wysokim standardzie, SCHOTT, dostarczył już wcześniej półfabrykaty dla cienkich odkształcalnych zwierciadeł, które będą tworzyć lustro czwartego rzędu (M4) w ELT (ann15055) oraz dostarczy je także dla lustra trzeciego rzędu (M3).

Zwierciadło wtórne przejdzie teraz przez kolejne lata powolny proces ochładzania, skrawania i obróbki cieplnej. Następnie będzie gotowe do precyzyjnego nadania mu odpowiedniego kształtu i wyszlifowania. Przeprowadzi to francuska firma Safran Reosc, włącznie z dodatkowymi testami (ann16045). Zwierciadło będzie miało nadany kształt i zostanie wyszlifowane z dokładnością do 15 nanometrów (15 milionowych części milimetra) na całej powierzchni optycznej.

Po ukończeniu i zainstalowaniu, zwierciadło M2 będzie wisieć do góry nogami nad gigantycznym zwierciadłem głównym teleskopu i będzie tworzyć drugi element w nowatorskim pięciozwierciadlanym systemie optycznym. Lustro jest silnie zakrzywione i asferyczne, co jest głównym wyzwaniem przy jego produkcji i testowaniu.

INTERIA.PL/informacje prasowe


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2397006

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odlano zwierciadło wtórne dla ELT - największe na świecie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Maj 2017, 10:30

Pracują nad rakietą dla misji na Marsa. Pierwszy lot już w 2018 roku?
rt, pl publikacja: 23.05.2017.
Pierwszy lot SLS, największej rakiety nośnej na świecie, która w przyszłości ma wynieść statek kosmiczny Orion w załogową misję na Marsa, ma się odbyć pod koniec 2018 lub w 2019 roku. Nad nową rakietą agencja NASA pracuje wraz z firmą Boeing, a załogowa misja marsjańska planowana jest na lata 30.
O pracy nad budową systemu SLS (Space Launch System) – ciężkiej rakiety nośnej, która rozmiarami i mocą przewyższa Saturna V, używanego w ramach programu Apollo do lotów na Księżyc, opowiadał Juan (Tony) Castilleja Jr., inżynier ds. systemów z Boeing Space Exploration. Naukowiec gościł w Łodzi, gdzie wygłosił wykład na temat przyszłości załogowych lotów kosmicznych dla młodych słuchaczy Łódzkiego Uniwersytetu Dziecięcego na Politechnice Łódzkiej.

Ekspert przypomniał, że Boeing współpracuje z NASA przez ostatnie 60 lat nad pojazdami kosmicznymi, które pozwalają człowiekowi na eksplorację przestrzeni kosmicznej. „Aktualnie Boeing pracuje nad Starlinerem – statkiem kosmicznym, który zapewni tani i bezpieczny dostęp do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Stacja jest na orbicie od szesnastu lat i w tym czasie podwojona została liczba eksperymentów naukowych prowadzonych na jej pokładzie” – przypomniał.

Na razie Starliner

CST-100 Starliner, który Boeing skonstruował do misji załogowych na orbicie okołoziemskiej, docelowo ma zabierać w kosmos jednorazowo do siedmiu osób. Na orbitę wynosić ma ich rakieta Atlas V, a zgodnie z zapowiedziami koncernu pierwsze loty testowe mają odbyć się prawdopodobnie w przyszłym roku.

Boeing wraz z NASA pracuje także nad ciężką rakietą nośną SLS, dzięki której będzie można zrealizować misję załogową na Marsa, która – zdaniem amerykańskiego eksperta - jest jednym z największych wyzwań dla ludzkości.
W jego ocenie jednym z najpoważniejszych problemów do rozwiązania przed podróżą na Marsa jest zwiększenie stopnia recyklingu wody czy powietrza. „Używamy technologii paneli słonecznych do recyklingu wody i powietrza uzyskując obecnie ich odzysk na poziomie 60-70 proc. Ale musimy podnieść ten wskaźnik do 99-100 proc. aby móc zrealizować tę wyprawę. Wymaga to udziału wielu inżynierów z całego świata, aby rozpocząć misję po 2030 r.” – dodał naukowiec.
Podkreślił, że przy budowie największej rakiety na świecie nie ma miejsca na niedociągnięcia, by zapewnić bezpieczeństwo astronautów i personelu technicznego. „Cały czas doskonalimy nasz projekt pod kątem bezpieczeństwa załogi. Pokonaliśmy problemy związane z technologią łączenia części. Ciągle robimy postępy na drodze przygotowującej do naszego pierwszego lotu pod koniec 2018 lub w 2019 roku, którym rozpoczniemy badania mocy startowej rakiety przed misją marsjańską” – zapowiedział.
Postęp przygotowań

Według niego, aby ta światowa misja doszła do skutku potrzeba sześciu elementów, wśród których, obok budowanej w Stanach Zjednoczonych rakiety SLS, jest także statek kosmiczny Orion. Nad tym ostatnim także trwają intensywne prace.

„Te dwa elementy są niemal gotowe i szykujemy się do lotu testowego i sprawdzenia systemów rakiety i statku. Pozostałe cztery elementy są w trakcie projektowania i zostaną uruchomione w latach 20. obecnego wieku. Załogową misję marsjańską planujemy na lata 30.” – zapowiedział Juan Castilleja Jr.

SLS ma być pojazdem wszechstronnym, zdolnym do różnego rodzaju misji. Ma wynosić na orbitę zarówno pojazdy bezzałogowe, jak i załogowe, ale przede wszystkim ma posłużyć do przenoszenia nowej, znacznie większej od dotychczasowych kapsuły załogowej Orion.

Moc do wyniesienia 22 słoni na orbitę

W planowanych dwóch wersjach udźwig rakiety będzie wynosił 70 i 130 ton na niską orbitę okołoziemską. W potężniejszej wersji jej silniki wytwarzać mają siłę ciągu większą niż 17400 silników lokomotyw spalinowych i ma ona dysponować mocą wystarczającą do umieszczenia na orbicie 22 dorosłych słoni.

Według wstępnych planów, SLS wraz z kapsułą Orion, ale bez załogi, ma najpierw wystartować w lot wokół Księżyca. Później ma wynieść w jego okolice elementy nowej stacji kosmicznej – Deep Space Gateway – a w latach 30. załogową misję na Marsa.

Nie tylko NASA

Misję na Czerwoną Planetę, ale już w latach 20. planuje także prywatna firma SpaceX, miliardera Elona Muska, która projektuje i buduje rakiety Falcon i statki kosmiczne Dragon. Za pomocą tych ostatnich, na zlecenie NASA, dostarczane jest zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

W marcu prezydent USA Donald Trump podpisał nowy budżet NASA na rok finansowy 2017, który ma wynieść 19,5 mld dolarów. Jednym z celów agencji ma być eksploracja Marsa do 2033 roku.
PAP
https://www.tvp.info/30909933/pracuja-n ... -2018-roku

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pracują nad rakietą dla misji na Marsa. Pierwszy lot już w 2018 roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Maj 2017, 10:32

Jasność KIC 8462852 znów znacząco spada
Wysłane przez kuligowska w 2017-05-23

Tajemnicza gwiazda oznaczona KIC 8462852 - znana też pod nazwą Gwiazda Tabby od imienia swej odkrywczyni Tabithy Boyajian - znajduje się około 1300 lat świetlnych stąd. Na tle innych gwiazd wyróżnia ją przedziwne zachowanie - jasność obiektu spada w nieregularnych odstępach czasu aż do dwadzieścia procent. Takiego spadku blasku gwiazdy nie można wyjaśnić obecnością dużej planety na orbicie. W rzeczywistości na obecną chwilę naukowcy nie umieją tego wytłumaczyć w żaden sposób.

Spadek całkowitej jasności o około jedną piątą to bardzo duży spadek. Nie odpowiada za niego także drugi składnik w układzie gwiazd. Sugerowano już wcześniej, że przyćmiewającym gwiazdę ciałem może być na przykład duży obłok złożony z masywnych komet. W takim jednak przypadku astronomowie powinni być w stanie zaobserwować dla Gwiazdy Tabby nadwyżkę promieniowania w podczerwieni. Ale nie obserwuje się jej.

Od kilku dni KIC 8462852 znów zwraca na siebie uwagę - jej jasność zaczyna spadać. Na razie powoli, bo zaledwie o kilka procent, jednak zdaniem naukowców jest to jedynie wstęp do o wiele “poważniejszego: zjawiska tranzytu. Gwiazda jest przez cały czas monitorowana przez dedykowany teleskop. Czy to pomoże w rozwiązaniu jej niezwykłej zagadki?

Astrofizycy Tabitha Boyajian i Jason Wright liczą również na włączenie się w obserwacje wielu obserwatorów i teleskopów z całego świata. Mają nadzieję, że choć jeden z teleskopów zdoła uchwycić widmo gwiazdy, dzięki czemu uda się lepiej zrozumieć nietypowy przebieg jej krzywej zmian blasku. Do obserwacji zachęcani są również amatorzy i posiadacze niewielkich teleskopów optycznych.

Jak znaleźć KIC 8462852 na niebie? Gwiazda leży w granicach gwiazdozbioru Łabędzia i ma wielkość gwiazdową blisko 12 magnitudo. Jej dokładną lokalizację przedstawia między innymi mapka zamieszczona na stronie SETI Institute.


Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Więcej na temat KIC 8462852 (astronomy.com)
• Co obserwuje gwiazdę KIC 8462852?
• Apel Tabithy Boyajian z 19 maja
• Naukowcy z SETI obserwują Gwiazdę Tabby!


Źródło: astronomy.com

Zdjęcie: KIC 8462852 w podczerwieni i świetle ultrafioletowym.
Źródło:IPAC/NASA, STScI (NASA)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/jas ... -3323.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jasność KIC 8462852 znów znacząco spada.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Maj 2017, 10:34

Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej #17
Wysłane przez grabianski w 2017-05-23.

To był niezwykle intensywny, nawet jak na warunki kosmiczne tydzień na ISS. Astronauci oprócz wykonywania eksperymentów na pokładzie, przygotowywali się do przyjęcia statku zaopatrzeniowego Dragon oraz musieli wykonać nieplanowany spacer kosmiczny.
Awaryjny spacer kosmiczny

W minioną sobotę na zewnątrz stacji popsuł się jeden z dwóch komputerów multiplekser/demultiplekser (MDM), który służy kontrolowaniu wielu systemów stacji. Załoga naziemna postanowiła reagować szybko, bo choć jeden wystarczy do kierowania pracą stacji, to brak redundancji wpływał już na bezpieczeństwo załogi. Dlatego postanowiono zorganizować krótki awaryjny spacer, celem wymiany urządzenia.

We wtorek na zewnątrz kompleksu orbitalnego wyszli Peggy Whitson (już 10. spacer kosmiczny) oraz Jack Fischer. Spacer rozpoczął się o 1:20 w nocy polskiego czasu. Podczas stosunkowo krótkiego, niespełna trzygodzinnego spaceru Whitson wymieniła uszkodzony komputer na zapasową jednostkę, podczas gdy Fischer zaisntalował anteny zewnętrznej łączności, które mają wspomóc astronautów w komunikacji podczas przyszłych spacerów.

Po wykonaniu przydzielonych zadań para powróciła do śluzy Quest. Był to spacer amerykański o desygnacji EVA-43 na ISS. Peggy Whitson po tym spacerze stała się trzecim astronautą na świecie pod względem czasu spędzonym w przestrzeni kosmicznej (60 godzin i 21 minut).
Przygotowania do startu Dragona

Już 1. czerwca z przylądka Cape Canaveral na Florydzie wystartuje rakieta Falcon 9 zabierając ze sobą zaopatrzenie dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W skład przywożonego towaru oprócz zaopatrzenia pierwszej potrzeby dla załogi i ekwipunku technicznego dla systemów stacji w kapsule znalazło się miejsce dla wielu nowych eksperymentów naukowych. Poniżej wymieniamy kilka z nich.
Nowa koncepcja paneli słonecznych

Do stacji przyleci demonstrator technologiczny rozwijanych jak taśma paneli słonecznych ROSA (Roll-Out Solar Array). Komórki fotowoltaiczne zostały umieszczone na dającej się zwinąć strukturze, dzięki czemu złożone zajmują mniej miejsca niż tradycyjne panele i są znacznie lżejsze oraz mniej podatne na uszkodzenia podczas startu.

Nowe technologie paneli słonecznych rozwijane przy pomocy środków NASA mają być wykorzystane do przyszłych statków kosmicznych do zasilania silników elektrycznych podczas operacji w pobliżu Księżyca lub Marsa.
Badanie gwiazd neutronowych

NICER (Neutron Star Interior Composition Explored) – ma być urządzeniem zamontowanym na zewnątrz stacji orbitalnej. Jego celem będzie zbadanie gwiazd neutronowych – pozostałości po supernowych. NICER zbada fizykę tych gwiazd, dostarczając nowych danych na temat ich natury.

Gwiazdy neutronowe emitują promieniowanie X, NICER będzie badał to promieniowanie pod kątem struktury, dynamiki i przenoszonej przez nie energii. NICER został ponadto wyposażony w urządzenie demonstrujące wykorzystanie pulsarów do dokładnej nawigacji w przestrzeni kosmicznej, coś działającego na podobnej zasadzie do wykorzystywanego na Ziemi systemu GPS.
Badanie zmian kardiologicznych na orbicie

Długie przebywanie w środowisku mikrograwitacji dotyka wielu aspektów zdrowia astronauty w tym m.in. układu krążenia. Astronauci mogą doświadczyć zmian w objętości posiadanej krwi, tętnie, arytmii czy zmniejszonej wydolności krążeniowej.

Naukowcy od wielu lat starają się dokładniej poznać mechanizmy odpowiedzialne za te zmiany. Do tego celu ma służyć nowy eksperyment Fruit-Fly Lab-02. W ramach tego badania obserwacji poddane zostaną muszki owocowe. Zostanie stworzony dokładny model serca much owocowych w warunkach zmniejszonych efektów grawitacji. Muchy owocowe idealnie nadają się do tego zadania, gdyż bardzo dokładnie poznana jest ich genetyka oraz szybko starzeją się, umożliwiając obserwację zmian na przestrzeni pokoleń.
Nowe metody utrzymania środowiska do życia na orbicie

Cappilary Structures ma być ekspperymentem testującym nowy, prostszy sposób na separację płynów i gazów w środowisku stacji orbitalnej. Obecna technologia jest skomplikowana, oparta na wielu mechanicznych procesach, których awaria może doprowadzić do skażenia środowiska, w którym przebywają astronauci.

Dlatego też w ramach badania zostaną przeanalizowane nowe metody recyklingu wody i usuwania nadmiaru dwutlenku węgla z generowanej atmosfery. Do zarządzania mieszanką cieczy i gazów używa się tutaj specjalnie skonstruowanych struktur o specyficznych kształtach, które wykonują zadanie w sposób pasywny. Doskonalenie tych technik może w przyszłości pomóc skonstruować prostsze i bardziej niezawodne procesy umożliwiające przebywanie załogi w statkach kosmicznych.
Odwołany test silnika RS-25

Zespół pracujący nad testami silnika RS-25 odwołał zeszłotygodniowy test zapłonu, który miał mieć miejsce na stanowisku A-1 w Centrum Kosmicznym Stennis. Miał to być test akceptacyjny drugiego egzemplarza kontrolera silnika ECU.

Testowany silnik to jeden z czterech, które polecą podczas pierwszej misji rakiety NASA SLS. Test został przełożony z powodu problemu z systemami kontroli ciśnienia w zbiorniku paliwa na hamowni testowej.

Źródło: NASA/NSF/SFN

Więcej informacji:
• przegląd eksperymentów transportowanych przez statek Dragon (NASA)
• oficjalny blog działań na ISS
• relacja ze spaceru kosmicznego EVA-43 (SpaceflightNow)
Na zdjęciu: Astronautka Peggy Whitson podczas spaceru wykonanego 12 maja 2017 roku. Źródło: NASA
http://www.urania.edu.pl/iss/17

www.astrokral.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Maj 2017, 10:36

Juno siódmy raz przelatuje tuż nad atmosferą Jowisza
Wysłane przez grabianski w 2017-05-24.

W miniony piątek sonda Juno po raz siódmy zbliżyła się na odległość zaledwie 3 500 km nad górną granicą chmur Jowisza. Po raz piąty miała włączone wszystkie instrumenty naukowe i kamerę JunoCam, by zebrać cenne dane opisujące atmosferę i pole magnetyczne gazowego olbrzyma.
Przypomnijmy, że sonda Juno weszła na orbitę Jowisza 4 lipca 2016 roku. Początkowo planowano operować statkiem z mniejszej orbity zwanej "naukową". Problemy z zaworami w systemie paliwowym sondy spowodowały jednak, że naukowcy postanowili nie ryzykować manewrem i pozostać do końca misji na tzw. "wstępnej" orbicie o okresie obiegu wynoszącym 53 dni. Juno nadal może wykonywać tej samej jakości pomiary, jednak występują one rzadziej, bo nie co 2 tygodnie jak wcześniej planowano. Zasadnicza faza misji ma zakończyć się w lutym 2018 roku, potem może ona zostać przedłużona o kolejne trzy lata.
Juno osiągnął tym razem swoje peryjowium (najniższy punkt na orbicie) 19 maja o 8 rano polskiego czasu. Następne planowane bliskie spotkanie z Jowiszem wystąpi 11 lipca. Wtedy statek znajdzie się bezpośrednio nad Wielką Czerwoną Plamą - stałym antycyklonem, będącym znakiem charakterystycznym planety.
Już jutro 25 maja naukowcy NASA pracujący dla misji Juno mają przedstawić podczas telekonferencji dla mediów pierwsze dokładne wyniki naukowe misji. Już teraz można powiedzieć, że dużo uwagi zostanie poświęcone polu magnetycznemu planety, którego dynamika okazała się dużo bardziej skomplikowana niż przypuszczano. Naukowcy powiedzą też coś z pewnością o księżycu Io, który wpływa na powstające na wokół planety gigantyczne zorza polarne. Szczegółowe osiągnięcia misji zostaną na pewno opisane na portalu Uranii.
Źródło: NASA/SFN
Więcej informacji:
• galeria zdjęć z przelotów sondy
• oficjalna strona misji
Na zdjęciu: Południowa półkula Jowisza z dobrze widocznymi białymi owalami w jednym z pasów zwrotnikowych oraz bardziej chaotycznymi cechami atmosfery w obszarze biegunowym. Zdjęcie zostało zarejestrowane przez sondę podczas 6. przelotu. Źródło: NASA/JPL/MSSS/Gerald Eichstadt/Justin Cowart
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/jun ... -3328.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Juno siódmy raz przelatuje tuż nad atmosferą Jowisza.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości

AstroChat

Wejdź na chat