Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 07 Sty 2018, 11:01

Niemowlęce gwiazdy odkryte zaskakująco blisko supermasywnej czarnej dziury
Wysłane przez nowak w 2018-01-06
W centrum naszej galaktyki, w bezpośrednim sąsiedztwie jej supermasywnej czarnej dziury, znajduje się region, na który działają potężne siły pływowe i który jest skąpany w intensywnym promieniowaniu ultrafioletowym i rentgenowskim. Jak przypuszczają astronomowie, te surowe warunki nie sprzyjają powstawaniu gwiazd, zwłaszcza tych o niskiej masie, takich jak nasze Słońce. Co zaskakujące, nowe obserwacje z ALMA sugerują coś zupełnie innego.
Dane z ALMA ukazały charakterystyczne oznaki występowania jedenastu gwiazd o niskiej masie, niebezpiecznie blisko – zaledwie 3 lata świetlne – supermasywnej czarnej dziury Drogi Mlecznej, znanej astronomom jako Sagittarius A* (Sgr A*). Na takiej odległości siły pływowe napędzane przez supermasywną czarną dziurę powinny być wystarczająco energetyczne, aby rozerwać obłoki pyłu i gazu, zanim te będą mogły wytworzyć gwiazdy.
Obecność tych nowo odkrytych protogwiazd (etap kształtowania pomiędzy gęstą chmurą gazu a młodą, świecącą gwiazdą) sugeruje, że warunki niezbędne do narodzin gwiazd o niskiej masie mogą istnieć nawet w jednym z najbardziej burzliwych regionów naszej galaktyki i być może w podobnych lokalizacjach w całym Wszechświecie.
„Pomimo wszelkich przeciwności, widzimy najlepsze dowody na to, że gwiazdy o niskiej masie powstają zaskakująco blisko supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej. To naprawdę zaskakujący wynik, który pokazuje, jak silne może być formowanie się gwiazd, nawet w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach” – mówi Farhad Yusef-Zadehm, astronom z Northwestern University w Evanston (Illinois) oraz główny autor artykułu opublikowanego w Astrophysical Journal Letters.
Dane ALMA sugerują również, że te protogwiazdy mają około 6000 lat. „To ważne, gdyż jest to najwcześniejsza faza powstawania gwiazd, które znaleźliśmy w tym wysoce wrogim środowisku” – powiedział Yusef-Zadehm.
Zespół naukowców zidentyfikował te protogwiazdy, widząc klasyczne „podwójne płaty” materii, które otaczają każdą z nich, tworząc kształt kosmicznej klepsydry sygnalizujący wczesne etapy formowania się gwiazd. Cząsteczki, takie jak tlenek węgla (CO), świecą w nich jasno w świetle o długości fal milimetrowych, co ALMA może obserwować z niezwykłą precyzją oraz czułością.
Protogwiazdy tworzą się z międzygwiezdnych obłoków gazu i pyłu. Gęste skupiska materii w tych obłokach zapadają się pod wpływem własnej grawitacji i rosną w procesie gromadzenia się coraz większej ilości gazu gwiazdotwórczego. Część tej opadającej materii nigdy jednak nie trafia na powierzchnię gwiazdy. Zamiast tego jest wyrzucana jako para strumieni o dużej prędkości z północnych i południowych biegunów protogwiazdy. Ekstremalnie burzliwe środowiska mogą jednak zakłócać normalny korowód materii na protogwieździe, podczas gdy intensywne promieniowanie – od pobliskich masywnych gwiazd i supermasywnych czarnych dziur – może wysadzić macierzysty obłok, uniemożliwiając formowanie się czegokolwiek, poza najbardziej masywnymi gwiazdami.
Centrum galaktyczne Drogi Mlecznej posiada supermasywną czarną dziurę o masie 4 milionów Słońc, która znajduje się 25 000 lat świetlnych od Ziemi w kierunku konstelacji Strzelca. Ogromne zapasy pyłu międzygwiezdnego zasłaniają ten region, ukrywając go przed teleskopami optycznymi. Fale radiowe, w tym milimetrowe i submilimetrowe, które widzi ALMA, są w stanie przeniknąć ten pył, dając radioastronomom wyraźny obraz dynamiki i zawartości tego wrogiego środowiska.
Wcześniejsze obserwacje ALMA dotyczące regionu otaczającego Sgr A*, wykonane przez Yusef-Zadehm i jego zespół ujawniły wiele masywnych gwiazd niemowlęcych, które mają około 6 milionów lat. Obiekty te są cechami wspólnymi bardziej spokojnych regionów gwiazdotwórczych, takich jak Mgławica Oriona. Chociaż centrum galaktyczne jest trudnym regionem dla formowania się gwiazd, możliwe jest, aby szczególnie gęste jądra wodorowego gazu przekroczyły niezbędny próg i wytworzyły nowe gwiazdy.
Nowe obserwacje ALMA ukazały coś jeszcze bardziej niezwykłego, a mianowicie oznaki, że jedenaście protogwiazd o niskiej masie utworzyło się w zasięgu zaledwie 1 parseka od centralnej galaktycznej czarnej dziury. Yusef-Zadehm i jego zespół użyli ALMA, aby potwierdzić, że masy i moment pędu są zgodne z młodymi protogwiazdami znalezionymi w dysku Galaktyki.
„Odkrycie to dostarcza dowodów, że formowanie się gwiazd ma miejsce w obłokach zaskakująco blisko Sagittarius A*. Chociaż warunki są dalekie od ideału, możemy wyobrazić sobie kilka ścieżek, w jaki sposób te gwiazdy mogą się pojawiać” – mówi Al Wootten z NRAO w Charlottesville w Wirginii i współautor artykułu.
Aby do tego doszło, siły zewnętrzne będą musiały skompresować obłoki gazu w pobliżu centrum naszej galaktyki, by przezwyciężyć gwałtowną naturę tego regionu i pozwolić grawitacji na uformowanie gwiazd. Astronomowie spekulują, że obłoki gazu o dużej prędkości poruszające się w tym obszarze mogą pomóc w tworzeniu się gwiazd poprzez kompresowanie obłoków gazu, gdy przepływają one przez ośrodek międzygwiazdowy. Możliwe jest również, że dżety z czarnej dziury mogą być zaorane w otaczające obłoki gazu, kompresując materię i powodując wybuch powstawania gwiazd.
„Obecność takiej ilości gęstych skupisk sugeruje, że formowanie się gwiazd mogło zachodzić w bezpośrednim sąsiedztwie supermasywnych czarnych dziur w centrach innych galaktyk. Przyszłe obserwacje rzucą więcej światła na ten proces i pozwolą nam lepiej zrozumieć, jak to się dzieje i gdzie jeszcze możemy szukać nowych, młodych gwiazd” – powiedział Yusef-Zadehm.
„Następnym krokiem jest bliższe spojrzenie w celu potwierdzenia, że te nowo utworzone gwiazdy orbitują wokół dysków pyłowych. Jeżeli tak, to prawdopodobne jest, że planety ostatecznie uformują się z tej materii, tak samo jak ma to miejsce w przypadku młodych gwiazd w dysku galaktycznym” – podsumował Mark Wardle, astronom z Macquarie University w Sydney (Australia) i współbadacz w zespole.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej:
ALMA Discovers Infant Stars Surprisingly Near Galaxy’s Supermassive Black Hole
Źródło: ALMA Observatory
Na zdjęciu: Gwiazdy niemowlęce, jakie niedawno zaobserwowano w pobliżu supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej galaktyki, otoczone są wirującym dyskiem pyłu i gazu. W tej artystycznej wizji niemowlęcego Układu Słonecznego młoda gwiazda ściąga materię z otoczenia na rotujący dysk (po prawej) i generuje wypływające strumienie materii (po lewej). Źródło: Bill Saxton (NRAO/AUI/NSF)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -4018.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niemowlęce gwiazdy odkryte zaskakująco blisko supermasywnej czarnej dziury.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sty 2018, 11:03

O krok od zrozumienia Wielkiego Wybuchu?
Wysłane przez kuligowska w 2018-01-06
W naszej wiedzy o Wszechświecie jako całości już niebawem może nastąpić prawdziwa rewolucja. To bowiem, czego jeszcze nie wiemy, jest w dużej mierze określone, a potencjał technologiczny pozwalający na ułożenie kilku nowych elementów kosmicznej układanki ciągle rośnie. Być może potrzebny jest tylko zespół wyjątkowo zdolnych badaczy? Jeśli tak, to mogą być nimi naukowcy z nowo powstałego projektu "Centre for the Universe" (ang. Centrum Wszechświata), otwartego w kanadyjskim Perimeter Institute.
Celem projektu, który szerzej opisuje portal Astronomy.com, jest badanie aspektów współczesnej astrofizyki. Chodzi między innymi o ciemną materię i energię, czarne dziury, oraz to, co działo się w czasie Wielkiego Wybuchu. Całość badań ma być nadzorowana przez doktora Neila Turoka. Bezpośrednio będą w nich wykorzystane dane pochodzące z najbardziej zaawansowanych technologicznie obserwatoriów i teleskopów.
Jednak Centre for the Universe to coś więcej niż tylko najnowsze dane i efektywna współpraca wykwalifikowanych badaczy. To przede wszystkim technologia, która zostanie wykorzysta do zbadania tajemnic wszechświata, jest niezwykła, i to na dwa różne sposoby.
Po pierwsze - wykorzystane zostaną najsilniejsze i najgłębiej patrzące w Kosmos instrumenty w historii ludzkości. "Centrum Wszechświata" ma zamiar ściśle współpracować z nadchodzącymi dopiero technologiami, takimi jak teleskop HIRAX (Hydrogen Intensity and Real-Time Analysis eXperiment) czy interferometr radiowy SKA (Square Kilometer Array). Zapewnią one szerszy zakres i wyższą rozdzielczość danych niż jakiekolwiek wcześniejsze instrumenty.
HIRAX będzie się składał z około tysiąca anten, które spojrzą wstecz w czasie i pozwolą nam widzieć Wszechświat takim, jakim był zaledwie kilka miliardów lat po Wielkim Wybuchu. SKA z kolei nie tylko lepiej niż kiedykolwiek dotąd przyjrzy się niebu południowemu (sieć anten powstaje bowiem w Australii i Afryce), ale i będzie docelowo wyposażona w jeden z najpotężniejszych obliczeniowych systemów komputerowych, jaki kiedykolwiek zaprojektowano. Pozwoli to precyzyjnie mierzyć i analizować najdrobniejsze szczegóły na niebie, które mogą mieć duże znaczenie w badaniach kosmologicznych.
Wyjątkowe będzie także wykorzystane w projekcie oprogramowanie. Centrum współpracuje z kanadyjskim eksperymentem CHIME (mającym na celu mapowanie natężenia wodoru w Kosmosie), który bazuje na oprogramowaniu napisanym od podstaw, przez kosmologów i dla kosmologów. Oprogramowanie to jest w stanie przetwarzyć 13 terabitów danych na sekundę, co odpowiada mniej więcej przetwarzaniu i transmisji danych używanych przez wszystkie telefony komórkowe na Ziemi - jednocześnie i razem wzięte.
Sam Neil Turok jest jednym z czołowych kosmologów na świecie. Niektóre z jego najbardziej znaczących dokonań obejmują opis narodzin wszechświatów inflacyjnych, opracowany we współpracy ze Stephenem Hawkingiem. Ostatnio matematycznie obalił także popularną hipotezę wysuniętą przez Hawkinga i innych kosmologów, w której inflacyjny wszechświat może powstawać z niczego. Obecnie fizyk koncentruje się na badaniach bardzo wczesnego Wszechświata oraz na tym, jak można go lepiej zrozumieć na drodze obserwacyjnej. Jego przewidywania dotyczące związku między polaryzacją a temperaturą kosmicznego promieniowania tła zostały ostatnio potwierdzone obserwacyjnie, co przybliżyło nas o krok do zrozumienia tajemnicy narodzin Kosmosu. Turok, zapytany wprost o główny cel powołania projektu Centre for the Universe, przyznaje, że dla niego jest nim pełne zrozumienie Wielkiego Wybuchu.
Czy jest to jednak w ogóle możliwe? Dotychczas ten burzliwy początek Wszechświata wiązał się z dwiema absolutnie skrajnymi teoriami fizycznymi: Teorią Grawitacji (OTW) i mechaniką kwantową. Problem w tym, że w skrajnych warunkach wczesnego Wszechświata przewidywania dawane przez obie te teorie nie zgadzają się ze sobą. Jedna z nich działa bardzo dobrze w skali galaktyk i gwiazd, a druga w skali mikroskopowej - przy czym obie razem "nie pracują" najlepiej przy opisie kosmicznej osobliwości. Jest to dość poważny, a zarazem fascynujący aspekt współczesnej fizyki teoretycznej. W obu teoriach zaszły jednak w ostatnich latach spore postępy, a według Turoka nadszedł już czas, by je w końcu połączyć w nową, bardziej kompleksową teorię Wszechświata.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Projekt Centre for the Universe
• Neil Turok - lista publikacji

Źródło: Astronomy.com
Zdjęcie: kilonowa z 17 sierpnia 2017 roku. Połączenie się dwóch masywnych gwiazd neutronowych zrewolucjonizowało wówczas astronomię fal grawitacyjnych. Źródło:
NASA and ESA. Acknowledgment: A.J. Levan (U. Warwick), N.R. Tanvir (U. Leicester), and A. Fruchter and O. Fox (STScI)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kro ... -4015.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: O krok od zrozumienia Wielkiego Wybuchu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: O krok od zrozumienia Wielkiego Wybuchu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sty 2018, 11:04

DNA zsekwencjonowane w przestrzeni kosmicznej
Wysłane przez kuligowska w 2018-01-07
Peggy Whitson, astronautka NASA, jest pierwszą osobą, której udało się zsekwencjonować DNA nieznanych drobnoustrojów w kosmosie. Miało to miejsce na pokładzie Międzynarodowej Stacji kosmicznej ISS.
W lipcu 2016 roku na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej astronautka Kate Rubins z powodzeniem zsekwencjonowała DNA myszy dostarczone na pokład ISS z Ziemi. Dzięki temu stała się pierwszą osobą, która zidentyfikowała DNA ziemskiego organizmu podczas pracy w kosmosie. Jednak w ubiegłym miesiącu Peggy Whitson poszła o krok dalej.
18 grudnia NASA wydała oświadczenie prasowe donoszące o udanym pozyskaniu próbki DNA nieznanych drobnoustrojów znajdujących się na pokładzie ISS i ich późniejszym zsekwencjonowaniu oraz identyfikacji. Te "tajemnicze mikroby" okazały się być dwoma stosunkowo pospolitymi organizmami dość często związanymi z ludzkim mikrobiomem: ich łacińskie nazwy to Staphylococcus hominis i Staphylococcus capitis.
Aby zidentyfikować nieznane organizmy, Whitson i jej współpracownicy musieli najpierw zebrać próbki drobnoustrojów przykładając specjalne płytki - szalki Petriego - do wewnętrznych powierzchniach stacji kosmicznej. Następnie Whitson "wzmocniła" pozyskane próbki z użyciem techniki zwanej reakcją łańcuchową polimerazy (PCR), która powiela elementy próbki drobnoustrojów poprzez kopiowanie określonego segmentu sekwencji DNA. Przeniesiono je później z szalek Petriego do małych probówek znajdujących się w module stacji Microgravity Science Glovebox (MSG). W końcu, używając przenośnego urządzenia do sekwencjonowania DNA w czasie rzeczywistym znanego jako MinION, Whitson przeanalizowała zebrane próbki.
Sekwencjonowanie DNA to technika odczytywania sekwencji, czyli kolejności par nukleotydowych w cząsteczce DNA. Cztery zasady azotowe, znane jako adenina, guanina, cytozyna i tymina, są podstawowymi cegiełkami składającymi się na każdą nić DNA dowolnego żywego organizmu na Ziemi. Analizując, w jaki sposób te cegiełki są ułożone w obrębie danego DNA, naukowcy są w stanie zidentyfikować, z jakiego organizmu ono pochodzi.
Biorąc pod uwagę fakt, że wszelkie próbki mikrobiologiczne ze stacji i statków kosmicznych były zawsze analizowane pod tym kątem dopiero po ich odesłaniu na Ziemię, zdolność do sekwencjonowania DNA w całości w Kosmosie stanowi kamień milowy w historii załogowych lotów kosmicznych. Zdaniem specjalistów z NASA może to pomóc w diagnozowaniu i leczeniu dolegliwości astronautów przebywających poza Ziemią, a także w przyszłej identyfikacji hipotetycznych form życia opartych na kodzie DNA, ale pochodzącego z innych planet.

Czytaj więcej:
• Oświadczenie prasowe NASA
• Cały artykuł
• Microgravity Science Glovebox (MSG)

Źródło: NASa, Astronomy.com
Zdjęcie: Peggy Whitson jest członkiem zespołu International Space Station’s Microgravity Science Glovebox (MSG). ISS jest w jego ramach wykorzystywana jako izolowane laboratorium do prowadzenia badań środowiskowych. Whitson wykorzystała MSG do zidentyfikowania sekwencji kodu DNA nieznanej próbki drobnoustrojów pobranych z pokładu stacji.
Źródło: NASA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/dna ... -4016.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: DNA zsekwencjonowane w przestrzeni kosmicznej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: DNA zsekwencjonowane w przestrzeni kosmicznej2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sty 2018, 11:05

Ile waży 1 kilogram mąki na innych planetach?
2018-01-07. Piotr Stanisławski
Masa, waga i ciężar, to słowa, których często używamy zamiennie. Co prawda fizyk słysząc taką wymianę wykona malowniczego facepalma, ale czy rzeczywiście jest o co się denerwować? Cóż, w codziennym życiu nie, ale są sytuacje, w których różnica jest zasadnicza.
Masa to właściwość przypisana do danego obiektu – torba mąki ma masę 1 kg i już. Najczęściej słowo „waga” używane jest zamiennie z masą. Ale ostrożnie, bo czasami używamy go w znaczeniu „ciężaru”, a to już zupełnie inna bajka. Ciężar to wynik siły oddziaływania grawitacyjnego. A ta zależy od masy obiektów, które się przyciągają oraz odległości między nimi.
Dlatego mająca 1 kg masy torebka z mąką będzie miała inny ciężar na Ziemi, inny na Marsie a inny na Jowiszu. Do obliczenia tych wartości musimy znać masę planety oraz jej średnicę. No i wynik dostaniemy w niutonach, nie w kilogramach – przecież tu chodzi o siłę oddziaływania.
Waga łazienkowa (choć szalkowa nie, bo działa na zasadzie porównywania mas) ustawiona na powierzchni różnych planet pokazałaby różne wartości. Tu roboczo przyjmujemy, że na Jowiszu, Saturnie, Uranie i Neptunie dałoby się cokolwiek postawić. Oto wartości, które odczytalibyśmy na wadze:
Merkury – 0,378 kg
Wenus – 0,907 kg
Ziemia – 1 kg
Mars – 0,377 kg
Jowisz – 2,528 kg
Saturn – 1,064 kg
Uran – 0,889 kg
Neptun – 1,125 kg
I dodatkowo (bo to już nie planety):
Księżyc – 0,166 kg
Pluton – 0,067 kg
https://www.crazynauka.pl/ile-wazy-1-ki ... planetach/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ile waży 1 kilogram mąki na innych planetach.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sty 2018, 11:07

Dziewięć lat Kosmonauta.net!
2018-01-07. Krzysztof Kanawka
Mija właśnie dziewięć lat od czasu publikacji pierwszego artykułu na Kosmonauta.net.
Od początku stycznia 2009 roku zespół Kosmonauta.net dostarcza Wam informacji i analiz dotyczących sektora kosmicznego. Staramy się nie tylko informować o tym, co się dzieje przy ważnych programach najbardziej znanych agencji kosmicznych, ale także o działalności kosmicznej w Polsce. Jest to ważna kwestia, gdyż w ciągu dziewięciu ostatnich lat powstał w Polsce zalążek sektora kosmicznego – przede wszystkim dzięki wejściu do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).
Na łamach serwisu Kosmonauta.net opublikowaliśmy już prawie dziewięć tysięcy artykułów. Serwis jest odwiedzany zwykle przez ponad 50-70 tysięcy unikalnych czytelników miesięcznie. Staramy się publikować dwa – trzy artykuły dziennie, jednak na co dzień nasz zespół skupia się na działaniach poza stronami serwisu. Dzieje się tak, gdyż Kosmonauta.net jest obecnie częścią spółki sektora kosmicznego – Blue Dot Solutions. W jej ramach realizujemy własne projekty badawczo-rozwojowe, głównie w tematyce praktycznego wykorzystania danych satelitarnych.
Mamy już pewnie osiągnięcia w tej dziedzinie – niektóre z nich są całkiem unikalne jak na skalę naszego kraju. Przykładem może być akcelerator Space3ac, którego Blue Dot Solutions jest operatorem. Realizujemy także szereg własnych projektów badawczo-rozwojowych, o których szerzej poinformujemy niebawem.
Wszystkie osoby zainteresowane przemysłem kosmicznym i badaniami kosmosu, jak i stawianiem pierwszym kroków w branży kosmicznej, zapraszamy do współpracy! Od rozpoczęcia pisania artykułów na serwisie Kosmonauta.net parę osób zaczęło pracę w Blue Dot Solutions i innych spółkach sektora kosmicznego.
Napisz do nas – formularz kontaktowy: kosmonauta.net/kontakt.
(BDS, K)
http://kosmonauta.net/2018/01/dziewiec- ... nauta-net/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziewięć lat Kosmonauta.net.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:08

Nadmiar masywnych gwiazd w Wielkim Obłoku Magellana
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 06/01/2018
Międzynarodowy zespół astronomów odkrył „zdumiewający” nadmiar masywnych gwiazd w pobliskiej galaktyce.
Odkrycie, którego dokonano podczas obserwacji gigantycznego obszaru gwiazdotwórczego 30 Doradus w Wielkim Obłoku Magellana, niesie za sobą spore konsekwencje dla naszej wiedzy o tym jak gwiazdy zmieniły pierwotny Wszechświat w ten, w którym żyjemy obecnie.
Wyniki prac zespołu opublikowano w periodyku Science.
„Byliśmy zszokowani, gdy uświadomiliśmy sobie, że w 30 Doradus jest znacznie więcej masywnych gwiazd niż się tego spodziewaliśmy” mówi główny autor opracowania Fabian Schneider z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
W ramach przeglądu VLT-FLAMES Tarantula Survey (VFTS), badacze wykorzystali Bardzo Duży Teleskop (VLT) do obserwowania prawie 1000 masywnych gwiazd w obszarze 30 Doradus, gigantycznym żłobku gwiezdnym znanym także pod nazwą Mgławica Tarantula. Badacze wykorzystali szczegółowe analizy około 250 gwiazd o masie między 15 a 200 mas Słońca do określenia rozkładu masywnych gwiazd powstałych w obszarze 30 Doradus.
Masywne gwiazdy są szczególnie istotne dla astronomów z uwagi na ich ogromny wpływ na otoczenie. Gwiazdy takie pod koniec swojego krótkiego życia eksplodują jako supernowe pozostawiając po sobie jedne z najbardziej egzotycznych obiektów we Wszechświecie – gwiazdy neutronowe oraz czarne dziury.
Hugues Sana, współautor z Uniwersytetu w Leuven w Belgii dodaje „Nie tylko sama liczba masywnych gwiazd nas zaskoczyła, ale fakt, że IMF (initial mass function – funkcja mas początkowych) jest tak gęsto upakowana do 200 mas Słońca”. Do niedawna istnienie gwiazd o masach zbliżonych do 200 mas Słońca było poddawane w wątpliwość, a badania wskazują, że górną granicą masy gwiazd przy narodzinach jest około 200-300 mas Słońca.
W większości obszarów Wszechświata badanych dotąd przez astronomów, im gwiazdy są większe, tym mniej ich się obserwuje. IMF przewiduje, że większość masy gwiazd znajduje się w gwiazdach małomasywnych, a jedynie niecały 1% gwiazd należy do gwiazd, które w momencie powstania miały masę większą niż 10 mas Słońca. Pomiary proporcji masywnych gwiazd jest wyjątkowo trudne – przede wszystkim z uwagi na ich rzadkość – i jak dotąd odkryto zaledwie kilka miejsc w lokalnym Wszechświecie, w których można ich dokonać.
Badacze skupili się na 30 Doradus – największym lokalnym obszarze gwiazdotwórczym, w którym znajdują się jedne z najmasywniejszych dotąd odkrytych gwiazd i określili masy gwiazd masywnych za pomocą narzędzi obserwacyjnych, teoretycznych i statystycznych. Tak duża próbka umożliwiła badaczom stworzenie jak dotąd najdokładniejszego obrazu IMF w zakresie dużych mas oraz wykazanie, że masywnych gwiazd w rzeczywistości jest dużo więcej niż dotąd uważano. Chris Evans, główny badacz VFTS oraz współautor opracowania powiedział: „Nasze wyniki wskazują, że większość masy gwiazd już nie znajduje się w gwiazdach małomasywnych, ale znaczna część należy do gwiazd bardzo masywnych”.
Gwiazdy są swego rodzaju kosmicznymi silnikami, w których powstała większość pierwiastków chemicznych cięższych od helu: od tlenu, którym oddychamy po żelazo w naszej krwi. W trakcie swojego życia masywne gwiazdy produkują olbrzymie ilości promieniowania jonizującego oraz energii kinetycznej w silnych wiatrach gwiezdnych. Jonizujące promieniowanie masywnych gwiazd było kluczowym składnikiem ponownego rozświetlenia Wszechświata po tak zwanym wieku ciemności. Philipp Podsiadłowski, współautor opracowania z Uniwersytetu Oksfordzkiego zaznacza, że „aby zrozumieć ilościowy wpływ a tym samym rolę masywnych gwiazd we Wszechświecie, musimy przede wszystkim wiedzieć ile ich powstaje”.
Fabian Schneider dodaje: „Nasze wyniki mają dalekosiężne konsekwencje na naszą wiedzę o kosmosie: większa liczba masywnych gwiazd może przekładać się na 70% więcej eksplozji supernowych, trzy razy więcej produkcji ciężkich pierwiastków, cztery razy więcej promieniowania jonizującego. Tempo powstawania czarnych dziur może być 180% wyższe, co bezpośrednio przekłada się na wzrost częstotliwości procesów łączenia się podwójnych czarnych dziur”.
Wyniki badań zespołu pozostawiają wiele otwartych pytań: jak uniwersalne są takie wyniki, jaki może być ich wpływ na naszą wiedzę o wszechświecie i występowanie supernowych czy zjawisk prowadzących do emisji fal grawitacyjnych”.
Źródło: Uniwersytet Oksfordzki
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/06/na ... magellana/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nadmiar masywnych gwiazd w Wielkim Obłoku Magellana.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:10

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie badał tajemnicze brązowe karły
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 06/01/2018
Astronomowie mają nadzieję, że ogromne możliwości obserwacyjne JWST w zakresie podczerwieni pozwolą rozwiązać fundamentalną zagadkę ciemnych świateł na niebie. Brązowe karły zamazują wyraźną granice pomiędzy gwiazdami i planetami kwestionując nasza wiedzę o tych obiektach oraz teorie opisujące ich powstawanie.
Kilka zespołów badawczych będzie wykorzystywało Webba do badania tajemniczej natury brązowych karłów, poszukując w nich odpowiedzi zarówno z zakresu powstawania gwiazd, atmosfer egzoplanetarnych oraz mglistego terytorium pomiędzy tymi dwoma kategoriami, w którym to przebywają brązowe karły. Wcześniejsze badania za pomocą Hubble’a, Spitzera oraz obserwatorium ALMA wykazały, że brązowe karły mogą być nawet 70 razy masywniejsze od Jowisza, a mimo to nadal nie posiadać wystarczającej masy w swoich jądrach, aby spalać wodór i emitować promieniowanie jak gwiazdy. Choć o istnieniu brązowych teoretyzowało się od lat sześćdziesiątych, a ich istnienie potwierdzono w 1995 roku, to wciąż nie ma jednego przyjętego mechanizmu ich powstawania. Nie wiadomo czy powstają jak gwiazdy, w procesie kontrakcji gazu, czy też jak planety – poprzez akrecję materii w dyskach protoplanetarnych. Niektóre brązowe karły mają gwiezdnego towarzysza, a niektóre samotnie przemieszczają się w przestrzeni międzygwiezdnej.
Na Uniwersytecie w Montrealu, Etienne Artigau prowadzi zespół, który planuje wykorzystać Webba do badania konkretnego brązowego karła: SIMP0136. To małomasywny, młody, samotny brązowy karzeł – jeden z najbliższych Słońcu – dzięki czemu jest idealnym kandydatem do badań ponieważ ma wiele cech planet, ale nie niknie w oślepiającym blasku swojej gwiazdy macierzystej jak egzoplanety. SIMP0136 już wcześniej był gorąco opisywany w prasie naukowej dzięki Artigau i jego zespołowi, bowiem to właśnie na nim odkryto dowody istnienia atmosfery wypełnionej chmurami. Wraz ze współpracownikami Artigau planuje teraz wykorzystać instrumenty JWST do zbadaniu składu chemicznego tych chmur.
„Bardzo ciężko wykonać precyzyjne pomiary spektroskopowe z Ziemi w zakresie podczerwonym z uwagi na zmienne pochłanianie tego światła przez naszą własną atmosferę. Dlatego te potrzebujemy do swoich badań obserwacji w podczerwieni wykonywanych w przestrzeni kosmicznej”.
Takie obserwacje mogą stanowić podłoże do dalszych, przyszłych badań egzoplanet za pomocą Jamesa Webba, włącznie z planetami, które mogą umożliwiać istnienie na nich życia. Instrumenty Webba pracujące w podczerwieni będą w stanie wykrywać typy związków, z których zbudowane są atmosfery egzoplanet.
Poszukiwanie małomasywnych, izolowanych brązowych karłów było jednym z pierwszych celów naukowych dla teleskopu Webba już w latach dziewięćdziesiątych – mówi Aleks Scholz University of St. Andrews. Brązowe karły mają mniejszą masę niż gwiazdy, i nie „świecą” tak jak one, a jedynie emitują słabą poświatę będącą pozostałością po ich narodzinach, dlatego też najlepiej obserwować je w zakresie podczerwonym, do czego idealnym narzędziem będzie Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.
Scholz, który także prowadzi projekt SONYC (Substellar Objects in Nearby Young Clusters), będzie wykorzystywał instrument NIRISS zainstalowany na JWST do badania NGC 1333 w Perseuszu. NGC 1333 to gwiezdny żłobek charakteryzujący się dużą ilością brązowych karłów, wśród których znajdują się także obiekty o bardzo małej masie, czyli niewiele masywniejsze od Jowisza.
„W trakcie ponad 10 lat badań, nasz zespół odkrył, że bardzo trudno znaleźć brązowe karły o masie poniżej 5 mas Jowisza – czyli w zakresie w którym nachodzą na siebie procesy formowania gwiazd i planet. To doskonałe zadanie dla JWST” mówi Scholz. „Długo musieliśmy czekać na Webba, ale jesteśmy niezwykle podekscytowani, że będziemy mieli szansę wejść na nowy poziom i być może odkryć całkowicie nowy typ planet, swobodnie i samotnie przemierzających Galaktykę tak jak gwiazdy”.
Obydwa projekty kierowane przez Scholza i Artigau będą realizowane w ramach GTO, czasu obserwacyjnego na teleskopie przyznanego astronomom, którzy od lat pracowali nad przygotowaniem operacji naukowych przyszłego teleskopu.
Źródło: Goddard Space Flight Center
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/06/ko ... owe-karly/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie badał tajemnicze brązowe karły.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie badał tajemnicze brązowe karły2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:11

Ludzie kosmosu: John Young
2018-01-07. Anna Wizerkaniuk
W piątek 5 stycznia zmarł John Young – jeden z weteranów misji kosmicznych NASA. Był jedynym astronautą, który wziął udział w misjach z programów Gemini i Apollo oraz w lotach wahadłowców. Jako pierwszy przebywał w kosmosie 6 razy.
Pierwszy lot Younga w przestrzeń kosmiczną przypadł na misję Gemini 3, w której towarzyszył mu Gus Grissom. Był to pierwszy załogowy lot w tym programie. W swoim drugim locie – Gemini 10, był już dowódcą statku, a wraz z nim leciał Michael Collins, późniejszy członek załogi Apollo 11. W programie amerykańskiej agencji kosmicznej, który miał wysłać człowieka na Księżyc, Young dwukrotnie dostał szansę, by zasiąść w statku kosmicznym. Za pierwszym razem była to misja Apollo 10. Pełnił wówczas funkcję pilota modułu dowodzenia. Za drugim razem, podczas lotu Apollo 16, był dowódcą załogi, towarzyszyli mu Thomas Mattingly oraz Charles Duke. Ponadto Young był wyznaczony jako rezerwowy astronauta w misjach Apollo 7, Apollo 13 i Apollo 17. Do jego imponujących dokonań trzeba też dodać udział w pierwszym załogowym locie wahadłowców. Zarówno w tej misji oznaczonej jako STS-1, jak i w swojej następnej STS-9, John Young był dowódcą załogi promu Columbia.
Astronauta przebywał poza Ziemią łącznie 34 dni, ale możliwe, że czas ten by się zwiększył. Niestety ze względu na katastrofę promu Challenger, została odwołana misja STS-61-J, która miała wynieść na orbitę Kosmiczny Teleskop Hubble’a. W tej misji, jak i w dwóch poprzednich, Young miał być dowódcą załogi.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... ohn-young/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu John Young.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:14

John Young (1930-2018)
2018-01-07. Michał Moroz
W wieku 87 lat zmarł John Young, legenda amerykańskiego podboju kosmosu.
Jeżeli mówić o niesamowitej astronautycznej biografii, to życie Johna Younga należało do najciekawszych w historii całej astronautyki. Stał się wręcz legendarną postacią za życia, które obejmowało praktycznie większość amerykańskich programów kosmicznych.
Urodził się w 1930 roku w San Francisco. Po ukończeniu licencjatu z inżynierii lotniczej na Georgie Institute of Technology wstąpił do amerykańskiej marynarki wojennej. Jako pilot uczestniczył między innymi w kampanii podczas wojny koreańskiej. Od 1959 roku służył jako pilot doświadczalny, oblatując myśliwce wojskowe, zaś w 1962 roku został wybrany do drugiej grupy astronautów NASA.
Pierwszy lot kosmiczny wykonał w 1965 roku z Virgilem Grissomem. Podczas misji Gemini III po raz pierwszy w locie załogowym przetestowany został nowy amerykański statek kosmiczny Gemini, posiadający zdolność manewrowania na orbicie z dwuosobową załogą. Podczas misji Young dostał dużą reprymendę. Przeszmuglował na pokład kanapkę dla dowódcy bez wiedzy kontroli lotów.
Drugi raz poleciał w kosmos w 1966 roku w ramach Gemini X wraz Michaelem Collinsem. Wówczas przetestowano cumowanie do górnego stopnia rakiety Agena, symulując manewry cumowania do tworzonego lądownika księżycowego LM. Agena wyniosła pojazd Gemini na wyższą orbitę eliptyczną wynoszącą 294 x 763 km. Wówczas (do czasu misji Gemini XI) była to najwyższa orbita, na której znaleźli się ludzie. Następnie ponownie uruchomiono silniki Ageny, zmniejszając wysokość orbity statku Gemini. Sam pojazd zbliżył się jeszcze do niedziałającego, innego stopnia Agena, który doznał awarii podczas misji Gemini VIII, doprowadzając do przedwczesnego zakończenia misji. Michael Collins przeprowadził jeszcze dwa spacery kosmiczny, m.in. pobierając próbki z niedziałającej Ageny, po czym po niecałych trzech dniach w kosmosie astronauci wrócili na Ziemię.
Trzeci lot zabrał Younga w okolicę Ksieżyca. W maju 1969 roku podczas misji Apollo 10 wraz Thomasem Staffordem i Eugene Cernanem przeprowadzili ostatnie testy przed lądowaniem człowieka na Księżycu. Podczas gdy Cernan i Stafford zbliżyli się na 15 kilometrów od powierzchni Księżyca, Young po raz pierwszy samodzielnie pilotował statek Apollo na orbicie okołoksiężycowej. Podczas powrotu załogi pobity został kolejny rekord, kapsuła Apollo 10 uzyskała największą prędkość pojazdu załogowego w historii: 39 897 km/h .
Young ponownie wrócił na Księżyc podczas misji Apollo 16 w kwietniu 1972. Tym razem, jako dziewiąty człowiek w historii stanął na powierzchni Srebrnego Globu. Wraz z Charlesem Duke wykonał wówczas trzy spacery po jego powierzchni, kapsułą Apollo na orbicie księżyca sterował zaś trzeci członek załogi Thomas Mattingly.
Jako jeden z niewielu astronautów programu Apollo John Young pozostał w NASA po zakończeniu programu księżycowego. W 1981 odbył piąty lot kosmiczny, jako dowódca misji STS-1, pierwszego lotu wahadłowca Columbia, testując całkowicie nową konstrukcję w przestrzeni kosmicznej i otwierając nowy rozdział lotów załogowych w NASA.
Ostatnim lotem Younga była misja STS-9, pierwsza międzynarodowa misja wahadłowca, w której przetestowano również modularne laboratorium Spacelab, które można było dostosowywać do poszczególnych potrzeb naukowych misji. W locie brał udział również Ulf Merbold z RFN, pierwszy astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej.
W 1986 został przydzielony do kolejnego lotu wahadłowca, który miał wynieść Teleskop Hubble’a. Po katastrofie Challengera głośno krytykował jednak NASA za nieprzestrzeganie procedur, aby spełnić bardzo napięty harmonogram lotów. Przydział Younga do lotu został odwołany i w kosmos już więcej nie poleciał, w agencji pracował jednak jako aktywny astronauta aż do 2004 roku.
Łącznie Young spędził 34 dni w przestrzeni kosmicznej. Jako pierwszy wykonał sześć lotów w kosmos. Pilotował cztery różne statki kosmiczne: Gemini, Apollo, lądownik LM oraz wahadłowiec Space Shuttle. Zmarł 5 stycznia 2018 roku.
Obecnie żyje jeszcze tylko pięciu z dwunastu uczestników misji Apollo, którzy chodzili po Srebrnym Globie.
http://kosmonauta.net/2018/01/john-young-1930-2018/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: John Young (1930-2018).jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: John Young (1930-2018)2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: John Young (1930-2018)3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:16

Niezwykłe zjawisko na niebie. Jowisz i Mars blisko siebie źle nam wróżą
2018-01-07.
Dzisiaj o świcie doszło do niezwykłego spotkania na niebie. Największa planeta w naszym Układzie Słonecznym zbliżyła się do Czerwonej Planety na tak niewielką odległość, że stanowiły niemal jeden świecący obiekt, niczym legendarna Gwiazda Betlejemska.
Pierwsze od 20 lat zbliżenie się dwóch planet, Jowisza i Marsa, zbiegło się w czasie ze świętem Trzech Króli, którzy według tradycji mieli podążać za Gwiazdą Betlejemską aż do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa, gdzie ofiarowali mu swoje dary.
Coś, co mogło przypominać ten tajemniczy obiekt, mogliśmy podziwiać dzisiaj (7.01) przed wschodem Słońca, gdy na niebie południowym największą planetę w naszym Układzie Słonecznym i Czerwoną Planetę dzieliło zaledwie 12 minut kątowych, czyli 2,5 raza mniej niż wynosi średnica Księżyca.
Choć na ziemskim niebie planety znalazły się wyjątkowo blisko siebie, to jednak w rzeczywistości dzieliło je niemal 600 milionów kilometrów. To odległość 1500 razy większa niż dzieli Ziemię i Księżyc.
Zjawisko to ma nie tylko wymiar astronomiczny, ale też astrologiczny, ponieważ Jowisz uważany jest za króla, najpotężniejszą z planet, a jej wyjątkowo bliskie spotkanie z Marsem, planetą boga wojny, nie wróży ludzkości niczego dobrego. Jakby tego było mało, to jeszcze do spotkania doszło na tle gwiazd konstelacji Wagi, jakby właśnie teraz ważyły się nasze losy.
Zbliżenie Jowisza i Marsa możecie podziwiać również następnych poranków, o ile pozwoli Wam na to pogoda. Z każdym dniem odległość między planetami będzie się zwiększać. Spoglądajcie średnio wysoko na niebo południowe przed brzaskiem.
Źródło: TwojaPogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... nam-wroza/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykłe zjawisko na niebie. Jowisz i Mars blisko siebie źle nam wróżą.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykłe zjawisko na niebie. Jowisz i Mars blisko siebie źle nam wróżą2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykłe zjawisko na niebie. Jowisz i Mars blisko siebie źle nam wróżą3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:18

Satelita Sentinel-5P monitoruje zanieczyszczenia powietrza na Ziemi
Wysłane przez kuligowska w 2018-01-07
Uruchomiony w dniu 13 października 2017 roku satelita Sentinel-5P dostarczył pierwsze obrazy pokazujące zanieczyszczenia powietrza na Ziemi. Choć satelita ten jest jeszcze na etapie przygotowań do ciągłej pracy serwisowej, te pierwsze dane już teraz pokazują, że monitorowanie jakości powietrza wchodzi w nową erę.
Nowa misja Sentinel bardziej szczegółowo niż kiedykolwiek wcześniej obrazuje zanieczyszczenie powietrza. Jedno z pierwszych przesłanych na Ziemię zdjęć satelitarnych przedstawia rozkład dwutlenku azotu nad Europą. Jest ono wynikiem ruchu drogowego oraz wykorzystania paliw kopalnych w procesach przemysłowych. Dość wysokie stężenia tego związku można zaobserwować nad częścią Holandii, Zagłębiem Ruhry w zachodnich Niemczech, Dolinie Padu we Włoszech oraz nad niektórymi obszarami Hiszpanii.
Niektóre z pierwszych zebranych przez Sentinela danych wykorzystano też do stworzenia globalnej mapy rozkładu tlenku węgla w atmosferze. Animacja pokazuje jego wysoki poziom nad określonymi obszarami Azji, Afryki i Ameryki Południowej. Sentinel-5P ujawnił również wysoki poziom zanieczyszczeń pochodzących z konkretnych elektrowni w Indiach.
entinel-5P to już szósty satelita wysłany na orbitę w ramach programu monitorowania środowiska EC Copernicus, ale zarazem pierwszy monitorujący w tak dużej skali właśnie atmosferę. Przesyłane teraz przez niego dane wkrótce mają stanowić wsparcie usługi monitorowania atmosfery w programie Copernicus. Będą także wykorzystywane do tworzenia prognoz związanych z zanieczyszczeniami powietrza. Posłużą ostatecznie do walki z tym ważnym w naszych czasach problemem.
Sentinel-5P ma na pokładzie najbardziej zaawansowany czujnik służący do zdalnej analizy składu powietrza - Tropomi. Może on mapować zanieczyszczenia takie jak dwutlenek azotu, metan, tlenek węgla, oraz aerozole, które także mają wpływ na powietrze, jakim oddychamy, oraz ogólny klimat Ziemi. Pierwsze wyniki naukowe zostały podane do wiadomości publicznej w niemieckim centrum przetwarzania danych Sentinel - DLR German Aerospace Center. Satelita ma ogromny zasięg, pozwalający na obrazowanie całego globu ziemskiego w czasie 24 godzin. Był również w stanie wychwycić chmurę popiołów wydobywających się z wulkanu Mount Agung na indonezyjskiej wyspie Bali.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Więcej na temat misji Copernicus
• Polskie wykorzystanie danych satelitów Sentinel

Źródło: NASA, Astronomy.com
Zdjęcie: Sentinel-5P monitoruje dwutlenek azotu nad Europą.
Źródło: ESA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sat ... -4017.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Satelita Sentinel-5P monitoruje zanieczyszczenia powietrza na Ziemi.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Satelita Sentinel-5P monitoruje zanieczyszczenia powietrza na Ziemi2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:20

Czy Curiosity właśnie odkrył życie na Marsie?
Wysłane przez sabat w 2018-01-07
Łazik MSL Curiosity już od pięciu lat przemierza marsjańskie pustynie, poszerzając kolejne granice w poznawaniu obcych światów przez człowieka. Jednym z najważniejszych pytań jest to, które dotyczy nas samych – czy na Marsie, podobnie jak na Ziemi, mogło powstać życie? Być może najnowsze odkrycie dzielnego łazika przybliży nas do rozwiązania tej zagadki.
Pierwsza seria zdjęć, jaką łazik Curiosity przesłał na Ziemię w nowym roku może stać się poważnym dowodem istnienia życia na Marsie. Na zdjęciach wykonanych 2 stycznia 2018 r. przez MAHLI (Mars Hand Lens Imager – Marsjańską Ręczną Kamerę), umieszczoną na rewolwerowej wieżyczce znajdującej się na końcu wysięgnika marsjańskiego robota, można zauważyć struktury skalne przypominające ziemskie skamieniałości śladowe. Na Ziemi skamieniałości te stanowią dowody bytności organizmów żywych. Dzięki wyposażeniu kamery w obiektyw makro i autofokus, łazik doskonale radzi sobie w wykonywaniu zbliżeń nawet najmniejszych skał i gruntu marsjańskiego. Nowoodkryte obiekty mają obły, cylindryczny kształt i są niewielkie. Osiągają zaledwie milimetr – dwa szerokości oraz długość nieprzekraczającą 0,5 cm. W czasie ponad 1900 dni trwania misji Mars Science Laboratory łazik po raz pierwszy natrafił na nie w połowie grudnia, robiąc zdjęcia przy użyciu szerokokątnej kamery kolorowej Mastcam umieszczonej na maszcie pojazdu. Mimo, że drobne struktury były ledwie widoczne, już wtedy przykuły uwagę badaczy. Postanowiono więc wrócić w to miejsce, by dokładniej się mu przyjrzeć. 31 grudnia Curiosity wykonał serię czarno-białych zdjęć w większym powiększeniu za pomocą obiektywu Chemcam, by w końcu uzyskać najdokładniejszą fotografię makro z 2 stycznia (na górze strony). To właśnie ona stała się największą sensacją, przywodząc na myśl podobne struktury spotykane na naszej planecie.
Ziemskie skamieniałości śladowe powstały na skutek działalności organizmów żywych. Takimi skamieniałościami mogą być tropy zwierząt, ślady ich żerowania, spoczynku, jak również skamieniałe ekskrementy (koprolity), a nawet kamienie żołądkowe (gastrolity). Na Niebieskiej Planecie – w miejscu, gdzie tak bujnie rozwijało się życie, można odnaleźć całe spektrum tego typu skamieniałości wraz z tymi najbardziej spektakularnymi z czasów panowania wielkich gadów. Znalezione na Marsie formacje przypominają w największym stopniu ziemskie skamieniałości z okresu Ordowiku, powstałe w miejscu spoczynku niewielkich małży lub innych mięczaków, pozostawiających po sobie odciśnięte ślady kształtem zbliżone do migdałów. Takiej teorii sprzyjałoby istnienie w tamtym miejscu w przeszłości choćby niewielkiego zbiornika wodnego. Wówczas możliwa byłaby także bioturbacja – zaburzenie znajdującego się na dnie osadu poprzez działalność organizmów pełzających lub ryjących w podłożu. To jednak wymagałoby istnienia już stosunkowo dobrze rozwiniętych organizmów wielokomórkowych.
Nie są to jednak jedyne możliwe wyjaśnienia. Znacznie bardziej prawdopodobne jest zjawisko konkrecji, czyli proces narastania minerałów wokół jakiegoś obiektu w skale. Tym obiektem może być nawet niewielki kamyczek lub ziarenko piasku. Obrastająca minerałami drobina tworzy całe ich skupisko, zwykle o kulistym, bądź soczewkowym kształcie. Ziemskie konkrecje potrafią przybierać rozmiary rzędu kilku metrów, a w przekroju najczęściej widoczna jest ich budowa warstwowa. Niestety, łazik nie będzie w stanie badać wewnętrznej budowy tajemniczych struktur wielkości ziaren ryżu i interpretacja ich pochodzenia opiera się głównie na uzyskanych przez Curiosity fotografiach. Gdyby podobne okazy zostały odnalezione na Ziemi, z pewnością skamieniałości śladowe byłyby jedną z bardziej możliwych hipotez, na Marsie jednak sytuacja wygląda nieco inaczej. Warto przy tym zaznaczyć, że nawet na naszej tętniącej życiem planecie odnalezienie pozostałości po dawnych organizmach jest mniej prawdopodobne niż zetknięcie się choćby z niewymagającymi udziału organizmów żywych konkrecjami. Tego typu znaleziska są także dosyć często mylone ze skamieniałościami, toteż dokładne ustalenie, z czym ma do czynienia marsjański łazik może okazać się na ten moment niemożliwe.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/czy ... -4022.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Curiosity właśnie odkrył życie na Marsie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Curiosity właśnie odkrył życie na Marsie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Curiosity właśnie odkrył życie na Marsie3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Curiosity właśnie odkrył życie na Marsie4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:22

Zuma na orbicie (08.01.2018)
2018-01-08. Krzysztof Kanawka
W pierwszym starcie w 2018 roku, Falcon 9R wyniósł tajemniczego satelitę Zuma na orbitę. Po wykonanej pracy pierwszy stopień rakiety wylądował w Landing Zone – 1.
Do startu rakiety Falcon 9R doszło o godzinie 02:00 CET z wyrzutni LC-40 na Florydzie. Ładunkiem tego lotu był tajemniczy satelita Zuma, o którym praktycznie niewiele wiadomo. Start przebiegł prawidłowo – zlecający start zastrzegł sobie prawo do braku przekazania informacji o dalszej części lotu rakiety i wejściu na orbitę. Stąd też przekaz ze startu, wykonany przez firmę SpaceX, skupił się jedynie na pracy pierwszego stopnia, który pomyślnie wylądował w strefie Landing Zone – 1 (LZ-1) po wykonanej pracy.
Niewiele wiadomo o satelicie Zuma. Wiadomo, że wykonawcą satelity jest firma Northrop Grumman (NG). W przeszłości firma NG dostarczała już satelitów dla amerykańskiego rządu. Ta firma zbudowała m.in. satelity dla detekcji i monitorowania ruchu pocisków balistycznych (m.in. zintegrował satelity wczesnego ostrzegania GEO). Firma NG posiada także w ofercie satelity lub platformy satelitarne dla obserwacji Ziemi. Z dostępnych informacji wynika, że budowa satelity Zuma przebiegała w firmie NG według najbardziej restrykcyjnego trybu produkcji, z maksymalnie ograniczoną interakcją pracowników oraz różnych działów firmy. To zwykle sugeruje albo użycie najnowszych technologii (np. dla wojskowego satelity testowego) albo też ważną misję operacyjną dla bezpieczeństwa USA.
Start kilka razy przekładano – pierwotnie planowano start w listopadzie 2017. Zmieniła się także wyrzutnia startowa (z LC-39A na odbudowaną LC-40). Co więcej, wyniesienie tego satelity został wprowadzony do grafiku startów firmy SpaceX bardzo późno, co też wzbudziło duże zainteresowanie u komentatorów z całego świata. Więcej na temat startu satelity Zuma można przeczytać w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
Był to pierwszy start rakiety orbitalnej w 2018 roku. Wiele wskazuje na to, że może to być bardzo intensywny rok dla startów rakiet: SpaceX planuje bardzo częste loty, natomiast Chiny zapowiadają nawet 40 startów.
(SpaceX)
http://kosmonauta.net/2018/01/zuma-na-o ... 8-01-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zuma na orbicie (08.01.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:23

KIC 8462852 – pył coraz bardziej prawdopodobny
2018-01-08. Krzysztof Kanawka
Nowa publikacja naukowa dotycząca KIC 8462852 sugeruje, że pył jest najbardziej podobną przyczyną nietypowych spadków jasności tej gwiazdy.
W połowie października 2015 roku świat obiegła informacja o “dziwnej” charakterystyce zmian jasności u gwiazdy KIC 8462852. Ich niezwykłość polega na nieregularności i dużej wartości spadków. Media z całego świata podchwyciły ten temat, często skupiając się na najmniej prawdopodobnej odpowiedzi na tę zagadkę – możliwości istnienia sztucznej struktury oplatającej gwiazdę, stworzonej przez obcą cywilizację.
Typowy tranzyt egzoplanety lub kilku egzoplanet wprowadza dość łatwo zauważalną regularność spadków jasności gwiazdy. Ta regularność ma związek z okresem orbitalnym egzoplanet. Ponadto spadki jasności podczas tranzytów trwają krótko, kilka lub kilkanaście godzin.
W przypadku KIC 8462852 wykryto wiele nieregularnych spadków jasności. Niektóre ze spadków jasności są duże, rzędu 15-20%, i trwają od 5 do nawet 80 dni. Są to bardzo zaskakujące parametry tranzytowe. Co ciekawe, oprócz takich dużych spadków jasności występują także mniejsze, rzędu 1-2 procent. Od maja 2017 roku obserwowano serię takich spadków. Spadki otrzymały nieoficjalne nazwy Elsie, Celeste, Skara Brae i Angkor – ostatni z nich zakończył się w połowie września 2017. Od tego czasu jasność KIC 8462852 jest zbliżona do typowego poziomu jasności tej gwiazdy.
Zespół ponad stu naukowców z całego świata, pod przewodnictwem astronom Tabetha Boyajian, opublikował właśnie bardzo ciekawą pracę naukową dotyczącą KIC 8462852. Dzięki akcji na portalu Kickstarter, w której zebrano ponad 100 tysięcy dolarów, udało się pozyskać dużą ilość czasu w dużych obserwatoriach astronomicznych. Pomiary spektrum i jasności KIC 8462852 trwały od maja 2016 do grudnia 2017.
Podstawowy wynik tej pracy jest następujący: spadki jasności KIC 8462852 są różne na różnych długościach fal. W przypadku obiektu nieprzezroczystego, takiego jak duże planetoidy czy wspomniana sztuczna struktura, spadki jasności byłyby jednakowe na różnych długościach fal. Jest zatem jasne, że KIC 8462852 jest przesłaniany przez materiał podobny do pyłu. Naukowcy uważają, że poszczególne cząstki pyłu mają średnicę mniejszą od jednego mikrometra.
Jest możliwe, że przesłaniający pył nie krąży wokół KIC 8462852, a raczej pojawił się na linii pomiędzy Układem Słonecznym a tą gwiazdą. W tym przypadku pył mógłby pochodzić od egzokomet, które przemieszczają się przez przestrzeń międzygwiezdną.
Zagadka spadków jasności KIC 8462852 jeszcze nie jest rozwiązana, jednak już wiadomo, że odpowiada za nie bardzo drobny materiał. Dalsze badania są potrzebne, by określić relację tego pyłu względem gwiazdy KIC 8462852, w szczególności na pasmach podczerwieni.
(Arxiv)
http://kosmonauta.net/2018/01/kic-84628 ... dopodobny/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: KIC 8462852 – pył coraz bardziej prawdopodobny.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: KIC 8462852 – pył coraz bardziej prawdopodobny2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:25

11 lat zdjęć z sondy Cassini na jednym filmie

2018-01-08.

11 lat wykonywania zdjęć z w trzygodzinnym nagraniu. Zapraszamy do niesamowitego podsumowania badań, jakie wykonała sonda Cassini między 2004 a 2015 rokiem.


Sonda Cassini z lądownikiem Huygens to wyjątkowa misja kosmiczna. Jej koncepcja powstała ponad trzy dekady temu i pomimo wielu różnych przeciwności, na początku lat 90 ubiegłego wieku udało się doprowadzić do startu. Misja była wspólnym dziełem amerykańskiej agencji NASA, europejskiej ESA oraz włoskiej ASI, z udziałem wielu innych państw, w tym Polski. Ostatecznie powstała duża i bardzo skomplikowana sonda międzyplanetarna. Całkowita masa startowa Cassini-Huygens wyniosła 5712 kg. Masywniejsze od tej sondy były jedynie (nieudane) próbniki Fobos 1 i Fobos 2.

Misja Cassini-Huygens wystartowała prawie 20 lat temu, 15 października 1997 roku za pomocą rakiety Tytan IV. Przez kolejne siedem lat sonda krążyła po Układzie Słonecznym, przelatując obok Wenus (24 kwietnia 1998 i 24 czerwca 1999), Ziemi (18 sierpnia 1999) i Jowisza (30 grudnia 2000). Wreszcie, 1 lipca 2004 roku Cassini-Huygens, po skomplikowanym manewrze, weszła na orbitę Saturna. Rozpoczęły się badania planety, jej księżyców oraz pierścieni.
Misję podstawową zaplanowano na 4 lata. Jak się później okazało, sonda funkcjonowała bez większych problemów i możliwe było kilkukrotne przedłużenie misji. Dodatkowe etapy misji otrzymały następujące nazwy:
- Misja równonocy (Equinox Mission) – od lipca 2008 do września 2010,
- Misja przesilenia (Solstice Mission), także nazywana XXM – od października 2010 do kwietnia 2017,
- Wielki Finał (Grand Finale), czyli zakończenie misji Cassini – od kwietnia do września 2017.
Ostatecznie o zakończeniu orbitowania Cassini wokół Saturna zadecydowało kończące się paliwo – postanowiono wprowadzić sondę w atmosferę tego gazowego giganta. Zakończenie misji w ten sposób uchroniło Tytana i Enceladusa przed jakikolwiek zanieczyszczeniem z Ziemi. Misja zakończyła się 15 września 2017 roku.
Przez lata sonda przesyłała tysiące zdjęć na Ziemie. Poniższe nagranie prezentuje 11 lat misji Cassini (2004-2015) i 341805 zdjęć Saturna, pierścieni i jego księżyców. Film trwa prawie 4 godziny – pomimo bardzo szybkiej prezentacji poszczególnych zdjęć.

Kiedy nastąpi kolejna misja do Saturna?
Dzięki sondzie Cassini i lądownikowi Huygens dowiedzieliśmy się bardzo dużo, nie tylko o samym Saturnie, ale także o jego księżycach. Wśród tych ostatnich największą uwagę obecnie zwracają Enceladus i Tytan, zaś Japetus (jeden z podstawowych celów misji) wydaje się być już dobrze “poznany”. Społeczność naukowa jednak już od kilku lat postuluje szybkie wykonanie kolejnej misji do Saturna. Proponowane są różne opcje: orbiter, lądownik, dron badający rozległe przestrzenie Tytana a nawet misja typu “sample return” z próbkami materii z Enceladusa!
Przerwa pomiędzy przelotem sond Voyager obok Saturna a misją Cassini trwała prawie 23 lata. W tej chwili, choć nie ma obecnie zaakceptowanych planów kolejnej misji, jest prawdopodobne, że przerwa będzie krótsza.
Źródło informacji: Kosmonauta.net



http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2504358


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 11 lat zdjęć z sondy Cassini na jednym filmie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:26

NASA potwierdza: dziura ozonowa wreszcie w lepszym stanie!
2018-01-08. Kamil Serafin
Zlokalizowana nad Antarktydą dziura ozonowa stanowi jeden z największych problemów współczesnego świata od ponad trzydziestu lat. W 1985 roku ludzkość zorientowała się, że fluor i chlor, po przedostaniu się do wyższych warstw atmosfery wyrządzają szkody otaczającej naszą planetę powłoce. Substancje te wykorzystywane były od dziesięcioleci m.in w medycynie, układach klimatyzacji, przy produkcji lakierów, wyrobów kosmetycznych i wszelkiej maści aerozoli. Znajdująca się na wysokości około 30 kilometrów ozonosfera, chroniąca nas przed nadmiarem słonecznego promieniowania ultrafioletowego, ulegała stopniowej degradacji w kontakcie z tymi substancjami. Trzy lata po tym odkryciu, w życie weszła Konwencja Wiedeńska w sprawie ochrony warstwy ozonowej, ograniczająca wykorzystywanie, a co za tym idzie również emisję fluoropochodnych metanu i etanu.
Jak dotąd poprawa sytuacji na lepsze nie była pewna ani w pełni potwierdzona (w 2006 roku zarejestrowano największe w historii braki ozonu nad Antarktydą). Teraz jednak naukowcy z NASA zinterpretowali wyniki wieloletnich obserwacji satelity Aura, która za pomocą mikrofalowego sonaru (MLS) prowadziła badania dziury ozonowej od 2004 roku.
Najlepsze wyniki przyniosły badania z okresu lipiec – wrzesień. Do obszaru Antarktyki dociera wtedy najmniej światła słonecznego, które dodatkowo wzmaga efekt powiększania dziury ozonowej. Pod jego nieobecność, jedyną przyczyną wyniszczania ozonu może być tylko obecność chloru. Wedle ustaleń MLS, ilość tej substancji spada o około 0.8% rocznie, dzięki czemu ilość ozonu jest coraz większa. Autorka projektu badawczego, Susan Strahan Goddard z Space Flight Center w stanie Maryland tak skomentowała wyniki badań:
Widać wyraźnie, że ilość chloru w dziurze ozonowej jest coraz mniejsza. Dzięki temu, wyczerpywanie się ozonu jest coraz mniejsze.
Naukowcy przyznają jednak, że nie mogą jeszcze jednoznacznie ogłosić faktu zmniejszania się dziury ozonowej. Spadek w utracie ozonu pomiędzy latami 2005 – 2016 miał wynieść około 20% i wedle zapewnień, jest on niemal zgodny z rezultatami badań. Skutki wykorzystywania chloru będą jednak widoczne jeszcze przez przynajmniej 40, a może nawet 60 lat, kiedy to warstwa ozonowa powinna się całkowicie zregenerować.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... ym-stanie/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA potwierdza dziura ozonowa wreszcie w lepszym stanie!.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA potwierdza dziura ozonowa wreszcie w lepszym stanie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:32

Niebo na dłoni nr 16 o Marsie
Wysłane przez czart w 2018-01-08
Mars - czwarta od Słońca planeta Układu Słonecznego jest tematem kolejnego odcinka "Niebo na dłoni". Jest też celem numer jeden dla ludzkości w programie podboju kosmosu. Zachęcamy do obejrzenia kolejnego odcinka na YouTube.
"Niebo na dłoni" to nowy youtubowy cykl filmów o astronomii, w ramach którego w krótkiej formie przedstawiane są ciekawostki o kosmosie. Kanał wystartował w lutym 2017 r. Jest realizowany dzięki portalowi Urania - Postępy Astronomii.
Więcej informacji:
• Niebo na dłoni (NND) - kanał na YouTube
• Niebo na dłoni nr 16 pt. "Mars"
• Fanpage "Niebo na dłoni" na Facebooku
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -4023.html

https://www.youtube.com/watch?v=M3AjxMmYzyo

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niebo na dłoni nr 16 o Marsie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sty 2018, 10:37

SpaceX zaczyna 2018 rok startem z tajnym satelitą wojskowym Zuma
Wysłane przez grabianski w 2018-01-08
Po dwóch miesiącach opóźnień rakieta Falcon 9 wreszcie wzbiła się w powietrze z tajnym rządowym satelitą amerykańskim Zuma. Pierwszy start rakietowy w 2018 roku powiódł się i rakieta wyniosła z powodzeniem ładunek na tajną orbitę.
Rakieta wystartowała w nocy z niedzieli na poniedziałek, o 2:00 polskiego czasu ze stanowiska startowego LC-40 w Cape Canaveral na Florydzie. W początkowej faize lotu kierowała się na północny-wschód i wiadomo, że wyniosła satelitę na niską orbitę. Nie są jednak znane jej dokładne parametry.
O ładunku

O tajemniczym statku zakontraktowanym do startu na rakiecie firmy SpaceX dowiedzieliśmy się jedynie miesiąc przed planowanym startem w listopadzie.
Zuma to satelita zbudowany przez firmę Northrop Grumman. Jest to jeden z najbardziej tajemniczych amerykańskich ładunków ostatnich lat. Satelita nie bęðzie operowany przez Narodowe Biuro Rozpoznania NRO, ale nie wiadomo, która inna amerykańska agencja będzie go kontrolować. Profil misji najbardziej przypomina wyniesionego w maju ubiegłego roku satelitę NROL-76. Wskazują na to niemal identyczne notyfikacje NOTAM - publikowane przed startem informacje ostrzegające samoloty i statki o możliwym spadku rakiety w wyznaczonych rejonach.
Jeśli rakieta Falcon 9 leciała z tajnym satelitą w profilu misji z jednym odpaleniem górnego stopnia, to można się spodziewać wyśledzenia satelity na niskiej orbicie o wysokości od 300-500 km. Możliwe są jednak bardziej skomplikowane scenariusze z większym wykorzystaniem drugiego stopnia rakiety, wtedy ładunek mógł trafić na wysokość nawet 1000 km i zmienioną inklinację.
Przez analityków rozpisywanych jest wiele scenariuszy i starty NROL-76, który znajduje się na podobnej orbicie, miniwahadłowca wojskowego X-37B, którego jeszcze nie znaleziono po kilku miesiącach od startu, ale który również mógłby krążyć w podobnych rejonach oraz Zumy wiąże się z jakimś jednym tajnym celem. Być może starty wszystkich trzech ładunków na rakiecie Falcon 9 o podobnym profilu misji to jednak tylko zbieg okoliczności i każdy ze statków ma odrębną misję.
Podsumowanie

Pierwszy start rakietowy w 2018 roku zakończył się powodzeniem. SpaceX zamierza pobić ubiegłoroczny rekord startów wynoszący 18 i przeprowadzić w 2018 roku około 30 misji. Po raz 21. udało się też wylądować pierwszym stopniem rakiety. Dolna część rakiety wróciła na Florydę i wylądowała w lądowej strefie LZ-1 w bazie Cape Canaveral. W tej chwili firma ma już 19. udanych z rzędu startów rakietowych z ostatnią awarią w 2016 roku, kiedy na stanowisku w Cape Canaveral rakieta eksplodowała z izraelskim satelitą.
W styczniu SpaceX chce wystartować jeszcze trzy misje: dwa starty Falcon 9 z Cape Canaveral i bazy Vandenberg w Kalifornii oraz długo wyczekiwany test rakiety Falcon Heavy.
Źródło: SF101/SpaceX
Więcej informacji:
• film ze startu rakiety Falcon 9 z satelitą Zuma (YouTube)
• informacje o misji od operatora rakiety Falcon 9, firmy SpaceX [pdf]
Na zdjęciu: Ostatnie sekundy przed startem rakiety Falcon 9 z tajnym ładunkiem Zuma. Źródło: SpaceX/YouTube.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spa ... -4024.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX zaczyna 2018 rok startem z tajnym satelitą wojskowym Zuma.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Sty 2018, 10:41

Top 10 wiadomości o kosmosie 2017 - hity portalu Uranii
Wysłane przez czart w 2018-01-08
W roku 2017 w portalu Uranii zamieściliśmy około 850 bieżących wiadomości o badaniach Wszechświata i różnych wydarzeniach związanych z kosmosem. Oto zestawienie 10 najchętniej czytanych przez Was informacji, czyli hity portalu Uranii.

Miniony rok był bardzo ciekawy pod względem odkryć astronomicznych oraz eksploracji kosmosu. Z najbardziej medialnych tematów wspomnijmy chociażby odkrycie siedmiu planet wielkości Ziemi w układzie planetarnym TRAPPIST-1 jednoczesne obserwacje fal grawitacyjnych i elektromagnetycznych od tego samego źródła (od zderzenia gwiazd neutronowych), wykrycie planetoidy 'Oumuamua, która przyleciała spoza Układu Słonecznego, czy koniec misji kosmicznej sondy Cassini.

W portalu opisujemy najciekawsze informacje i odkrycia dotyczące astronomii, astronautyki, czy przemysłu kosmicznego. Co roku liczba zamieszczanych przez redakcję wiadomości jest większa. W roku 2014 zamieściliśmy około 160 wiadomości, w roku 2015 było ich około 380, w roku 2016 liczba ta wzrosła do około 500, a w roku 2017 mogliście przeczytać rekordowe 850 wiadomości przygotowanych przez nasza redakcję. Razem z dodatkowymi nie-newsowymi materiałami zasoby naszego portalu liczą już około czterech tysięcy stron.

Sprawdźmy jak w przypadku wiadomości wygląda podium pod względem liczby czytelników. Bezapelacyjnie pierwsze miejsce przypadło informacji o odkryciu przez NASA i ESO układu planetarnego TRAPPSIT-1 z siedmioma planetami wielkości Ziemi. Drugą pozycję osiągnęła notatka o trzeciej detekcji fal grawitacyjnych, a trzecie miejsce to informacja o natrafieniu przez sondę Cassini na "Wielką Pustkę".
Oto tegoroczne hity portalu Uranii - top 10 najpopularniejszych wiadomości:
1. NASA ogłosiła odkrycie systemu z siedmioma planetami wielkości Ziemi! (22.02.2017)
2. Po raz trzeci wykryto fale grawitacyjne! (1.06.2017)
3. Sonda Cassini natrafiła na "Wielką Pustkę" (7.05.2017)
4. Czy Wszechświat jest hologramem? (14.06.2017)
5. Laureatka polskiej olimpiady astronomicznej będzie mieć własną planetoidę! (12.03.2017)
6. Pierwsza międzygwiazdowa planetoida niczym statek obcych (20.11.2017)
7. Naukowiec, który chce nawiązać kontakt z Proximą Centauri b (11.01.2017)
8. Polak odnalazł nową kandydatkę na drugą Ziemię! (6.05.2017)
9. Planetoida minęła nas w połowie drogi między Ziemią a Księżycem (11.01.2017)
10. Dokonano obserwacji planetoidy ‘Oumuamua pod kątem emisji sztucznych sygnałów (15.12.2017)

Więcej informacji:
• 2017 rekordowym rokiem dla parków ciemnego nieba
• Rakietowe podsumowanie roku 2017
• Misje załogowe i badania Ziemi w 2017 r.
• 2017 - podsumowanie odkryć w astronautyce
• 2017 - co nowego w Układzie Słonecznym?

Na ilustracji:
Składanka zdjęć i rysunków ilustrujących niektóre najpopularniejsze wiadomości w portalu Uranii w roku 2017.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/top ... -4029.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Top 10 wiadomości o kosmosie 2017 - hity portalu Uranii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Sty 2018, 10:43

NASA planuje powrót na kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko
Wysłane przez sabat w 2018-01-08
Nieco ponad rok po zakończeniu przełomowej europejskiej misji Rosetta, Amerykanie z NASA nie pozostają dłużni, przedstawiając ambitne plany dalszej eksploracji Układu Słonecznego i… powrotu na dobrze znaną nam kometę.
Misja Rosetta-Philae dobiegła końca 30 września 2016 r. To właśnie dzięki niej byliśmy świadkami dynamicznych zmian na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko na przestrzeni 2 lat pracy sondy, a także pierwszego w historii lądowania lądownika na jądrze kometarnym. Wydawać by się mogło, że to ostatnia chwila, jaką dzieło ludzkich rąk spędzi w pobliżu tego obiektu i przez kolejne dziesiątki, a może nawet setki lat nie będzie nam dane obserwować tego zadziwiającego świata z bliska. Jednak zgodnie z nowymi deklaracjami amerykańskiej agencji kosmicznej NASA, 67P/Czuriumow-Gierasimienko po raz kolejny może stać się obiektem badań statków kosmicznych. Wszystko za sprawą ogłoszonych 20 grudnia 2017 r. finałowych celów dla czwartej misji badawczej w ramach prowadzonego od 2006 r. programu New Frontiers. Obecnie w jego ramach realizowane są trzy misje: New Horizons, wykonująca pierwszy w historii przelot obok Plutona; Juno znajdująca się od ponad roku na orbicie Jowisza oraz rozpoczęta w 2016 r. OSIRIS-REx, mająca na celu zbliżyć się do planetoidy Bennu i wysłać na Ziemię próbki materii planetoidalnej.
Czwartą misję w ramach New Frontiers miał wyłonić konkurs, którego rozstrzygnięcie poznaliśmy pod koniec minionego roku. Finalistami została propozycja kolejnego lądowania na Tytanie, a także kometarna misja CAESAR (Comet Astrobiology Exploration Sample Return), zakładająca powrót w pobliże komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko, pobranie próbek i przesłanie ich bezpiecznie na Ziemię. Start miałby nastąpić w latach 2024-2025, a sonda znalazłaby się na orbicie komety w roku 2038. Byłby to pierwszy taki przypadek, by po wielu latach w pobliże badanej już wcześniej komety nadleciał kolejny statek. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w przypadku komety 9P/Tempel, jednak sondy docierające do jej jądra dzieliło zaledwie 6 lat.
Obranie za cel po raz kolejny obiektu badanego przez Rosettę niesie za sobą bardzo duże korzyści. Ponad dwie dekady po dokładnych obserwacjach europejskiej sondy, krajobraz jądra kometarnego z pewnością ulegnie znacznym zmianom, których nie sposób dostrzec inaczej niż poprzez wysłanie kolejnej satelity. Co więcej, głównym celem NASA byłoby zebranie próbek i dokładne ich zbadanie już na Ziemi, skupiając się przede wszystkim na aspektach astrobiologicznych w materii kometarnej. Rosetta udowodniła co prawda, że badanie komety bez powrotu zebranych próbek na Ziemię jest skuteczne i niesie za sobą znacznie mniejsze ryzyko, jednak amerykański pomysł z pewnością przysłużyłby się badawczo. NASA nawiązałaby tym samym do innych misji typu sample-return, jakie już wcześniej prowadziła. Podobne założenie miała misja Stardust, która w 2006 r. dostarczyła na Ziemię materię z warkocza komety Wild 2, choć jej badania w ziemskich obserwatoriach nie rozwiały wielu wątpliwości, w tym tej najbardziej elementarnej – podejrzewano bowiem, że próbka mogła zostać zanieczyszczona substancjami pochodzenia ziemskiego. Niestety, jest to realne niebezpieczeństwo, z jakim mierzą się architekci każdej podobnej misji.
Po Stardust i zmierzającym do swojego celu OSIRIS-REx, próbnik CAESAR może stać się kolejnym krokiem milowym w poznawaniu Układu Słonecznego – naszego kosmicznego podwórka. Niewykluczone, że poza zmianami stricte geologicznymi, na powierzchni komety 67P odnajdziemy jeszcze coś. W końcu już na zawsze spoczął tam dzielny lądownik Philae i sonda Rosetta. Odnalezienie sondy zagrzebanej pośród kometarnego pyłu byłoby pięknym zwieńczeniem tej przełomowej misji.
O misji Rosetta i zdumiewających zjawiskach, na które trafiła w czasie swojej dwuletniej misji wokół komety Czuriumow-Gierasimienko przeczytacie na łamach najnowszego numeru czasopisma „Urania – Postępy Astronomii”.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej:
• artykuł na stronie NASA: "NASA Invests in Concept Development for Missions to Comet, Saturn Moon Titan"
• "Rosetty pogoń za kometą" - Mikołaj Sabat, "Urania - Postępy Astronomii" nr 6/2017
• aktualności z misji OSIRIS-REx
Na ilustracji: Wizja artystyczna sondy Rosetta badającej kometę 67P. Źródło: ESA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nas ... -4031.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA planuje powrót na kometę 67P Czuriumow-Gierasimienko.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Sty 2018, 10:44

Boeing i SpaceX w przygotowaniach do lotów załogowych w 2018 roku
Wysłane przez grabianski w 2018-01-08
NASA wraz z firmami Boeing i SpaceX są już w zaawansowanej fazie budowy i testowania statków kosmicznych do pierwszych załogowych misji do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Generalne próby załogowych systemów obu firm powinny zostać przeprowadzone już w tym roku, gdy tylko zostaną ukończone naziemne testy i spełnione wszystkie wymogi bezpieczeństwa.
Odkąd NASA przydzieliła firmom SpaceX i Boeing kontrakty na rozwój załogowych systemów trwa ciężka praca, by przywrócić zdolność wynoszenia astronautów przez wybudowane w USA statki. Obie firmy muszą przeprowadzić dwa loty demonstracyjne - pierwszy bezzałogowy i drugi z astronautami na pokładzie. Jeśli wszystko się powiedzie każda z firm ma w kontrakcie wykonać po 6 misji rotacyjnych do ISS w latach 2019-2024.
Tak jak przed rokiem przedstawiamy to co powinno się wydarzyć w rozwoju obu systemów w 2018 roku.
Boeing

Statek Starliner firmy Boeing doczeka się w tym roku ostatnich testów. Firma wyprodukowała do tej pory trzy moduły załogowe statku i kontynuuje ich wyposażanie w kolejne systemy. Strukturalna makieta statku przechodzi testy obciążeniowe, wstrząsowe i separacyjne w Huntington Beach. W kompleksie White Sands powinny się odbyć w tym roku testy silników modułu serwisowego, a w El Segundo symulacja pracy kapsuły w środowisku kosmicznym.
Kombinezon Boeinga również zostanie poddany dokładnym testom. Inżynierowie sprawdzą jego funkcjonalność podczas pracy w kapsule, próbie ewakuacji z kapsuły przed startem i w sytuacji odzyskiwania statku i powrotu astronautów.
Firma będzie też kontynuować testy spadochronowe kapsuły. Do tej pory wykonano 2 z 5 testów sprawdzających niezawodność systemu spadochronów, które będą używane podczas powrotu statku na Ziemię.
W 2018 roku zostaną wykonane ostatnie prace przy stanowisku startowym LC-41, skąd ma startować rakieta Atlas V z załogowym statkiem Boeinga. Wyrzutnia jest już praktycznie gotowa na loty z astronautami. W ubiegłym roku zainstalowano wieżę dostępową dla załogi, systemy szybkiej ewakuacji przed startem, ramię dostępowe do kapsuły i czysty pokój (clean room).
Na 2018 rok przewidziano też test systemu ucieczkowego kapsuły. Starliner sprawdzi swoje 4 silniki ucieczkowe i część z silników manewrowych statku, w sytuacji potencjalnego niebezpieczeństwa na wyrzutni startowej. Zadaniem systemu jest wtedy szybkie oddzielenie się od rakiety i wylądowanie w bezpiecznej odległości od niej.
Boeing chce rozpocząć fazę certyfikacji swojego systemu w tym roku. Bezzałogowy lot na orbitę, spotkanie ze stacją i dokowanie, a potem powrót na Ziemię będzie próbą generalną przed lotem załogowym. Potem do Starlinera wsiądzie dwóch astronautów, którzy wykonają załogową misję demonstracyjną EM-2. Po pozytywnej ocenie obu prób, firma będzie mogła przystąpić do realizacji pełnego kontraktu.
SpaceX

SpaceX posiada obecnie sześć kapsuł załogowych Dragon na różnych etapach wykończenia i testów. W pierwszej połowie roku powinny się zakończyć testy strukturalne statku. Niedługo powinny zakończyć się też testy sprzętu i oprogramowania systemu kontroli środowiska i utrzymywania życia kapsuły. Pierwszy egzemplarz, który poleci w ramach bezzałogowej misji demonstracyjnej jest już złożony (struktura modułu serwisowego z częścią hermetyzowaną statku. Podobnie jak w przypadku firmy Boeing na 2018 roku zaplanowano dokładne testy funkcjonalne skafandrów SpaceX.
W 2018 roku będą kontynuowane rygorystyczne testy silników Merlin pierwszego i drugiego stopnia rakiety Falcon 9. Testy mają sprawdzić czy silniki są odpowiednio przystosowane do lotów rakiety z ludźmi na pokładzie. SpaceX chce też zakończyć testy integracyjne silników Draco i SuperDraco samej kapsuły.
Wiosną kontynuowane będą prace na stanowisku startowym LC-39A. Ma tam zostać zamontowane ramię dostępowe dla załogi i czysty pokój do operacji astronautów przed startem.
Do połowy roku firma chce zakończyć testy kwalifikacyjne spadochronów dla swojego systemu załogowego. Na wybrzeżu Florydy kontynuowane będą testy różnych scenariuszy odbioru załogi po wodowaniu statkiem w oceanie.
Pierwsza misja demonstracyjna statku Dragon i certyfikowanej do lotu z ludźmi rakiety Falcon 9 Block 5 ma się odbyć już w drugim kwartale 2018 roku. W ramach misji zostanie wykonany cały przyszły profil misji załogowej czyli start, dogonienie stacji, dokowanie, pobyt zadokowanego statku i potem powrót i lądowanie. Po pierwszej misji demonstracyjnej ma się odbyć test ucieczki kapsuły podczas lotu rakiety. W optymistycznym wariancie demonstracyjny lot z dwuosobową załogą mógłby się odbyć już w 3. kwartale tego roku.
Podsumowanie

Czy napięty harmonogram prac zostanie wykonany przez obie firmy? Sukcesem będzie jeśli choć jedna z nich przeprowadzi udany test bezzałogowy swojej kapsuły w 2018 roku, a gdy to się stanie możemy być pewni rychłego powrotu zdolności wynoszenia załóg na Międzynarodową Stacją Kosmiczną z amerykańskiej ziemi.

Źródło: NASA
Więcej informacji:
• zapowiedzi NASA dotyczące realizacji komercyjnych programów rotacji załóg ISS
Na zdjęciu: Technik pracujący nad jednym z egzemplarzy kapsuły Starliner firmy Boeing w zakładzie w Centrum Lotów im. Kennedy'ego. Źródło: NASA/Kim Shiflett.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/boe ... -4030.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Boeing i SpaceX w przygotowaniach do lotów załogowych w 2018 roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Sty 2018, 10:45

Studenci Politechniki Gdańskiej przeprowadzą kosmiczny eksperyment
2018-01-08.
Studenci Politechniki Gdańskiej przeprowadzą kosmiczny eksperyment, w którym zbadają drgania oraz przepływ ciepła podczas lotu rakiety suborbitalnej. Projekt zrealizowany zostanie we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną.
"W ramach eksperymentu powstanie bardzo niewielkie urządzenie, które zostanie umieszczone w rakiecie. Urządzenie to będzie w stanie zarejestrować drgania oraz przepływ ciepła w czasie startu i lotu rakiety" – powiedział PAP prof. Edmund Wittbrodt z Wydziału Mechanicznego Politechniki Gdańskiej, pełnomocnik rektora ds. współpracy z Polską Agencją Kosmiczną oraz Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) i jednocześnie opiekun naukowy zespołu, który wykona eksperyment.
Wittbrodt wyjaśnił, że zadaniem urządzenia, które zaprojektują i wykonają gdańscy studenci, będzie zmierzenie rzeczywistych obciążeń w rakiecie. Wyjaśnił, że młodzi naukowcy postawili hipotezę, iż aparatura naukowa, którą wysyła się w celach naukowych w przestrzeń kosmiczną, jest nadmiernie obudowywana. Dodał, że waga bardzo istotnie wpływa na koszty takich badań. "Studenci chcą sprawdzić, czy nie można by zmniejszyć wagi +opakowań+, lepiej dopasować ją do rzeczywistych obciążeń" – wyjaśnił Wittbrodt.
Start rakiety z przygotowaną przez studentów Politechniki aparaturą pomiarową zaplanowany jest na początek 2019 r. Do tego czasu, z pomocą naukowców ze swojej macierzystej uczelni, ale też Europejskiej Agencji Kosmicznej, zespół ma skonstruować urządzenia mierzące ciepło i drgania. W ramach przygotowań w lutym br. studenci odwiedzą kosmodrom ESRANGE nieopodal Kiruny w północnej Szwecji.
Gdański kosmiczny eksperyment możliwy jest dzięki programowi REXUS/BEXUS Student Experiment Programme koordynowanemu przez Europejską Agencję Kosmiczną. Program ten pozwala studentom z europejskich uczelni na przeprowadzanie naukowych lub technologicznych eksperymentów na pokładzie balonów stratosferycznych (BEXUS) lub rakiet suborbitalnych (REXUS).
W ramach programu co roku startują dwie rakiety i dwa balony z aparaturą służącą studenckim eksperymentom. Projekty wybierane są w konkursie. Staje do niego co roku kilkadziesiąt zespołów z uczelni z całej Europy. Zakwalifikowanych zostaje tylko kilka najlepszych przedsięwzięć. Jak podkreślił Wittbrodt, wyboru projektów dokonują inżynierowie różnych specjalności i branż.
Wyjaśnił, że w skład pięcioosobowego zespołu studentów Politechniki Gdańskiej, który przygotowuje eksperyment, wchodzą studenci z Wydziałów: Mechanicznego oraz Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki, specjalizujący się w różnych dziedzinach. "To bardzo cieszy, bo prace interdyscyplinarne są w nauce i badaniach najważniejsze" – podkreślił Wittbrodt.
Zespół tworzą: Adam Dąbrowski (asystent w Katedrze Mechaniki i Mechatroniki na Wydziale Mechanicznym) oraz Jacek Goczkowski, Karol Pelzner, Agnieszka Elwertowska i Szymon Krawczuk. Bezpośrednią opiekę nad grupą sprawuje Dąbrowski. "To właśnie on jest tutaj motorem działań" – zaznaczył Wittbrodt.
Podkreślił, że projekt jest jednym z efektów wprowadzenia na Politechnice Gdańskiej, zainicjowanego przez niego, nowego, międzyuczelnianego kierunku studiów - Technologie kosmiczne i satelitarne. "Zgłoszenie projektu przez grupę gdańskich studentów świadczy o tym, że ten kierunek badań interesuje młodzież" – dodał Wittbrodt. (PAP)
PAP - Nauka w Polsce
autor: Anna Kisicka
aks/ mrr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... yment.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Studenci Politechniki Gdańskiej przeprowadzą kosmiczny eksperyment.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Sty 2018, 10:47

Kamień z Rosetty do zrozumienia cykli słonecznych
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 08/01/2018
Plamy na powierzchni Słońca pojawiają się i znikają w trwających po 11 lat cyklach słonecznych. Takie cykle napędzane są przez dynamo słoneczne, które jest swego rodzaju współoddziaływaniem między polem magnetycznym, konwekcją oraz rotacją. Jednak nasza wiedza o fizyce odpowiadającej za owo dynamo jest wciąż bardzo niepełna. Dobrym przykładem może tu być Minimum Maundera, okres w XVII wieku, kiedy to plamy zniknęły z powierzchni Słońca na ponad 50 lat.
Teraz duży międzynarodowy zespół kierowany przez Christoffera Karoffa z Uniwersytetu w Aarhus odkrył gwiazdę, która może rzucić nowe światło na fizykę dynam gwiezdnych. Gwiazda ta znajduje się 120 lat świetlnych od nas w kierunku gwiazdozbioru Łabędzia, i na powierzchni zasadniczo przypomina Słońce – ma to samą masę, promień i wiek – ale jej skład chemiczny znacząco różni się od Słońca. We wnętrzu gwiazdy znajduje się dwa razy więcej ciężkich metali niż w Słońcu.
Zespołowi udało się połączyć obserwacje z Keplera z obserwacjami naziemnymi sięgającymi 1978 roku, dzięki czemu udało się odtworzyć trwający 7,4 roku cykl tej gwiazdy. „Unikalne połączenie gwiazdy niemal takiej samej jak Słońce (poza składem chemicznym) z cyklem obserwowanym zarówno za pomocą Keplera jak i instrumentów naziemnych sprawia, że jest to Kamień z Rosetty do badań gwiezdnych dynam” tłumaczy Karoff.
Połączenie danych fotometrycznych, spektroskopowych i asterosejsmicznych pozwoliło badaczom na zebranie najbardziej szczegółowego zestawu obserwacji cyklu słonecznego przypominającego słoneczny w gwieździe innej niż Słońce. Obserwacje pozwoliły ustalić, że amplituda cyklu widoczna w polu magnetycznym gwiazdy jest ponad dwa razy silniejsza od tej na Słońcu, a sam cykl jest jeszcze silniejszy w zakresie widzialnym.
Dzięki temu astronomowie ustalili, że większa zawartość ciężkich pierwiastków zwiększa intensywność cyklu. Opierając się o modele procesów fizycznych zachodzących w głębokim wnętrzu i w atmosferze gwiazdy, zespół zaproponował także wytłumaczenie intensywniejszego cyklu. Po pierwsze, ciężkie pierwiastki sprawiają, że gwiazda jest bardziej nieprzejrzysta, przez co zmienia się sposób transportu energii wewnątrz gwiazdy z promieniowania na konwekcję. To prowadzi do silniejszego dynamo i wpływa zarówno na amplitudę i zmienność pola magnetycznego i rotacji w pobliżu powierzchni. Po drugie, ciężkie pierwiastki wpływają na procesy zachodzące na powierzchni i w atmosferze gwiazdy. Kontrast między rozmytymi jasnymi obszarami, tzw. pochodniami fotosferycznymi (faculae) a spokojnym tłem gwiazdy zwiększa się wraz ze wzrostem zawartości metali ciężkich. Stąd cykliczna zmienność fotometryczna gwiazdy staje się wyraźniejsza.
Źródło: Uniwersytet w Aarhus
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/08/ka ... onecznych/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kamień z Rosetty do zrozumienia cykli słonecznych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Sty 2018, 10:50

ASTROLIFE: Niebo w styczniu 2018
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 08/01/2018
Jak zawsze – gorąco polecam Wam zapoznanie się z tym co będziecie mogli zobaczyć na niebie w tym miesiącu.
Zapraszam także do polubienia astrolifepl na Facebooku: https://www.facebook.com/astrolifepl oraz do zasubskrybowania kanału na YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCxZGzt ... s3iQlRkWrg
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/08/as ... zniu-2018/

www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?v=ESx0ZVo14oM&t=27s
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ASTROLIFE Niebo w styczniu 2018.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Sty 2018, 10:52

Warsztaty z użyciem danych satelitarnych w Gdańsku
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 08/01/2018
Chcesz przyczynić się do powstania rozwiązań będących odpowiedzią na zmiany klimatyczne zachodzące na świecie? Weź udział w 24-godzinnym warsztacie, który 12-13 stycznia odbędzie się w Gdańsku.
Ilość deszczu spadająca w danym miesiącu, przeciętna siła wiatru, nasłonecznienie, wilgotność powietrza… tego typu dane o klimacie udostępnia platforma EO ClimLab przygotowywana na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej. Analityczna platforma będzie wspierała tworzenie innowacyjnych produktów i usług będących odpowiedzią na zmiany klimatyczne.
W ramach projektu EO ClimLab organizowane są w Polsce warsztaty dedykowane dla osób, które chcą projektować rozwiązania związane ze skutkami zmian klimatycznych. Najbliższy hackaton, zatytułowany Pomeranian EOvation, odbędzie się 12-13 stycznia 2018 w Inkubatorze Starter (Gdańsk, Ulica Lęborska 3B).
Warsztat ma zachęcić i zaktywizować studentów, startupy oraz ludzi biznesu do działania i tworzenia rozwiązań wyzwań społecznych oraz biznesowych poświęconych zmianom klimatu. Podczas wydarzeń uczestnicy będą mieli okazję poznać przedstawicieli z sektora kosmicznego, biznesu i nauki.
W ramach EoVation uczestnicy pracując w zespołach będą mieli 24 godziny na zaproponowanie wizji rozwiązania na jeden z przedstawionych tematów, zaprojektowanie konceptu jego działania oraz przedstawienia pomysłu przed jury.
Wszystkie z zaproponowanych problemów dotyczą kwestii bezpośrednio i pośrednio powiązanych ze skutkami zmian klimatycznych w regionie pomorskim. Wyznaczonych zostało pięć tematycznych zagadnień, na których uczestnicy będą musieli się skupić. Są to kolejno:
• Stan zanieczyszczenia na Pomorzu
• Wzrostu poziomu morza a Żuławy
• Analiza obszaru zniszczeń: Rytel
• Odnawialne źródła energii: wiatr i Słońce
• Wpływ warunków pogodowych a wypoczynek
Zespoły będą musiały zaproponować wizję rozwiązania, w którym docelowo użyte mają zostać dane satelitarne i przedstawić je w krótkiej kilkuminutowej prezentacji przed komisją z środowisk biznesowych i technicznych.
W trakcie trwania wydarzenia organizatorzy zapewniają dostęp do danych satelitarnych platformy EO ClimLab, szkolenia z wykorzystania danych satelitarnych, pomoc mentorów, wsparcie ekspertów z branży kosmicznej oraz kontakt z firmami. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Organizatorem wydarzenia jest firma Blue Dot Solutions. Partnerem jest Inkubator Starter, Black Pearls VC oraz portal Kosmonauta.net
Na najlepsze pomysły czekają atrakcyjne nagrody:
• Voucher na pakiet komercyjnych zdjęć satelitarnych o wartości 2 tysięcy EUR
• Jednodniowy rejs turystyczny promem do Szwecji
• Zestawy elektroniki i czujników do Raspberry Pi
• Miesięczny dostęp do przestrzeni coworkingowej
• Usługi konsultingowe Blue Dot Solutions oraz Black Pearls VC
EOClimlab to niekomercyjny projekt zlecony przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) dla polsko-czesko-rumuńskiego konsorcjum. W jego skład z Polski wchodzą Omnilogy, Blue Dot Solutions, Orange, Integrated Solutions oraz Kapitech. Po stronie czeskiej są to Czech Invest i SpaceSystems Czech, a po stronie rumuńskiej znajduje się trzech partnerów informatycznych: Arobs Transilvania Software, Aries Transilvania oraz Indeco Soft.
Celem projektu nadzorowanego przez Omnilogy jest rozwijanie platformy informatycznej integrującej różne dane satelitarne i naziemne związane z problematyką zmian klimatycznych ze szczególnym uwzględnieniem danych pozyskanych przez europejski program satelitarny Copernicus. Drugim celem projektu jest zwiększanie świadomości dotyczącej problematyki zmian klimatycznych, jak i wiedzy o narzędziach i możliwościach wykorzystania danych satelitarnych dla nowych rozwiązań do przeciwdziałania ich skutkom. Odbywa się to między innymi na warsztatach o zbiorczej nazwie EOvation odbywających się w Polsce, Czechach i Rumunii.
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/08/wa ... w-gdansku/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Warsztaty z użyciem danych satelitarnych w Gdańsku.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Warsztaty z użyciem danych satelitarnych w Gdańsku2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości

AstroChat

Wejdź na chat